Ogień i kość Rachel A. Marks 7,0
ocenił(a) na 74 lata temu "Ogień i kość" to propozycja dla fanów fantastyki młodzieżowej, która zachęca nie tylko okładką ale także fabułą. Sage żyje na ulicach Los Angeles, i każdego dnia walczy o przetrwanie. Przez osiemnaście lat swojego życia nie miała pojęcia, że jest zaginioną córką bogini ognia. Wielkie rody magicznego podziemia dopominają się o nią. Dziewczyna zostaje podstępem wciągnięta w samo centrum rozgrywki pomiędzy pięcioma domami. W ciągu zaledwie kilku dni musi wybrać, któremu z nich przysięgnie swoją wierność. Ogień, który się w niej budzi przeraża ją i jednocześnie fascynuje. Tajemniczy Król Kruków nie może zostawić jej w spokoju, a Kieran, książę ciemności, rości sobie do niej prawo. Czy Faelan, jej opiekun, powstrzyma swoje uczucia względem dziewczyny, aby zapewnić jej bezpieczeństwo?
Ogień, mrok i życie
Rachel A. Marks w swojej powieści splata ze sobą losy Sage, Faelana i Kierana. Nie da się uniknąć skojarzeń tego tria z wieloma innymi trójkątami w literaturze. Faelan ma za zadanie trenować Sage i przygotować ją do jej nowej roli. Jednak pojawienie się potomkini bogini Brighid sprawia, że interesuje się nią także Dom Morrigan, do którego należy mroczny Kieran. Kieran to Książę Cieni, a Faelan jest jego przeciwieństwem, lojalnym Domowi Brighid łowcą. Brzmi znajomo? Trochę tak, ale nie zapominajmy o Sage, która okazuje się całkiem dobrze wykreowaną postacią, z charakterem i ikrą. Z zainteresowaniem śledziłam jej losy, szczególnie jej związek z boginią ognia. Powracając do męskich bohaterów, to zdecydowanie bardziej polubiłam Kierana, gdyż od zawsze w literaturze miałam słabość do chłopców, których spowija mrok i tajemnica.
Hollywood jakiego nie znacie
Fani fantastyki nie będą zawiedzeni ciekawie wykreowanym światem, w którym magia jest żywa i tajemnicza. Akcja powieści toczy się na ulicach Los Angeles w mieście bogaczy, nocnych imprez, plotek i celebrytów. Uważam to za ciekawe, aczkolwiek ryzykowne posunięcie. Ciekawe, ponieważ jeszcze nigdy dotąd nie spotkałam się z takim ulokowaniem fabuły, a ryzykowne, gdyż mityczna magia i współcześni celebryci to połączenie, które nie każdemu może przypaść do gustu. Mimo wszystko jestem zdania, że całość prezentuje się całkiem przyzwoicie.
Bogowie, bóstwa i inne istoty
Świat stworzony przez Rachel A. Marks czerpie z celtyckiej mitologii, pełnej bogów i bogiń będącymi założycielami domów Penty, a dodatkowo dochodzą postaci nadprzyrodzone jak wampiry, druidzi, czarownice, wróżki i anioły. Początkowo w tym wachlarzu postaci można się pogubić, jednak sądzę, że każdy fan fantastyki, który lubi takie klimaty będzie zadowolony.
Mocny wstęp
Autorka od pierwszych stron rzuca czytelnika w wir wydarzeń co bardzo mi się spodobało. Uniknęła niepotrzebnego wstępu i od razu przeszła do wydarzeń, które zmieniają życie Sage. W książce znajdują się momenty, od których nie mogłam się oderwać i musiałam koniecznie dowiedzieć się co dalej, ale także co jakiś czas pojawiały się fragmenty, które nie wnosiły do fabuły nic ciekawego i stawały się męczące. Fajnym zabiegiem okazały się wplecione w fabułę sny, które miewała Sage, tworzące odrębną, barwną tajemniczą i ekscytującą historię. Myślę, że to one stanowiły słodką wisienkę na tym torcie.
Podsumowanie
Ogień i kość Rachel A. Marks uważam za udane spotkanie czytelnicze. To dobra mieszanka urban fantasy i mitologii. Historia nastoletniej Sage intryguje, bawi dialogami oraz serwuje niespodziewany finał. Książkę tę polecam przede wszystkim fanom fantastyki młodzieżowej. Czy jesteś gotów poznać Hollywood jaki do tej pory nie znałeś?
https://www.mowmikate.pl/2019/04/ogien-i-kosc-rachel-marks-recenzja.html