K. Bromberg is that reserved woman sitting in the corner that has you all fooled about the wild child inside of her--the one she lets out every time her fingertips touch the computer keyboard. She's a wife, mom, child rustler, toy pick-er-upper, chauffer, resident web-slinger, LaLaloopsy watching, American Girl doll dressing multi-tasker of all things domestic and otherwise. She likes her diet cokes with rum, her music loud, and her pantry stocked with a cache of chocolate.
K. lives in Southern California with her husband and three children. When she needs a break from the daily chaos of her life, you can most likely find her on the treadmill or with Kindle in hand, devouring the pages of a good, saucy book.
Fueled is K. Bromberg's second published novel and is the highly anticipated second book of "The Driven Trilogy." Driven was her well-received debut novel and Book #1 of the series.http://www.kbromberg.com/
Chociaż K.Bromberg ma na swoim koncie wiele napisanych książek, nie miałam wcześniej okazji przeczytać ani jednej, która wyszła spod jej pióra. Mam jednak w swojej domowej biblioteczce serię S.I.N., więc z racji tego, że postanowiłam w tym roku dołączyć do akcji czytelniczej #RomantycznymiSłowami organizowanej przez @prostymislowami, doszłam do wniosku, że romantyczne perypetie trojaczków Sharpe będą idealnym początkiem tej czerwcowej przygody.
Na pierwszy ogień poszła zatem historia Callahana, najbardziej rozwiązłego z braci Sharpe, dla którego jednonocne przygody z kobietami stały się swego rodzaju hobby. Do czasu, aż na jego drodze stanęła kobieta inna niż wszystkie. Sęk w tym, że nie podała mu swojego prawdziwego imienia. Czy zatem gdy nadejdzie świt Callahan złamie swoje zasady i postanowi spędzić z tajemniczą nieznajomą więcej czasu? Czy po powrocie z ważnego spotkania, znajdzie ją w apartamencie, który zajmowali w nocy? A może los zaplanował dla nich coś zupełnie innego? Tego dowiecie się, zagłębiając się w lekturze książki "Last Resort".
Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą publikacją Mogłoby się wydawać, że będzie to kolejna płytka historia o obrzydliwie bogatym i przystojnym mężczyźnie, który zupełnym przypadkiem uwiódł biedną szarą myszkę, która miała stać się tylko kolejną pozycją na jego długiej liście podbojów. Nic bardziej mylnego, ponieważ to, co miało być tylko jednorazowym numerkiem, przerodziło się w przygodę życia.
Bardzo podobało mi się, jak autorka opisała chemię między głównymi bohaterami, nie ograniczając się tylko i wyłącznie do scen zbliżeń między nimi, ale skupiając się przede wszystkim na wzajemnym odkryciu prawdziwego oblicza każdego z nich, które tak znakomicie maskują przed światem. Myślę, że to, w jaki sposób autorka ubarwiła ich relację, przy pomocy pewnego rodzaju rywalizacji oraz dużej ilości rozmów i przekomarzań sprawił, że ich historia skradła moje serce.
"Last Resort" to lekka, przyjemna i pełna humoru historia, która rozgrywa się w głównej mierze na Wyspach Dziewiczych. I chociaż nigdy tam nie byłam, podczas czytania czułam ten wyjątkowy nadmorski klimat, który towarzyszył głównym bohaterom podczas ich wspólnej pracy nad projektem firmy należącej do Sharpe'ów.
Dlatego, jeżeli szukacie książki, która pozwoli Wam się zrelaksować po ciężkim dniu lub po prostu kochacie romanse, w których występują pikantniejsze sceny, "Last Resort" może się okazać świetnym wyborem!
Robię biblioteczne porządki i zaplątała mi się ta pozycja przeczytana z 20 grudnia 2021 roku, której tutaj jeszcze nie przeniosłam, więc teraz już jest 😉
Przeczytałam, z tego co pamiętam dla Kristen Ashley oraz Vi Keeland. Pobieżnie ją przejrzałam. Nadal była zabawna, świąteczna i gorąca 🥰
Noże ta "śnieżna" tematyka świąt, komuś przypadną do gustu w ten upalny czas.
Widzę, że zaniedbałam trochę twórczość pani Vi, muszę to nadrobić.