Nie przebrnełam, pierwsze opowiadanie nawet interesujace, kolejne mnie odrzuciło.

Nie przebrnełam, pierwsze opowiadanie nawet interesujace, kolejne mnie odrzuciło.

Podróż wsparta śmiechem, niesmakiem, zastanowieniem, smutkiem i wyciszeniem. Mnie czytało się doskonale, uwielbiam język autora, jestem pod wrażeniem jak stworzył klimat podróży jednym z pierwszych automobili, które wywoływały skrajne emocje, później szczegółów z pracy patologa i na koniec atmosfery portugalskiej wioski. Jak dla mnie niesamowicie smakowite są dialogi.

Podam jeden z cytatów, które zostaną ze mną na długo i nie chodzi tylko o wycieczki:

"Sposoby gubienia grogi bywają różne, rozmaite, ale człowiek, który zbłądził zawsze czuje to samo: paraliż, gniew, letarg, rozpacz".

Podróż wsparta śmiechem, niesmakiem, zastanowieniem, smutkiem i wyciszeniem. Mnie czytało się doskonale, uwielbiam język autora, jestem pod wrażeniem jak stworzył klimat podróży jednym z pierwszych automobili, które wywoływały skrajne emocje, później szczegółów z pracy patologa i na koniec atmosfery portugalskiej wioski. Jak dla mnie niesamowicie smakowite są dialogi....

🤷🏻‍♀️Niestety … tego typu literatura nie dla mnie …, owszem przeczytałam ale bardziej z przekory , trochę na siłę .No i żeby nie zostawiać nie doczytanej książki.
Przyjemności to tu raczej nie było🤷🏻‍♀️
Moje szare komórki nie ogarniały tematu 🤷🏻‍♀️

O ile pierwsza część była w miarę Ok … wzbudzała sympatię , ciekawość i nawet wywołała uśmiech …tak im dalej tym zdecydowanie gorzej ….i trudniej 😟
Jak dla mnie za dużo wynaturzonej fantazji autora , za dużo metafor i dziwnych opisów - które mocno mnie dezorientowały …,
Były momenty , że się gubiłam i głupiałam , bo nie widziałam racjonalnego związku pomiędzy poszczególnymi częściami 😟😟

Porównywanie Agaty Christie do Jezusa 🙈
A jej bohaterów do apostołów czy postaci z biblii - też nie dla mnie ….
czy zamiana miłości do zmarłej żony - na miłość do szympansa …..🙈
To nie dla mnie … za dużo filozofii o chrześcijaństwie , istnieniu , samotności , miłości itp …..
Za dużo ukrytych słów i symboli. !!

Czytając mam zamiar odpocząć i się zrelaksować a nie umęczyć jak w kamieniołomie ….. i non stop analizując o jaką cholerę autorowi chodziło tu czy tam ?

Jedna wielka abstrakcja !!!!

🤷🏻‍♀️Niestety … tego typu literatura nie dla mnie …, owszem przeczytałam ale bardziej z przekory , trochę na siłę .No i żeby nie zostawiać nie doczytanej książki.
Przyjemności to tu raczej nie było🤷🏻‍♀️
Moje szare komórki nie ogarniały tematu 🤷🏻‍♀️

O ile pierwsza część była w miarę Ok … wzbudzała sympatię , ciekawość i nawet wywołała uśmiech …tak im dalej tym zdecydowanie...

No i cóż ja mam napisać o tej podróży? Generalnie było pod górkę.... Niełatwa książka. Czytając, miałam kilka momentów by ją rzucić w kąt, ale nie poddałam się.
Pierwsze opowiadanie rozbawiło mnie do łez tragikomicznymi zawrotami akcji, ale później już nie było tak wesoło. Książka pełna symboli. Choć są to na pozór zwykłe opowiadania, to jednak niosą ze sobą wiele pytań... Pod ścianą stawiana jest religia, pochodzenie człowieka, jego korzenie... To od nich wszystko się zaczyna i na niech się kończy..... Miłość jest tu bardzo ważnym składnikiem - bez niej nie ma nic. Zwierzęta w tej książce.... pokazują człowiekowi pierwotny instynkt....
Książka zostawia czytelnika z jego własnymi przemyśleniami. Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi na pojawiające się w tej podróży pytania.

No i cóż ja mam napisać o tej podróży? Generalnie było pod górkę.... Niełatwa książka. Czytając, miałam kilka momentów by ją rzucić w kąt, ale nie poddałam się.
Pierwsze opowiadanie rozbawiło mnie do łez tragikomicznymi zawrotami akcji, ale później już nie było tak wesoło. Książka pełna symboli. Choć są to na pozór zwykłe opowiadania, to jednak niosą ze sobą wiele pytań......

Jestem rozczarowana tą lekturą. Bizarna, surrealistyczna bajka, która miała o czymś opowiadać, ale te klucze interpretacyjne choć oryginalne same w sobie są trywialne. Miala byc historia o milosci i stracie wyszla historia o mężczyznach i małpach z chrześcijanstwem i portugalią w tle. Słusznie ktoś skomentował, że trąci Paolo Coelho.
Z ciekawostek ostatni bohater uczy się portugalskiego i książka zawiera całe pasaże tekstu w tym języku. Wydaje mi się to urocze.

Jestem rozczarowana tą lekturą. Bizarna, surrealistyczna bajka, która miała o czymś opowiadać, ale te klucze interpretacyjne choć oryginalne same w sobie są trywialne. Miala byc historia o milosci i stracie wyszla historia o mężczyznach i małpach z chrześcijanstwem i portugalią w tle. Słusznie ktoś skomentował, że trąci Paolo Coelho.
Z ciekawostek ostatni bohater uczy się...

Będąc studentką anglistyki kupiłam lata temu w Empiku powieść" Life of Pi" w prezencie dla koleżanki z roku. Oczywiście z ukrytym celem pożyczenia jej później i przeczytania. :) Zachwyciłam się. Dużo wody upłynęło zanim powstał film i wtedy to przypomniałam sobie o autorze książki. Podświadomie byłam pewna, że innego jego dzieła też będą mi się podobały. Jednak dopiero teraz miałam możliwość sięgnąć po "Wysokie Góry Portugalii", co było tym bardziej ekscytujące, bo z tym krajem łączy mnie wiele pięknych wspomnień i obiecałam sobie kiedyś tam powrócić. Co mnie urzekło? Nie tylko sama historia - a właściwie jej 3 części połączone motywem miłości i śmierci, ale i piękny język i niezwykła wrażliwość autora. Było warto czekać!

Będąc studentką anglistyki kupiłam lata temu w Empiku powieść" Life of Pi" w prezencie dla koleżanki z roku. Oczywiście z ukrytym celem pożyczenia jej później i przeczytania. :) Zachwyciłam się. Dużo wody upłynęło zanim powstał film i wtedy to przypomniałam sobie o autorze książki. Podświadomie byłam pewna, że innego jego dzieła też będą mi się podobały. Jednak dopiero...

poczatki trudne, jak droga pod gore, potem jakas polana abstrakcji, by finalnie odkryc sens wszystkiego... pewnie nie dla kazdego ;)

poczatki trudne, jak droga pod gore, potem jakas polana abstrakcji, by finalnie odkryc sens wszystkiego... pewnie nie dla kazdego ;)

Wspaniała, pełna magii i symboli powieść o naszym człowieczeństwie i potrzebie pamięci o tym, kim jesteśmy i skąd się wzięliśmy na świecie i dokąd zmierzamy.
Szalony ksiądz rzeźbi krucyfiks z szympansem, gdyż wstrząśnięty losem niewolników, traktowanych przez białych jak zwierzęta,, małpy, gorsze istoty - dostrzega ich człowieczeństwo ( wyraźna dla mnie analogia do Conrada). Rafael Miguel Santos Castro ma w swoim ciele ukryte zwierzę - szympansa. Peter przedkłada towarzystwo zwierzęcia nad obcowanie z ludźmi.
Wszystkie opowiadania się łączą w symfonię o tożsamości człowieka, której symbolem jest - o, ironio ! - szympans - stanowiącą przypomnienie wspólnych korzeni nas wszystkich, równych sobie ludzi i zwierząt.
Bohaterów wiąże też razem śmierć - jako wspólna dla wszystkich; ugruntowuje równorzędność istnień, zbliża.
Warto właśnie zwrócić uwagę na bardzo oryginalny sposób połączenia faktów i wątków we wszystkich trzech opowiadaniach.
Jestem pod wrażeniem.

Wspaniała, pełna magii i symboli powieść o naszym człowieczeństwie i potrzebie pamięci o tym, kim jesteśmy i skąd się wzięliśmy na świecie i dokąd zmierzamy.
Szalony ksiądz rzeźbi krucyfiks z szympansem, gdyż wstrząśnięty losem niewolników, traktowanych przez białych jak zwierzęta,, małpy, gorsze istoty - dostrzega ich człowieczeństwo ( wyraźna dla mnie analogia do...

Po sięgnięcie po tą książkę zachęcił mnie krótki jej opis, który gdzieś przeczytałem a szczególnie słowa o "poszukiwaniach artefaktu, który ma zmienić losy świata" i niestety się zawiodłem. Mamy tutaj trzy historie, które łączy jeden element ale są one tak zawiłe, że kilka razy musiałem "odpocząć" od tej książki. Jednakże książka ma swoje małe plusiki a największy to kilka nadnaturalnych wydarzeń (co mnie akurat się podobało).

Po sięgnięcie po tą książkę zachęcił mnie krótki jej opis, który gdzieś przeczytałem a szczególnie słowa o "poszukiwaniach artefaktu, który ma zmienić losy świata" i niestety się zawiodłem. Mamy tutaj trzy historie, które łączy jeden element ale są one tak zawiłe, że kilka razy musiałem "odpocząć" od tej książki. Jednakże książka ma swoje małe plusiki a największy to kilka...

Kto oczekuje tu akcji i przygody, dynamiki i tak dalej - zawiedzie się całkowicie.
Kto niczego nie oczekuje - znajdzie wszystko.

Kto oczekuje tu akcji i przygody, dynamiki i tak dalej - zawiedzie się całkowicie.
Kto niczego nie oczekuje - znajdzie wszystko.