rozwińzwiń

Kraina Świtu

Okładka książki Kraina Świtu Philippa Gregory
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Kraina Świtu
Philippa Gregory Wydawnictwo: Książnica Cykl: The Fairmile (tom 3) literatura obyczajowa, romans
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
The Fairmile (tom 3)
Tytuł oryginału:
Dawnlands
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2023-09-06
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-06
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327162236
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
306
100

Na półkach:

Z przyjemnością przeczytałam trzeci tom powieści.... coś mi się wydaje że będzie następny... obym miała rację. Polecam

Z przyjemnością przeczytałam trzeci tom powieści.... coś mi się wydaje że będzie następny... obym miała rację. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
218
173

Na półkach:


avatar
34
34

Na półkach:

Cykl Fairmile bardzo przypadł mi do gustu. Kraina Świtu może odrobinę ustępuje Mrocznym Wodom, ale czyta się ją świetnie.
Alinor wciąż jest głową rodziny, służąc mądrą radą i ciepłem swego serca. Jej brat nadal jest niepoprawnym idealistą, wręcz utopistą, angażując się w kolejne próby naprawy świata. Problem polega na tym, że cenę za jego decyzję płacą inni. Syn Alinor, doktor Rob Reekie nadal nie ma szczęścia do kobiet... Jako że mamy już rok 1685 do głosu dochodzi kolejne pokolenie (dzieci Roba, Alys i nobildonny Livii).
Wraz z bohaterami śledzimy dzieje panowania Jakuba II Stuarta, którego żona marzy o przywróceniu w Anglii katolicyzmu. Z londyńskiego nabrzeża, gdzie rodzina Alys z coraz większym powodzeniem prowadzi zamorskie interesy, docieramy aż na Barbados - wyspę na której słodkie interesy produkcji i sprzedaży cukru mają gorzki posmak niedoli niewolników sprowadzanych z Afryki. Ambicja, awans społeczny, żądza zysku - motywacje znane ludziom od zarania dziejów - napędzają także i naszych bohaterów. Odporna na te pokusy zdaje się być tylko młoda Indianka, która wbrew logice nie utraciła nadziei na powrót do domu.
Epicka opowieść o rodzinie, miłości, ambicji. W bonusie nobildonna Livia - jak dla mnie jedna z lepiej rozpisanych postaci, które można podsumować sentencją: "gdzie diabeł nie może..."

Cykl Fairmile bardzo przypadł mi do gustu. Kraina Świtu może odrobinę ustępuje Mrocznym Wodom, ale czyta się ją świetnie.
Alinor wciąż jest głową rodziny, służąc mądrą radą i ciepłem swego serca. Jej brat nadal jest niepoprawnym idealistą, wręcz utopistą, angażując się w kolejne próby naprawy świata. Problem polega na tym, że cenę za jego decyzję płacą inni. Syn Alinor,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
867
854

Na półkach: ,

Rodzina. Z założenia ludzie nam najbliżsi. Więzy krwi, których nie można się wyprzeć, nawet jeśli jej członków nie ma na co dzień obok. Nawet wówczas, kiedy rozsiani po całym świecie realizują swój plan na życie. Gdy niosą ze sobą bagaż odmiennych doświadczeń. Nie zawsze zgodni, nie zawsze chętni, by dzielić nasze przekonania i ideały, ale jednak są. Niezależnie od wszystkiego, od tego, jak wiele nas dzieli, to równie wiele nas łączy. A gdy przyjdzie moment próby, można oczekiwać, że będzie czekać na nas ciepły kąt i dłoń wyciągnięta w geście pomocy…
Dawno nie czytałam powieści, która miałaby w sobie wątki przygodowe. I choć „Krainie Świtu” bliżej do mariażu książki obyczajowej i historycznej, to takie smaczki również w niej znajdziecie. Przewracając pierwszą stronę, wkraczacie w zupełnie inny świat. Przenosicie się w czasie do XVII wieku, by wyruszyć w podróż pełną niebezpieczeństw, intryg i tajemnic. Rozkoszujecie się wyjątkowym klimatem, bowiem autorka w plastyczny sposób odmalowała pejzaże miejsc, do których nas zabiera. Od ówczesnej Anglii, która tętni niepokojem, aż po Barbados — wyspę stojącą wyzyskiem i pogonią za bogactwem.
„Kraina Świtu” to trzeci tom cyklu. Autorka kontynuuje rozpoczęte wcześniej wątki, dając dużo więcej przestrzeni młodemu pokoleniu. I chociaż z sentymentem spoglądamy ku wciąż ważnym, ale jednak zepchniętym niejako na drugi plan starszym wiekiem postaciom, to właśnie młodzi kradną przede wszystkim czytelniczą uwagę. Nie ukrywam, że moją zwróciła przede wszystkim Rowan, młoda Indianka. Byłam pełna podziwu dla jej postawy i odwagi. Dla tej dziewczyny, która była świadkiem takiego okrucieństwa, a mimo to zachowała trzeźwość umysłu i hart ducha. Co więcej – nie wyzbyła się swoich przekonań, ani zasad, które ją ukształtowały i kazały nadal postępować w zgodzie ze sobą. Nawet jeśli przez to miałaby narazić się na skrajne niebezpieczeństwo. To jej losy śledziłam z wypiekami na twarzy i zaciśniętymi w geście nadziei kciukami. A musicie wiedzieć, że autorka przygotowała dla niej bardzo burzliwy scenariusz.
Ta powieść to także nie lada smaczek dla fanów książek historycznych, bowiem autorka skupia się w niej także na wątku walki o władze. Świat wielkiej polityki, dworskie życie, intrygi, tajemnice, strach przed przegraną, zatargi i walki na fundamencie wiary – to wszystko sprawia, że opowieść nabiera przysłowiowych rumieńców, a ta jej część przykuwa uwagę na równi z opowieścią o losach rodziny Alinor. To we fragmentach poświęconych rewolucyjnym dziejom Anglii znajdziecie pełen kontrastów obraz ówczesnego społeczeństwa.


Podsumowując:

Niewątpliwie w książce Philippy Gregory to kobiety odgrywają główną rolę, nawet jeśli fabuła oscyluje wokół pełnych brutalności walk przedstawicieli męskich. To one są opoką w trudnych momentach, wykazują się sprytem w chwilach zagrożenia oraz wielką odwagą, narażając się na niebezpieczeństwo. Autorka stworzyła barwny świat pełen kontrastów, mroku, strachu oraz determinacji w walce o władzę i pieniądze. To opowieść o rodzinie, która potrafi okazać wsparcie swoim członkom, mimo różnicy w poglądach i podejściu do życia. Pełna przygód, dworskich intryg, historycznych smaczków dotyczących burzliwych dziejów Anglii, ale i miłości. To idealna kompilacja gatunkowa, która zadowoli miłośników powieści, których akcja rozwija się dynamicznie. Którzy lubią historie trzymające w napięciu, które niosą ze sobą melancholię minionych dni, a jednocześnie pozwalają z nadzieją spojrzeć w przyszłość. Nawet gdy nie zawsze jawi się ona w jasnych barwach. To jedna z takich powieści, które uświadamiają, że pomimo upływu wieków pewne przywary są wciąż aktualne. Zawsze bowiem istnieć będą społeczne podziały, a walka z ludzkim okrucieństwem oraz niesprawiedliwością nigdy się nie kończy.

Rodzina. Z założenia ludzie nam najbliżsi. Więzy krwi, których nie można się wyprzeć, nawet jeśli jej członków nie ma na co dzień obok. Nawet wówczas, kiedy rozsiani po całym świecie realizują swój plan na życie. Gdy niosą ze sobą bagaż odmiennych doświadczeń. Nie zawsze zgodni, nie zawsze chętni, by dzielić nasze przekonania i ideały, ale jednak są. Niezależnie od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2611
2290

Na półkach: , , ,

“Gdzie słuszne myśli, tam słuszne czyny”.

“Kraina świtu” to trzecia część cyklu: „The Fairmile”, na który czekałam z dużą niecierpliwością. Kolejny raz całkowicie przepadłam. Przenosimy się do odległych czasów, jest rok 1685, piętnaście lat po wydarzeniach, jakie miały miejsce w poprzednim tomie. Anglia pod panowaniem nawróconego na katolicyzm Jakuba II Stuarta, w kraju zaczyna się źle dziać. Ubogie londyńskie przedmieścia i tam dociera podział polityczny. Alinor nestorka rodu po latach wraca na swoje ukochane Mokradła, towarzyszy jej przybrany wnuk, stała się prawdziwą panią domu. Syn Alior doktor Rob Reekie robi wszystko by trzymać się jak najdalej od wojny, niestety zostaje wplątany w sieć intryg. Z Ameryki niespodziewanie przybywa Ned Ferryman, brat Alinor, ma zamiar wziąć udział w wojnie. Jest z nim młoda Indianka przebrana za chłopca. Nastały bardzo niespokojne czasy dla wszystkich…

Wielowątkowa akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje, przenosi nas do Anglii, Nowej Anglii i na niewolnicze wyspy Barbados. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, niesie emocje i ukazuje sytuację polityczną i społeczną, jaka panowała w ówczesnym świecie. Liczne wątki ze sobą współgrają, tworząc rewelacyjną całość. Pisarka niczego nie wybiela, jest realnie, chwilami brutalnie, wręcz złowieszczo. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, to oni są niepodważalnym atutem powieści. Choć tak bardzo odległe czasy, mentalność ludzka pozostaje bez zmian.

Angielskie, gwarne nabrzeże, niepodważalny urok i piękno Mokradeł, zbytek i intrygi na dworze królewskim, egzotyczny Barbados, plantacja trzciny cukrowej, gdzie rządzi chciwość, brak umiaru, wyzysk, niewolnictwo. Autorka stworzyła niesamowity klimat, liczne, barwne opisy przyrody i otaczającego świata powodują, że z łatwością przenosimy się do tych miejsc. Opowieść o ludziach, ich tajemnicach, słabościach, bolączkach, pragnieniach i o miłości. O rodzinie, która jest rozsiana po świecie, ale wciąż łączą ją silne więzy. Do głosu dochodzi młode pokolenie. Silne, pracowite kobiety, które muszą się mierzyć z licznymi przeciwnościami losu, aby przetrwać muszą być odważne, przebiegłe i sprytne. Podziały rasowe, kulturowe, społeczne.

Powieść wciąga od pierwszych stron, czyta się szybko i przyjemnie. Klimatyczna, poruszająca wyobraźnie i serce. Zajmujące tło historyczne i wciągająca obyczajowość. Zakończenie było sporym zaskoczeniem, mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec. Serdecznie polecam.

https://tatiaszaaleksiej.pl/kraina-switu/

“Gdzie słuszne myśli, tam słuszne czyny”.

“Kraina świtu” to trzecia część cyklu: „The Fairmile”, na który czekałam z dużą niecierpliwością. Kolejny raz całkowicie przepadłam. Przenosimy się do odległych czasów, jest rok 1685, piętnaście lat po wydarzeniach, jakie miały miejsce w poprzednim tomie. Anglia pod panowaniem nawróconego na katolicyzm Jakuba II Stuarta, w kraju...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
4

Na półkach:

Chociaż nie gustuje w powiesciach osadzonych akurat w tych czasach, ta wyjatkowo mi sie podobala!

Chociaż nie gustuje w powiesciach osadzonych akurat w tych czasach, ta wyjatkowo mi sie podobala!

Pokaż mimo to

avatar
170
169

Na półkach: ,

„Zostaw za sobą to, co się stało, i powiedz sobie, że to tylko kolejny cień w życiu, które będzie przecież miało blaski i cienie. Przeszłość jest wszędzie wokół nas”.

Długo nam przyszło czekać na kontynuację historii Alinor z „Mokradeł” i „Mrocznych wód”, ale warto było uzbroić się w cierpliwość. „Kraina Świtu” to opowieść, do jakich przyzwyczaiła nas Philippa Gregory. Napisana z dużym rozmachem, z dbałością o detale historyczne, z pięknymi krajobrazami i historią rodziny, choć rozsianej po całym świecie, to wciąż silnie ze sobą związanej.
Nestorka rodu, Alinor wraz z córką Alys i zięciem wciąż zajmują się handlem na nabrzeżu. Częstym gościem w ich domu jest Matthew, syn Lady Avery, którego oddała im na wychowanie. Niedaleko, w bardziej „dystyngowanej” dzielnicy mieszka brat Alys – lekarz Robb wraz ze swoją rodziną. Zdecydowanie dalej, bo aż w Wenecji osiadła córka Alys – Sara, która odziedziczyła we krwi handlową żyłkę. Dość niespodziewanie do Anglii z Nowego Bostonu powraca brat Alinor, Ned Ferryman, by stanąć po właściwej stronie w nadchodzącej wielkimi krokami wojnie domowej. Zbliżają się czasy bardzo niespokojne, czasy walki pomiędzy papistami a rojalistami, pomiędzy zwolennikami protestantyzmu a katolikami. Niepewność zagości w domach zwykłych ludzi, bo pewne jest tylko to, że ktoś słono i krwawo zapłaci za porażkę. Nie można zapomnieć o Lady Livii Avery, która jak zawsze pojawia się nieoczekiwanie, ze starannie uknutym planem lub szantażem, dbając tylko i wyłącznie o swój dobrobyt.

Pozornie można się pogubić w tych zawiłościach rodzinnych. Na szczęście czytelnika ratuje drzewo genealogiczne, umieszczone na początku książki. To o tyle istotne, że w „Krainie Świtu” obserwujemy zmianę pokoleniową – choć Ned wydaje się niezniszczalny, to Alinor powoli opuszczają siły. Coraz więcej do powiedzenia ma młode pokolenie, choć Matthew, który jest nieco rozdarty między Alys a swoją matką; dodatkowo z Wenecji przybywają prawnuczki – Mia i Gabriella, którym nie w smak włoski styl życia i szybkie zamążpójście. Jest też i młodziutka Rowan, Indianka, która przybywa wraz z Nedem i przysporzy wiele kłopotów swoją niezależnością, ale też i stanie się wybawieniem. Przedziwnie ścieżki tych ludzi będą się krzyżować, nie we wszystkim będą się zgadzać a los przyniesie im wiele dalekich podróży.

„Kobieta nigdy nie jest bezpieczna (…). Wiesz o tym równie dobrze, jak ja. I pewnie dlatego tak bardzo lubię Rowan. Tak jak ja otarła się o śmierć i przetrwała. Wtedy już nie lękasz się nieznanego”.

Philippa Gregory potrafi malować piórem piękno krajobrazów, bazując na kontrastach. Już w samej Anglii zestawia życie na gwarnym i hałaśliwym nabrzeżu z bezkresem i spokojem Mokradeł, gdzie czas nieco się zatrzymał. Zupełnie inaczej wygląda na królewskim dworze, gdzie życie upływa na przemieszczaniu się pomiędzy zimnymi ścianami kolejnych komnat czy podróżami w lektykach i karocach. A wraz z upływem czasu autorka zabiera nas na egzotyczny Barbados, gdzie chciwość właścicieli plantacji trzciny cukrowej coraz bardziej eksploruje dziewicze lasy. Zresztą, ta wyspa bardzo dobitnie pokazuje jak świat goni za pieniądzem, bo całe jej bogactwo jest zbudowane na wyzysku i niewolniczej pracy ponad siły.

„Zapamiętaj jedno: człowiek nie powinien rościć sobie prawa do wielkiego bogactwa czy stanowiska (…). Bogactwo ludzie zdobywają dzięki przypadkowi i pracy innych. Nigdy nie zapominaj, że to inni zarobili dla ciebie majątek. I nigdy nie wyobrażaj sobie, że na niego zasłużyłeś”.

„Kraina Świtu” to opowieść osadzona w latach ’80 XVII wieku, głównie w Anglii, gdzie sytuacja na dworze królewskim jest dość niepewna. Świat wielkiej polityki, tajne pertraktacje, poszukiwania sprzymierzeńców, opracowanie strategii wojennych, pokazowe procesy i srogie kary, dla tych którzy odważyli się sprzeciwić - to codzienność. Ale abstrahując od dworskich sekretów i knowań, to jest to przede wszystkim opowieść o rodzinie Alinor. Opowieść, która nie tylko wybiega w przyszłość, martwiąc się o to, co przyniesie dla jej rodziny, ale także nostalgiczne wspomnienia z przeszłości za sprawą powrotu na Mokradła. Cienie przeszłości wciąż są obecne w tej rodzinie, tak samo jak i różne spojrzenia na rzeczywistość. Nie zawsze wszyscy będą się zgadzać, ale pomocna dłoń zawsze będzie czekać. To także opowieść o wybaczaniu i o tym, jak bardzo niesprawiedliwie układają się losy tego świata…
__
więcej recenzji: https://literackieprzeszpiegi.pl/

„Zostaw za sobą to, co się stało, i powiedz sobie, że to tylko kolejny cień w życiu, które będzie przecież miało blaski i cienie. Przeszłość jest wszędzie wokół nas”.

Długo nam przyszło czekać na kontynuację historii Alinor z „Mokradeł” i „Mrocznych wód”, ale warto było uzbroić się w cierpliwość. „Kraina Świtu” to opowieść, do jakich przyzwyczaiła nas Philippa Gregory....

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
256

Na półkach:

Kiedy cztery lata temu wzięłam do ręki „Mokradła”, pierwszą część cyklu Fairmile, nie sądziłam, że tak bardzo wciągnie mnie historia kobiet, które na tle historycznych wydarzeń udowodniły swoją mądrość i siłę. Teraz jestem świeżo po lekturze trzeciej części i nadal jestem pod wrażeniem rozmachu, z jaki Philippa Gregory snuje swoją opowieść. Ponad 500 stron wspaniałej przygody i ekscytujących wrażeń.
„Kraina Świtu” to wielowątkowa powieść, pełna historycznych smaczków, intryg, sekretów i spisków. Każda chwila spędzona z książką to swoista podróż w przeszłość. Od Anglii aż po Barbados. Barwna i dynamiczna fabuła nie pozwala na nudę. Akcja nieustannie się zmienia, co powoduje napływ ciągle nowych emocji. To szczegółowa i dopracowana powieść, w której nawet detale mają znaczenie. Różnorodność postaci, ich charakterystyka i kreacja zasługują na uznanie. Tutaj każdy bohater ma swój cel i marzenia, które w różny sposób starają się zrealizować.
Philippa Gregory, jako historyk doskonale oddaje realia panujące w Anglii w XVII wieku. Jej powieści są dopracowane, co sprawia, że czytanie staje się przyjemne. Jej styl jest żywy i przekonujący, czasami nawet archaiczny, co sprawia wrażenie, że powieść powstała przed wiekami, a nie w czasach współczesnych. To tworzy klimat, w którym z łatwością można się zatracić. Doceniam staranność, z jaką Gregory buduje sieć bohaterów i prowadzi akcję. Tu wszystko ze sobą współgra i tworzy zgrabną całość.
Niewolnictwo, tortury, wojna i niespokojne czasy stanowią ciekawe tło dla poczynań bohaterów. O ile dwie poprzednie części skupiały się na życiu Alinor i jej dzieci, tak ta była raczej wojenną podróżą jej brata Neda. Mam trochę żal, że moja ulubiona bohaterka została zepchnięta na dalszy plan, bo szczególnie druga połowa książki była bez niej trochę pusta.
Zakończenie tej powieści było dla mnie zaskoczeniem. Nie wyjaśniło mi wszystkiego, czegoś istotnego w nim zabrakło, czegoś, co rozwiało mi moje wątpliwości. Być może to celowy zabieg autorki i zapowiedź kontynuacji. Bo powiem wam, że aż się prosi, by ta historia miała dalszy ciąg.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią fikcję historyczną, ale też i tym, którzy lubią odkrywać ukryte na kartach powieści tajemnice.

Kiedy cztery lata temu wzięłam do ręki „Mokradła”, pierwszą część cyklu Fairmile, nie sądziłam, że tak bardzo wciągnie mnie historia kobiet, które na tle historycznych wydarzeń udowodniły swoją mądrość i siłę. Teraz jestem świeżo po lekturze trzeciej części i nadal jestem pod wrażeniem rozmachu, z jaki Philippa Gregory snuje swoją opowieść. Ponad 500 stron wspaniałej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
883
870

Na półkach:

„Kraina Świtu” to trzeci tom cyklu: The Fairmile. Autorka przybliża nam los dwóch silny kobiet: Livii, która opuściła męża i syna by udać się na dwór królewski oraz pewnej Indianki, którą uratował z niewoli Ned. Autorka w swojej powieści bardzo dobrze wykreowała również męskie postacie. Moim ulubieńcem został Ned, który nie jednokrotne pokazał, że jest dobrym człowiekiem. Nie tylko uratował Rowana, ale również dobrze wypowiadała się o równości i wolności wszystkich ludzi. Dlatego tez powrócił do Anglii by walczyć o lepszy los rodaków.
Autorka przybliża nam klimat panujący w wiecznie Anglii. Opisuje wiarę ówczesnych Anglików i dwór Stuartów. W książce opisane są z niezwykła dbałością bitwy, intrygi i niebezpieczne czasy dla Anglii i Anglików. Jak w każdej powieści, także tutaj widać, że Pani Philippa Gregory włożyła ogrom pracy, aby oddać ducha minionej epoki. Zapewne nie jest łatwe połączenie fikcji literackiej z historycznymi faktami, ale dla mnie autorce za każdym razem wychodzi to świetnie.
Książkę czyta się szybko i przyjemnie pomimo jej gabarytów. Dzięki plastycznemu języka autorki oraz barwnym opisom ówczesnego życia na dworze, czytelnik zostaje wręcz wchłonięty w czytany tekst.
Jeśli lubicie twórczość Philippy Gregory to na Waszych półkach nie powinno zabraknąć cyklu „The Fairmile”

„Kraina Świtu” to trzeci tom cyklu: The Fairmile. Autorka przybliża nam los dwóch silny kobiet: Livii, która opuściła męża i syna by udać się na dwór królewski oraz pewnej Indianki, którą uratował z niewoli Ned. Autorka w swojej powieści bardzo dobrze wykreowała również męskie postacie. Moim ulubieńcem został Ned, który nie jednokrotne pokazał, że jest dobrym człowiekiem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
15

Na półkach:

NIE ZŁE

NIE ZŁE

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    72
  • Przeczytane
    50
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    4
  • Szukam
    3
  • Przeczytane 2024
    2
  • Z biblioteki
    2
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Brak Legimi A
    1
  • Literatura angielska
    1

Cytaty

Więcej
Philippa Gregory Kraina Świtu Zobacz więcej
Philippa Gregory Kraina Świtu Zobacz więcej
Philippa Gregory Kraina Świtu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także