Wędrująca Ziemia
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- The Wandering Earth
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2020-10-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-10-27
- Data 1. wydania:
- 2012-03-11
- Liczba stron:
- 496
- Czas czytania
- 8 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381881449
- Tłumacz:
- Andrzej Jankowski
- Inne
Liu Cixin to jeden z najważniejszych głosów w światowej literaturze science fiction. Problem trzech ciał jest pierwszą zagraniczną powieścią uhonorowaną Nagrodą Hugo, trylogia Wspomnienie o przeszłości Ziemi została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków, a twórcy „Gry o tron” tworzą na jej podstawie serial dla Netflixa.
Wędrująca Ziemia to pierwszy zbiór jego opowiadań, z których pięć zdobyło Chinese Galaxy Award za najlepsze opowiadanie roku w Chinach. Klasyczne tematy, jak inwazja obcych, pierwszy kontakt z cywilizacją pozaziemską czy globalna katastrofa, ukazane są poprzez doznania ludzi i nawet w obliczu zagłady dają powiew nadziei i optymizmu. Autor zabiera czytelnika na krańce wszechświata i czasu, na spotkanie z najdziwniejszym przeznaczeniem, jakie można sobie wyobrazić. To hołd dla mistrzów SF, jak Clarke czy Asimov, a zarazem pełne melancholii i przesycone pragnieniem zrozumienia ludzkiej natury, napisane w niepowtarzalnym stylu opowieści.
Na motywach tytułowego opowiadania w 2019 r. powstała chińska kinowa superprodukcja, dostępna na platformie Netflix.
„Utwory Liu wywołują dreszcz podniecenia badaniem nieznanego i urzekają rozmachem. (...) Niezwykłe” – „The New Yorker”.
„Niesamowita, rewelacyjna. Tej książki nie można pominąć” – „Kirkus Review”.
„Wspaniały zbiór (...). Cixin Liu nadaje science fiction niepowtarzalny klimat” – Gareth D. Jones, sfcrowsnet.info.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bliżej przyszłości
Odnoszę wrażenie, że w ostatnich latach pisarze science-fiction większy nacisk kładą na „science” niż „fiction”. I dobrze. W końcu o to w tym gatunku chodzi. O śmiałe wizje przyszłości podparte nauką i fizyką, a nie tylko marzeniami i mrzonkami. Zwróćcie uwagę na takiego Petera Wattsa. Facet z wykształcenia jest biologiem morskim, a w swoich książkach – o dalekiej przyszłości – opiera się na aktualnie dostępnych publikacjach naukowych. Dzięki temu jego książki to prawdziwa uczta dla osób, które są w stanie chociaż trochę go zrozumieć.
Co prawda fantastyka naukowa wymaga skupienia podczas czytania i odrobiny chęci, aby w ogóle po taką pozycję sięgnąć, jednak nagroda jest więcej niż zacna. Wizjonerstwo Cixina Liu czy Teda Chianga jest niemierzalne. A przynajmniej na razie. Jednak to właśnie tacy ludzie inspirują przyszłe pokolenia naukowców i sprawiają, że niemożliwe wydaje się możliwe.
„Wędrująca Ziemia” to zbiór dziesięciu opowiadań. Każda historia serwuje nam coś ekstraordynaryjnego, zabiera nas w miejsca, do których normalnie byśmy nie trafili i doprowadza nasze szare komórki do rozpaczy. Ale pamiętajcie o jednym, czas spędzony na lekturze tej książki jest naprawdę dużą przyjemnością. I to nie jest tak, że warto zapoznać się tylko z niektórymi opowiadaniami. Cixin Liu zadbał o to, aby wszystkie historie angażowały i intrygowały czytelników.
Weźmy za przykład tytułową „Wędrującą Ziemię”. Ludzkość – wskutek przewidzianej kilka wieków wprzód aktywności słońca – jest zmuszona opuścić Układ Słoneczny. Rozpoczyna się więc skomplikowany proces przerobienia naszej planety na jedną wielką rakietę i udania się w długą podróż w kierunku Proxima Centauri. Brzmi niedorzecznie i nieprawdopodobnie, jednak właśnie to jest największą siłą prozy Cixina Liu. Ta bezkompromisowość jest zaraźliwa i gwarantuje niesamowite emocje podczas zapoznawania się z kolejnymi śmiałymi i odważnymi koncepcjami.
Autor w swych opowiadaniach pisze również o pierwszym kontakcie, modyfikowaniu klimatu, zagładzie ludzkości czy lotach kosmicznych. Jednak za każdym razem oferuje w danym temacie coś nowego i świeżego, aby nie powodować u czytelnika znużenia związanego z brakiem zrozumienia. Cixin Liu pisze naprawdę interesująco i ani przez moment nie nadużywa naszego zaufania, skupiając się wyłącznie na fizyce. Wielokrotnie można również dostrzec nietypowe poczucie humoru chińskiego autora.
Do lekkich mankamentów zaliczyłbym tło opisywanych historii. Ludzie są dumni i wierni ideałom, w obliczu zagrożenia rządy potrafią się zjednoczyć, a wszystkie koncepcje mają służyć dobru ludzkości. Rozumiem, że wynika to z pewnych uwarunkowań kulturowych, w których tworzy autor, ale akurat w tym aspekcie brakowało mi realizmu (sic!). I to chyba jest największa różnica pomiędzy literaturą zachodnią a chińską – inne podejście do relacji jednostka–wspólnota.
Ciekawą rozrywką jest również wyłapywanie motywów wykorzystanych później w trylogii „Wspomnienie o przeszłości ziemi”. Widać, że pewne pomysły dojrzewały w głowie autora i znalazły swoje olśniewające zwieńczenie w wielokrotnie nagradzanej serii.
Nie wiem, co ma w planach Wydawnictwo Rebis, ale z niecierpliwością czekam na kolejne książki Cixina Liu, gdyż „Wędrująca Ziemia” to porywająca i bezkompromisowa wizja ludzkich możliwości. Jestem pewien, że książka spodoba się także osobom nielubującym się w fizyce. Dlaczego? Otóż autor przede wszystkim dba o to, aby opowiedzieć historię, a nie tylko wyłuszczyć niewiarygodne koncepcje SF. I to trzeba docenić.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 685
- 525
- 113
- 29
- 20
- 15
- 12
- 12
- 10
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Typowa książka Cixina Liu - science fiction z dużym naciskiem na "science", monumentalne wielopokoleniowe projekty itp. Jeżeli komuś spodobał się "Problem Trzech Ciał", to "Wędrująca Ziemia" też się z pewnością spodoba.
Z wad - książka sprawia wrażenie jakby autor najpierw miał w głowie jakieś ciekawe zagadnienie fizyczne, a dopiero później próbował sklecić wokół niego niekiedy niezdarną fabułę. Odnoszę wrażenie że to również jest typowe dla tego autora.
Czyta się lekko, przyjemne, nie za długie opowiadania.
Typowa książka Cixina Liu - science fiction z dużym naciskiem na "science", monumentalne wielopokoleniowe projekty itp. Jeżeli komuś spodobał się "Problem Trzech Ciał", to "Wędrująca Ziemia" też się z pewnością spodoba.
więcej Pokaż mimo toZ wad - książka sprawia wrażenie jakby autor najpierw miał w głowie jakieś ciekawe zagadnienie fizyczne, a dopiero później próbował sklecić wokół niego...
Dla mnie ( S-F to od ponad 30 lat moja domena) ten zbiór opowiadań to rodzaj baśni a nie S-F. Tak jak w baśniach mamy tu opisane ekscytujące historie i zjawiska, lecz wyjaśnienie jak i dlaczego działają ( np. pewien wirus komputerowy) są płytkie, kolokwialne, tak jakby na odczepne napisane.
Tak więc niczym w baśniach jest tu mnóstwo pięknego fiction, lecz Sienice nie uraczysz
Ps. W jednym z opowiadań bohater ląduje na powierzchni planety na której panuje temperatura - 40 stopni. Wg. opisu autora jest ubrany w kombinezon astronauty, lecz po kilku stronach nagle mamy opis jak to na skórze jego dłoni coś tam ląduje ( bez spoilerów). Kto przy minus 40 stopniach ( szczególnie astronauta) zdejmuje rękawice ochronne. I kiedy to miało niby miejsce.
Niestety to niedociągnięcie to tylko czubek góry lodowej pomyłek w tej książce.
Dla mnie ( S-F to od ponad 30 lat moja domena) ten zbiór opowiadań to rodzaj baśni a nie S-F. Tak jak w baśniach mamy tu opisane ekscytujące historie i zjawiska, lecz wyjaśnienie jak i dlaczego działają ( np. pewien wirus komputerowy) są płytkie, kolokwialne, tak jakby na odczepne napisane.
więcej Pokaż mimo toTak więc niczym w baśniach jest tu mnóstwo pięknego fiction, lecz Sienice nie...
"Twarde", inaczej mocno naukowe SCI-FI może wydawać się bardzo trudnym podgatunkiem literackim zarówno do czytania, jak i do pisania ze względu na wagę, jaką ma poprawność teoretyczna, która może się sprawia wrażenie bardzo ograniczającej (w porównaniu na przykład do książek fantastycznych, gdzie podobne granice łatwo ominąć),ponieważ każdy pomysł musi zostać odpowiednio opisany i wytłumaczony. Liu Cixin zaś po raz kolejny udowadnia, że ani trochę mu to nie przeszkadza - zaskakuje kreatywnością i różnorodnością swoich pomysłów i konceptów, oraz podręcznikowo je popiera naukowo, sprawiając czytelnikowi wrażenie, jakby miał do czynienia z faktycznym artykułem. Poza tym, robi to w sposób możliwy do zrozumienia również przez odbiorcę bez doktoratu z fizyki, choć po przeczytaniu pracy Cixina, z pewnością można się jako taka osoba poczuć. Polecam każdemu.
"Twarde", inaczej mocno naukowe SCI-FI może wydawać się bardzo trudnym podgatunkiem literackim zarówno do czytania, jak i do pisania ze względu na wagę, jaką ma poprawność teoretyczna, która może się sprawia wrażenie bardzo ograniczającej (w porównaniu na przykład do książek fantastycznych, gdzie podobne granice łatwo ominąć),ponieważ każdy pomysł musi zostać odpowiednio...
więcej Pokaż mimo toPostanowiłem dać bardzo wysoką ocenę bo większość z opowiadań SF jest ponadprzeciętna. Liu Cixin to drugi po Zajdlu mój ulubiony pisarz, jak dobrze, że została mi jego jeszcze jedna książka. Bardzo polecam. Opowiadania w nurcie hard SF.
Postanowiłem dać bardzo wysoką ocenę bo większość z opowiadań SF jest ponadprzeciętna. Liu Cixin to drugi po Zajdlu mój ulubiony pisarz, jak dobrze, że została mi jego jeszcze jedna książka. Bardzo polecam. Opowiadania w nurcie hard SF.
Pokaż mimo toMożna powiedzieć, że to (w większości) wariacje na temat końca naszego świata. I nawet jeśli ten świat nie ulega zagładzie, to zmienia się. Jest to już inny świat – kończy się nasze, znane jego postrzeganie. Z drugiej strony niesamowite jest to, że mimo wszystko – czasem nawet przez łzy – przebija się nadzieja. Do tego trzeba dodać, że autor bierze na warsztat wątki znane i niemal zużyte, jak kontakt z innymi cywilizacjami lub ich inwazja, ale czyni to w tak odmienny sposób, że porywa świeżością. A choć nie znam się na fizyce, to dostrzegam w niej duży ładunek naukowy. To prawdziwa science fiction i nadzieja dla tego gatunku. Pozytywnym zaskoczeniem jest poetycki język tej jakże naukowej powieści.
Można powiedzieć, że to (w większości) wariacje na temat końca naszego świata. I nawet jeśli ten świat nie ulega zagładzie, to zmienia się. Jest to już inny świat – kończy się nasze, znane jego postrzeganie. Z drugiej strony niesamowite jest to, że mimo wszystko – czasem nawet przez łzy – przebija się nadzieja. Do tego trzeba dodać, że autor bierze na warsztat wątki znane i...
więcej Pokaż mimo toCixin Liu to jeden z najbardziej rozpoznawalnych chińskich autorów SF, który przebojem wdarł się na europejskie i amerykańskie rynki za sprawą swojej znakomitej książki „Problem trzech ciał”, będącej jednocześnie początkiem trylogii „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. Powieść ta tak zaintrygowała twórców filmowej wersji „Gry o tron”, że postanowili przenieść ją na ekran. Premiera serialu planowana jest na przyszły rok a dotychczasowe oficjalne treasery są niesamowite. Być może popularność serialu umożliwi wyjście z cienia temu naprawdę znakomitemu pisarzowi poza krąg miłośników sf.
„Wędrująca Ziemia” to zbiór dziesięciu opowiadań, które powstawały na przełomie lat 90/2000 a więc w początkowej fazie twórczości autora. Jak to z opowiadaniami bywa, są lepsze i gorsze. Jedyne co je łączy to dość ponura wizja przyszłości Ziemi, co jakby staje się znakiem rozpoznawczym chińskiego prozaika. Innym rzucającym się w oczy elementem opowiadań jest ich zwięzłość. Może nie jest to właściwe słowo, bo przecież forma opowiadania narzuca pewne reguły, być może bardziej właściwym byłoby ubogi językowo. Bo Cixin Liu nie prezentuje tu jakiejś wyrafinowanej prozy, lecz po zaprezentowaniu jakiejś idei bądź pomysłu, dość prostymi sposobami próbuje go uzasadniać. Czy to wada tych opowiadań? Nie sądzę. Jest to po prostu trochę inna literatura, dość oszczędna w środkach i formie a za to odświeżająca a, co najważniejsze, zmuszająca do zastanowienia i refleksji. Ta oszczędna forma jest jedynie pretekstem do pokazania kolejnych błyskotliwych koncepcji.
Cixin Liu zastanawia się nad kondycją moralną społeczeństw, kryzysem klimatycznym, postępem technologicznym i jego wpływem na rozwój ludzkości, pyta, czy jesteśmy jedyną zamieszkałą planetą we wszechświecie i jak mógłby wyglądać kontakt z obcą cywilizacją. Dość ciekawe jest spojrzenie autora na strukturę społeczną bo wynika to z jego chińskiego doświadczenia, jakże różnego od europejskiego.
Zaprezentował tu kilka pomysłów, po które sięgnął w swoich późniejszych powieściach i dla tych, którzy znają jego twórczość będą łatwe do odczytania. W jednym z opowiadań pojawia się nawet sam autor w roli jednego z bohaterów.
Tytułowe opowiadanie, „Wędrująca Ziemia” chińscy twórcy przenieśli na ekran, tworząc pełen rozmachu film, który okazał się niebywałym wręcz sukcesem finansowym, natomiast w Europie przyjęty został raczej obojętnie, być może z uwagi na fakt, iż jest to wybitnie chińskie spojrzenie na rzeczywistość i przyszłość. Film jest do obejrzenia na platformie Netflix.
Cixin Liu to jeden z najbardziej rozpoznawalnych chińskich autorów SF, który przebojem wdarł się na europejskie i amerykańskie rynki za sprawą swojej znakomitej książki „Problem trzech ciał”, będącej jednocześnie początkiem trylogii „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. Powieść ta tak zaintrygowała twórców filmowej wersji „Gry o tron”, że postanowili przenieść ją na ekran....
więcej Pokaż mimo toCixin Liu to chiński pisarz, twórca powieści science fiction, między innymi „Problemu trzech ciał”, za który otrzymał nagrodę Hugo, którego raczej nikomu nie trzeba przestawiać, szczególnie miłośnikom fantastyki naukowej.
Swoją przygodę z twórczością tego autora zaczęłam od zbioru opowiadań „Wędrująca Ziemia”. I był to nie tylko pierwszy kontakt z Cixinem Liu, ale również ogólnie z chińską powieścią. Na pewno nie jest to wystarczające doświadczenie, by określić, czym różni się sposób pisania i myślenia autorów chińskich od europejskich czy amerykańskich, jednak bez wątpienia tekst ma trochę inny klimat, narracja ma swój specyficzny charakter, a pewne zachowania bohaterów mogą się na pierwszy rzut oka wydawać nienaturalne.
Wspólnym mianownikiem wszystkich znajdujących się w zbiorze opowiadań jest wizja przyszłości (mniej i bardziej odległej od naszych czasów),dość często połączona z pierwszym kontem z cywilizacją pozaziemską, w której autor bardziej skupia się na zachowaniach społecznych niż rozwoju technologii.
Cixin Liu w naturalny sposób korzysta zarówno z narracji pierwszoosobowej, jak i trzecioosobowej. Styl autora jest niespieszny, powolny, wręcz flegmatyczny, a co za tym idzie, w opowiadaniach tych nie uświadczycie szybkiej akcji, a zamiast tego będziecie mogli zanurzyć się w przemyśleniach, długich dialogach i opisach.
W zbiorze znajduje się dziesięć opowiadań:
„Wędrująca Ziemia”
Narracja pierwszoosobowa w czasie przeszłym stanowiąca wspomnienia głównego bohatera. Katastroficzna wizja przyszłości i ludzkość żyjąca w ciągłym strachu przed tym, że nie zdąży, co skutkuje obronną reakcją organizmu i stępieniem odczuwania emocji. Największe wrażenie wywarła na mnie w pewien sposób obdarta z emocji, przesycona zmęczeniem i zniechęceniem narracja.
„Góra”
Trzecioosobowa narracja w czasie przeszłym. Środek oceanu, statek badawczy „Otwarty ocean” i inżynier geolog Feng Fan dzielący się swoją historią z kapitanem statku. Długi dialog, genialny depresyjny klimat, który zepsuł mi zwrot akcji – dalej jest wciąż bardzo ciekawie, ale bardziej podobała mi się pierwsza część opowiadania.
„Słońce Chin”
Trzecioosobowa narracja w czasie przeszłym. Długie opowiadanie przedstawiające prawie całe życie Shui Wah i jego ciągłą pogoń za marzeniami w chińskich realiach – w opowiadaniu w roli bohatera pojawia się pewien dobrze znany fizyk teoretyczny.
„Dla dobra ludzkości”
Trzecioosobowa narracja w czasie przeszłym. Zastanawialiście się czasem, co musi się wydarzyć, żeby bogacze rozdali swoje bogactwo biednym? Cixin Liu zna odpowiedź. ;)
„Klątwa 5.0”
„Od początku Klątwy minęło siedemnaście lat i nastała nowa epoka – cały świat został schwytany w sieć. Kiedyś do internetu mogły się podłączyć tylko komputery; Internet teraźniejszości był jak widowiskowa choinka, przyozdobiona i świecąca niemal wszystkimi przedmiotami, które znajdowały się na Ziemi. Na przykład wszystkie urządzenia elektryczne w gospodarstwach domowych były podłączone do sieci i przez nią nadzorowane. Nawet nożyczki do paznokci i otwieracze do butelek nie stanowiły wyjątku. Te pierwsze potrafiły odkryć przy obcinaniu paznokci niedobór wapnia i wysłać esemesem albo e-mailem ostrzeżenie o tym, te drugie mogły określić, czy przeznaczony do spożycia alkohol został wyprodukowany legalnie, albo przekazać zawiadomienie o wygranej loterii. Mogły też powstrzymać użytkownika przed nadmiernym piciem, odmawiając otworzenia butelki, jeśli od otwarcia poprzedniej nie minęło wystarczająco dużo czasu”.
Trzecioosobowa narracja, czas przeszły, Cixin Liu w roli bohatera… Wszystkie opowiadania w zbiorze, poza tym jednym są poważne lub bardzo poważne, to zdecydowanie takie nie jest, choć mamy do czynienia z niezłym armagedonem. Autor wykazuje się tu poczuciem humoru i dystansem do siebie jako osoby, a także jako pisarza. Twórcy fantastyki naukowej mają to do siebie, że często tworzą gigantyczne katastrofy, które pochłaniają miliony, czy nawet miliardy istnień, po czym, jak gdyby nigdy nic, otrzepują dłonie z popiołów i galopują w stronę zachodzącego słońca…
„Mikroera”
Trzecioosobowa narracja, czas przeszły, zagłada Ziemi i przygody Guliwera… ;)
„Pożeracz”
Trzecioosobowa narracja, czas przeszły.
Zdarza Wam się kibicować tym złym bohaterom? Takiemu Obcemu lub Predatorowi? Szczerze mówiąc, w tym opowiadaniu zdecydowanie kibicowałam Pożeraczom.
„Opieka nad bogiem”
Narracja trzecioosobowa w czasie przeszłym. Ciekawe, wyjątkowo niekatastroficzne opowiadanie, które przybliża również obraz zwykłej chińskiej rodziny.
„Na własne oczy”
Narracja pierwszoosobowa w czasie przeszłym.
Piękne, bardzo krótkie, wyjątkowo wzruszające i romantyczne opowiadanie, o tym, że nie dostrzegamy piękna, które nas otacza i przypominamy sobie o nim, dopiero gdy zostanie nam odebrane.
„Kula armatnia”
Trzecioosobowa narracja w czasie przeszłym.
Jednostka o silnej woli i wybitnej fantazji, może popchnąć świat w stronę rozwoju, jak i kompletnej zagłady. W tym opowiadaniu autor przedstawia wizję skrajnie wyeksploatowanej Ziemi i konsekwencji dążenia za wszelką cenę do dominacji gospodarczej.
Wszystkie powyższe opowiadania są na bardzo wysokim poziomie, ale najbardziej do gustu przypadły mi: „Słońce Chin”, „Klątwa 5.0” i „Na własne oczy”.
„Wędrująca Ziemia” to świetny zbiór opowiadań, szczególnie dla czytelników szukających czegoś spokojniejszego i skłaniającego do przemyśleń.
Czy mi się podobało? Bardzo.
Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/
Cixin Liu to chiński pisarz, twórca powieści science fiction, między innymi „Problemu trzech ciał”, za który otrzymał nagrodę Hugo, którego raczej nikomu nie trzeba przestawiać, szczególnie miłośnikom fantastyki naukowej.
więcej Pokaż mimo toSwoją przygodę z twórczością tego autora zaczęłam od zbioru opowiadań „Wędrująca Ziemia”. I był to nie tylko pierwszy kontakt z Cixinem Liu, ale również...
Bardzo dobry zbiór opowiadań. Niestety widać w nim też podłość, wredność I bezduszność społeczeństwa chińskiego z ich skrzywieniem kulturowym. Opowiadanie o bogach jest tego najlepszym przykładem, ale też kolejne gdzie obwiniano ojca za postępki syna tak samo. Mentalnie ci ludzie są straszni, gdzie jeden drugiemu nie udzieli nawet podstawowej pomocy tylko jak jest wypadek na ulicy to każdy niezwruszony idzie dalej
Bardzo dobry zbiór opowiadań. Niestety widać w nim też podłość, wredność I bezduszność społeczeństwa chińskiego z ich skrzywieniem kulturowym. Opowiadanie o bogach jest tego najlepszym przykładem, ale też kolejne gdzie obwiniano ojca za postępki syna tak samo. Mentalnie ci ludzie są straszni, gdzie jeden drugiemu nie udzieli nawet podstawowej pomocy tylko jak jest wypadek...
więcej Pokaż mimo toSą tu opowiadania lepsze i gorsza, ale jako cały zbiór – jest bardzo solidnie. Czego zresztą można się spodziewać w ciemno z książkami tego autora.
Topowe dywagacje filozoficzne, kreatywnie kreowane światy i zupełnie świeże pomysły – nawet jak na sci-fi.
W skrócie - warto sięgnąć.
Są tu opowiadania lepsze i gorsza, ale jako cały zbiór – jest bardzo solidnie. Czego zresztą można się spodziewać w ciemno z książkami tego autora.
Pokaż mimo toTopowe dywagacje filozoficzne, kreatywnie kreowane światy i zupełnie świeże pomysły – nawet jak na sci-fi.
W skrócie - warto sięgnąć.
Ciekawe! Intrygujące! Nieszablonowe!
Ciekawe! Intrygujące! Nieszablonowe!
Pokaż mimo to