Wietrzne katedry
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wietrzne katedry (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2018-04-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-04-18
- Liczba stron:
- 430
- Czas czytania
- 7 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310130877
- Tagi:
- literatura polska literatura młodzieżowa
Kiedy natura obróciła się przeciwko człowiekowi, a całej cywilizacji groził upadek, nieoczekiwanie pojawiły się elfy. Zaoferowały ludziom przyjaźń i pomoc w zamian za możliwość osiedlenia. Wspólnie odbudowali świat ze zgliszcz. Jednak radość trwała krótko. Straszliwa zaraza doprowadziła do wymarcia wszystkich elfów...
Richard jest outsiderem, wolnym strzelcem, fotografem, dziennikarzem... Właściwie mógłby stać się każdym, byle tylko pozbyć się wyniszczającego bólu, przerażających halucynacji, wymazać swoją kartotekę, zacząć życie od nowa. Niespodziewanie trafia się ku temu okazja. Dostaje zlecenie od niezwykłej i potężnej Evangeline. Otrzyma to, czego pragnie, jeśli odnajdzie dla niej cztery klepsydry. Początkowo zadanie wydaje się banalne, jednak gdy trop prowadzi do Sleepy Graves, niezwykłego kolekcjonera i tajemniczego klasztoru, staje się jasne, że to dopiero początek największej przygody jego życia...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Tajemnicze klepsydry
Decyzje, jakie musi podjąć książkoholik, nie należą do najłatwiejszych. Którą powieść z dość wysokiego stosiku książek wybrać jako następną do przeczytania? Którą pozycję zakupić, kiedy tego samego dnia premierę ma kilka ciekawych tytułów? Którego autora (lub autorkę) uznać za najlepszego? Czy sięgać po utwory nowych pisarzy, czy skupić się na dziełach twórców, jakich książki nas zafascynowały? Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, zawsze można znaleźć pewien złoty środek – raz na jakiś czas skupić się na tytułach autora, którego prozy jeszcze się nie zna.
Ostatnio sama postanowiłam dać szansę twórczyni, z jakiej literaturą nie miałam jeszcze styczności. Chodzi o prozę Alice Rosalie Reystone. Jak wypadło moje pierwsze spotkanie z książką autorki? Czy sięgnę po jej kolejne tytuły?
Richard nie wie, jak bardzo skomplikuje się jego życie. Do tej pory nie należało ono do najłatwiejszych – został oddany do specjalnej placówki, by tam wyleczono go z jego schorzenia. Bohater szybko jednak dochodzi do wniosku, że to nie miejsce dla niego, opuszcza je więc, przy okazji dokonując aktu podpalenia, przez co zostaje umieszczony na liście poszukiwanych przestępców.
Podczas ucieczki spotyka na swojej drodze Evangeline – kobietę, która dokładnie wie, jak ulżyć mu w cierpieniu. Do tego proponuje uciekinierowi schronienie, przynajmniej dopóki ten nie dojdzie do siebie. Richard czuje, że znalazł swoje miejsce na Ziemi, do tego zakochał się w pracownicy pani domu. Sielanka nie może jednak trwać wiecznie, szybko okazuje się, że Evangeline ma względem niego własne plany. Obiecuje protagoniście lekarstwo na jego dolegliwości, w zamian ten musi wykonać dla niej „drobne” zadanie. Bohater zostaje wysłany z misją odnalezienia czterech klepsydr, jeśli zawiedzie, nie tylko nie otrzyma magicznego remedium i nie zdobędzie serca ukochanej, ale także narazi własne życie. Czy Richardowi uda się wykonań zadanie?
„Wietrzne Katedry” to książka, która oscyluje wokół science fantasy. Mamy w niej zarówno technologiczne nowinki, medyczne i biologiczne odkrycia, jak i magię albo fantastyczne zwierzęta. I ten miks wychodzi całkiem przyzwoicie, dwa różne światy przenikają się ze sobą i uzupełniają. Czytelnik nie ma wrażenia, że elementy magii i nauki nie pasują do siebie, w końcu nie jest to pierwsza książka, w jakiej wykorzystano taki mariaż.
Problem jednak pojawia się, gdy mowa o reszcie aspektów książki Reystone. Po pierwsze, niewiele się w niej tak naprawdę dzieje. Całą akcję można streścić w jednym dłuższym zdaniu, większość fabuły stanowią mało znaczące i zajmujące wydarzenia. Początek opowieści wzbudzał jeszcze pewne zainteresowanie, jednak im dalej czytelnik się w nią zagłębia, tym mniej frapująca się okazuje. Wydarzenia nie szokują, nie zaskakują i nie wzbudzają większych emocji. To niezwykle jednowymiarowa historia, choć istnieje szansa, że kolejne tomy zostały lepiej rozbudowane.
Po drugie, bohaterowie są bardzo prości – mają do odegranie określone role w książce i na tym koniec. Reystone nie stworzyła postaci, które są złożone, zaskakują swoimi decyzjami. Nie stworzyła również postaci, które da się lubić i jakim się kibicuje. Pojawia się kilku bohaterów, jednak żaden nie wzbudza w odbiorcy sympatii albo chociażby antypatii. To szare jednostki, które po prostu odgrywają swoje role.
Po trzecie, świat także nie został zbytnio rozbudowany – wiemy, jakie zadanie ma wykonać protagonista, wiemy, że elfy zostały zdziesiątkowane przez zarazę, wiemy kilka informacji o postaciach, które Richard napotyka na swojej drodze. Gdzieś w to wszystko wpleciono magię, naukę i technologię. Czytelnik oczekuje jednak czegoś więcej.
„Wietrzne Katedry” to książka, która tak naprawdę jest o wszystkim i o niczym. Nie wciąga, nie przedstawia innowacyjnej wizji świat, nie porusza ważnych problemów. Sporo dialogów zostało poprowadzonych na siłę, większość zdarzeń to typowe zapychacze, nie pojawia się ani jeden wciągający twist fabularny. Istnieje szansa, że autorka lepiej poradziła sobie w kolejnych częściach serii, problem jednak w tym, że gdy nie spodoba wam się pierwsza odsłona cyklu, nie macie motywacji, by sięgnąć po kontynuacje.
Monika Doerre
Oceny
Książka na półkach
- 187
- 167
- 41
- 6
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Nudna, zagmatwana, bardzo ciężko było mi się wciągnąć. Nie sięgnę po kolejny tom.
Nudna, zagmatwana, bardzo ciężko było mi się wciągnąć. Nie sięgnę po kolejny tom.
Pokaż mimo toSzczerze, Reystone pisała kiedyś lepiej, jak w Dziewiątym Magu. Ta ksiązka jest tego dowodem, staje się bardzo szybko nudna i przewidywalna.
Szczerze, Reystone pisała kiedyś lepiej, jak w Dziewiątym Magu. Ta ksiązka jest tego dowodem, staje się bardzo szybko nudna i przewidywalna.
Pokaż mimo toBardzo wciągająca, jednak pierwsza część to wiele niewiadomych, przez co długo nie mogłam zdecydować komu sprzyjać. Ale warto poświęcić ten czas, dotrzeć do końca i sięgnąć po kolejną część, w której wiele się wyjaśnia.
Bardzo wciągająca, jednak pierwsza część to wiele niewiadomych, przez co długo nie mogłam zdecydować komu sprzyjać. Ale warto poświęcić ten czas, dotrzeć do końca i sięgnąć po kolejną część, w której wiele się wyjaśnia.
Pokaż mimo toBardzo prosta książka … fabuła jest tak prosta i nie skomplikowana że aż ciężko się czyta. Błędy logiczne, skoki fabularne, uproszczenia i tym podobne sprawiają że naprawę z radością zobaczyłem napis - Koniec . Tak - przeczytałem całość, wszystkie 3 tomy.
Bardzo prosta książka … fabuła jest tak prosta i nie skomplikowana że aż ciężko się czyta. Błędy logiczne, skoki fabularne, uproszczenia i tym podobne sprawiają że naprawę z radością zobaczyłem napis - Koniec . Tak - przeczytałem całość, wszystkie 3 tomy.
Pokaż mimo toPrzyznaję, że długo te książki czekały na półce na swoją kolej.
Pierwsze co mnie zaintrygowało w serii to okładki i opis - elfy, magiczne stworzenia.
Cóż moje oczekiwania były spore.
Jednak pierwszy tom strasznie mi się dłużył. Pierwsza część - Ian jest oderwana od wydarzeń z drugiej części. Właściwie pod koniec pierwszego tomu dalej nie widzę powiązania, ale może będzie ono zauważalne w dalszych tomach.
Praktycznie do 300 strony jest mało ciekawie. Czasami wręcz nudno. Akcja rozkręca się dopiero pod koniec książki zapowiadając więcej ciekawych zwrotów akcji w kolejnych tomach.
Zawsze daję szansę autorowi i czytam książki do końca.
Zobaczymy, jak się rozwinie ta historia.
"Ponad dwieście lat temu, kiedy natura obróciła się przeciwko człowiekowi, a całej cywilizacji groził upadek, nieoczekiwanie pojawiły się elfy i zaproponowały ludziom swoją pomoc. Wspólnie mieli odbudować świat ze zgliszcz. Jednak straszna zaraza doprowadziła do wymarcia wszystkich elfów."
Obecnie, ponad osiemdziesiąt lat później, Richard - outsider i wolny strzelec zostaje wysłany przez tajemniczą Evangeline na poszukiwanie czterech klepsydr, które skrywają pewną tajemnicę.
Zadanie z pozoru banalne, doprowadza do nieoczekiwanych wydarzeń.
Przyznaję, że długo te książki czekały na półce na swoją kolej.
więcej Pokaż mimo toPierwsze co mnie zaintrygowało w serii to okładki i opis - elfy, magiczne stworzenia.
Cóż moje oczekiwania były spore.
Jednak pierwszy tom strasznie mi się dłużył. Pierwsza część - Ian jest oderwana od wydarzeń z drugiej części. Właściwie pod koniec pierwszego tomu dalej nie widzę powiązania, ale może będzie...
Lekka i przyjemna. Kilka razy uśmiałam się do łez. Nie jestem fanką głównego bohatera, ale dwóch zakonników: Tancmistrz i Desire - mistrzowie ciętej riposty. Polecam.
Lekka i przyjemna. Kilka razy uśmiałam się do łez. Nie jestem fanką głównego bohatera, ale dwóch zakonników: Tancmistrz i Desire - mistrzowie ciętej riposty. Polecam.
Pokaż mimo toWietrzne Katedry, tom 1... Książka, która przeczytałam i w sumie nie wiem, co dokładnie miała przedstawiać. Ciekawą wizję przyszłości? Życie czterdziestoletniego wariata-mordercy, który nie żałuje swoich win i chce wyczyścić swoje notowania z systemu, bo się zakochał? Zakon mnichów-niemnichów? W głowie mam chaos, to się nie bardzo klei. Nieraz ręce mi opadały, gdy czytałam tę powieść, ale od początku.
.......
Głównego bohatera poznałam dopiero po 50 stronach, bo poprzedniemu, bardziej obiecującemu się umarło. To szaleniec, uciekinier z psychiatryka, w którym zamknęła go rodzina. Biedak twierdzi, że to tylko migreny, są tacy, co też tak sądzą, ale... Bacząc na to, że nigdy nie dręczyły go wyrzuty sumienia za życia, które odebrał, chyba nie bezpodstawnie uznano go za świra. Mężczyzna ten został uratowany przez Evangeline od bójki i rozpieszczany, aż dostał specjalne zlecenie... I tu powinna zacząć się wspomniana gdzieś w opisie niesamowita akcja, której się nie dopatrzyłam. Dużo gadania, dziecinnych sporów, przewidywalne wydarzenia i bohaterowie odstręczający albo przerysowani.
.......
Kiedy kupiłam Wietrzne Katedry miałam w głowie myśl, że nie ocenia się książki po okładce — jak na mój gust każda w tej trylogii jest paskudna. Nie wiedziałam, co znajdę w środku, a opis brzmiał tak ciekawie... I co mi strzeliło do głowy, nie mam pojęcia. Nie wiem, do czego prowadziła ta fabuła! Wynudziłam się przy tej książce. Tyle odrzucenia wobec postaci poczułam... Zwłaszcza Richarda przez jego bezpruderyjność i ordynarność.
.......
Świat przedstawiony jest bardzo interesujący, to muszę przyznać. Chciałabym mieć miniaturowego wiwerna! Ale poza tym, meh. Strata czasu. Nawet moja recenzja brzmi jak trzy po trzy, tak kiepska w moim odczuciu jest ta książka.
.......
A co jest najgorsze? Mam wszystkie trzy tomy na półce... Tak więc @kotwksiazkach chyba nadeszła pora, abym to ja odblokowała osiągnięcie Czytelniczego Szambiarza. Tej pozycji nie mogę dać więcej jak 2,5/10.
Wietrzne Katedry, tom 1... Książka, która przeczytałam i w sumie nie wiem, co dokładnie miała przedstawiać. Ciekawą wizję przyszłości? Życie czterdziestoletniego wariata-mordercy, który nie żałuje swoich win i chce wyczyścić swoje notowania z systemu, bo się zakochał? Zakon mnichów-niemnichów? W głowie mam chaos, to się nie bardzo klei. Nieraz ręce mi opadały, gdy czytałam...
więcej Pokaż mimo toCiekawy świat. Niezła książka ale nie zachwyciła mnie. Akcja rozkręca się dopiero po 2/3 książki. Wcześniej bardzo chaotycza i niezrozumiała. Kompletnie nie rozumiem krótkiego i tragicznego opowiadanis na początku które w żaden sposób nie wpływa na dalszą akcję książki.
Ciekawy świat. Niezła książka ale nie zachwyciła mnie. Akcja rozkręca się dopiero po 2/3 książki. Wcześniej bardzo chaotycza i niezrozumiała. Kompletnie nie rozumiem krótkiego i tragicznego opowiadanis na początku które w żaden sposób nie wpływa na dalszą akcję książki.
Pokaż mimo to2,5
2,5
Pokaż mimo toZdarzało mi się kiedyś czytał mało ambitne fantasy made in usa, lata 90... często wtedy zastanawiałem się jakim cudem niektóre z tych „dzieł” trafiło do druku. O ile łatwo zrozumieć pobudki autora… o tyle moment w którym ktoś wziął „rękopis” i stwierdził: to trzeba wydrukować!, pozostawał dla mnie zagadką. Podobne odczucia towarzyszyły mi w trakcie tej lektury (przeczytałem 3 tomy)… coś co jakoś mimowolnie pozostanie (bo samą książkę uważam należy jak najprędzej zapomnieć) w pamięci: to spluwanie rozmowy oraz pokazywanie języka przez elfa… 2 gwiazdki tylko i wyłącznie na upór autorki w tworzeniu tych ~1500 stron…
Zdarzało mi się kiedyś czytał mało ambitne fantasy made in usa, lata 90... często wtedy zastanawiałem się jakim cudem niektóre z tych „dzieł” trafiło do druku. O ile łatwo zrozumieć pobudki autora… o tyle moment w którym ktoś wziął „rękopis” i stwierdził: to trzeba wydrukować!, pozostawał dla mnie zagadką. Podobne odczucia towarzyszyły mi w trakcie tej lektury (przeczytałem...
więcej Pokaż mimo to