Wyzwanie LC listopad 2023 - Przeczytam książkę straszną/niepokojącą
Jak jazda po kocich łbach. Bez resorów. W pierwszym odruchu winiłam siebie. Może od starej baby odbijają się co odważniejsze surrealistyczne koncepcje, a może zalew macho-teststeronu stępia smak. Teraz, z perspektywy całości, zrzucam z siebie odpowiedzialność. Teksty, w przytłaczającej większości, to po prostu slapstickowa wersje horroru. Dosadne do bólu, płytkie, ot pretekst, żeby napisać coś obscenicznego czy „szokującego”. Jak za przeproszeniem dziecko zachłystujące się możliwością przeklinania. Żeby oddać jednak sprawiedliwość tym kilku, które sprawiły mi przyjemność przeklepuję spis i ocenami.
Kornel Mikołajczyk – Sióstr Towers Uczuciowy akt terroru 3/10
Robert Zawadzki – Rurognozja 7/10
Patryk Bogusz – Jednodniowe dziecię zapiekane w mleku jego matki z dodatkiem ziół i czosnku 1/10
Rafał Pietrzyk – Ogrodnicy 5/10
Outta Sewer – Gastronomiczne kwoty kundlew i zwroty 4/10
Agnieszka Fulińska – Portret Najjaśniejszego Pana 6/10
Aleksandra Knap i Krzysztof Szabla – Mikser 4/10
Kazimierz Kyrz Jr - Z kamera wśród Jerzy 2/10
Maciej Żołnowski – To nie jest miasto dla starych ludzi 6/10
Łukasz Wiktor – Piekielne rewolucje Morgana Mózgojada 2/10
Grzegorz Kałużny – Ubezpieczyciel Jeff 3/10
Bartosz Hajnowski – To tylko tosty, czyż nie? 1/10
Marcin Majchrzak – Na drugą stronę 7/10
Igor Kręt – Margines 2/10
Krzysztof Szabla - Mebloseksualni 1/10
Zeter Zelke – Jolo Szpilorek i tolerancja 2/10
Rafał Pietrzyk – Dachowa gildia 5/10
Aleksandra Knap – Przystań zgniłych marzeń 7/10
Marcin Bartosz Łukasiewicz – Coś we mnie mieszka 6/10
Dawid Drycz – Zostanie tylko jeden 7/10
Aleksandra Bednarska – Córka zbieracza nocnego złota 3/10
Kornel Mikołajczy – Złodziej brwi 4/10

Wyzwanie LC listopad 2023 - Przeczytam książkę straszną/niepokojącą
Jak jazda po kocich łbach. Bez resorów. W pierwszym odruchu winiłam siebie. Może od starej baby odbijają się co odważniejsze surrealistyczne koncepcje, a może zalew macho-teststeronu stępia smak. Teraz, z perspektywy całości, zrzucam z siebie odpowiedzialność. Teksty, w przytłaczającej większości, to po...

Bizarretki to antologia Bizzaro Fiction.
Jest to współczesny gatunek literacki, którego autorzy używają takich środków wyrazu jak absurd, groteska czy satyra w celu stworzenia wyłamującej się ze schematów prozy. Tutaj jest tego dwadzieścia dwa przykłady. Opowiadania są krótkie i bardzo treściwe. Zabierają nas do odległych, alternatywnych światów i rzeczywistości. Nie sposób opisać wszystkiego co się tam wydarzyło. Od karłów mistrzów porno, poprzez zbieraczy miejskich odchodów, poprzez przeszczepiania narządów w urządzenia. Doprawdy poziom odrealnienia jest ogromny i miejscami musiałam się zastanawiać co ja u licha czytam. Wynaturzenia na każdym kroku. Ludzie przemieniani w zwierzęta, zamieniani w drzewa, wnikające rury, odcinanie części ciała i wiele wiele więcej 😜

Tego nie da się opowiedzieć. Musicie to przeczytać. Pozwala na oderwanie się od realnego świata i odlecieć... bardzo wysoko 🤯

Bizarretki to antologia Bizzaro Fiction.
Jest to współczesny gatunek literacki, którego autorzy używają takich środków wyrazu jak absurd, groteska czy satyra w celu stworzenia wyłamującej się ze schematów prozy. Tutaj jest tego dwadzieścia dwa przykłady. Opowiadania są krótkie i bardzo treściwe. Zabierają nas do odległych, alternatywnych światów i rzeczywistości. Nie sposób...

Kiedy abstrakcja wchodzi na zupełnie nowy poziom.

W tym wypadku nie będzie opisu fabularnego. Antologia Bizarretki nie skupia się na konkretnym temacie czy wątku, ale wszystkie opowiadania łączy gatunek bizarro fiction, który charakteryzuje odmienność od tego, co normalne i standardowe w innych gatunkach 🤯

Bizarro jest dla mnie czym dość nowym, ale naprawdę niezwykłe fascynującym. Lubię, jak coś jest indywidualne i charakteryzuje się pewną świeżością, o którą coraz ciężej. W końcu podobno wszystko już zostało wymyślone. Okazuje się, że nie 😁

W książce znajdują się 22 opowiadania i jak to bywa w przypadku tego typu książek, jedne są lepsze, inne gorsze. Niektóre wypadają naprawdę dziwnie, szokują, obrzydzają i dają do myślenia. Inne natomiast wpadły do głowy po to, by zaraz z niej wypaść. Niemniej antologia, jako całość, prezentuje niezły poziom 😊

Ktoś, kto nigdy nie miał styczności z tym gatunkiem, może doznać pewnego szoku. Absurd to domena Bizarro, a tego tutaj pełno. Jeżeli znudziły się Wam standardy i monotonne schematy, warto sięgnąć po ten gatunek. Gwarantuje on dużo doznań, choć nie zawsze mogą być pozytywne 😅

Jeżeli chcecie spróbować zagłębić się w Bizarro, ta antologia będzie idealna na start. Nie ma tutaj zbyt dużego przesycenia dziwnością, dzięki krótkim formom tekstów, a więc można spokojnie dawkować sobie treść 😁

Kiedy abstrakcja wchodzi na zupełnie nowy poziom.

W tym wypadku nie będzie opisu fabularnego. Antologia Bizarretki nie skupia się na konkretnym temacie czy wątku, ale wszystkie opowiadania łączy gatunek bizarro fiction, który charakteryzuje odmienność od tego, co normalne i standardowe w innych gatunkach 🤯

Bizarro jest dla mnie czym dość nowym, ale naprawdę niezwykłe...

Czy coś może być tak dziwne, absurdalne, że aż fascynujące?

Oczywiście! Jest to niniejsza antologia!

Zacznę od tego, że do momentu przeczytania "Bizarretek" nie miałam styczności z tym gatunkiem. Wiedziałam, co to bizarro fiction, jednak tytuły nie wpadały mi w ręce.

Jako, że dla mnie nowość, że premiera tego roku - podeszłam do lektury tej książki z wielkim podekscytowaniem. Powiem wprost, byłam na maksa ciekawa! 😁

"Bizarretki" to zbiór dwudziestu dwóch opowiadań. Są naprawdę różne. Dziwne, absurdalne, szokujące, chwilami przerażające, ale też obrzydliwe. Niektóre wręcz odejmują mowę. I wiecie co? Czytałam to jak zaczarowana! Strona po stronie chłonęłam kolejne historie i zupełnie nie potrafiłam się od nich oderwać. Momentami sama byłam zaskoczona swoją reakcją - no bo jak coś tak niemal szalonego, może przyciągać mnie tak bardzo?

Żadnego tabu, czarny humor i przede wszystkim - dziwność! To wszystko w "Bizarretkach"!

Niektóre opowiadania podobały mi się bardziej, inne trochę mniej, ale jako całość uważam tę antologię za naprawdę świetny zbiór. Chciałabym wyróżnić kilka tekstów, które szczególnie zapadły mi w pamięć:
"Ogrodnicy" Rafał Pietrzyk, "Gastronomiczne kwoty, kundlew i zwroty" Outta Sewer, "Mikser" Aleksandra Knap i Krzysztof Szabla, "Z kamerą wśród jeży" Kaziemirz Kyrcz Jr, "Córka zbieracza nocnego złota" Aleksandra Bednarska, "Złodziej brwi" Kornel Mikołajczyk. No i opowiadanie, które czytałam dwa razy - niesamowicie mnie rozbawiło. A ze względu na motyw pewnego znanego programu telewizyjnego, podsuwałam pod nos także innym - "Kuchenne rewolucje Morgana Mózgojada" Łukasz Wiktor. Ależ to była zabawa! Morgan został moim faworytem!

Autorzy zdecydowanie wykazali się poziomem swojej wyobraźni. Hmm, powiedziałabym nawet, że ich wyobraźnia nie zna granic 😁

Uważam, że dla fanów bizarro fiction ta antologia okaże się prawdziwą gratką. Z kolei dla czytelników, którzy tak jak ja, dopiero rozpoczynają swoją przygodę z gatunkiem, będzie odpowiednim wyborem.

Jestem zdecydowanie na tak! Polecam!

Czy coś może być tak dziwne, absurdalne, że aż fascynujące?

Oczywiście! Jest to niniejsza antologia!

Zacznę od tego, że do momentu przeczytania "Bizarretek" nie miałam styczności z tym gatunkiem. Wiedziałam, co to bizarro fiction, jednak tytuły nie wpadały mi w ręce.

Jako, że dla mnie nowość, że premiera tego roku - podeszłam do lektury tej książki z wielkim...

Nie bardzo rozumiem co to za gatunek to całe bizarro, ale książka przypadła mi do gustu. Jako czytelnik powoli czytający książki wyczułem w niej całą masę ukrytych przez autorów niedopowiedzeń i przesłań. Zalecam czytać powoli. Nie ulegajcie tej głupiej modzie na szybkie czytanie, po którym niby coś przeczytaliście, a tak naprawdę pomijacie najlepsze zdania. "Bizaretki" to opowiadania warte uważnego czytania, tak to przynajmniej odebrałem. Książka gustowna, warta poświęconego czasu i tyle w temacie.

Nie bardzo rozumiem co to za gatunek to całe bizarro, ale książka przypadła mi do gustu. Jako czytelnik powoli czytający książki wyczułem w niej całą masę ukrytych przez autorów niedopowiedzeń i przesłań. Zalecam czytać powoli. Nie ulegajcie tej głupiej modzie na szybkie czytanie, po którym niby coś przeczytaliście, a tak naprawdę pomijacie najlepsze zdania. "Bizaretki" to...

Nasżły mnie ostatnie jakieś melancholijne dni. Nawet oglądanie horrorów (nie mówiąc już o czytaniu) nie sprawiało mi takiej przyjemności jak zazwyczaj. Postanowiłem więc sięgnąć po coś innego. Tym czymś stało się... bizarro fiction, a dokładniej Bizarretki. Jest to zbiór totalnie porąbanych opowiadań. Co ci ludzie mają w głowach, że tworzą takie rzeczy? A wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? BARDZO, ALE TO BARDZO MI SIĘ PODOBAŁO!!! Może ktoś polecić jakieś inne pozycje z tego gatunku???

Nasżły mnie ostatnie jakieś melancholijne dni. Nawet oglądanie horrorów (nie mówiąc już o czytaniu) nie sprawiało mi takiej przyjemności jak zazwyczaj. Postanowiłem więc sięgnąć po coś innego. Tym czymś stało się... bizarro fiction, a dokładniej Bizarretki. Jest to zbiór totalnie porąbanych opowiadań. Co ci ludzie mają w głowach, że tworzą takie rzeczy? A wiecie co jest w...

Do tej opinii składałem się chyba z tydzień, bo ciężko te książkę opisać. Autorzy zabierają nas w surrealistyczne i pełne absurdu przygody, które wymykają się wszystkim próbom szufladkowania.

Na pewno nie jest to historia dla ludzi o słabych nerwach. Ani takich, którzy nie lubią bardzo czarnego humoru. Dostajemy tutaj absolutnie wszystko, jest automat do kawy przechodzący okres, jest człowiek rura, są karły i porno.

Jeżeli podobał Wam się "Proces" Kafki i jednocześnie chcielibyście zobaczyć jak wyglądałby w połączeniu z twórczością grupy Monty Pythona, to te opowiadania będą w sam raz. W przeciwnym wypadku raczej nie przypadną Wam do gustu.

Do tej opinii składałem się chyba z tydzień, bo ciężko te książkę opisać. Autorzy zabierają nas w surrealistyczne i pełne absurdu przygody, które wymykają się wszystkim próbom szufladkowania.

Na pewno nie jest to historia dla ludzi o słabych nerwach. Ani takich, którzy nie lubią bardzo czarnego humoru. Dostajemy tutaj absolutnie wszystko, jest automat do kawy przechodzący...

Lubicie mocno odjechane książki nieźle ryjące czachę?😁

Bizarretki. Antologia bizarro fiction, należąca do gatunku mało znanego w Polsce. Zapewni Wam ekstremalną jazdę bez trzymanki w oparach absurdu.

Jest dziwnie i to bardzo, bardzo dziwnie. To mieszanka fantastyki, przesycona surrealizmem i groteską, pełna czarnego humoru.

Opowiadania są różnorodne, straszne i też mega obrzydliwe. Autorzy łamią wszelkie tabu, poruszają kontrowersyjne tematy, mają nieskrępowaną niczym wyobraźnię, a więc dziwactw tu nie brakuje!😁 Pomysłowość autorów w tym zbiorze rozwala czytelnika na łopatki. Poczujecie nieraz przepalenie zwojów mózgowych. Każdy tu znajdzie coś dla siebie, znalazłam tu prawdziwe perełki, do których będę wracać. Nie chcę zdradzać Wam o czym są te opowiadania, sami to odkryjcie!😁

Rzecz niezwykła i nieoczywista, momentami psychodeliczna. Świetna odskocznia od rzeczywistości. Zapewniła mi mnóstwo radochy i chwilkę odmóżdżenia jakiej oczekiwałam.

Lubicie mocno odjechane książki nieźle ryjące czachę?😁

Bizarretki. Antologia bizarro fiction, należąca do gatunku mało znanego w Polsce. Zapewni Wam ekstremalną jazdę bez trzymanki w oparach absurdu.

Jest dziwnie i to bardzo, bardzo dziwnie. To mieszanka fantastyki, przesycona surrealizmem i groteską, pełna czarnego humoru.

Opowiadania są różnorodne, straszne i też mega...

Niestety, mimo formy kilkustronicowych opowiadan wymeczyla mnie okrutnie. Bizarre dla samego bizarre, czesto nie mialo w sobie nic ciekawego, fajne pomysly ugrzezly na etapie ich formowania. Nie tego oczekiwalem.

Niestety, mimo formy kilkustronicowych opowiadan wymeczyla mnie okrutnie. Bizarre dla samego bizarre, czesto nie mialo w sobie nic ciekawego, fajne pomysly ugrzezly na etapie ich formowania. Nie tego oczekiwalem.