Era supernowej
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- 超新星紀元
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2019-06-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-06-04
- Liczba stron:
- 488
- Czas czytania
- 8 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380624917
- Tłumacz:
- Andrzej Jankowski
Autor bestsellerowego „Problemu trzech ciał”.
Do Ziemi dociera zabójcze radioaktywne promieniowanie odległej o osiem lat świetlnych supernowej. Naukowcy z przerażeniem odkrywają, że w jego wyniku wszyscy ludzie w wieku powyżej trzynastu lat umrą w ciągu roku. Rozpoczyna się gorączkowy wyścig z czasem. Dorośli muszą jak najszybciej przekazać dzieciom całą wiedzę o zarządzaniu światem, żeby ludzka cywilizacja mogła przetrwać.
Dzieci, które bez przerwy myślą tylko o zabawie, nie przejmują się jednak zbytnio dziedzictwem swoich rodziców. Najbardziej cieszy je nieograniczony dostęp do technologii i broni – od karabinów do pocisków balistycznych. Przyszłość rodzaju ludzkiego maluje się w czarnych barwach...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dzieci przyszłością świata
Wielu z was na pewno doskonale kojarzy powieść „Władca much”. Oto grupka chłopców, ocalałych z katastrofy lotniczej, trafia na bezludną wyspę i próbuje zaprowadzić tam nowy ład. Okazuje się jednak, iż natury ludzkiej nie da się oszukać, zaś w świat młodych bohaterów szybko wkraczają agresja i przemoc. Cixin Liu w swojej najnowszej książce nawiązuje bezpośrednio do powyższej historii, lecz zamiast samotnej wyspy areną działań najmłodszych czyni całą planetę.
Niedaleka przyszłość. Do Ziemi dociera śmiercionośne promieniowanie z odległej o osiem lat świetlnych supernowej. Już wkrótce okaże się, że będzie to zabójcze spotkanie dla wszystkich osobników w wieku powyżej trzynastu lat. Rozpocznie się szaleńczy wyścig z czasem, mający przygotować dzieci do przejęcia władzy nad światem bez dorosłych. Jak sobie w nowej rzeczywistości owe opuszczone maluchy poradzą? Czy nasza planeta wkroczy w erę pokoju i dobrobytu, czy może czeka ją okres chaosu i bezprawia?
Autor „Problemu trzech ciał” łączy w swojej powieści wiele popularnych wątków. Znajdziemy tu nawiązania do „Igrzysk śmierci” oraz rozwiązania, jakie Margaret Atwood zastosowała w „Opowieści podręcznej”. Podobny sposób prezentacji zdarzeń z perspektywy historycznej pojawia się też chociażby w „Pamiętniku znalezionym w wannie” autorstwa Stanisława Lema.
Sprawozdawczy styl wpływa bardzo mocno na charakter „Ery supernowej”, czyniąc powieść dość monotonną i nużącą. Sprawia również, iż postacie głównych bohaterów są płaskie i bezbarwne niczym papierowe wycinanki. Trudno z nimi sympatyzować, ciężko do nich z tego samego powodu żywić niechęć. Wiem, że podobne zarzuty pojawiły się już w przypadku trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”, jednak osobowości w nowej książce chińskiego pisarza okazują się jeszcze mniej zróżnicowane.
Autor „Pioruna kulistego” o wiele lepiej radzi sobie z przedstawieniem dzieci jako kolektywu oraz ukazaniem wielkich zmian społecznych kształtujących historię. W swoją powieść wplata urywki wspomnień, sprawozdania z posiedzeń politycznych – dokumenty pomagające uwiarygodnić relację fikcyjnego narratora, pozostającego przez długi czas w ukryciu. Liu szydzi też z postawy dorosłych, którzy pragnąc dla swoich potomków szczęścia i pokoju, jednocześnie przekazują im mimochodem swoją zabójczą spuściznę. A może stara się nam powiedzieć, że przed złem zakodowanym w ludzkim DNA nie ma ucieczki?
Wiele wątpliwości wzbudza również kwestia wymarcia całej dorosłej populacji. Autor, przytaczający w swoich powieściach wiele naukowych danych, nie wyjaśnia, dlaczego ową magiczną granicę granicę miałby stanowić wiek trzynastu lat. Skoro przeżywalność trzynastolatków miała wynosić prawie sto procent, to co ze starszymi nastolatkami? Czyżby ich zdolności regeneracyjne w ciągu roku gwałtownie spadły do zera? A co ze zwierzętami, o których wspominano jedynie mimochodem?
To, czy wierzymy w świat przedstawiony w powieści, zależy od wielu czynników, także od przyjętej przez autora konwencji. Przytoczone przeze mnie niuanse sprawiły, że „Era supernowej” jawiła mi się momentami jako powieść dość niespójna i nielogiczna. Doceniam jednak poczucie humoru Cixina Liu, który wprowadza własną osobę do akcji powieści i pisze o swoich opowiadaniach: „co za chała!”.
Zbytnio surowa w ocenie najnowszego dzieła Cixina Liu nie będę, jednak z pewnością na tle wcześniejszych dokonań autora powieść prezentuje się stosunkowo słabo. Nie jest to zatem pozycja, od której powinno rozpoczynać się przygodę z twórczością chińskiego fantasty, lecz dzieło adresowane do jego fanów oraz miłośników mrocznych, przytłaczających wizji przyszłości.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 444
- 347
- 132
- 22
- 14
- 9
- 8
- 8
- 8
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Czekam na ekranizację. Świetny pomysł i wykonanie.
Czekam na ekranizację. Świetny pomysł i wykonanie.
Pokaż mimo toOkładka i "opinia" Obamy trochę mylące, nie ma żadnej inwazji obcych...
Jakoś ją wymęczyłem, mało akcji więcej rozważań i gdybań co się stanie gdy na świecie zostaną same dzieci.
Okładka i "opinia" Obamy trochę mylące, nie ma żadnej inwazji obcych...
Pokaż mimo toJakoś ją wymęczyłem, mało akcji więcej rozważań i gdybań co się stanie gdy na świecie zostaną same dzieci.
Niestety, pamiętam to rozczarowanie. Po wybitnej trylogii Wspomnień o przeszłości Ziemi, może miałem zbyt wysokie oczekiwania. Fabuła mocno retro - wybuch supernowej i co dalej. Ale narracja poprowadzona w bardzo dziwnym kierunku, zupełnie niesatysfakcjonującym i dość odklejonym, nie na temat wręcz i bez związku, poza tym prowadzona bardzo na odwal się i na łatwiznę - wszystko opowiadał narrator w infodropach. Słabizna.
Niestety, pamiętam to rozczarowanie. Po wybitnej trylogii Wspomnień o przeszłości Ziemi, może miałem zbyt wysokie oczekiwania. Fabuła mocno retro - wybuch supernowej i co dalej. Ale narracja poprowadzona w bardzo dziwnym kierunku, zupełnie niesatysfakcjonującym i dość odklejonym, nie na temat wręcz i bez związku, poza tym prowadzona bardzo na odwal się i na łatwiznę -...
więcej Pokaż mimo toCoś pomiędzy Władcą much, Grą endera i jeszcze Starością aksolotla (nie żeby Liu miał to okazję przeczytać). Jeszcze jedno podejście do tematu zagłady ludzkości - tutaj w wyniku kosmicznego promieniowania, które zabija wszystkich poza dziećmi. Przyznam szczerze, że punkt wyjścia tej opowieści nieco mnie uwiera. Nie jest to najlepsza koncepcja ever, raczej już z daleka widać, że mocno dziurawa. Ja wiem, że w science fiction czasami chodzi o pretekst, a otoczka gatunkowa ma być zaledwie sztafażową osłonką kryjącą właściwą treść. A jednak czytelnik wychowany na takim np. Zajdlu, oczekiwałby więcej.
Co się zaś tyczy samej "treści właściwej" - jest okay. Historia w miarę spójna, fajnie pomyślana, niewykluczone że realistyczna. To znaczy: gdyby takie coś się wydarzyło, to kto wie czy nie potoczyłoby się właśnie w ten sposób. No i fajnym smaczkiem jest odwrócenie perspektywy - chiński autor upatruje w Chińczykach tych, którzy są lepsi, stabilniejsi, dojrzalsi od takich na przykład Amerykanów. Moim zdaniem jedni i drudzy są siebie warci, ale na poziomie literackim jest to coś ciut świeższego.
Coś pomiędzy Władcą much, Grą endera i jeszcze Starością aksolotla (nie żeby Liu miał to okazję przeczytać). Jeszcze jedno podejście do tematu zagłady ludzkości - tutaj w wyniku kosmicznego promieniowania, które zabija wszystkich poza dziećmi. Przyznam szczerze, że punkt wyjścia tej opowieści nieco mnie uwiera. Nie jest to najlepsza koncepcja ever, raczej już z daleka...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytać w wolnej chwili, potem albo jeszcze później.
"Władca much" w wersji globalnej i hiperrealistycznej.
Na co zwrócić szczególna uwagę podczas lektury:
1/ przede wszystkim i nade wszystko - mentalność ludzi Dalekiego Wshodu, społecznego mrowiska, jest całkowicie odmienna od euroamerykańskiej mentaności indywidualistycznych 'orłów', autor jako chińczyk pisze zdecydowanie w ujęciu tego pierwszego, co daje wgląd w TAMTEN świat
2/ psychika i mentalność dziecięca jest całkowicie odmienna od dorosłej - mimo że to truizm łatwo podczas lektury o nim zapomnieć a wtedy popada się w irytację czy niedowierzanie
3/ wizja przedstawiona przez autora, zgodnie z książkową teorią nieokreśloności, to jedna z niezliczonych możliwości (zależnych od warunków początkowych i wielu drobnych czynników),jakie mogą zaistnieć w postapokaliptycznym świecie, ani mniej ani bardziej prawdopodobna od innch.
W kontekscie punktu pierwszego zrozumiałe staje się zakończenie: to chińczycy dokonują tego czego dokonują a nie amerykanie. Równie zrozumiałe jest tylko pobieżne opisanie stanu 'zawieszenia', które musiałoby być drugą ,znacznie gorszą w skutkach, apokalipsą - a tak autor zastosował skrót: mrowisko wpadło w kryzys, mrowisko sobie poradziło.
Cezura 13 lat została wybrana nieprzypadkowo: 14-latki mają w sobie już więcej z dorosłych niż z dzieci. Dużo wiedzy naukowej przemycanej tak jakby przy okazji (punkt dla Liu). Specyficzny jest styl autora, który w połączeniu z kwiecistością języka, niezbyt współgrając z opisywanym brutalizmem, jest dość męczący.
Przeczytać w wolnej chwili, potem albo jeszcze później.
więcej Pokaż mimo to"Władca much" w wersji globalnej i hiperrealistycznej.
Na co zwrócić szczególna uwagę podczas lektury:
1/ przede wszystkim i nade wszystko - mentalność ludzi Dalekiego Wshodu, społecznego mrowiska, jest całkowicie odmienna od euroamerykańskiej mentaności indywidualistycznych 'orłów', autor jako chińczyk pisze...
Bardzo dobra, ale przerażająca bo pokazuje rzeczywistość taką jaka jest, czyli ludzie z natury są źli i nieprzewidywalni. Mit o dobrych dzieciach rozpadł się jak domek z kart. Chętnie przeczytała bym spin-off nawiązujący do zakończenia powieści.
Bardzo dobra, ale przerażająca bo pokazuje rzeczywistość taką jaka jest, czyli ludzie z natury są źli i nieprzewidywalni. Mit o dobrych dzieciach rozpadł się jak domek z kart. Chętnie przeczytała bym spin-off nawiązujący do zakończenia powieści.
Pokaż mimo toCiekawy pomysł pozycja raczej dla fanów autora. Trochę w stylu Władcy Much w nowoczesnym i globalnym wydaniu.
Ciekawy pomysł pozycja raczej dla fanów autora. Trochę w stylu Władcy Much w nowoczesnym i globalnym wydaniu.
Pokaż mimo toOczekiwałem innego świata dzieci po zniknięciu z planety wszystkich dorosłych. Mam niedosyt to lekturze, za dużo opisów poszczególnych dyscyplin z olimpiady za mało dzieci s książce o dzieciach którzy rządzą całym światem. Może jakby erę suprnowej napisał trzynastolatek byłoby lepiej.
Oczekiwałem innego świata dzieci po zniknięciu z planety wszystkich dorosłych. Mam niedosyt to lekturze, za dużo opisów poszczególnych dyscyplin z olimpiady za mało dzieci s książce o dzieciach którzy rządzą całym światem. Może jakby erę suprnowej napisał trzynastolatek byłoby lepiej.
Pokaż mimo toZainteresowała mnie ta książka przede wszystkim ze względu na autora, którego styl pisania przypadł mi do gustu po przeczytaniu słynnej serii rozpoczętej "Problemem Trzech Ciał". Początek opowieści był dla mnie bardzo satysfakcjonujący - od razu zostaliśmy zanurzeni w głębokie wody historii. Wybuch supernowej, który pozbawia życia dorosłych i stawia Ziemię w obliczu rychłej zagłady, był niezwykle przekonujący. Tego rodzaju otwarcie skutecznie mnie wciągnęło, jednak dalszy rozwój opowieści oraz rozwiązanie postawionego problemu pozostawały w gestii autora.
Choć może to zabrzmieć surowo, to uważam, że sposób, w jaki autor poradził sobie z epickim problemem początkowym, pozostawiał wiele do życzenia. Wydawało się, że został przykryty psychologicznym podejściem do ludzkiej natury i introspekcją samego autora. W przypadku Clarksa i Asimova takie zagrania mi nie przeszkadzają, jednak w tym przypadku miały one tendencję do przykrywania głównego wątku fabuły i wydawały się ucieczką od wyjaśnienia wstępnego problemu. Mimo to, książka, pomimo że wyhamowuje tempo w końcowych partiach, nadal pozostaje intrygująca i wciągająca.
Zainteresowała mnie ta książka przede wszystkim ze względu na autora, którego styl pisania przypadł mi do gustu po przeczytaniu słynnej serii rozpoczętej "Problemem Trzech Ciał". Początek opowieści był dla mnie bardzo satysfakcjonujący - od razu zostaliśmy zanurzeni w głębokie wody historii. Wybuch supernowej, który pozbawia życia dorosłych i stawia Ziemię w obliczu rychłej...
więcej Pokaż mimo toGłupotka.
Głupotka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to