Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trzeba przyznać, że autor stara się zaskakiwać fabułą na każdym kroku. Czasem jest ona już lekko przesadzona, ale wszystko w granicach dobrego smaku. Czyta się szybko i przyjemnie. Oczywiście główny bohater, jak to zazwyczaj bywa jest nieśmiertelny i mimo ran i bólu, prze do przodu jak taran. Mimo tego książka jest ciekawa i zaskakująca. Z pewnością sięgnę po następny tom.

Trzeba przyznać, że autor stara się zaskakiwać fabułą na każdym kroku. Czasem jest ona już lekko przesadzona, ale wszystko w granicach dobrego smaku. Czyta się szybko i przyjemnie. Oczywiście główny bohater, jak to zazwyczaj bywa jest nieśmiertelny i mimo ran i bólu, prze do przodu jak tar...

Rozwiń

Zwiń

Nie była zła, ale jakaś wybitna też nie. Zupełnie nie rozumiem skąd takie wysokie oceny. Fabuła nie porwała, nie była nudna, ale też nie była w żaden sposób zaskakująca, poza końcówka oczywiście. Śmiem mnie a, że to właśnie ona podbiła te wszystkie pozytywne noty. Bohaterowie dość nijacy w moim odczuciu, ale do zniesienia. Myślę, że szybko o niej zapomnę...

Nie była zła, ale jakaś wybitna też nie. Zupełnie nie rozumiem skąd takie wysokie oceny. Fabuła nie porwała, nie była nudna, ale też nie była w żaden sposób zaskakująca, poza końcówka oczywiście. Śmiem mnie a, że to właśnie ona podbiła te wszystkie pozytywne noty. Bohaterowie dość nijacy w...

Rozwiń

Zwiń

Nie była tragiczna, ale też nie do końca mi podeszła. Fabuła ciężka i dość obciążająca psychicznie, że tak to ujmę. Zdecydowanie nie mój klimat. Ta Autorka w moim odczuciu ma albo mega zabawne książki, albo mega zryte. Ta ewidentnie należy do tej drugiej grupy.

Nie była tragiczna, ale też nie do końca mi podeszła. Fabuła ciężka i dość obciążająca psychicznie, że tak to ujmę. Zdecydowanie nie mój klimat. Ta Autorka w moim odczuciu ma albo mega zabawne książki, albo mega zryte. Ta ewidentnie należy do tej drugiej grupy.

Z całej tej serii robi się taka trochę moda na sukces. Nie była to zła książka, bo czytało się szybko i dość przyjemnie. Niestety kompletny brak fabuły i słodka cukierkowa miłość w 6 tomie z rzędu jest już męcząca. Rozumiem, że autorka ma całkiem niezłe pióro i sama historia dwóch rodzin jest ciekawa, ale to trochę za mało, żeby utrzymać czytelnika przy serii o tylu tomach. Dam zatem ostatnią szansę tej autorce i tej serii.

Z całej tej serii robi się taka trochę moda na sukces. Nie była to zła książka, bo czytało się szybko i dość przyjemnie. Niestety kompletny brak fabuły i słodka cukierkowa miłość w 6 tomie z rzędu jest już męcząca. Rozumiem, że autorka ma całkiem niezłe pióro i sama historia dwóch rodzin j...

Rozwiń

Zwiń