Rodzeństwo Tanner
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza Światowa
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2024-04-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 1984-01-01
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381967419
- Tłumacz:
- Małgorzata Łukasiewicz
- Tagi:
- literatura szwajcarska proza współczesna
Bohater książki, Simon Tanner, trochę na podobieństwo autora, jest opętany niepohamowanym pragnieniem wolności. Patrzy na świat i ludzi w zupełnie bezstronny sposób, nie z ”wykształconą, zatkaną głową.” To prowadzi do najdziwniejszych konfliktów ze światem konwenansów i konformizmu. Simon prowokuje i jednocześnie zawstydza: wyobraźnią, humorem, zdrowym rozsądkiem i materialną nieprzekupnością. Tannerowie to trzej bracia i siostra. Ich wędrówki, spotkania, separacje, kłótnie, romanse, zatrudnienia i brak zatrudnienia są osnową dziwnej, zwiewnej, jaskrawej Walserowskiej tkaniny.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 90
- 42
- 15
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Nie chcę przecież robić w życiu kariery, chcę tylko żyć, żeby to miało odrobinę sensu. Nic więcej. Właściwie chcę tylko dożyć zimy, a kiedy ...
Rozwiń... brak, utrata czynią rzeczy jeszcze piękniejszymi. Mnie i całej okolicy będzie czegoś brakowało, ale te puste miejsca i sam ten brak nasy...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Tematyka nawet ciekawa, ale forma staroświecka. Równocześnie mi się nie podobało i podobało. Motywy powieści są młodzieńcze, aspołeczne, chyba neoromantyczne; współcześnie nazwalibyśmy to czymś w rodzaju hippisowskich czy punkowych, a jeszcze współczesnej: emo/nerd/neet itp. Forma jednak jest jak wspomniałem staroświecka. Mamy narrację 3-osobową i opisy otoczenia oraz stanów bohaterów. Bohaterów dialogi to raczej coś w rodzaju długich oświadczeń, przemów, bardziej egzaltomonologi udające dialogi. Dlatego powieść nuży i się dłuży. Typ powieści, w której przez 2 strony ckliwego monologodialogu postać mówi coś, co literatura jaką lubię powiedziałaby w kilku zdaniach trafniej, prościej, prawdziwiej. Rozwleczone, wyegzaltowane, trochę narcyzowate i histerycznie mędrkujące. Przedstawia wrażliwość młodzieniaszka z jednej strony bardzo emocjonalnego i niedojrzałego, z drugiej aspołecznego i nadmiernie dumającego, wzdychającego do swego życia, wstrętno-pięknego świata i do kobiet czy kobiecości, wyidealizowanej, uświęconej, dominującej nad nim (śmieszny przykład: bohater jest uszczęśliwiony, gdy zostaje skarcony za niestaranne czyszczenie butów pani, która wzięła go z ulicy, by dla niej pracował). Obok motywów upragnionej kobiecej dominacji, jest poboczny motyw homoseksualny (odrzucony, pokazany jako niedojrzałe zboczenie). Trącące myszką romantyczne histeryczne pierdzące motywy spod znaku przyroda, zły świat ludzki, zagubienie, wielka miłość, bycie służącym kochanej pięknej pani itd. Co do fabuły, akcji, to owszem jest, ale nie jest wiodącą. Klimat opisywanych odczuć i przemyśleń jest wiodący, a fabuła to tło, które niekoniecznie wciąga. Ma się poczucie, że czyta się rzecz oryginalna, zwłaszcza jak na czas powstania, ale też wie się, że z obecnej perspektywy postać i motywy powieści są dość przewidywalne i banalne.
Bardzo się cieszę, że urodził się taki Kafka i rzeczy typu Rodzeństwo Tanner czy Niepokoje wychowanka Torlessa R. Musila trafiły od razu (w moim czytelniczym świecie) do lamusa, wyparte egzystencjalną prawdą życia-nas-procesu, gdzie egzaltacja i motywy poromantyczne (nie wiem czy dobrze to nazywam, ale owe combo: piękna przyroda, tęsknota do uwagi damy, aspołeczność i zagubienie w tym nerwowego ale dobrego młodzieniaszka z elementami narcyzka tak mi się kojarzy...) są raczej błahe, szybko przewidywalne i nie warto wiele uwagi im poświęcać.
Ocena 5.5-6.5/10, zaniżona do 5 z uwagi za duże przeszacowanie tej książki na portalu.
Tematyka nawet ciekawa, ale forma staroświecka. Równocześnie mi się nie podobało i podobało. Motywy powieści są młodzieńcze, aspołeczne, chyba neoromantyczne; współcześnie nazwalibyśmy to czymś w rodzaju hippisowskich czy punkowych, a jeszcze współczesnej: emo/nerd/neet itp. Forma jednak jest jak wspomniałem staroświecka. Mamy narrację 3-osobową i opisy otoczenia oraz...
więcej Pokaż mimo toOsobność. Oryginalność. Olśnienie. Robert Walser, pisarz szwajcarski, to zjawisko, jego proza jest niepodobna do niczego, co wcześniej czytałam (a naczytało się, oj, naczytało). "Rodzeństwo Tanner" nie jest klasyczną powieścią (bo nic nie jest u Walsera klasyczne, on sam wyznacza sobie swoje ścieżki). To raczej powieść-portret bohatera, w dużej mierze autobiograficzna. Bohater to człowiek niesformatowany, niepasujący do żadnego schematu, idący pod prąd, żyjący na krawędzi, marzyciel, człowiek, wg którego "nie warto kalać pięknego dnia pracą", co w Szwajcarii, gdzie króluje kult pracy i pieniądza musiało być nieznośnym stygmatem. Jednocześnie jego przywiązanie do natury, pasja do długich wędrówek, dokładność, precyzja, wręcz pedantyczność to cechy bardzo "szwajcarskie". Myślę jednak, że Walser nie pasował do żadnego schematu, czy to szwajcarskiego, czy jakiegokolwiek innego. Walserowski bohater jest samym Walserem, jak i jednocześnie figurą służącą do przekazania pewnej filozofii życia i podejścia do świata. Momentami to naiwny mędrzec. Czy Robert Walser pisał, by utrzymać się na powierzchni życia (autor spędził niemal połowę życia w szpitalu psychiatrycznym i przytułku dla ludzi zaburzonych psychicznie - zdiagnozowano u niego schizofrenię)? Jeśli tak, to nie okazało się dla niego łodzią ratunkową, ale może okazać się nią dla nas, ludzi żyjących tu i teraz. Wiele z myśli Walsera brzmi dzisiaj bardzo ożywczo, nie tylko ta o niepoddawaniu się presji robienia kariery za cenę prawdziwego życia :).
Osobność. Oryginalność. Olśnienie. Robert Walser, pisarz szwajcarski, to zjawisko, jego proza jest niepodobna do niczego, co wcześniej czytałam (a naczytało się, oj, naczytało). "Rodzeństwo Tanner" nie jest klasyczną powieścią (bo nic nie jest u Walsera klasyczne, on sam wyznacza sobie swoje ścieżki). To raczej powieść-portret bohatera, w dużej mierze autobiograficzna....
więcej Pokaż mimo toKompletnie potrafię zmaterializować sobie w wyobraźni bohatera tej książki. Jest namacalny myślowo i co jeszcze ten efekt wzmacnia to to, że jest bardzo spójny. Przekonuje mnie sobą, tym jak obcuje z otoczeniem, jak słucha innych, swoimi myślami. Nie szuka na siłę swojego sensu, ma jego przeczucia i tym sposobem porusza się dalej. Książka do porozmyślania, chociażby o tym ile wspólnego mamy z drzewami.
Kompletnie potrafię zmaterializować sobie w wyobraźni bohatera tej książki. Jest namacalny myślowo i co jeszcze ten efekt wzmacnia to to, że jest bardzo spójny. Przekonuje mnie sobą, tym jak obcuje z otoczeniem, jak słucha innych, swoimi myślami. Nie szuka na siłę swojego sensu, ma jego przeczucia i tym sposobem porusza się dalej. Książka do porozmyślania, chociażby o tym...
więcej Pokaż mimo to