Pierwszy raz czytałam ją w podstawówce i do teraz jest to moja ulubiona seria (choć przyznam, że nie jest wybitna).
Niestety autorka zmarła na raka w 2020 roku. :(

Pierwszy raz czytałam ją w podstawówce i do teraz jest to moja ulubiona seria (choć przyznam, że nie jest wybitna).
Niestety autorka zmarła na raka w 2020 roku. :(

. Książka ta składa się na dwie książki „Przeklęty dom” oraz „Bal umarłych dziewczyn”. Jest to również pierwsza seria z cyklu „Wampiry z Morganville”. Jak sama nazwa wskazuje akcja dzieje się w Teksasie w miasteczku Morganville. Z pozoru zwykła mieścina gdzieś w środku stanu, a w rzeczywistości miasto pod władzą wampirów. One je zbudowały i one tu rządzą. Główną bohaterką jest szesnastoletnia Claire, która przyjechała na studia. Tak szesnastolatka na uniwerku. W wyniku niezbyt przyjemnych sytuacji dziewczyna zamieszkała w starym domu ze starszymi od siebie nastolatkami. I oczywiście wpakowała się w masę kłopotów, ale jakich to już polecam przeczytać książkę by się dowiedzieć. Akcja, hmmm… Momentami dzieje się za szybko. Niektóre relacje i sekrety też według mnie są odkrywane za szybko. Mimo to książkę czytało mi się dobrze i przyjemnie. Z chęcią wezmę do ręki kolejną część, tutaj nie mam przynajmniej tego problemu co z Domem Nocy, że brakuje mi jakiejś części. Czy polecam? Jak najbardziej!

. Książka ta składa się na dwie książki „Przeklęty dom” oraz „Bal umarłych dziewczyn”. Jest to również pierwsza seria z cyklu „Wampiry z Morganville”. Jak sama nazwa wskazuje akcja dzieje się w Teksasie w miasteczku Morganville. Z pozoru zwykła mieścina gdzieś w środku stanu, a w rzeczywistości miasto pod władzą wampirów. One je zbudowały i one tu rządzą. Główną bohaterką...

"Wampiry z Morganville" to książka, która zawładnęła moim sercem w okresie gimnazjum, czyli bardzo, bardzo dawno temu. To był mniej więcej ten czas, kiedy wręcz szalałam za "Zmierzchem" i wampirami, a ta seria stała się jedną z moich ulubionych. Po latach postanowiłam zrobić reread i zobaczyć, jakie teraz będą moje odczucia względem tej historii.

Zaczynając czytać, byłam niesamowicie podekscytowana, jednak im dalej, tym słabsze stawało się to odczucie. Wrażenia są już trochę inne, nie było już tych samych emocji, ale tak czy siak, bawiłam się świetnie. Cudownie było znów powrócić do Morganville, razem z Claire poznawać zasady panujące w mieście, w którym rządzą wampiry i na nowo rozbudzić w sobie uczucia do Shane'a, starego książkowego crusha.

Dla mnie ogromnym plusem są tu wykreowane postacie - każdy z nich jest inny, wyjątkowy, ma swój indywidualny charakter. Jednych się kocha, drugich najchętniej przebiłoby się drewnianym kołkiem. Prosto w serce. Fabularnie też dużo się dzieje, są momenty, podczas których nie sposób się nie uśmiechnąć oraz takie, co delikatnie trzymają w napięciu.

O książkach z tej serii mogłabym opowiadać naprawdę długo, więc po prostu zachęcam Was do tego, żeby samemu ją poznać - szczególnie, jeśli macie ochotę na młodzieżową, niezbyt wymagającą historię o wampirach, których skóra nie błyszczy się w blasku słońca. Osobiście planuję reread całości, bo teraz, po powrocie, nie mogłabym znów nie zatonąć w przygodach Claire, Shane'a, Michaela i Eve.

"Wampiry z Morganville" to książka, która zawładnęła moim sercem w okresie gimnazjum, czyli bardzo, bardzo dawno temu. To był mniej więcej ten czas, kiedy wręcz szalałam za "Zmierzchem" i wampirami, a ta seria stała się jedną z moich ulubionych. Po latach postanowiłam zrobić reread i zobaczyć, jakie teraz będą moje odczucia względem tej historii.

Zaczynając czytać, byłam...

Fabuła była dla mnie bardzo ciekawa, książkę czytało się szybko i przyjemnie, aczkolwiek irytowało mnie kilka kwestii. Na przykład bohaterka, która myśli, że każdy chce ją na pewno zabić, albo to że odniosłam wrażenie, że wątki zmieniają się zbyt dynamicznie i gwałtownie. Pomimo tego lekkiego chaosu, książka była w porządku, bohaterowie (po za tym drobnym szczegółem ze śmiercią, grożącą bohaterce na każdym kroku) zyskali moją sympatię i z pewnością sięgnę po kolejną część, bo jednak fabuła mnie wciągnęła.

Fabuła była dla mnie bardzo ciekawa, książkę czytało się szybko i przyjemnie, aczkolwiek irytowało mnie kilka kwestii. Na przykład bohaterka, która myśli, że każdy chce ją na pewno zabić, albo to że odniosłam wrażenie, że wątki zmieniają się zbyt dynamicznie i gwałtownie. Pomimo tego lekkiego chaosu, książka była w porządku, bohaterowie (po za tym drobnym szczegółem ze...

Claire niezwykle bystra i inteligentna dziewczyna mimo młodego wieku rozpoczyna studia w miasteczku Morganville, w Teksasie. Niestety już na starcie orientuje się, że nie jest to miejsce w którym byłaby mile widziana. A wszystko zaczęło się od tego, że nie potrafiła ugryźć się w język kiedy przechodziła obok Monicy, najpopularniejszej studentki. Niezamierzenie ośmieszyła dziewczynę wśród jej znajomych, czym naraziła się na jej gniew. To właśnie przez ten gniew Claire jest zmuszona do opuszczenia akademika i poszukania bezpiecznej przystani. Miejsca, w którym nie dorwie jej Monica która ewidentnie jest zdolna do zrobienia jej niewyobrażalnej krzywdy lub nawet morderstwa. Znajduje schronienie w domu Michaela Glassa, gdzie mieszkają jeszcze Eve - wyglądająca na mroczną a zarazem uroczą Gotkę oraz Shane, wysoki i dobrze zbudowany chłopak z punkową fryzurą. Wszyscy troje mają po mniej więcej osiemnaście lat. Dlatego Michael na początku nie był przekonany co do tego aby Claire została w jego domu, w końcu ma dopiero szesnaście lat. Współlokatorzy szybko stają się przyjaciółmi głównej bohaterki, a Eve od razu wyjawia nastolatce sekret dotyczący miasta... wyjawia jej, że to miasto zarządzane przez wampiry. Claire ciężko w to uwierzyć do momentu kiedy natyka się na jednego z krwiopijców. Chcąc zabezpieczyć siebie i przyjaciół podejmuje się misji, której do tej pory nikt nie potrafił sprostać. A wszystko rozchodzi się o tajemniczą księgę, której szukają wampiry a której co zabawne nie potrafią ani znaleźć ani odczytać. Właśnie ta książka stała się największym problemem mieszkańców domu Glassów, Claire jako jej posiadaczka stała się głównym celem nieumarłych a tym samym sprowadziła niebezpieczeństwo również na przyjaciół. Kiedy zrobiło się gorąco - dosłownie - na ich horyzoncie pojawiła się tajemnicza wybawczyni - Amelie, która zaoferowała im Ochronę w zamian za książkę. Przyparci do muru nastolatkowie przyjęli tę propozycję. I wszystko byłoby dobrze gdyby Shane nie wykonał zawczasu telefonu do swojego ojca, który chce zniszczyć wampiry oraz całe ich miasto i zamierza posłużyć się w tym celu własnym dzieckiem. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy stracą Ochronę Założycielki? Czy ojciec Shane'a doprowadzi do tragedii?

Claire niezwykle bystra i inteligentna dziewczyna mimo młodego wieku rozpoczyna studia w miasteczku Morganville, w Teksasie. Niestety już na starcie orientuje się, że nie jest to miejsce w którym byłaby mile widziana. A wszystko zaczęło się od tego, że nie potrafiła ugryźć się w język kiedy przechodziła obok Monicy, najpopularniejszej studentki. Niezamierzenie ośmieszyła...

Ostatnio wzięło mnie na sentymenty :p i sięgam po dawno temu przeczytane książki z bibiloteki. Tym razem trafiło na pierwszy tom "Wampiry z Morganville".
Czytałam tą książkę w gimnazjum i wtedy była naprawdę super; aż do dziś utkwiła mi w pamięci, więc to musi coś znaczyć ;) Ostatnio zaczęłam ją czytać, e suma sumarum tylko ją przekartkowałam; pewnie wynika to z tego, że od dłuższego czasu z moim czytaniem jest marnie, mój stos hańby przeraża z każdą chwilą coraz bardziej i teraz ewidentnie to nie był czas tej książki (albo, co gorsza, jestem na nią za stara, ale nie chcę brać tego pod uwagę :D).
Historia jest oczywiście o wampirach, lecz jest to kolejny przykład książki, która pokazuje, że ilu jest ludzi, tyle wyobrażeń o wampirach. Tutaj wampiry rządzą miastem oraz jego mieszkańcami i nie jest to ukrywane przed nietutejszymi, np. główna bohaterka dowiaduje się później, że wampiry istnieją (oczywiście nie wierzy w to, bo to przecież oczywiste),przyszła współlokatorka mowi jej o tym jakby mówiła, że najbogatsza rodzina w mieście są płatnymi mordercami ;) I w tej książce się to czuje - że wapiry to coś "normalnego", ale wciąż tajemniczego i to jest fajne. Jest też wiele scen, wątków, które - jak dla mnie - były na tyle inne, że pamiętam je do dziś.
Jeżeli macie okazję poznać tą serię, śmiało, łapcie za pierwszy tom i sami ją odkryjcie ;)

Ostatnio wzięło mnie na sentymenty :p i sięgam po dawno temu przeczytane książki z bibiloteki. Tym razem trafiło na pierwszy tom "Wampiry z Morganville".
Czytałam tą książkę w gimnazjum i wtedy była naprawdę super; aż do dziś utkwiła mi w pamięci, więc to musi coś znaczyć ;) Ostatnio zaczęłam ją czytać, e suma sumarum tylko ją przekartkowałam; pewnie wynika to z tego, że od...

Ah!
Zaczęłam tę serię czytać... w gimnazjum ;) I ostatnio sobie o niej przypomniałam. Z czystego sentymentu. Jest tak dobrze napisana, jak zapamiętałam, pod tym względem moja opinia się nie zmienia. Pod każdym innym zresztą również.
Zakończenie - rewelka! Aż natychmiast musiałam sięgnąć po kolejny tom. Może tym razem uda mi się skończyć całą serię, bo nie jestem pewna, czy wtedy przeczytałam całość ;)

Ah!
Zaczęłam tę serię czytać... w gimnazjum ;) I ostatnio sobie o niej przypomniałam. Z czystego sentymentu. Jest tak dobrze napisana, jak zapamiętałam, pod tym względem moja opinia się nie zmienia. Pod każdym innym zresztą również.
Zakończenie - rewelka! Aż natychmiast musiałam sięgnąć po kolejny tom. Może tym razem uda mi się skończyć całą serię, bo nie jestem pewna, czy...

Dobra, polecam

Dobra, polecam

To nie jest jakieś arcydzieło, które zmieni Twoje życie, ale jest to sympatyczna historia. Idealne na przerwę w czytaniu poważniejszych tytułów, albo jako ogólny odpoczynek od poważnych książek :) Ja polecam dla relaksu!

To nie jest jakieś arcydzieło, które zmieni Twoje życie, ale jest to sympatyczna historia. Idealne na przerwę w czytaniu poważniejszych tytułów, albo jako ogólny odpoczynek od poważnych książek :) Ja polecam dla relaksu!

Interesujący, wciągający początek, ale niestety słabe zakończenie. Nie mam ochoty czytać kolejnych części.

Interesujący, wciągający początek, ale niestety słabe zakończenie. Nie mam ochoty czytać kolejnych części.