Kupiłem tą książkę,przeczytawszy o autorce w jednym z felietonów Janusza L Wiśniewskiego w magazynie "Pani".
Książka spełniła moje oczekiwania, dzięki badaniom tej antropolog, dowiedziałem się wg jakich kluczy dobieramy się w pary...Ona chyba pierwsze doceniła wagę nie tylko wzroku i doświadczeń,ale zapachu, który wg mnie odgrywa kluczową rolę w doborze w pary.Ciekawe były wyniki badań miłości pod rezonansem magnetycznym.Bardzo lubię książki tej autorki,która cały czas bada i aktualizuje swoje badania odnośnie dlaczego kochamy.Serdecznie polecam książkę,mimo że to naukowa pozycja, napisana jest językiem dla każdego.

Kupiłem tą książkę,przeczytawszy o autorce w jednym z felietonów Janusza L Wiśniewskiego w magazynie "Pani".
Książka spełniła moje oczekiwania, dzięki badaniom tej antropolog, dowiedziałem się wg jakich kluczy dobieramy się w pary...Ona chyba pierwsze doceniła wagę nie tylko wzroku i doświadczeń,ale zapachu, który wg mnie odgrywa kluczową rolę w doborze w pary.Ciekawe były...

Helen Fisher, która bada ludzkie zachowania i relacje interpersonalne, w szczególności w kontekście miłości oraz jej książki polecono mi już jakiś czas temu. Co prawda chciałam przeczytać inną jej książkę, ale ponieważ natrafiłam na „Dlaczego kochamy” stwierdziłam, że może to być dobra okazja by poznać tę autorkę i jej poglądy. Była to trafna decyzja i udane pierwsze spotkanie z tą profesor antropologii.

Książka „Dlaczego kochamy” składa się z 9 rozdziałów takich jak: „Jakaż dzika ekstaza” (Bycie zakochanym),„Magnetyzm zwierzęcy” (Miłość wśród zwierząt),„Chemia miłości” (Śledząc „zakochany” mózg),„Sieć miłości” (Pożądanie, romans i przywiązanie),„Ten pierwszy, wspaniały, nierozważny zachwyt” (Kogo wybieramy?),„Dlaczego kochamy” (Ewolucja miłości romantycznej),„Utracona miłość” (Odrzucenie, rozpacz i wściekłość),„Panowanie nad namiętnością” (Jak sprawić, by miłość trwała) oraz „Szaleństwo Bogów” (Tryumf miłości). Jako dodatek do książki autorka na końcu umieściła również ankiety wykorzystywane przez nią w badaniach będących podstawą do napisania tej lektury.

Helen Fisher na podstawie licznych badań mózgu oraz wywiadów i wyżej wymienionych ankiet z ochotnikami zgłaszającymi się do niej próbowała i to z powodzeniem odpowiedzieć na tytułowe pytanie. Co nią powodowało? Sama doświadczała radości i bólu miłości poza tym uważa, iż to uczucie jest kamieniem węgielnym ludzkiego życia społecznego i przytrafiło się chyba każdemu na przestrzeni wieków. Twierdzi także, że lepsze zrozumienie tej namiętności może pomóc znaleźć ją w sobie oraz podtrzymać to uczucie przez wiele lat.

Książka napisana jest w bardzo przystępny sposób, bez niezrozumiałych naukowych dłużyzn, przy których traci się wątek. Nawet dość skomplikowane pojęcia tłumaczone i opisywane są bardzo obrazowo, co sprawia, że nie ma problemu z ich zrozumieniem. Autorka nie komplikuje niepotrzebnie naukowych zagadnień – opowiada, jak podczas rozmowy z dobrym znajomym. Z tego powodu książkę czyta się z wielką chęcią i zainteresowaniem. Bardzo odpowiadał mi ten lekki styl narracji.

Treść urozmaicona jest licznymi cytatami z literatury – głównie poezji, ale i wieloma ciekawostkami – szczególnie w rozdziale dotyczącym zwierząt. Dodam, iż autorka uważa, że właśnie z tego zwierzęcego pociągu i „zakochania” wyłoniła się w końcu ludzka miłość romantyczna. Wiedzieliście np., że szympansy całują się z języczkiem, a samiec ryjówki zaleca się do swojej wybranki biegając za nią z nosem przystawionym do jej zadka. To musi być „przeuroczo-zabawny” widok.

Póki co wiedza o miłości romantycznej - bo autorka używa takiego terminu mając na myśli miłość damsko-męską - nie wpłynęła jeszcze na moje życie osobiste. Ale mam nadzieję, że tak jak w przypadku Helen Fisher będę czuć się pewniej przez to, że zrozumiałam pewne mechanizmy nią kierujące. Chociaż chyba w tym przypadku lepsze było by określenie „chemia”, a nie „mechanizm”. Bez wątpienia lektura pozwoliła mi lepiej zrozumieć wiele moich doświadczeń z przeszłości i teraźniejszości. Polecam zakochanym i tym, którzy ciągle czekają na to uczucie, bo jak się okazuje miłości jednak można trochę pomóc… Ciekawi jak? :-)

Helen Fisher, która bada ludzkie zachowania i relacje interpersonalne, w szczególności w kontekście miłości oraz jej książki polecono mi już jakiś czas temu. Co prawda chciałam przeczytać inną jej książkę, ale ponieważ natrafiłam na „Dlaczego kochamy” stwierdziłam, że może to być dobra okazja by poznać tę autorkę i jej poglądy. Była to trafna decyzja i udane pierwsze...

Nie byłam zadowolona.

Nie byłam zadowolona.

antropologia lekkiego kalibru, przystępna, klarowna.
Fisher mocno opiera tezy na literaturze i poezji, co świadczy o erudycji, ale momentami jest irytujące, bo cytatów jest za dużo.

antropologia lekkiego kalibru, przystępna, klarowna.
Fisher mocno opiera tezy na literaturze i poezji, co świadczy o erudycji, ale momentami jest irytujące, bo cytatów jest za dużo.

Wartościową książka, która co prawda - wiele w nosi w świadomość, rozumienie pewnych wyborów i zachowań, ale cóż...nie jest remedium na wszystkie związkowe bolączki ;)

Wartościową książka, która co prawda - wiele w nosi w świadomość, rozumienie pewnych wyborów i zachowań, ale cóż...nie jest remedium na wszystkie związkowe bolączki ;)

Bardzo ciekawa ksiażka z wieloma ciekawostkami. Napisana prostym językiem, wciągająca.

Bardzo ciekawa ksiażka z wieloma ciekawostkami. Napisana prostym językiem, wciągająca.