Niosący światło

Okładka książki Niosący światło Magdalena Kałużyńska
Okładka książki Niosący światło
Magdalena Kałużyńska Wydawnictwo: Oficynka horror
535 str. 8 godz. 55 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2021-10-29
Data 1. wyd. pol.:
2021-10-29
Liczba stron:
535
Czas czytania
8 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366899919
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
242
240

Na półkach:

Pozostajemy w klimacie horroru, sci-fi- „Niosący światło” to kolejna iści wyśmienita pozycja literacka autorstwa Magdaleny Kałużyńskiej. Mistrzyni polskiego horroru, przedstawia nam swoją wizję postrzegania wszechświata. A gwarantuję wam, że jest to przeraźliwa, przykra i groźna wizja, której nikt by nie chciał doczekać- czyli taka, która idealnie wpasowuje się w gatunek.
Tym razem mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań, które zdecydowanie trafią w gusta miłośników gatunku.

Jedna książka. 12 opowiadań - 12 historii mrożących krew w żyłach. Gatunek, w którym sprawdza się Magda Kałużyński nie trafia do wszystkich. Horror, czy fantasy trzeba po prostu lubić. Kochać się w kawałku krwistego mięsa- czasami dosłownie!!

Lektura jest skierowana do lubiących się bać. Do tych, dla których mroczne klimaty nie są obce, a czytanie takich historii nie budzi koszmarów nocnych. Przyznam się - książka pobudziła moją wyobraźnię, tworząc przerażające obrazy podczas snu. -I nie tylko nocą- autorka używa mocno plastycznego języka malując nam sceny niczym z telewizyjnego horroru.

Historie, w "Niosącym światło" łączy morał, jednak historie są osobne więc spokojnie można czytać je „wyrywkowo”. Każda wnosi coś innego. Ogólnie są wciągające i napisane na wysokim poziomie. Podobnie jak w poprzednich pozycjach – historie przedstawione przez autorkę nie są tylko czysto brutalnymi scenami lecz mają pewne przesłanie. Magda Kałużyński przyzwyczaiła nas do tego, że jej historie nie są dokończone. Dając tym samym iskierkę tajemniczości całej lekturze.

Nie będę rozpisywać się ani wskazywać, które opowiadanie podobało się mi najmniej, a które mnie urzekło. Bo dla każdego liczy się coś innego. Jedno jest pewne- i to wam gwarantuję- jest emocjonująco, interesująco. Wrażliwcy mogą mieć problem z przyswojeniem lektury.

Lubię twórczość Magdaleny Kałużyńskiej- za ten morał, który przekazuje. Są te historie – „niedosłowne”. Wymagające skupienia i współpracy czytelnika z tekstem. Autorka daje nam narzędzie- w postaci słów, historii, a my wyciągamy z tego wszystko co możliwe. Dzięki za to! Za te niebanalne opowiadania, które dają do myślenia!

Pozostajemy w klimacie horroru, sci-fi- „Niosący światło” to kolejna iści wyśmienita pozycja literacka autorstwa Magdaleny Kałużyńskiej. Mistrzyni polskiego horroru, przedstawia nam swoją wizję postrzegania wszechświata. A gwarantuję wam, że jest to przeraźliwa, przykra i groźna wizja, której nikt by nie chciał doczekać- czyli taka, która idealnie wpasowuje się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
297

Na półkach: , , ,

Dobra, ale trochę dla mnie za mroczna na obecną chwilę. Może kiedyś wrócę.

Dobra, ale trochę dla mnie za mroczna na obecną chwilę. Może kiedyś wrócę.

Pokaż mimo to

avatar
214
210

Na półkach:

Zbior opowiadan utrzymanych w klimacie horroru/fantasy/sci-fi. I chociaz bardzo lubie takie klimaty, tu wczuc sie nie moglem. Jedynie opowiadania "Alda" byly ciekawe i chetnie przeczytalbym cala ksiazke o takiej tematyce - telepatia, pirokineza, gadajacy kot, sily nieczyste i tajna organizacja, a wszystko podane w zgrabnej i lekko ironizujacej formie.
Oprocz wspomnianej Aldy, caly czas mialem wrazenie, ze juz gdzies to widzialem, czy u innego autora czy tez na ekranie telewizora.
Dla fanow gatunku ksiazka ciekawa, pozostali pewnie sie odbija.

Zbior opowiadan utrzymanych w klimacie horroru/fantasy/sci-fi. I chociaz bardzo lubie takie klimaty, tu wczuc sie nie moglem. Jedynie opowiadania "Alda" byly ciekawe i chetnie przeczytalbym cala ksiazke o takiej tematyce - telepatia, pirokineza, gadajacy kot, sily nieczyste i tajna organizacja, a wszystko podane w zgrabnej i lekko ironizujacej formie.
Oprocz wspomnianej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
231

Na półkach:

Niosący światło to mój pierwszy zbiór opowiadań gatunku, a co za tym idzie moja ocena jest oceną zupełnego laika.
Muszę się też przyznać, że po pierwsze nie wiedziałem na początku że to zbiór opowiadań więc z rozdziału na rozdział czekałem aż historie się połączą i szczerze mówiąc znajdowałem między nimi jakieś powiązania.
Książka zaczyna się bardzo mocnym opowiadaniem o seryjnym mordercy, w pewnym momencie wchodzimy w głowę psychopaty lubię takie fragmenty. Jednak to opowiadanie sprawiło że książkę czytałem dłużej niż początkowo zakładałem bo lubię czytać przed pójściem spać a po przeczytaniu pierwszego opowiadania bałem się nocnych horrorów. Więc trzeba było znaleźć czas w dzień.
Wszystkie opowiadania są wciągające i pozostawiają po sobie lekki niedosyt ponieważ żadne z nich nie jest tak do skończoną historią w każdej może nastąpić ciąg dalszy. Wywołuje to uczucie niepewności a nawet strachu. Te nieskończone nie do końca wyjaśnione historie były dla mnie jako czytelnika fantasy bardzo ciekawe bo wątki paranormalne odgrywają w nich dużą role
Bardzo podobał mi się też język jakim autorka pokazuje nam swoich bohaterów mocne wyraziste obrazy ale bez epatowania brutalnością przez dużą część opowiadań miałem wrażenie że tak po prostu miało być.
Gorąco polecam wszystkim a zwłaszcza tym którzy mają ochotę na historię z morałem i tajemnicą.

Niosący światło to mój pierwszy zbiór opowiadań gatunku, a co za tym idzie moja ocena jest oceną zupełnego laika.
Muszę się też przyznać, że po pierwsze nie wiedziałem na początku że to zbiór opowiadań więc z rozdziału na rozdział czekałem aż historie się połączą i szczerze mówiąc znajdowałem między nimi jakieś powiązania.
Książka zaczyna się bardzo mocnym opowiadaniem o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
82

Na półkach:

Zbiór opowiadań Magdaleny Kałużyńskiej to czysto-gatunkowy horror, wypełniony tekstami szczególnie niezwykłymi w swym zamyśle, których nurt ciągnie nas w mroczą i zimną otchłań. Gdzie jest koniec rzeczywistości, jaką znamy, a gdzie rozpoczynają się przestrzenie innych światów – jest, jak zawsze, kwestią dyskusyjną . Odpowiedź na to może być niepojęta, przerażająca i ściągnąć na nas ostateczne szaleństwo. Kałużyńska postanowiła jednak przeciwstawić się nurtowi tej mrocznej rzeki i skierować ku nam swoją własną wizję światów, w jakich nikt z nas nie chciałby się obudzić, choć wszystkie one mogą czekać tuż za rogiem.

Rozpoczynamy tytułowym „Niosącym światło”, o którym śmiało można powiedzieć, że zawarł w sobie sedno całego zbioru. Śledzimy najnowsze dokonania seryjnego mordercy ochrzczonego mianem „artysty”, z uwagi na sposób wykorzystywania swoich ofiar. Klasyczny przykład fanatycznego i zaślepionego umysłu ściera się jednak z nową ofiarą, która fascynuje go bez reszty. Ona jest inna niż pozostałe. Psychopata widzi, że choć wszystko układa się po jego myśli, wieziona do rezydencji i otumaniona prochami kobieta ma w sobie coś szczególnego, coś, czego morderca nie potrafił dostrzec u żadnego z poprzednich obiektów, jakie obierał sobie za cel. Staje więc oko w oko z czymś, co przyniesie mu ostateczne światło.

W kolejnych tekstach jesteśmy świadkami wydarzeń, które zmieniają ludzkie życie w sposób, jaki nasza rzeczywistość, nawet ta najbrutalniejsza, nigdy nie byłaby w stanie. Byty astralne, równoległe światy, mordercze rośliny, demony, telepaci, ciała zmarłych rozpływające się w dymie na stole prosektorium pod okiem kamer… Tak, to była niezapomniana wycieczka.

Wspólnym elementem tekstów, czymś w rodzaju motywu przewodniego całego zbioru, jest przemiana skrzywdzonego (lub skrzywdzonej, gdyż w tym przypadku bohaterkami są kobiety) przez brutalny świat. Jednak bohater na skraju śmierci czy zatracenia odkrywa inny wymiar lub choćby jego przejaw i postanawia podjąć ostateczną próbę przezwyciężenia tego, jak i wszystkich innych światów, jakie mu zagrażają. Krew leje się strumieniami, przemoc fizyczna i psychiczna pokazuje swe najobrzydliwsze oblicza, a strach obecny jest w każdym zdaniu. Wdychamy go wraz z powietrzem i nie potrafimy lub wręcz nie chcemy przestać.

Kałużyńska poprzez „Niosącego światło” (w znaczeniu całego zboru) pokazała, że mimo ogromu cierpienia człowiek potrafi nie zatracić się całkowicie, choć jego życie zmieni się nie do poznania. I, tak jak sama zbrodnia towarzyszy człowiekowi od zarania, tak idąca za nią kara będzie zawsze brnąć do przodu, by ugasić swój głód na tych, którzy noszą brzemię winy.

https://skoliotyk.pl/recenzje/79-nios%C4%85cy-%C5%9Bwiat%C5%82o-magdalena-ka%C5%82u%C5%BCy%C5%84ska.html

Zbiór opowiadań Magdaleny Kałużyńskiej to czysto-gatunkowy horror, wypełniony tekstami szczególnie niezwykłymi w swym zamyśle, których nurt ciągnie nas w mroczą i zimną otchłań. Gdzie jest koniec rzeczywistości, jaką znamy, a gdzie rozpoczynają się przestrzenie innych światów – jest, jak zawsze, kwestią dyskusyjną . Odpowiedź na to może być niepojęta, przerażająca i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
935
259

Na półkach: , ,

"When two worlds collide
The anger and the pain
Of all those who remain
Two worlds collide
Who will be left alive
No place to hide"
(Iron Maiden - "When Two Worlds Collide")

Opowiadania... Przyznam się, że kiedyś bardzo nie lubiłem czytać krótkiej formy. Tak naprawdę przekonałem się do niej niedawno, bo jakoś tak wyszło, że ostatnim czasie bardzo dużo zbiorów, antologii, trafiło na moją listę czytelniczą. I powiem Wam, że zajebiaszczo się z tego cieszę, bo ominęłoby mnie wtedy naprawdę sporo, dobrej lektury. Wiem również, że stary ja na pewno spojrzałby spod byka na "Niosącego Światło" Magdaleny Kałużyńskiej, bo to jednak taka troszeczkę cegłówka objętościowo. Ale tylko świnia nie zmienia poglądów (ewentualnie krowa) i teraz sobie nie wyobrażam, że mógłbym obok niego przejść obojętnieje. Bo ten zbiór jest potężny i uwierzcie mi, nie mam tu na myśli tylko objętości. Zapraszam do opinii.

"Niosący Światło" zabiera nas w podróż po różnych odcieniach i twarzach grozy, okrytej często płaszczem innych gatunków literackich. Magdalena Kałużyńska stworzyła bowiem zbiór trzynastu opowiadań (a dziesięciu historii - dlaczego tak? O tym za chwilę),w których z wprawą wytrawnego żonglera, manewruje klimatem, fabułą oraz przynależnością gatunkową, robiąc to w sposób niesamowicie zręczny, zwinny, niczym najlepsza mistrzyni.

Książkę otwiera tytułowe opowiadanie i od razu dostajemy mocny strzał między oczy. Mroczna, przepełniona erotyczną atmosferą historia poznanej w barze kobiety, pewnego seryjnego mordercy i tajemniczego bytu. Opowieść utrzymana w klimacie "Ofiary" Johna Eversona, dobre rozpoczęcie zbioru.

Następnie zagłębiamy się w trzy opowiadania, które stanowią wspólną, nierozerwalną całość. "Indywidualna Rzeczywistość" składa się bowiem z trzech części - "Katharsis", "Schizofrenia" i "Droga Wyjścia". Przyznam się, że po lekturze pierwszej części zrobiłem wielkie oczy, a przez głowę przeszła mi myśl WTF?? O co kaman?? O co w tym wszystkim chodziło?? Dopiero po chwili dotarło do mnie, że to tylko wstęp do większej całości, a olśnienia doznałem zaczynając drugą część. Że tak powiem, bystrość level hard z mojej strony. Jeżeli chodzi o samą fabułę, to prezentuje się ona wybornie. Dwa przenikające się światy, a pomiędzy nimi Sai, dziewczyna starająca się zachować równowagę i harmonię, nie zważając na cenę jaką będzie musiała zapłacić. Całość utrzymana jest w klimacie dark fantasy, w którym odczuć można było lekką fascynację "Talizmanem" duetu King/Straub. Jak dla mnie petarda.

Dalej mamy dwa opowiadania, które podobnie jak poprzednie, są ze sobą powiązane. Mowa tu o tytułach "Alda" i "Alda II". Pierwszy z nich jest niezwykle klimatyczną, przesiąknięta erotyzmem opowieścią o młodej kobiecie Aldzie, kocie oraz mrocznej istocie, pojawiającej się w jej domu. Drugi natomiast to kontynuacja przygód Aldy, opisujący jej spotkanie z pewną niesamowitą budowlą w głębi lasu. Ta część to zupełna zmiana klimatu, nastawiona bardziej na akcję, mnie kojarząca się chociażby z przygodami X-Menów. Obydwie części prezentują się bardzo dobrze, natomiast pod względem atmosfery jedynka zostawia dwójkę mocno w tyle. Mimo wszystko bawiłem się przednio czytając o perypetiach Aldy. Fajnie by było, gdyby Magdalena Kałużyńska pokusiła się o rozwinięcie tych dwóch opowiadań do powieści. Taka moja drobna dygresja.

Kolejna historia, "Lukrecja", zabiera nas w brutalny świat przemocy, poniżenia i gwałtu. Młoda kobieta pada ofiarą napaści pewnego typa i jego kolegi, który robi mu za kierowcę. Autorka nie oszczędza czytelnika, jest mocno i dosadnie. Ale nie mogło być inaczej, jeżeli opowiadanie porusza taką tematykę. Dodatkowo w drugiej części utworu pojawia się wątek nadprzyrodzony, zagęszczający już i tak niesamowicie napiętą atmosferę. Naprawdę mocna rzecz.

Autorka nie zwalnia tempa i wjeżdża "Cukierek Albo Psikus, Psikus Albo Śmierć". O cholera, jakie to było dobre. Ależ miałem ciary na plecach podczas czytania. Historia opowiada o małżeństwie, ich synu oraz wyimaginowanym przyjacielu, który chyba do końca nie jest wyimaginowany... Świetna opowieść wykorzystująca motyw opętania i nawiedzenia, straszy jak diabli, cudo.

Niczym walec uderza w nas natomiast kolejne opowiadanie, czyli "Die Hard". Ok, powiedzmy sobie wprost. Budowa tej historii jest prosta jak kręgosłup mojego znajomego z sanatorium, ale w tym właśnie tkwi jej niekwestionowany urok. Rasowy survival horror, nawiązujący do klasyków gatunku takich jak seria "Resident Evil", wymieszany z jeszcze bardziej klasyczną "Szklaną Pułapką" robi rewelacyjną robotę. Uwięziona kobieta, biurowiec, śmiertelne niebezpieczeństwo, no co tu dużo mówić, mój ulubiony tekst w zbiorze. I to zakończenie, no paluszki lizać Proszę Państwa.

"RPG" zabiera nas wprost w postapokaliptyczne klimaty, będące wypadkową serialu "The Walking Death" oraz "Dzieci Kukurydzy" i "Pod Kopułą" Stephena Kinga. Trafiamy wprost do odciętego przez tajemniczą mgłę miasteczka, gdzie każdy dorosły nagle przestał być sobą. Dobre opko.

Następne opowiadanie, jest pierwszym w zbiorze od którego się niejako trochę odbiłem. "Wizyta" to opowieść utrzymana w konwencji fantasy z elementami grozy, snuta wokół pewnej karczmy oraz osób, które ją odwiedzają. Pojawia się również motyw bóstw oraz wymierzania sprawiedliwości. Pod względem warsztatu nie mogę się do niczego przyczepić, natomiast sama fabuła niestety nie porwała mnie...

Za to "Tradycja Rodzinna" to już konkretna jazda bez żadnych hamulców. Maria w dniu swoich osiemnastych urodzin dostaje bardzo oryginalny prezent od swojego dziadka. Mocne opowiadanie ocierające się o horror ekstremalny, ze świetnym finałowym rozwiązaniem. Czytało się wybornie.

"Inri" jest natomiast drugim opowiadaniem w zbiorze, z którym nie do końca poczułem chemię... Mimo, że mamy tutaj podpalenie kościoła, sporą ilość ofiar, podszepty samego władcy piekieł, to jednak gdzieś w tym wszystkim, zabrakło mi jakiegoś takiego konkretnego uderzenia... No nie przekonało mnie do siebie... Oczywiście jest to tylko moje zdanie... Na plus po raz kolejny nienaganny warsztat.

Podsumowując, jako całokształt "Niosący Światło" jest bardzo dobrym zbiorem, pokazującym, że Magdalena Kałużyńska dysponuje rewelacyjnym piórem i świetnymi pomysłami. To było naprawdę genialnie spędzone kilkanaście godzin mojego życia. Z całego, przepełnionego mrokiem serducha, polecam!!! Do usłyszenia!!!

Za egzemplarz do opinii dziękuję Wydawnictwu Oficynka.

"When two worlds collide
The anger and the pain
Of all those who remain
Two worlds collide
Who will be left alive
No place to hide"
(Iron Maiden - "When Two Worlds Collide")

Opowiadania... Przyznam się, że kiedyś bardzo nie lubiłem czytać krótkiej formy. Tak naprawdę przekonałem się do niej niedawno, bo jakoś tak wyszło, że ostatnim czasie bardzo dużo zbiorów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
441

Na półkach:

Bardzo mi się podobały te niezwykłe historie. Niektóre z nich prowadzą nas tuż przy granicy magii i rzeczywistości, splatając się w sposób, który nie pozwala na rozróżnienie po której stronie jesteśmy. Niektóre ociekają krwawymi opisami, zupełnie nie zachęcającymi do dalszego czytania, a jednocześnie przyciągają tak, że nie da się nie skończyć rozdziału. Bohaterowie tych opowieści są często wokół nas, to znajomi, czasem uwikłani w uzależnienie od przygód, odkrywania nowych miejsc, od zbawiania świata, podążania tajemniczymi ścieżkami.
Ja czytałam całość z fascynacją i zaciekawieniem i bardzo polecam na ciepłe, jeszcze nie wiosenne, ale już nie zimowe wieczory.

Bardzo mi się podobały te niezwykłe historie. Niektóre z nich prowadzą nas tuż przy granicy magii i rzeczywistości, splatając się w sposób, który nie pozwala na rozróżnienie po której stronie jesteśmy. Niektóre ociekają krwawymi opisami, zupełnie nie zachęcającymi do dalszego czytania, a jednocześnie przyciągają tak, że nie da się nie skończyć rozdziału. Bohaterowie tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
191

Na półkach: ,

"Niosący światło" to zbiór opowiadań, który wciągnie Was  już od pierwszych stron! Autorka zabiera nas w podróż po światach i miejscach, w których niejednokrotnie krew leje się strumieniami. Jak podaje Wydawca - autorka lubuje się najbardziej w slasherach! I właśnie w pierwszym opowiadaniu jest to najbardziej widoczne! Spotykamy tam psychopatycznego mordercę i jego wyglądającą niewinnie ostatnią ofiarę. Zgadnijcie tylko jak skończy się ta historia! Kto tak naprawdę jest tutaj ofiarą? Kolejne opowiadanie przenosi nas w świat fantasy. Razem z bohaterami skaczemy między jednym a drugim wymiarem. Szczerze pisząc to opowiadanie podobało mi się najmniej z tego zbioru... Latający i gadający smok, niemal magiczny uzdrowiciel... To chyba nie dla mnie... Jednak już za chwilę Pani Kałużyńska ponownie podnosi poprzeczkę bardzo wysoko! Przedstawia nam historię gdzie znowu co chwilę zastanawiamy się kto jest tutaj ofiarą, a kto sieje zagrożenie! Autorka mistrzowsko bawi się z nami w kotka i myszkę. Idealnie wręcz prowadzi akcję, gdzie co chwilę dzięki zwrotom akcji zastanawiamy się kto tutaj naprawdę stanowi zagrożenie! Jesteśmy świadkami opętania, wizyty inkuba, a wszystko dodatkowo okraszone jest erotyką! Mamy tutaj chyba najlepsze opowiadanie z całego cyklu! Z bohaterką tego opowiadania zostajemy jednak na trochę dłużej! Tytułowa Alda dopiero w rozwinięciu kolejnej historii pokaże nam swoje umiejętności! W kolejnych opowiadaniach poznajemy chłopczyka, który w halloweenowy wieczór znajduje sobie pewnego niewidzialnego przyjaciela. Czytając dalej poznajemy świat pracoholiczki, zmierzymy się z tajemniczą zarazą, poznamy pewną specyficzną rodzinkę oraz otrzymamy opowiadanie z religią w tle.

Książka Pani Kałużyńskiej to zbiór genialnych opowiadań! Każde opowiadanie wciągnie Was bez reszty! Będziecie mknęli od jednej historii do kolejnej, ciągle zastanawiając się co jeszcze przygotowała dla nas autorka! Niejednokrotnie spotkałem się ze zbiorem opowiadań, które przy "pełnometrażowych" książkach autorów wypadały bardzo, bardzo blado... "Niosący światło" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Kałużyńskiej, jednak już wiem, że z całą pewnością nie ostatnie! Jeśli zgodnie z zasadą, że często zbiory opowiadań wypadają słabiej, niż inne książki nawet topowych autorów, to już jestem nieziemsko ciekawy co autorka potrafi nam zgotować w swoich dłuższych książkach!

Podsumowując - książka Pani Kałużyńskiej to papierowe złoto! Nie ma tutaj słabych stron! Nawet opowiadanie z mocno fantastycznym akcentem, mimo, że nie było w moim wymarzonym klimacie, nie było takie złe! Pozostałe opowiadania to według mnie strzał w dziesiątkę! Każde opowiadanie jest inne. Każde zaprowadzi nas w całkowicie inny świat, całkowicie inne zagrożenie. W każdym zmierzymy się z całkiem innym horrorem!

Polecam bardzo mocno! Pozwólcie autorce zabrać się w podróż po tym zbiorze świetnych opowiadań! Na pewno będziecie zachwyceni!

"Niosący światło" to zbiór opowiadań, który wciągnie Was  już od pierwszych stron! Autorka zabiera nas w podróż po światach i miejscach, w których niejednokrotnie krew leje się strumieniami. Jak podaje Wydawca - autorka lubuje się najbardziej w slasherach! I właśnie w pierwszym opowiadaniu jest to najbardziej widoczne! Spotykamy tam psychopatycznego mordercę i jego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    17
  • Chcę przeczytać
    16
  • Posiadam
    3
  • 2022
    2
  • Szukam
    1
  • Z biblioteki
    1
  • Niedoczytane do końca
    1
  • 2023
    1
  • Literatura polska
    1
  • Audiobook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Niosący światło


Podobne książki

Przeczytaj także