rozwińzwiń

Rosja od kuchni. Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem

Okładka książki Rosja od kuchni. Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem Witold Szabłowski
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Rosja od kuchni. Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem
Witold Szabłowski Wydawnictwo: W.A.B. reportaż
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2021-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2021-11-10
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328092679
Tagi:
ZSRR Rosja komunizm kuchnia jedzenie głód kulinaria literatura faktu władza propaganda
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i



Przeczytane 2727 Opinie 30 Oficjalne recenzje 5

Wyróżniona opinia i



Książki 1662 Opinie 1653

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
570 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
311
100

Na półkach: ,

Nie ma co dużo pisać - solidny reportaż obracający się wokół kuchni i Rosji (pod różnymi postaciami państwowymi). Podróż, w jaką zabierał nas Autor, jest wyjątkowa, głównie przez to, że - jak się okazuje - kuchnia i jedzenie miały wpływ na historię i decydentów. Polecam każdemu, również tym, którzy Rosją specjalnie wcześniej się nie interesowali.

Nie ma co dużo pisać - solidny reportaż obracający się wokół kuchni i Rosji (pod różnymi postaciami państwowymi). Podróż, w jaką zabierał nas Autor, jest wyjątkowa, głównie przez to, że - jak się okazuje - kuchnia i jedzenie miały wpływ na historię i decydentów. Polecam każdemu, również tym, którzy Rosją specjalnie wcześniej się nie interesowali.

Pokaż mimo to

avatar
123
122

Na półkach:

Ze względu na krojoną tematykę książki nie dostajemy całkowitego obrazu historycznego i społecznego Rosji. Natomiast jako uzupełnienie wiedzy czy bodziec do sięgnięcia po bardziej szczegółową literaturę ta pozycja zdecydowanie się sprawdza.

Jestem laikiem w kwestii Rosji, oczywiście kojarzę podstawowe fakty, natomiast nie znam dokładnie podwalin czy skutków wydarzeń historycznych, nie śledzę z szczegółową uwagą nastrojów społecznych oraz nie żyłam w czasach komunizmu, dlatego ta pozycja była dla mnie dosyć ciekawa oraz skłaniając do refleksji, a pewne jej fragmenty zostaną na dłużej w mojej głowie, bo dzięki dotarciu do świadków naocznych pewnych wydarzeń, te sytuacje stają się bardziej bliższe i nadaje się im bardziej emocjonalnego charakteru.

Być może w książce zabrakło zdecydowanego głosu autora, który by pewne kwestie naprostował, ponieważ wielu bohaterów zdecydowanie miało czy ma poglądy, w których widać mocne maczanie palców propagandy. Bez tego zabiegu tę pozycję należy traktować z pewnym przymrużeniem oka.

Niemniej pozycja jest dosyć ciekawa koncepcyjnie i dobrze stylistycznie oraz językowo napisana.

Ze względu na krojoną tematykę książki nie dostajemy całkowitego obrazu historycznego i społecznego Rosji. Natomiast jako uzupełnienie wiedzy czy bodziec do sięgnięcia po bardziej szczegółową literaturę ta pozycja zdecydowanie się sprawdza.

Jestem laikiem w kwestii Rosji, oczywiście kojarzę podstawowe fakty, natomiast nie znam dokładnie podwalin czy skutków wydarzeń...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
72

Na półkach:

wspaniały koncept na opowieść, który doskonale się udał

wspaniały koncept na opowieść, który doskonale się udał

Pokaż mimo to

avatar
2103
2041

Na półkach: , , , ,

Książka "Rosja od kuchni. Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem" Witolda Szabłowskiego zabiera nas do lektury z pogranicza faktu i reportażu.
Po książkę sięgnęłam z polecenia, jednak coś w niej do końca nie gra. Oczywiście przepisy są godne uwagi, jednak dużo w niej lania wody i nieścisłości.
Dość dużo wiem o wschodnich potrawach, ponieważ dziadek mojego męża urodził się na obecnych terenach Białorusi (kiedyś Polski),a teściowa pamięta jak jeździła jako mała dziewczynka ze swoim tatą do swojej babci po wyznaczeniu nowej granicy Polski. To była olbrzymia wyprawa, pełna fascynujących opowieści. Do dnia dzisiejszego uracza nas różnymi opowieściami z tamtego okresu.
Ludzie w obecnych czasach nie potrafią odsiewać wartościowych informacji od plew.
To jest przerażajace. Nie do końca rozumiem fenomenu tej książki.

Książka "Rosja od kuchni. Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem" Witolda Szabłowskiego zabiera nas do lektury z pogranicza faktu i reportażu.
Po książkę sięgnęłam z polecenia, jednak coś w niej do końca nie gra. Oczywiście przepisy są godne uwagi, jednak dużo w niej lania wody i nieścisłości.
Dość dużo wiem o wschodnich potrawach, ponieważ dziadek mojego męża...

więcej Pokaż mimo to

avatar
612
612

Na półkach:

Znany ze znakomitych reportaży Witold Szabłowski już drugi raz zagląda do garnków kucharzy, którzy służyli i karmili dyktatorów, albo tych, którzy budowali Związek Radziecki. Najpierw było docenione nagrodą Gourmand World Cookbook Award „Jak nakarmić dyktatora”, a teraz autor zainteresował się tematyką wykorzystywania przez komunistyczny aparat władzy kwestii żywieniowych do manipulowania społeczeństwem. Bo jego „Rosja od kuchni” nie jest bynajmniej książką kucharską, choć przepisy w niej są, a jakże. Jednak wystarczy spojrzeć na ich tytuły i już rozumiemy, że autor stara się pokazać, jak perfidnie władza ZSRR sterowała ludźmi za pomocą decyzji związanych z dostawami żywności, a przede wszystkim jak wielkie były dysproporcje między tym, co stało na stołach wierchuszki i zwykłego obywatela sowieckiego państwa.
Smakowite gawędy zaprezentowane w tym reportażu to wynik ogromnej pracy autora, który zjeździł tereny dawnego ZSRR od Kamczatki po Kaliningrad i odnalazł ludzi, którzy pracowali w kuchniach najważniejszych ludzi w państwie, albo w miejscach, gdzie tworzyła się historia świata. I tak mamy tu rozmowę z prawnuczką kucharza ostatniego rosyjskiego cara, który został rozstrzelany wraz z carską rodziną przez bolszewików, kucharzem Stalina, kucharzami z Kremla, ale także z kucharkami karmiącymi ludzi, którzy likwidowali skutki awarii w Czernobylu, czy kobietą, która karmiła młodych kosmonautów z Gagarinem na czele. Z tych opowieści można się dowiedzieć nie tylko tego, co jadali pierwsi sekretarze i ich goście, ale też tego, jak przez jedzenie robi się wielką politykę. Ludzie zatrudnieni w kuchniach stawali się chcąc nie chcąc świadkami ważnych wydarzeń, a pośrednio poniekąd ich współtwórcami. Na przykład Polina Iwanowna wspomina, że jej gulasz z dzika był ostatnią potrawą zjedzoną w Związku Radzieckim, bo to właśnie przy nim podpisano porozumienie, na mocy którego zlikwidowano tę strukturę państwową, a ona nie może tego przeboleć.
Jednak najbardziej poruszające są te rozdziały, w których Witold Szabłowski rozmawia z ludźmi, którzy przeżyli głód. Bo brak jedzenia jest jeszcze lepszym narzędziem manipulacji niż jego dostatek. Staruteńka Hanna Besaraba pamięta Wielki Głód na Ukrainie, a Tamara Andriejewna oblężenie Leningradu. Ich opowieści o tym, czego dopuszczali się ludzie, by znaleźć coś do jedzenia są wstrząsające, podobnie jak zamieszczone na końcu tych fragmentów przepisy na placki z siana, czy chleb z kory sosnowej. Na zamieszczonych fotografiach widać uśmiechnięte staruszki z Witoldem przy stole, ale także innych rozmówców i ciekawe momenty z ich życia.
„Rosja od kuchni” to ciekawe studium socjologiczne skupione na relacjach władza- obywatel, ale także niezła gawęda o życiu codziennym w sowieckim państwie. Co ciekawe wielu rozmówców autora przyznaje się do tego, że w czasach młodości szczerze wierzyło w komunizm, albo bardzo żałuje upadku Związku Radzieckiego, uznając go za twór o wiele bardziej ludzki od współczesnej Rosji.
Wisienką na torcie jest tu opowieść o dziadku obecnego prezydenta Rosji Spirydonie Putinie, który rzekomo też był znakomitym kucharzem, choć żadne źródła tego nie potwierdzają.
Książkę Szabłowskiego bardzo polecam jako przykład dobrze napisanego reportażu, który czyta się przyjemnie, a przy okazji można się sporo dowiedzieć o tym, „jak buduje się imperia nożem, chochlą i widelcem”.

Znany ze znakomitych reportaży Witold Szabłowski już drugi raz zagląda do garnków kucharzy, którzy służyli i karmili dyktatorów, albo tych, którzy budowali Związek Radziecki. Najpierw było docenione nagrodą Gourmand World Cookbook Award „Jak nakarmić dyktatora”, a teraz autor zainteresował się tematyką wykorzystywania przez komunistyczny aparat władzy kwestii żywieniowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
13

Na półkach:

7,5/10

7,5/10

Pokaż mimo to

avatar
539
83

Na półkach: ,

Bardzo ciekawie patrzy się na historię Rosji dosłownie od strony kuchni i potraw. Nie próbowałem zamieszczonych przepisów, ale sama reporterska historia znakomicie oddaje ducha epoki i wschodnią mentalność, jednocześnie nie będąc książką w pełni poważną.

Bardzo ciekawie patrzy się na historię Rosji dosłownie od strony kuchni i potraw. Nie próbowałem zamieszczonych przepisów, ale sama reporterska historia znakomicie oddaje ducha epoki i wschodnią mentalność, jednocześnie nie będąc książką w pełni poważną.

Pokaż mimo to

avatar
135
110

Na półkach:

Świetnie się czyta! Autor przybliża nam rosyjską historię poprzez odniesienie do jedzenia jakie towarzyszyło ważnym postaciom i wydarzeniom historycznym.

Świetnie się czyta! Autor przybliża nam rosyjską historię poprzez odniesienie do jedzenia jakie towarzyszyło ważnym postaciom i wydarzeniom historycznym.

Pokaż mimo to

avatar
1242
179

Na półkach: ,

Rosja od kuchni jest jak przepyszne danie, które chce się połknąć na raz i w całości! Połączenie historii Rosji i kuchni to jak najbardziej udany przepis. Polecam!

Rosja od kuchni jest jak przepyszne danie, które chce się połknąć na raz i w całości! Połączenie historii Rosji i kuchni to jak najbardziej udany przepis. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
778
660

Na półkach:

Po reportaż Witolda Szabłowskiego „Rosja od kuchni” sięgnąłem z polecenia; miałem nadzieję na coś naprawdę dobrego, co w lżejszej formie, ale jednak dorzuci kolejną cegiełkę do zrozumienia realiów Imperium Zła. I powiem, że jestem załamany. Załamany nie tylko samą książką, ale i poziomem czytelników, za których mówią wystawiane przez nich, pełne superlatywów komentarze.

Reportaż to gatunek z pogranicza publicystyki, literatury faktu i pięknej. Już z samej klasyfikacji, bez sięgania do definicji, widać, iż mogą w nim być użyte różne konwencje, ale tego, co zaserwował Szabłowski, nie da się usprawiedliwić. No, ale po kolei.

Książka napisana poprawnym językiem, więc choć bez rewelacji, czytało się to dobrze. Powoli jednak narastało we mnie poczucie, że coś tu nie gra, zwłaszcza w obrazach z powojennego ZSRR. Kontynuowałem mimo wszystko, choć z coraz mniejszym zaangażowaniem, chcąc się już przede wszystkim tylko przekonać, czy autor w tak sprofilowanym tematycznie dziele zamieścił historię uzależnienia Breżniewa od polskiego salcesonu, które ponoć stanowiło swego czasu wielką tajemnicą polskich służb i było skutecznie wykorzystywane do wywierania wpływu na Pierwszego Sekretarza. Niestety, niczego o tym nie było, a temat ważny i jak najbardziej z kuchnią oraz Rosją związany. A w połowie lektury się rypło tak, że dalej już nie mogłem.

„Zwykły sowiecki żołnierz dostawał dziennie dwieście gramów masła, a pogranicznik – pięćset.” I bez żadnego komentarza choćby poddającego te informacje w wątpliwość. Podane tak samo jak realia głodu w oblężonym Leningradzie czy podczas trzech głodowych ludobójstw na Ukrainie, jakby wiarygodność wszystkich kwestii była taka sama.

Niestety książka nie jest tłumaczeniem z języka obcego, więc nijak na tłumacza zwalić się nie da. Co może powiedzieć autor na swe usprawiedliwienie? Że czytelnik powinien sam bzdury odsiać od prawdy? Sądząc po reakcjach czytelników, nie ma co na to liczyć. Krytycyzm wobec otrzymywanych informacji tak powszechny wśród Polaków za PRL, jak widać zupełnie zanikł w narodzie przez trzy dekady wolności wypełnionej propagandą, reklamą i bezmyślną konsumpcją. Swoją drogą, badania w USA potwierdzają tę samą tendencję w Ameryce - coraz większy brak krytycyzmu wobec informacji, zwłaszcza pochodzących ze źródła noszącego cechy lub pozory rzetelnego. A tutaj przecież sprawa nie kończy się na tak oczywistych bzdurach jak wspomniane masło czy tak bezdyskusyjnych prawdach jak Hołodomor. Ile jest w książce przekłamań mniej oczywistych? W świetle tak rażącej wpadki z wiarygodnością jak ta z masłem, na dobrą sprawę każdą informację z tego „dzieła”, od najbłahszej po najważniejszą, należałoby zweryfikować, inaczej powołując się na nią można się tylko ośmieszyć. Mam nadzieję, że chociaż przepisy kulinarne są godne zaufania i nikt się nie struje próbując je wykorzystać w swej kuchni.

Reasumując – dla mnie książka kompletnie bezwartościowa, a biorąc pod uwagę bezkrytycyzm większości czytelników - szkodliwa.

Po reportaż Witolda Szabłowskiego „Rosja od kuchni” sięgnąłem z polecenia; miałem nadzieję na coś naprawdę dobrego, co w lżejszej formie, ale jednak dorzuci kolejną cegiełkę do zrozumienia realiów Imperium Zła. I powiem, że jestem załamany. Załamany nie tylko samą książką, ale i poziomem czytelników, za których mówią wystawiane przez nich, pełne superlatywów...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    863
  • Przeczytane
    646
  • Posiadam
    100
  • 2022
    51
  • Teraz czytam
    22
  • 2023
    19
  • Audiobook
    16
  • Reportaż
    14
  • 2021
    12
  • Historia
    10

Cytaty

Więcej
Witold Szabłowski Rosja od kuchni. Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także