Ford. Reżyser
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Krytyka Polityczna
- Data wydania:
- 2019-06-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-06-12
- Liczba stron:
- 350
- Czas czytania
- 5 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366232266
- Tagi:
- Biografia
Aleksander Ford na świat przychodzi jako Mosze Lifszyc. Mosze ucieka przed nędzą pracy w fabryce, Aleksandra napędza ambicja i wiara w siebie. Pierwszy nigdy nie zrobił matury, drugi zmyśla studia na wydziale historii sztuki. Obaj kochają kino, które wciąż jeszcze jest nieme. Aleksander Ford debiutuje w wieku 21 lat, trzy lata później odbiera nagrodę za najlepszy film roku.
Ma talent, ale zamiast prostej ścieżki kariery wybiera niełatwą drogę twórcy zaangażowanego. Lawiruje pomiędzy komercyjnymi wymogami prymitywnego rynku filmowego, państwową cenzurą oraz ambicją robienia filmów „istotnych społecznie”. Wyrasta na pierwszego filmowego buntownika II RP. Przyparty do ściany, woli zrezygnować z gotowego filmu niż okroić go zgodnie z zaleceniami cenzury. Przez lata na peryferiach branży, po wojnie ląduje na szczycie. Znajomi obejmują najwyższe stanowiska w Polsce Ludowej – oni wybierają politykę na całego, on chce robić filmy i wreszcie żyć jak uznany reżyser. Ludzie niewiele mogą o nim powiedzieć, za to wszyscy pamiętają, czym jeździł. Dobre samochody, kobiety i garnitury szyte na miarę – tego ma sporo, i tylko filmów niewiele. W nowej Polsce ciężko je robić nawet komuś takiemu jak on. Władza oczekuje, że będzie trzymać się bezpiecznych tematów, ale on nie byłby wtedy Fordem.
Obraz człowieka wyłaniający się z dostępnych przekazów i wspomnień daleki jest od jednoznaczności. Komunista w mercedesie. Pamiętliwy satrapa, który wchodząc na plan filmowy każdego członka ekipy wita serdecznym uściskiem dłoni. Twórca chętnie korzystający z politycznych koneksji, którego Polański wspomina jako „niebywale kompetentnego filmowca”. W swych filmach nieraz podważa narodowe mity, ale potrafi je też podsycać. W swym środowisku budzi przeważnie niechęć. Kiedy w marcu ’68 staje się głównym celem ataków w świecie filmowym, nikt nie staje w jego obronie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 28
- 25
- 5
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Grafomania wygląda niemal z każdego zdania tej książki. Jak w przypadku „urokliwego” opisu: „Dzieciaki poznały już, co to głód, takie nie gadają, gdy jedzą”. Danielewicz bawi się w swojej pracy w psychologa, powieściopisarza, przewodnika po przedwojennej Łodzi, ale nie spełnia jednej, naczelnej funkcji – biografa, ani nawet reportażysty. Jest to główny powód, dla którego książka męczy, a miejscami także trzeszczy, jak na przykład wówczas, gdy autor najpierw stwierdza, że nie wiemy prawie nic o ojcu Forda, następnie zaś przedstawia go w fabularyzowanych scenkach jako człowieka o określonym charakterze, przekonaniach i formacji intelektualnej. A wystarczyło tylko poprzestać na tym, co się wie… Kiedy zaś dotarłem do miejsca, gdzie książka opowiada nie o Fordzie, ale o innym człowieku, ale autor daje o tym znać po dwóch akapitach, dałem sobie spokój. Zupełnie zmarnowana szansa przypomnienia o niesłusznie zapomnianym reżyserze.
Grafomania wygląda niemal z każdego zdania tej książki. Jak w przypadku „urokliwego” opisu: „Dzieciaki poznały już, co to głód, takie nie gadają, gdy jedzą”. Danielewicz bawi się w swojej pracy w psychologa, powieściopisarza, przewodnika po przedwojennej Łodzi, ale nie spełnia jednej, naczelnej funkcji – biografa, ani nawet reportażysty. Jest to główny powód, dla którego...
więcej Pokaż mimo toZaskakująco nisko tu oceniana pozycja. Świetny język i warsztat autora, który w wielu miejscach zaznacza że nie powinnismy się spodziewać typowej biografii. Piękna gawęda, bardzo filmowo prowadzona, chyba trafnie obrazuje dość tajemniczą postać Forda.
Zaskakująco nisko tu oceniana pozycja. Świetny język i warsztat autora, który w wielu miejscach zaznacza że nie powinnismy się spodziewać typowej biografii. Piękna gawęda, bardzo filmowo prowadzona, chyba trafnie obrazuje dość tajemniczą postać Forda.
Pokaż mimo toJak można tak spieprzyć książkę. Jak?
Temat fascynujący, tajemniczy, pełen czułych zwrotów akcji, głośnych tąpnięć i sekretnych przemilczeń. Skrytej biografii i głośnego pseudonimu, wielkich romansów i potężnych zaniechań zawodowych.
Aleksander Ford to temat na niejedną książkę.
A tutaj taka skucha.
Najmocniej książka cierpi na stylu i kompozycji - nieznośnych i nerwowo niejednorodnych. Przygoda z cyklu: czytasz i się męczysz.
Nachalne fabularyzowanie biografii jest nieznośne i uciążliwe. Jeśli Autor miał ochotę popełnić powieść, powinien to zrobić i nie dręczyć czytelnika marnymi jej próbami w biografii.
To najpoważniejszy i najbardziej dotkliwy zarzut wobec tej książki.
Sam Ford był niezwykle skrytym człowiekiem, i, jak wynika z tej książki, niezwykle trudno było poznać szczegóły jego życia. Wiele spraw przemilczał, wiele jest wersji poszczególnych zdarzeń z jego życia. Każdy świadek ma o nim co innego do powiedzenia. Nierzadko są to wykluczające się zdania i opinie, co czyni temat jeszcze bardziej pikantnym.
Mosze Lipszyc szybko przemienia się w Aleksandra Forda. Szybko ukrywa biedę z dzieciństwa, pracę w łódzkiej fabryce, dopisuje sobie maturę i studia z historii sztuki. Szybko zdobywa swoją pierwszą nagrodę za najlepszy film, a ma wtedy tylko 24 lata.
Ma ambicje. Chce robić filmy zaangażowane społecznie, ważne obywatelsko. A w początkach kina trudno nie ulec trywialnym żądaniom publiki - ma być przystępnie, wesoło, czasem romantycznie.
Ford ma jednak swoją wizję - woli zerwać produkcję niż ulec przaśnym gustom.
Staje się niewygodny.
Łatka ambitnego, trudnego we współpracy reżysera pozostaje z nim na zawsze.
Po wojnie uważany za twórcę reżimowego, który kojarzył się z konserwatyzmem i wyniosłością.
Popełnił wreszcie dzieło, które do dziś uważane jest za pierwszą polską superprodukcję - "Krzyżacy". Wiele o tym filmie można napisać: od "średniowiecznego westernu" po uproszczoną, upolitycznioną wersję historii, zmontowaną na zamówienie władz komunistycznych.
Dla Forda ten film był krokiem wstecz, ale też szansą na odzyskanie pozycji w środowisku.
Na niewiele zdały się wszystkie te wysiłki, na fali Marca' 68 Ford wyjechał z Polski.
Z tych nikłych wspomnień jakie zawiera książka wyłania się człowiek skryty, niosący z sobą traumę, ukryty wstyd, do tego wiele zagadek z przeszłości.
Ponadto kobieciarz, elegant, miłośnik pięknych, szybkich i drogich samochodów.
Człowiek zasad, pomysłu na siebie, ale niekoniecznie kompatybilny z rzeczywistością, nie tylko filmową.
W podziękowaniach Autor zwraca się między innymi do Rafał Dajbora.
Jaka szkoda, że to nie On napisał tę książkę.
Znając swadę językową, a także mając na uwadze Dajbora wiedzę, mam pewność, że powstałaby świetna biografia. Szkoda.
buchbuchbicher.blogspot.com
Jak można tak spieprzyć książkę. Jak?
więcej Pokaż mimo toTemat fascynujący, tajemniczy, pełen czułych zwrotów akcji, głośnych tąpnięć i sekretnych przemilczeń. Skrytej biografii i głośnego pseudonimu, wielkich romansów i potężnych zaniechań zawodowych.
Aleksander Ford to temat na niejedną książkę.
A tutaj taka skucha.
Najmocniej książka cierpi na stylu i kompozycji - nieznośnych i nerwowo...
Biografia twórcy najpopularniejszego filmu polskiego 'Krzyżacy'. Był Ford prawdziwym królem polskiego kina po wojnie, powszechnie nielubianym w środowisku. Książka rzetelnie przedstawia jego życie, choć jest niej sporo niedopowiedzeń i białych plam, ale to zasługa Forda, który uwielbiał konfabulować. Ciekawy przyczynek do historii filmu polskiego w pierwszej połowie XX wieku.
Sięgnąłem po tę biografię kompletnie dziś zapomnianego reżysera, bo jest twórcą najpopularniejszego polskiego filmu 'Krzyżacy', który do dziś dobrze się ogląda, niestety o robieniu tego filmu pisze Danielewicz niewiele.
Najciekawsze w książce jest pokazanie jak Ford, urodzony w 1907 lub 1908 roku jako Mosze Lifszyc, budował swoją biografię na fałszerstwach, mitach i wyobrażeniach: „Mosze przychodzi na świat podobnie jak większość ludzi, z Aleksandrem Fordem rzecz ma się inaczej. Ten utkany jest z fantazji i wyobrażeń. Najpierw własnych, potem też cudzych.” Nie wiadomo nawet, kiedy i gdzie się urodził, a potem mamy kolejne fantazje i przemilczenia, na przykład przez całe życie utrzymywał, że chodził przed wojną na studia, co nie było prawdą. Czas wojny, spędzony w Sowietach, też owiany jest tajemnicą, po prostu tam był przez pięć lat i do kraju wrócił z armią Berlinga.
Z drugiej strony był niezwykle utalentowanym filmowcem, który zaczynał od zera i dzięki uporowi i ciężkiej pracy w wieku 24 lat zrobił film 'Legion ulicy', który z dnia na dzień uczynił z niego wielką nadzieję kina przedwojennego. Ale przed wojną nie udało mu się już nakręcić nic przyzwoitego – miał olbrzymie problemy z producentami.
Podobnie było po wojnie, tu miał raczej problemy z władzami, dość powiedzieć, że w ciągu 20 lat zrobił tylko sześć filmów. W środowisku był bardzo nielubiany, uchodził za takiego co nie może wybaczyć innym ich sukcesów i lubuje się w podkładaniu ludziom świni, ale książka za bardzo tych obiegowych opinii nie potwierdza.
Sukces 'Krzyżaków' przysporzył mu wielu wrogów, a przecież ten film i dziś dobrze się ogląda. Wyemigrował z kraju w 1968, po wydarzeniach marcowych, opis zebrania na którym go wyrzucano z partii jest przerażający, przypominają się czasy stalinowskie. A na emigracji zrobił zły film 'Krąg pierwszy' na podstawie Sołżenicyna, którym zamknął sobie drogę do powrotu do kraju i zraził do siebie producentów zachodnich; potem już nic nie nakręcił. W ogóle jego życie na emigracji to było pasmo porażek: nie mógł kręcić filmów, czyli robić tego co najlepiej umiał i lubił.
Książka zostawia pewien niedosyt, za wiele w niej niedopowiedzeń, białych plam, ale właśnie taki był jej bohater, nie chciał mówić o sobie, gubił tropy, zmyślał swój życiorys, konfabulował.
Niemniej jest to dosyć ciekawe przedstawienie polskiego środowiska filmowego w pierwszej połowie XX wieku, potwierdza raz jeszcze, że praca reżysera filmowego jest supertrudna: musi zdobywać pieniądze, użerać się z producentami, dotrzymywać terminów i budżetów a efekt jego pracy jest zawsze mocno niepewny.
Biografia twórcy najpopularniejszego filmu polskiego 'Krzyżacy'. Był Ford prawdziwym królem polskiego kina po wojnie, powszechnie nielubianym w środowisku. Książka rzetelnie przedstawia jego życie, choć jest niej sporo niedopowiedzeń i białych plam, ale to zasługa Forda, który uwielbiał konfabulować. Ciekawy przyczynek do historii filmu polskiego w pierwszej połowie XX...
więcej Pokaż mimo toMichał Danielewicz opowiada o swoim bohaterze zajmująco i nie trzeba być fanem kinematografii, żeby się wciągnąć w lekturę. Szczególnie interesujące są rozdziały o życiu Forda na emigracji, rzucające światło na samobójstwo reżysera. Irytują za to pierwsze rozdziały, w których autor niepotrzebnie fabularyzuje wydarzenia z życia Lifszyców, co wypada niestety naiwnie. Poważniejszy zarzut to brak przypisów – jeśli pisze się o ekranizacji powieści, należałoby podać nazwisko pisarza. Szkoda też, że przy omówieniu dwóch żydowskich filmów Forda tj. „Sabra” oraz „Mir kumen” po macoszemu potraktowane zostało kino jidysz, w latach 30-tych XX w. bujnie rozwijające się w Polsce. Poza tymi mankamentami na szczęście nie jest źle.
Całość recenzji tu: https://czytankianki.blogspot.com/2019/11/ford-rezyser.html
Michał Danielewicz opowiada o swoim bohaterze zajmująco i nie trzeba być fanem kinematografii, żeby się wciągnąć w lekturę. Szczególnie interesujące są rozdziały o życiu Forda na emigracji, rzucające światło na samobójstwo reżysera. Irytują za to pierwsze rozdziały, w których autor niepotrzebnie fabularyzuje wydarzenia z życia Lifszyców, co wypada niestety naiwnie....
więcej Pokaż mimo to