Czy wiecie, skąd mamy Urząd Skarbowy i podatki? Tak, ten i parę innych diabelskich wynalazków faktycznie jest rodem z Piekła ale trafić tam po śmierci to już czysta przyjemność. Żadnego smażenia się w smole, są imprezy na plaży, jest alkohol, są panie w bikini i… bez bikini, tak więc, jeśli przyjdzie Wam zdecydować podczas targu anioła z diabłem, dokąd chcecie trafić, zastanówcie się dobrze, czy wieczność to aby nie za długo na słodki śpiew psalmów.
Główną bohaterkę, 20-letnią Wiktorię, poznajemy tuż po jej śmierci, gdy trafia do bajecznej krainy Los Diablos, jednak nie po to, by beztrosko pławić się w luksusach, lecz by wykonywać swą pracę jako obdarzona niezwykłą mocą diablica. Do pomocy dziewczyna dostaje diabelnie przystojnego konsultanta Beletha, który początkowo tylko zafascynowany Wiki, w końcu się w niej zakochuje. Niestety Wiktoria kocha, też raczej tylko platonicznie, Piotrusia.
Do ciekawszych postaci diabelskich szeregów należą też Azazel, Kleopatra oraz sam Lucyfer. Diabły są piękne, inteligentne, potrafią nieźle manipulować, dobrze się przy tym bawiąc i - mimo ich wyrachowania - nie sposób ich nie lubić. Początkowa dezorientacja Wiktorii i niepokojący ją fakt, iż jej śmierć nie była przypadkowa, lecz ukartowana przez nowych piekielnych znajomych, powoduje, że dziewczyna próbuje rozwiązać tę iście diabelską zagadkę i dowiedzieć się, dlaczego zginęła i czym jest iskra, którą ponoć jest obdarzona.
Książkę czyta się niezwykle szybko i lekko, jest bardzo wciągająca i przyjemna w odbiorze. W kwestiach ziemskich osadzona jest mocno w polskich realiach, z uwypukleniem naszych absurdów, jak choćby moherowe berety czy urzędnicza biurokracja, w której to petent odsyłany jest wciąż z pokoju do pokoju, po kolejny druczek czy pieczątkę. Dynamizm powieści potęgują liczne intrygi i miłosne perypetie.
Czas spędzony na lekturze upłynął mi szybko a książka okazała się być bardzo odprężająca, więc z wielką niecierpliwością oczekuję dnia 28 września, kiedy to pojawi się druga część powieści. Czytałam już jej fragment, ach! Tytuł kolejnej książki to ‘Ja, anielica’, czyżby zatem zmiana frontu? Hmm…

Czy wiecie, skąd mamy Urząd Skarbowy i podatki? Tak, ten i parę innych diabelskich wynalazków faktycznie jest rodem z Piekła ale trafić tam po śmierci to już czysta przyjemność. Żadnego smażenia się w smole, są imprezy na plaży, jest alkohol, są panie w bikini i… bez bikini, tak więc, jeśli przyjdzie Wam zdecydować podczas targu anioła z diabłem, dokąd chcecie trafić,...