rozwińzwiń

Uparty prezes

Okładka książki Uparty prezes Agnieszka Brückner
Okładka książki Uparty prezes
Agnieszka Brückner Wydawnictwo: NieZwykłe Cykl: Bracia Stone (tom 1) literatura obyczajowa, romans
406 str. 6 godz. 46 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Bracia Stone (tom 1)
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Data wydania:
2023-07-12
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-12
Liczba stron:
406
Czas czytania
6 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383208039
Tagi:
16+ Romans I erotyka
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
495 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
960
109

Na półkach:

Książka z motywem drugiej szansy? Tak, choć w tej zabrakło mi chemii między bohaterami. Absolutnie jej nie czułam dla mnie było tu emocjonalnie nijako. Moim zdaniem brakowało również nieco bardziej rozbudowanej „pierwszej części” ich znajomości czy to na początku czy gdzieś później np. w retrospekcjach. Wtedy było by super. A tak ot miłe czytadełko jak dla mnie bez opcji na powtórkę.

Książka z motywem drugiej szansy? Tak, choć w tej zabrakło mi chemii między bohaterami. Absolutnie jej nie czułam dla mnie było tu emocjonalnie nijako. Moim zdaniem brakowało również nieco bardziej rozbudowanej „pierwszej części” ich znajomości czy to na początku czy gdzieś później np. w retrospekcjach. Wtedy było by super. A tak ot miłe czytadełko jak dla mnie bez opcji na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
39

Na półkach: , ,

Jesteśmy niczym planeta i jej satelita. Jedno będzie krążyć wokół drugiego, bez jakiejkolwiek szansy na to, że coś lub ktoś je rozdzieli.

Perfect Picture było schronieniem dla Emily, a jej zaradność i nieposkromione ambicje nadzieją dla firmy, jednak kiedy zostaje ona przejęta przez nowych właścicieli, kobieta traci nadzieję na utrzymanie posady. Gabriel jest bowiem wspomnieniem, do którego nigdy nie chciała wracać, a którego skutki wciąż prześladowały ją każdego poranka, gdy więc pojawia się na nowo w jej życiu, obejmując stanowiska prezesa wie, że tym razem nie może pozwolić sobie na słabość. Gabriel jednak ani myśli ustąpić, bowiem wierzy, że żal płynący w jej sercu wciąż można ugasić, sytuacja jednak odkrywa przed nimi tak niespodziewane karty, że w ciągu zaledwie kilku dni wywraca ich życie do góry nogami. Czy odnajdą wspólny język?

Największym atutem „Upartego prezesa” w moim mniemaniu jest fakt, że tej historii się nie czyta, przez tę historię się płynnie, niebywale szybko bowiem można zatracić się w wyobrażeniu, że wraz z naszymi bohaterami siedzimy na niewygodnych deskach, poharatanych przeszłością w małej łódce, a delikatne fale pchają nas spokojnym rytmem w głąb zawiłości, które między nimi powstały. Na przełomie bodajże czterystu stron ani razu bowiem nie obejrzałam się za siebie, ani razu nie zastanowiłam się też nad tym, jak długa droga z kolei przede mną, ja po prostu zawzięcie wiosłowałam, chcąc jak najdłużej utrzymać się na powierzchni i móc cieszyć tą historią, gdyż czułam gdzieś pod skórą, że moment, kiedy przycumuje do brzegu, będzie momentem minimalnego zwątpienia. Lekkość przeplatanych bowiem pomiędzy bolesnymi wspomnieniami uczuć sprawiła, że człowiek chciał wierzyć, że każdy ból i traumę można zapomnieć, czym więcej jednak czasu upływa odkąd udało mi się odnaleźć brzeg tym większe jest w tej kwestii moje zastanowienie.

Emily i Gabriel znają się nie od dziś, łączy ich też zbyt wiele, by móc udać, że ta znajomość nigdy nie miała miejsca, a przepełniający serca żal wręcz skrzy na przełomie początkowych rozdziałów. Szereg nieporozumień i popełnionych błędów wisi nad nimi niczym fatum i, chociaż z początku uważałam, że każde z tych niedomówień dałoby się wyjaśnić, to czym więcej szczegółów pojawiało mi się przed oczami tym bardziej traciłam ku temu nadzieję. Są bowiem takie historie, które zasługują na szczęśliwe zakończenie, a jednak nie powinny go otrzymać bez względu nawet na to, jak głębokim uczuciem darzymy ich bohaterów. I, chociaż przyznaje to z bólem serce, uważam, że Emily i Gabriel zbyt wiele przeszli w swoim życiu, bym mogła w pełni uwierzyć, że odnajdą długotrwałe szczęście w swoich ramionach.

Każdego bohatera z osobna darzę niewyobrażalną sympatią, bowiem uważam, że każdy z nich, bez względu na to czy był jedynie postacią drugoplanową czy może grał w tej historii pierwsze skrzywdzę, wniósł do niej własną cegiełkę i opowiedział swą własną bajkę. Nie chcę też ukrywać, że chętnie powróciłabym do „Upartego prezesa’, jeszcze na chwilę oddała się w ramiona tej szaleńczej i niebywale bolesnej miłości, bowiem ma ona w sobie tak ogromny magnetyzm, że ciężko uciec od tlącego się do niej sentymentu, jednak teraz kiedy znam już wszystkie puzzle tej układanki, wiem, że to byłoby jak polewanie własnych ran benzyną.

Jesteśmy niczym planeta i jej satelita. Jedno będzie krążyć wokół drugiego, bez jakiejkolwiek szansy na to, że coś lub ktoś je rozdzieli.

Perfect Picture było schronieniem dla Emily, a jej zaradność i nieposkromione ambicje nadzieją dla firmy, jednak kiedy zostaje ona przejęta przez nowych właścicieli, kobieta traci nadzieję na utrzymanie posady. Gabriel jest bowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
31

Na półkach:

Historia Emily, która została skrzywdzona przez znajomych na studiach, mimo tego robi karierę i ma nadzieję już nigdy nie spotkać tych ludzi. Nic bardziej mylnego, ponieważ Gabriel zostaje jej prezesem. Przeszłość wraca, a oni próbują zbudować relacje na nowo.
Czytało się szybko, historia była wciągająca. Polecam.

Historia Emily, która została skrzywdzona przez znajomych na studiach, mimo tego robi karierę i ma nadzieję już nigdy nie spotkać tych ludzi. Nic bardziej mylnego, ponieważ Gabriel zostaje jej prezesem. Przeszłość wraca, a oni próbują zbudować relacje na nowo.
Czytało się szybko, historia była wciągająca. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
513
82

Na półkach: , ,

Kolejna książka tej autorki, którą przeczytałam za jednym zamachem nie mogąc się oderwać. Historia dziewczyny skrzywdzonej przez rówieśników na studiach ciągnie się latami, aż w końcu dochodzi do konfrontacji wszystkich bohaterów biorących udział w dawnych wydarzeniach. Widzimy zarówno perspektywę ofiary i sprawców. Historia pokazuje jak głupie żarty wpływają na życie innych. Książka warta przeczytania, mówi o krzywdzie, miłości i zadośćuczynieniu. Wspaniała historia warta przeczytania.

Kolejna książka tej autorki, którą przeczytałam za jednym zamachem nie mogąc się oderwać. Historia dziewczyny skrzywdzonej przez rówieśników na studiach ciągnie się latami, aż w końcu dochodzi do konfrontacji wszystkich bohaterów biorących udział w dawnych wydarzeniach. Widzimy zarówno perspektywę ofiary i sprawców. Historia pokazuje jak głupie żarty wpływają na życie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
521
433

Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z autorką i przyznam że było udane i przyjemne. "Uparty prezes" jest historią dwojga ludzi, którzy spotkali się ponownie po kilku latach, w miejscu w którym żadne się tego nie spodziewało.
Emily Wilson, należy do osób zaradnych i ambitnych, czym zjednoczyła sobie współpracowników jak i szefa Perfect Picture. Jednak gdy dochodzi do sprzedaży firmy, kobieta ma wiele obaw w związku z nadchodzącymi zmianami w firmie .
Gabriel Stone ponownie staje na drodze kobiety, tym razem w roli nowego prezesa.
Oboje wydają się być zaskoczeni tym faktem, a mężczyzna dopatruje się w tym spotkaniu, możliwości zadośćuczynienia wydarzeń z czasów studenckich.
Czy oboje będą w stanie oddzielić życie prywatne od zawodowego?
Autorka na samym początku wprowadza nas w epizod studencki, który zaważył na życiu tych dwojga a zwłaszcza na życiu Emily.
Niespodziewane spotkanie po latach, daje Gabrielowi szansę odkupienia win, natomiast dla Emily to bolesny powrót do przeszłości.
Jak oni mi się podobali, tacy z charakterem, oboje uparci ...dzięki czemu miałam wrażenie, że wiem jak ta historia się potoczy. Wcale mi to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie, byłam ciekawa czy dobrze się domyślam.
W ogóle grono bohaterów jakich stworzyła autorka, jest ciekawe. Każdy z nich ma wady i zalety przez co, są bardziej realistyczni. Niektórych polubiłam, a niektórych miałam ochotę wyrzucić z książki, ale wiem, że bez nich nie byłoby całej tej historii i emocji. Już wkrótce wezmę się za kontynuację, bo jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalej ich losy.
Polecam z przyjemnością.

To moje pierwsze spotkanie z autorką i przyznam że było udane i przyjemne. "Uparty prezes" jest historią dwojga ludzi, którzy spotkali się ponownie po kilku latach, w miejscu w którym żadne się tego nie spodziewało.
Emily Wilson, należy do osób zaradnych i ambitnych, czym zjednoczyła sobie współpracowników jak i szefa Perfect Picture. Jednak gdy dochodzi do sprzedaży...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
73

Na półkach:

Mam takie mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony mi się podobała, ciągle było ciekawie i coś się działo. Główny bohater walczył jak lew o miłość, nie dało się go nie polubić. Sympatyczna postać.
A z drugiej strony wydaje mi się że trochę na siłę ta książka była wydłużona, nie podobało mi się też to jak Emily traktowała Gabriela. Bo jeśli już mu dala szanse to mogła zmienic trochę stosunek do niego a nie on latał za nią, starał się, a ona nie dość że go pozbawiła możliwości bycia ojcem od początku to traktowała go jak śmiecia.
Było mi go już szkoda w pewnej chwili, zjednal sobie miłość dziecka od początku tak naprawdę, pokazał że dorósł i dojrzał. Bo prócz tego że się założył to reszty winy w tym wszystkim nie było jego.
A ona traktowała go na równi z resztą towarzystwa, które wyrządziło najwięcej krzywdy.

Tyle że on był uparty i się nie poddawał.

Mam takie mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony mi się podobała, ciągle było ciekawie i coś się działo. Główny bohater walczył jak lew o miłość, nie dało się go nie polubić. Sympatyczna postać.
A z drugiej strony wydaje mi się że trochę na siłę ta książka była wydłużona, nie podobało mi się też to jak Emily traktowała Gabriela. Bo jeśli już mu dala szanse to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
22

Na półkach:

Z upartym prezesem zaczynam kolejny czytelniczy rok.
Proszę żeby każdy rok zaczynał się tak dobrze!
Agnieszka Brückner, kobietko powiedz jak to jest, że można wymyślać tak dobre historię!

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Ale momencik, jak to leciało? Do trzech razy sztuka? Jednak nie tym razem, bo po „Upartym prezesie” Aga ma mnie w garści. Dosłownie przepadłam dla jej pióra i pomysłowości. Takie klimaty w książkach wręcz ubóstwiam, z tym stylem pisania dla książki mogę nie spać, mogę nie pracować, bo to jest silniejsze ode mnie.

Tym razem przeniosłam się do Jacksonville. Historia zaczęła się od krótkiego epizodu na studiach, gdzie popularny playboy w ramach zakładu ma uwieść największą prymuskę na roku. Jednak sytuacja wymyka się spod kontroli….

Po pięciu latach los ponownie postawił na drodze Emily powód jej młodzieńczego koszmaru. Tylko teraz oni nie są już na studiach, a ona nie jest już tą studentką w workowatych ubraniach i włosami spiętymi na czubku głowy. Teraz on zostaje prezesem w firmie, w której pracuje i zostaje jej szefem.

Dla niego to okazja do zadośćuczynienia wyrządzonych krzywd, a dla niej powrót złych wspomnień.

Zapatrzony w siebie, nadęty buc, przekonany o tym, że może wszystko. Idealny materiał na szefa w klasycznym romansie biurowym, prawda? Gabriel Stone nie poddaje się tak łatwo i w jego słowniku nie ma słowa „nie”. Cel jest prosty i jest nim Emily. A co jeśli status zabrania spoufalania się między pracownikami? Żaden problem, przecież to można usunąć!

Uwielbiam Emily za to jak dzielną kobietą jest. Otacza się tylko zaufanymi osobami, a pozostali wiedzą o niej tylko tyle na ile im pozwoli. Pozostaje tajemnicą, nieodkryta kartą. Nie daje po sobie poznać że jej ciężko. Poznawałam jej postać z niemałym zainteresowaniem i także ogromnym podziwem. Historia Emily chwyciła mnie za serce. Po poznaniu jej tragicznej w skutkach historii na studiach w mojej głowie toczyła się walka czy jestem bardziej rozżalona tymi wydarzeniami czy wściekła na jej winowajców. Autorka stworzyła autentyczną w każdym calu postać. Skrzywdzona kobieta, która nie umie na nowo zaufać, ale jednocześnie nie jest uodporniona na podstawowe, kobiece instynkty w obecności mężczyzn pokroju Gabriela Stone’a.

Gabe od samego początku skradł sobie moją sympatię. Mam wrażenie, że jego postać odstaje od zachowań tych typowych „prezesów” w romansach biurowych. Jasne, wiem, że było widać ciągnące go pożądanie, ale różnica polega na tym, że Em od dawna była dla niego kimś więcej. Jeśli kiedyś miałabym wrócić myślami do tych bohaterów to widzę Gabe nie jako nadętego buca, a starającego się mężczyznę, któremu zależy i jeśli mamy mówić o jego upartości to tylko w kwestii zdobycia tej jednej kobiety. Świetnie wykreowany bohater.

Jest jeszcze jedna postać, której składam wielki pokłon. Oddałam mu calutkie serduszko i co tylko by chciał. Wprowadził tyle ciepła, takiego bezwarunkowego szczęścia do tej historii.

Zachwycona jestem zbudowaną między nimi relacją! Emocje dosłownie wylewają się ze stron. Ich wzajemne dokuczanie, te cięte teksty to był strzał w dziesiątkę. Zwróciłam również uwagę jak autorka dokładała starań, aby każda sytuacja była wyczerpująco opisana.

Zakończenie? Nie mam pytań.
A poważnie to Aga powaliła mnie tym na kolana, że zbierałam szczękę z podłogi. To co się wydarzyło kompletnie nie do przewidzenia, jednak z perspektywy czasu dostrzegam, że autorka przemyciła w tekście parę informacji, które wydawały się nieistotne. W mojej ocenie to zakończenie zostało przeprowadzone w najlepszy możliwy sposób.

Totalnie nie spodziewałam się, że tak przepadnę dla tej historii. Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje. Pisząc to dopiero dociera do mnie, że naprawdę miałam przyjemność przeczytać coś tak cudownego. Kurczę to było naprawdę! Taką perełkę mam u siebie!

Kochani! Historia, w której to on przepadł pierwszy 🥺❤ Motyw drugiej szansy, romans biurowy. Skusicie się? 😏❤

Z upartym prezesem zaczynam kolejny czytelniczy rok.
Proszę żeby każdy rok zaczynał się tak dobrze!
Agnieszka Brückner, kobietko powiedz jak to jest, że można wymyślać tak dobre historię!

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Ale momencik, jak to leciało? Do trzech razy sztuka? Jednak nie tym razem, bo po „Upartym prezesie” Aga ma mnie w garści. Dosłownie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1388
1

Na półkach: ,

Niska ocena przez okropną lektorkę. Nie dało się tego słuchać.

Niska ocena przez okropną lektorkę. Nie dało się tego słuchać.

Pokaż mimo to

avatar
766
257

Na półkach: ,

Dość przewidywalna, ale całkiem przyjemnie napisana. Fabuła pozostawia wiele do życzenia, ale da się to przełknąć. Nie urywa, ale też nie ma tragedii.

Dość przewidywalna, ale całkiem przyjemnie napisana. Fabuła pozostawia wiele do życzenia, ale da się to przełknąć. Nie urywa, ale też nie ma tragedii.

Pokaż mimo to

avatar
285
108

Na półkach:

Nie podobała mi się ta książka. Sam zamysł moze nie najgorszy, ale wykonanie słabe. Między bohaterami nie czuć żadnej chemii, brak jakichkolwiek uczuć, brak budowania relacji. Wszyscy bohaterowie jakby odlani z jednej formy pod względem zachowania.
Postać Gabriela Stone'a zdecydowanie najsłabsza. Był napastliwy i arogancki. Jeśli kobieta opędza się od faceta, stroni od kontaktu fizycznego, daje do zrozumienia, albo wręcz mówi wprost, że ma ją zostawić w spokoju, a facet pomimo to inicjuje kontakt fizyczny, całuje ją i obmacuje, wmawiajac jej przy tym, że ona tak naprawde go pragnie- to jest po prostu molestwanie seksualne. A takie sceny powtrzaja się w książce wielokrotnie. Z każdym kolejnym razem nie wierzyłam, że znowu coś takiego ma miejsce. Nie było w tym nic samczego czy władczego, a jedynie poniżającego i uwłaczającego dla bohaterki. Ja jako kobieta czułam się źle, czytając to. Zdecydowanie przez to obniżam i tak slaba ocenę.

Nie podobała mi się ta książka. Sam zamysł moze nie najgorszy, ale wykonanie słabe. Między bohaterami nie czuć żadnej chemii, brak jakichkolwiek uczuć, brak budowania relacji. Wszyscy bohaterowie jakby odlani z jednej formy pod względem zachowania.
Postać Gabriela Stone'a zdecydowanie najsłabsza. Był napastliwy i arogancki. Jeśli kobieta opędza się od faceta, stroni od...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    587
  • Chcę przeczytać
    184
  • 2023
    54
  • Legimi
    25
  • Posiadam
    22
  • Ulubione
    10
  • Teraz czytam
    10
  • E-book
    8
  • Romans
    8
  • 2024
    8

Cytaty

Więcej
Agnieszka Brückner Uparty prezes Zobacz więcej
Agnieszka Brückner Uparty prezes Zobacz więcej
Agnieszka Brückner Uparty prezes Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także