Piętno mafii Adriana Kowalczyk 7,2
ocenił(a) na 102 tyg. temu 𝐑 𝐄 𝐂 𝐄 𝐍 𝐙 𝐉 𝐀
𝐏 𝐀 𝐓 𝐑 𝐎 𝐍 𝐀 𝐂 𝐊 𝐀
🥀 𝐓𝐲𝐭𝐮ł: 𝐏𝐢ę𝐭𝐧𝐨 𝐦𝐚𝐟𝐢𝐢
🐍 𝐀𝐮𝐭𝐨𝐫: 𝐀𝐝𝐫𝐢𝐚𝐧𝐚 𝐊𝐨𝐰𝐚𝐥𝐜𝐳𝐲𝐤
🥀 𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨: 𝐍𝐢𝐞𝐙𝐰𝐲𝐤ł𝐞
🐍 𝐎𝐜𝐞𝐧𝐚: ∞/𝟓 ⭐
_______
[współpraca reklamowa z 𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨 𝐍𝐢𝐞𝐙𝐰𝐲𝐤ł𝐞]
🥀 Na początku chciałam podziękować Adzie, że mogłam wziąć pod swoje skrzydła drugą jej książkę, jestem niesamowicie wdzięczna za daną mi szansę 💜
🐍 Anastasia ulega wypadkowi, po wybudzeniu się, zostaje uświadomiona, że zostanie żoną niejakiego Vincenta, który jest od niej dużo starszy. Gdy następuje ich spotkanie widać od razu, że ta dwójka nie pała do siebie sympatią.
🥀 Vincent to zimny drań, bez serca. Ma na głowie całą rodzinę i nie tylko, gdy dowiaduje się, że obiecana mu kobieta uległa wypadkowi, postanawia ją zabrać.
🐍 𝐏𝐢ę𝐭𝐧𝐨 𝐦𝐚𝐟𝐢𝐢 jest książką, która zawładnęła moim sercem. To jak autorka wykreowała bohaterów i całą fabułę, był po prostu zaskakujący. Zacznijmy od Anastasii, którą ubóstwiam. Od początku widać było, że jest silną bohaterką i za to ją podziwiam. Nie dała sobie wejść na głowę, gdy Vincent był dla niej wredny, oschły. Tym mi zaimponowała, że pomimo wypomnianego młodego wieku, zachowywała się dojrzale. Moją ulubioną sceną z Anastasią w roli głównej, jest moment, gdzie rzuciła facetowi wyzwanie na strzelnicy. I pomimo kpiącej postawy ze strony przeciwnika, dała sobie radę i wygrała. Poczułam niewyobrażalną dumę, która wypełnia mnie do teraz. Co do Vincenta, to powiem wam, że jego zimna postawa, jeszcze bardziej mnie do niego przyciągała. Ten facet mnie tak intrygował, że chciałam odkryć go w całości. Chciałam wiedzieć co skrywa i co stoi za tym, że nienawidzi jednej osobny z całego serca. Moje serce miękło za każdym razem, gdy się pojawiał. Jego bezwzględność, dodawała mu coraz większej atrakcyjności. Miłość do niego wzrosła jeszcze bardziej, gdy czytałam jak dbał o Anastasie, nawet wtedy, gdy zrobił coś, co było z jego winy. Co do całej dwójki, to przepadłam. Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam ich razem. To jak ta niechęć między nimi przeradza się w uczucie, było idealne. Czekałam z niecierpliwością na ich pocałunek, zbliżenie, dosłownie wszystko. Jednym z moich ulubionych momentów, gdzie byli razem to moment, gdy Vincent pozwolił wziąć swój pistolet Anastasi, by następnie nastraszyła jego brata. Kolejnym momentem, gdzie zrobiło mi się gorąco, była scena w kuchni. Nasza bohaterka piekła wtedy babeczki, zrobiła masę i nabrała trochę na palec. Miała już próbować, gdy nagle pojawił się Vincent, wziął jej rękę bez ostrzeżenia, a następnie wsunął sobie jej palca do buzi, na którym była masa, po czym ją zlizał. To chyba moja naj naj ulubiona scena, ponieważ jak o niej myślę, to uśmiech nie schodzi mi z twarzy i aż mam ochotę przeczytać to jeszcze raz. Autorce należą się gromkie brawa za to jak wszystko przemyślała i ukryła wątki, których się nie domyśliłam. Tyle emocji towarzyszyło mi przy czytaniu, smutne sytuacje rozrywały mi serce (szczególnie pod koniec książki),ale były również takie, gdzie śmiałam się do łez (wszystkie momenty należą do ciotki Nota i do Neila). Styl pisania jest lekki, przyjemny i wszystko szybko się czyta.
🥀 Reasumując, "𝐏𝐢ę𝐭𝐧𝐨 𝐦𝐚𝐟𝐢𝐢" musi przeczytać każdy, który lubi historie pełne emocji. Gdzie główny bohater to grecki Bóg, dla którego można przepaść.
𝐃𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐭ę𝐩𝐧𝐞𝐠𝐨 💜