Bardzo przydatna jako źródło informacji, napisana w bardzo męczący stylu przeciwieństwo arcy ciekawej i świetnie napisanej biografii Jaroslawa Iwaszkiewicza pióra Radoslawa Romaniuka. Brawa dla pana Franaszka za tytaniczną pracę.

Bardzo przydatna jako źródło informacji, napisana w bardzo męczący stylu przeciwieństwo arcy ciekawej i świetnie napisanej biografii Jaroslawa Iwaszkiewicza pióra Radoslawa Romaniuka. Brawa dla pana Franaszka za tytaniczną pracę.

Choć nie przepadam za wierszami Miłosza, to jednak w tej biografii znalazłam wiele ciekawych historii dotyczących życia tego poety, pisarza i eseisty. Już sam fakt, że autor zbierał materiały do tej książki w różnych krajach ponad 10 lat, decyduje, że warto zapoznać się z taką biografią /mimo sporej objętości 755 stron/. Można tu napotkać wiele trudnych i bolesnych, wręcz dramatycznych tematów, które wspaniale przybliżają nam postać Czesława Miłosza. Jego losy były pełne smutnych przeżyć, gorzkich dylematów i niełatwych wyborów, które miały spory wpływ na jego całe życie. To naprawdę emocjonująca biografia obejmująca minione stulecie /od pierwszej wojny światowej, poprzez rewolucję rosyjską, czasy odzyskania niepodległości przez Polskę, czasy II Rzeczypospolitej, okupację, Holokaust, walkę totalitaryzmów, Amerykę lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, upadek sowieckiego imperium oraz początku XXI - go wieku..../ Warto do niej zajrzeć, poznać doświadczenia emigranta w świecie, który został podzielony "żelazną kurtyną". W tej książce autor wplata sporo wierszy Miłosza, które wyjątkowo przypadły mi do serca. Wierszy przemyślanych, które zmuszają czytelnika do zastanowienia. Kim był tak naprawdę ten noblista? Jeśli ktokolwiek chciałby zanurzyć się w tej biografii, sądzę, że nie będzie żałować.

Choć nie przepadam za wierszami Miłosza, to jednak w tej biografii znalazłam wiele ciekawych historii dotyczących życia tego poety, pisarza i eseisty. Już sam fakt, że autor zbierał materiały do tej książki w różnych krajach ponad 10 lat, decyduje, że warto zapoznać się z taką biografią /mimo sporej objętości 755 stron/. Można tu napotkać wiele trudnych i bolesnych, wręcz...

Żyłam kilka tygodni tą książką.
Wzruszające i inspirujące arcydzieło. Napisane przepiękną polszczyzną! Porywające fragmenty krytyczno-literackie. Łącznie ze świetnymi przypisami - przeczytałam z wielkim zaangażowaniem od deski do deski i od razu zabieram się za Franaszkową biografię Zbigniewa Herberta

Żyłam kilka tygodni tą książką.
Wzruszające i inspirujące arcydzieło. Napisane przepiękną polszczyzną! Porywające fragmenty krytyczno-literackie. Łącznie ze świetnymi przypisami - przeczytałam z wielkim zaangażowaniem od deski do deski i od razu zabieram się za Franaszkową biografię Zbigniewa Herberta

Coś dla tych, którzy mają ochotę na niespieszną i dłuuugą lekturę. Bardzo podobało mi się, że ten pokaźny tom podzielony jest na dość krótkie rozdziały, co pomaga czytać biografię na raty. A że życie i twórczość Miłosza były fascynujące (choć wielokrotnie irytowały mnie jego zachowania i wybory),tego nie trzeba już dodawać. Warto się zmierzyć z książką Andrzeja Franaszka, a potem wrócić do tekstów i wierszy Miłosza.

Coś dla tych, którzy mają ochotę na niespieszną i dłuuugą lekturę. Bardzo podobało mi się, że ten pokaźny tom podzielony jest na dość krótkie rozdziały, co pomaga czytać biografię na raty. A że życie i twórczość Miłosza były fascynujące (choć wielokrotnie irytowały mnie jego zachowania i wybory),tego nie trzeba już dodawać. Warto się zmierzyć z książką Andrzeja Franaszka,...

Całe życie Miłosza, ze wszystkimi szczegółami.
Autor napracował się co niemiara, ciekawe wątki, dużo niepublikowanych dokumentów.
Dlatego arcydzieło.
Pomimo faktu, że trudno przebrnąć przez całość.

Całe życie Miłosza, ze wszystkimi szczegółami.
Autor napracował się co niemiara, ciekawe wątki, dużo niepublikowanych dokumentów.
Dlatego arcydzieło.
Pomimo faktu, że trudno przebrnąć przez całość.

NIE ZGADZAM SIĘ!! Od tych słów zamierzam ponownie opublikować moje recenzje książek, których Państwo nie czytacie, a co do których wartości jestem głęboko przekonany. Ta idea powstała, gdy, dość przypadkowo, przejrzałem moje recenzje, które dostały najmniej plusów. Ale problem wnet okazał się o wiele poważniejszy, bo dotyczy książek za których recenzje dostałem od Państwa satysfakcjonującą ilość plusów, a mimo to poczytność tych naprawdę wartościowych pozycji jest znikoma. Wybieram tylko pozycje interesujące i zrozumiałe "dla każdego", a cykl zaczynam od utworów ks. Jana Twardowskiego.

Andrzej Franaszek - „Miłosz. Biografia”
Na LC zaledwie 23 opinie, a moja notka dostała 22 plusy.
Przede wszystkim polecam Państwu swoją pisaninę o Miłoszu (parę stron) na:
http://wgwg1943.blogspot.ca/search?q=Mi%C5%82osz

Pisałem tam w 2011 roku:
„.....'Nasze' tj Miłosza i moje, poglądy na polskie kołtuństwo są skrajnie negatywne, gdyż objawia się ono w antysemityzmie, ksenofobii i braku tolerancji, nacjonalizmie i faszystowskiej ideologii II i IV RP, rusofobii i roszczeniowej postawie wobec wszystkich sąsiadów, micie mocarstwowości i mesjanizmu, płytkiej religijności i polsko – katolicyzmie, w cierpiętnictwie i fałszywej martyrologii szczególnie I i II w. św. oraz Powstania Warszawskiego. Brak „naszej” tolerancji dla kołtuństwa zaowocował nienawiścią ze strony „prawdziwych polaków”, którzy nie uszanowali nawet uroczystości pogrzebowych Wielkiego Poety i protestowali przeciw pochowaniu go „na Skałce”.(Używam „małej” litery w „prawdziwych polakach”, gdyż to nie narodowość, lecz specyficzna mentalność)...”

Dodam tylko, że dla mnie najgenialniejszym utworem Miłosza jest „Traktat teologiczny”, którego jedyne DWIE !!! recenzje na LC, w tym moja, są dostępne na:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/217335/traktat-teologiczny

Po napisaniu mojego eseju została opublikowana ta świetna biografia, która zniweczyła mój wysiłek.
Oczywiście, żartuję, bo jestem wdzięczny Franaszkowi za to dzieło.

Moja dotychczasowa notka to:
„b. rzetelna biografia „MIŁOSZ”; o subtelności Franaszka niech świadczy poniższy cytat /str. 258/ ze wspomnień Haliny Micińskiej, która wyjeżdżając z mężem Bolesławem na stypendium, udostępniła ich mieszkanie Miłoszowi:
„...wtajemniczyłam go, żeby dokarmiał naszą oswojoną myszkę, która codziennie towarzyszyła nam przy śniadaniu i zjadała okruszki ze stołu padające. Po miesiącu dostaliśmy od Czesława kartkę, że moja myszka nie jest sama, ale że to całe stado, które musiał tępić, zakładają pułapki. Wszystkiemu była winna moja krótkowzroczność... Po naszym powrocie z Francji zastaliśmy... moje biureczko... całe w wypukłe bańki odklejonego forniru, bo Czesio stawiał na nim metalowy kubek z gorącą wodą do golenia...”.
Franaszek pozostawia cytat bez komentarza, licząc na wrażliwość czytelnika. Biografia świetnie napisana. Duże brawa !!!”

NIE ZGADZAM SIĘ!! Od tych słów zamierzam ponownie opublikować moje recenzje książek, których Państwo nie czytacie, a co do których wartości jestem głęboko przekonany. Ta idea powstała, gdy, dość przypadkowo, przejrzałem moje recenzje, które dostały najmniej plusów. Ale problem wnet okazał się o wiele poważniejszy, bo ...

Najlepsza biografia jaką jak na razie czytałem. Intertekstualność, sporo uwagi poświęcono twórczości, wiek XX w 750 str.

Najlepsza biografia jaką jak na razie czytałem. Intertekstualność, sporo uwagi poświęcono twórczości, wiek XX w 750 str.

Lubię biografie, cenię także Miłosza, ale przyznam, że przy czytaniu tej lektury się wymęczyłem. Bardzo to wszystko poważne jak sytuacja w Syrii. Miałem poczucie, że zamiast sprawnie opowiedzianej historii o ciekawym człowieku, Autor napisał pracę naukową, w którą gęsto powbijał masę przypisów, cytatów, nazwisk. W związku z tym czyta się nieco przyciężkawo. Niewątpliwie szacunek Andrzejowi Franaszkowi się należy za zebranie takiej ilości materiału. Przystępnego języka jednak tam nie dostrzegłem, ale być może, po lekturze biografii Szymborskiej czy Beksińskich, nastawiłem się na coś innego, z pewnością "lżejszego".

Lubię biografie, cenię także Miłosza, ale przyznam, że przy czytaniu tej lektury się wymęczyłem. Bardzo to wszystko poważne jak sytuacja w Syrii. Miałem poczucie, że zamiast sprawnie opowiedzianej historii o ciekawym człowieku, Autor napisał pracę naukową, w którą gęsto powbijał masę przypisów, cytatów, nazwisk. W związku z tym czyta się nieco przyciężkawo. Niewątpliwie...

Bardzo szczegółowy portret artysty- wrażliwego olbrzyma, ale też zdradzającego żonę egoisty. O ile wcześniej nie kwestionowałam wielkości poety, to teraz, gdy stał się bardziej ludzki, wiele stracił w moich oczach ze swojego autorytetu. Andrzej Franaszek pozwala spojrzeć na poezję Miłosza z szerszej perspektywy - z perspektywy jego doświadczeń życiowych a nawet stanów psychicznych, szczegółowo opisywanych w listach do przyjaciół.
Ze względu na objętość, wtrącenia z wierszy Miłosza i słownictwo Franaszka ciężka lektura, ale zdecydowanie godna uwagi.

Bardzo szczegółowy portret artysty- wrażliwego olbrzyma, ale też zdradzającego żonę egoisty. O ile wcześniej nie kwestionowałam wielkości poety, to teraz, gdy stał się bardziej ludzki, wiele stracił w moich oczach ze swojego autorytetu. Andrzej Franaszek pozwala spojrzeć na poezję Miłosza z szerszej perspektywy - z perspektywy jego doświadczeń życiowych a nawet stanów...

Fantastyczna biografia, inspiruje, otwiera umysł.

Fantastyczna biografia, inspiruje, otwiera umysł.