Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Emil Marat
Źródło: http://www.zbrodniawoficynie.pl/autorzy/11/Emil-Marat
9
6,8/10
Urodzony: 1971 (data przybliżona)
Absolwent filozofii na UW, studiował też dziennikarstwo. W latach 2002-2012 szef programowy i wiceprezes Radia PiN, wcześniej reporter Radia Zet. Mieszka na warszawskim Żoliborzu.
W 2013 roku ukazała się jego powieść Szkło, w 2014 wydał książkę Made In Poland (wraz z Michałem Wójcikiem) – rozmowę z legendarnym żołnierzem Kedywu, pierwowzorem głównego bohatera powieści Romana Bratnego Kolumbowie. Rocznik 20 – Stanisławem Likiernikiem.
W 2013 roku ukazała się jego powieść Szkło, w 2014 wydał książkę Made In Poland (wraz z Michałem Wójcikiem) – rozmowę z legendarnym żołnierzem Kedywu, pierwowzorem głównego bohatera powieści Romana Bratnego Kolumbowie. Rocznik 20 – Stanisławem Likiernikiem.
6,8/10średnia ocena książek autora
1 249 przeczytało książki autora
1 721 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega
Michał Wójcik, Emil Marat
7,0 z 94 ocen
256 czytelników 28 opinii
2019
Ostatni. Historia cichociemnego Aleksandra Tarnawskiego, pseudonim "Upłaz"
Michał Wójcik, Emil Marat
6,7 z 79 ocen
216 czytelników 12 opinii
2016
Ptaki drapieżne : historia Lucjana "Sępa" Wiśniewskiego, likwidatora z kontrwywiadu AK
Michał Wójcik, Emil Marat
7,8 z 378 ocen
964 czytelników 77 opinii
2016
Powiązane treści
Aktualności
22
Aktualności
LubimyCzytać
3
Katarzyna Surmiak-Domańska laureatką Nagrody im. Teresy Torańskiej
Aktualności
LubimyCzytać
8
Ogłoszono nominacje do 23. Nagrody Nike. Na liście m.in. Masłowska i Twardoch
Aktualności
LubimyCzytać
3
Co się będzie działo na Targach Książki w Krakowie
Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie® zaczynają się 25 października. Do stolicy Małopolski zjadą wydawcy, autorzy, dziennikarze, blogerzy książkowi, a przede wszystkim...
Varia
LubimyCzytać
5
Audiowycieczka po Warszawie
W minionym roku na polskim rynku pojawiły się dwie książki, które wprowadzały czytelnika w nowy wymiar: „Starość aksolotla” Jacka Dukaja i „Notebook” Tomasza Lipki – teraz do tego...
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Kilka lat temu, któregoś dnia niepewność zjawiła się bez pukania i bez szarpania za klamkę.
4 osoby to lubią
Miałem kiedyś bardziej uporządkowane życie. Jakieś plany czy - brzmi to okropnie - marzenia, mniej lub bardziej rozrysowane. Coś do zrobieni...
Miałem kiedyś bardziej uporządkowane życie. Jakieś plany czy - brzmi to okropnie - marzenia, mniej lub bardziej rozrysowane. Coś do zrobienia, coś do przeżycia. Może nie był to stan najlepszy z możliwych, ale na pewno było w nim mniej niepewności i chaosu.
3 osoby to lubiąSpadek - wszystko, co pozostaje po bliskich nam niegdyś ludziach: spadło to na nas, przykryło, przycisnęło, otuliło. I pogrzebało.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Made in Poland Michał Wójcik
8,0
Los tak chciał, że w niemal tym samym dniu skończyłem czytać dwie książki o bardzo podobnych ludziach. "Made in Poland" o Stanisławie Likierniku i "Egzekutora" Stefana Dąmbskiego. Obaj działali na rzecz niepodległej powojennej Polski, obaj po tym, gdy ta niepodległość okazała się zgoła różnić od tej wymarzonej, zamieszkali na Zachodzie, obaj na starość dzielą się wspomnieniami swojej działalności w Kedywie i AK. I na tym chyba podobieństwa się kończą, więc skupię się na Likierniku, z którym łączy mnie to, że oboje dzieciństwo spędziliśmy w Garwolinie.
Jest coś niebywałego w tych "Kolumbach", którzy przeżyli, że ich wypowiedzi są jak krynica mądrości. Marek Edelman, Władysław Bartoszewski, Wanda Traczyk-Stawska czy wreszcie Stanisław Likiernik to naprawdę światłe umysły, ludzie, których mądrość zniknie razem z nimi i już nigdy nie będziemy mieli takich postaci w naszym kraju. Dlatego warto czerpać z tej krynicy, póki nie zostali zlani w jeden, bogoojczyźniany, lukrowany tort. Ludzie, którzy nie uczynili swojej młodości, walki w wieku 15 czy 20 lat w tożsamość, choć, jak mówi Likiernik, nie było to takie łatwe i oczywiste. Ten wywiad-rzeka to jedna z najbardziej poruszających krytyk Powstania Warszawskiego. Może dlatego, że dokonuje jej nie historyk urodzony lata po Powstaniu, nie polityk, nie propagandysta, ale jego uczestnik i członek jednej z najbardziej elitarnych grup polskiego Podziemia. Choć są to te same argumenty, ich wiarygodność wzrasta, gdy czytasz co sam bohater przeszedł w tym czasie, walcząc jednakże do samego końca i dożywając starości w pełni sił i mądrości. Opowieść Likiernika o akcjach Kedywu i o życiu w okupowanej Warszawie jest wspaniałą podróżą w przeszłość, w to jak zwyczajna, ale też niezwykła była ta rzeczywistość, z czym mierzyli się Polacy pod niemieckim butem i jak, metodycznie, próbowali tę swoją Warszawę odzyskać. I o tym jak się nie udało tego dokonać. Jest to też opowieść o honorze, dumie i wolności, której obrana, jak głosi tylna okładka, nie musi być samobójstwem.
Bratny. Hamlet rozstrzelany Emil Marat
6,7
Biorąc do ręki książkę pt. „Bratny. Hamlet rozstrzelany” spodziewałam się typowej biografii pisarza Romana Bratnego, znanego chyba najbardziej z powieści „Kolumbowie. Rocznik 20”. Czy dostałam to, czego oczekiwałam? Niekoniecznie. Czy czuję się rozczarowana? W pierwszych chwilach lektury chyba czułam się zawiedziona, potem postanowiłam delektować się tym, co ofiarowała mi książka, niezależnie od oczekiwań.
Emil Marat, autor biografii Romana Mularczyka, znanego czytelnikom jako właśnie Roman Bratny, popełnił dzieło pod wieloma względami wielkie. Wychodząc z miejsca, gdzie centralnym punktem jest Bratny, przedstawił rewelacyjny obraz życia najpierw w przedwojennej Polsce, potem w czasach okupacji, na koniec w PRL-u. Można powiedzieć, że nie on pierwszy i nie on ostatni. I to prawda. Temat omawiano już wcześniej, jednak Marat przedstawił go z zupełnie innej perspektywy. Przede wszystkim autor dla poszczególnych wydarzeń z życia rodziny Mularczyków szukał odbicia w twórczości Bratnego, wskazywał na wzorce bohaterów wśród ludzi z najbliższego otoczenia. Omówił także całą twórczość pisarza ze wskazaniem na odbiór i odzew wśród współczesnych mu czytelników.
Przy okazji opisywania lat powojennych Marat przedstawił i przenikliwie opisał PRL-owski świat literacki i kulturalny tych czasów.
Zaletą książki jest niewątpliwie solidne, dogłębne potraktowanie tematu. Na kartach książki znaleźli się zarówno znajomi Romana Bratnego jak i jego rodzina. Wszyscy zostali potraktowani w miarę jednakowo, ich losy opisano ogólnikowo, ale już ich odbicia w utworach pisarza zostały prześledzone wręcz wyczerpująco. Podobnie rzecz ma się z wydarzeniami, które Bratny wykorzystał w swojej twórczości.
„Bratny. Hamlet rozstrzelany” to na pewno idealne źródło informacji dla osoby poszukującej wiedzy na temat literackiego światka komunistycznej Polski. Marat drobiazgowo przedstawił koleje nawet nie losów, a myśli i poglądy Bratnego i pisarzy mu współczesnych, przy czym zdobył się na coś wielkiego, mianowicie na obiektywizm. Przedstawiał fakty, rzadziej opinie, ale zgodne z historią, nie sympatiami czy modną ideologią. I czynił to zarówno wtedy, gdy omawiał twórczość autora „Kolumbowie . Rocznik 20”, jak też przedstawiając myśli i poglądy innych twórców tamtych czasów.
Żeby jednak nie było tak słodko, napiszę, że w tej książce zabrakło mi czegoś. Mianowicie w „Bratnym…” brakowało mi troszkę Bratnego. Owszem, wyłonił się obraz Romana Mularczyka/ Bratnego, ale niezbyt niewyraźny i jakiś niepełny. Czuję niedosyt człowieka.
Podsumowując więc, biografia „Bratny. Hamlet rozstrzelany” to pozycja bardzo solidnie napisana, z dopracowanym materiałem, w którym Emil Marat bezstronnie przedstawił świat Romana Mularczyka: w pewnym stopniu rodzinny, dużo lepiej literacki. Zaprezentował wydarzenia, jakie zainspirowały literata do napisania poszczególnych wątków w opowiadaniach czy powieściach i wytypował osoby, które zainspirowały Bratnego do wykreowania swoich bohaterów. Wszystko w dodatku oparł na solidnych źródłach i materiałach.
Wisienką na tym torcie jest piękny, literacki język, którego coraz bardziej brakuje mi w dzisiejszej literaturze. I tylko chciałabym więcej szczegółów o samym bohaterze, jego dniu codziennym i drobnych, zwyczajnych czynnościach.