Po mojej ostatniej udanej przygodzie z książką Pani Olgi, miałam bardzo duże oczekiwania względem „ Natalii 5 „
A tu okazało się , że pierwsze strony zaskoczyły mnie i to niestety na minus. Trudno mi się było wgryźć , ponieważ nie wiedziałam, o którą Natalię chodzi, już miałam notatki robić bo moja cierpliwość została wystawiona na próbę. Główne bohaterki są tak męczące i irytujące, że z trudem powstrzymywałam się aby nie zrezygnować z czytania.

Powtarzające się w kółko scenki wzajemnych pretensji i mało wyszukanych przytyków skutecznie spowalniają akcję, spychając co ciekawsze wątki śledztwa i tajemnicy skrywanej przez imponujące domostwo na dalszy plan. Należy się zatem wykazać determinacją i pewną dozą samozaparcia, by przetrwać pierwsze 300 (na 560 !) stron tekstu, które mało co wnoszą, choć z założenia mają zapewne bawić.
Mam mieszane uczucia co do „ Natalii 5 „ nie do końca wiem jaką ocenę mam dać bo
niby momentami nawet wciągała mnie ta historia, to po odłożeniu nie było mi łatwo wracać do czytania .Niestety nie mogę podzielić opinii innych czytelników jak to świetnie bawili się podczas czytania ja natomiast nie bardzo, widocznie mam inne poczucie humoru. Kłótnie całego tego babińca przyprawiały mnie o zawrót głowy żeby nie rzec, że o ból.
Nie obyło się także bez wpadki literackiej pani Olga z Tadeusza Sucharskiego w pewnym momencie zrobiła Jarosława i tak zostało do samego końca ….
W kolejce czekają pozostałe dwie części opowieści o Nataliach hm…..
Nie wiem skąd wzięła się moda wśród pisarzy na pisanie seriali książkowych jakby tych w telewizji było mało.
Znacznie lepiej mi się czyta kiedy wiem , że po odwróceniu ostatniej strony to już naprawdę koniec.

"Do kłótni i awantur była przyzwyczajona. Metoda na przetrwanie była jedna. Działać po swojemu i nie zwracać uwagi na to, co dzieje się wokół."

Po mojej ostatniej udanej przygodzie z książką Pani Olgi, miałam bardzo duże oczekiwania względem „ Natalii 5 „
A tu okazało się , że pierwsze strony zaskoczyły mnie i to niestety na minus. Trudno mi się było wgryźć , ponieważ nie wiedziałam, o którą Natalię chodzi, już miałam notatki robić bo moja cierpliwość została wystawiona na próbę. Główne bohaterki są tak męczące i...