Pamiętniki cesarzowej Katarzyny II przez nią samą spisane

Okładka książki Pamiętniki cesarzowej Katarzyny II przez nią samą spisane Katarzyna II
Okładka książki Pamiętniki cesarzowej Katarzyny II przez nią samą spisane
Katarzyna II Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie powieść historyczna
283 str. 4 godz. 43 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Memoires de l imperatrice Catherine II
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1980-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1980-01-01
Liczba stron:
283
Czas czytania
4 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
8308000738
Tłumacz:
Eugenia Siemaszkiewicz
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pamiętniki cesarzowej Katarzyny II jej własną ręką spisane Aleksander Hercen, Katarzyna II
Ocena 6,1
Pamiętniki ces... Aleksander Hercen, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4665
3433

Na półkach: , , ,

"Pamiętniki cesarzowej Katarzyny jej własną ręką spisane" to dokument pokazujący słynną carycę w innym świetle niż wizerunek, do którego przywykliśmy. To również ciekawy obraz Rosji w XVIII wieku.

Zapiski Katarzyny II znalazł po jej śmierci syn. Mimo iż miały one nie ujrzeć światła dziennego, zostały opublikowane w 1858 roku w Londynie przez Aleksandra Hercena, który przygotował je do druku i napisał rzeczowy wstęp (zamieszczony także w tym wydaniu).

Pamiętniki obejmują lata 1744-1759, gdy autorka była jeszcze bardzo młodą kobietą, najpierw narzeczoną, a potem żoną przyszłego cara Piotra III.
Poznajemy ją jako zagubioną i osamotnioną dziewczynę, która nagle została wyrwana z rodzinnego domu i wydana za mąż za lekkomyślnego mężczyznę, nieukrywającego braku uczuć i słynącego z romansów.

Zmiana religii na prawosławie, przybranie nowego imienia Katarzyna (w miejsce Zofii),nieznajomość języka rosyjskiego i całkowite uzależnienie od rodziny męża sprawiły, że początkowo życie w nowej ojczyźnie wydawało się nie do zniesienia.
Autorka pamiętników opisuje je jako pasmo nieszczęść i poniżeń. Nawet urodzenie pierwszego dziecka nie zmieniło jej pozycji, nauczyło jednak, że musi zaczać walczyć o swoją godność. Bunt, spryt i inteligencja sprawiły, że Katarzyna zaczęła umacniać swoją rangę. Nieraz musiała się w tym celu posiłkować podstępem albo gwałtownymi wybuchami gniewu wobec męża – każdy sposób był dobry, by nie dać sobą pomiatać.

Z potulnego dziewczątka Katarzyna zaczęła zmieniać się w osobę coraz bardziej niezależną. Jednych zjednywała sobie drogimi podarkami, innych oczytaniem, znajomością kultury i języków. Tak powoli dojrzewała do przyszłej pozycji – carycy, która zasłynie z reform, patronowania sztuce i nauce, ogłoszenia wolności wyznania.
Tego etapu, niestety, nie poznajemy, gdyż zapiski kończą się trzy lata przed przejęciem przez Katarzynę władzy.

Do pamiętników podejść należy, oczywiście, z dystansem, gdyż mają one subiektywny charakter. Napisane są jednak bardzo emocjonalnie, oddając całą gamę przeżyć, jakie były udziałem autorki.

Dokumentalna wartość zapisków jest niezaprzeczalna, gdyż Katarzyna drobiazgowo opisuje blaski i cienie życia na dworze swej teściowej, zakulisowe rozgrywki, intrygi, spotkania, podróże... Ciekawie na tym tle wypada pozanie przyszłego kochanka i króla Polski, czyli Stanisława Poniatowskiego, wówczas zaledwie sekretarza brytyjskiego ambasadora w Petersburgu.

Życie carycy Katarzyny Wielkiej osnute jest wieloma legendami, wśród których królują opowieści o jej rozwiązłości i skłonności do okrucieństw. To wizerunek nieco krzywdzący, gdyż zasłynęła ona nie tylko z absolutyzmu i rozpusty, ale z postępowości i rozwoju gospodarczego Rosji.

"Pamiętniki..." ukazują jeszcze inne oblicze autorki, najmniej znane, bo związane z jej młodością, okresem słabości, nieporadności i całkowitego uzależnienia od innych. To wizerunek, do jakiego nie jesteśmy przyzwyczajeni, nawet jeśli pokazany jednostronnie, to ciekawy i dający do myślenia

"Pamiętniki cesarzowej Katarzyny jej własną ręką spisane" to dokument pokazujący słynną carycę w innym świetle niż wizerunek, do którego przywykliśmy. To również ciekawy obraz Rosji w XVIII wieku.

Zapiski Katarzyny II znalazł po jej śmierci syn. Mimo iż miały one nie ujrzeć światła dziennego, zostały opublikowane w 1858 roku w Londynie przez Aleksandra Hercena, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
714

Na półkach: , , , , ,

Po pierwszej lekturze pamiętników Katarzyny Wielkiej byłam troszeczkę zawiedziona, o ile oczywiście można być zawiedzionym czytaniem czyichś wspomnień.

Największym rozczarowaniem jest chyba to, że nie jest to "oryginalny pamiętnik", którego się spodziewałam. Katarzyna pisała swoje pamiętniki w latach osiemdziesiątych, czyli już jako kobieta w pełni dojrzała (przewrót pałacowy odbył się w 1762 roku). Tekst ich jest zredagowany, nie ma w nim zbyt wielu emocji czy intymnych zwierzeń carycy. Z pewnością pamiętniki dostarczają sporo informacji o młodzieńczych latach Katarzyny oraz stosunkach panujących na dworze cesarzowej Elżbiety, mimo to jednak przez cały czas odczuwałam subtelną chęć autorki na przedstawienie swojej osoby w jak najlepszym świetle. Męża opisywała jako nieokrzesanego, głupiego pijaka, a siebie jako postać wiecznie cierpiącą, osamotnioną, dobrą i niedocenianą. Czyżby próba usprawiedliwienia przewrotu?

Wielu autorów cytuje w swoich opracowaniach pamiętniki Katarzyny II, ale mimo wszystko warto sięgnąć po całość, gdyż stanowią one ciekawe źródło informacji na temat życia dworskiego w XVIII-wiecznej Rosji i oczywiście samej Katarzyny.

Po pierwszej lekturze pamiętników Katarzyny Wielkiej byłam troszeczkę zawiedziona, o ile oczywiście można być zawiedzionym czytaniem czyichś wspomnień.

Największym rozczarowaniem jest chyba to, że nie jest to "oryginalny pamiętnik", którego się spodziewałam. Katarzyna pisała swoje pamiętniki w latach osiemdziesiątych, czyli już jako kobieta w pełni dojrzała (przewrót...

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
51

Na półkach:

Przeczytałam tę książkę na drugim roku studiów. Mieliśmy spis lektur, a że pomyślałam, że o Katarzynie II dobrze byłoby wiedzieć coś więcej, sięgnęłam właśnie po jej pamiętniki. Niewiele z nich zapamiętałam. Ale pamiętam, że z tej lektury akurat byłam przepytywana na zaliczeniu i totalnie nie wiedziałam, co miałabym powiedzieć. Żałowałam, że tak niewiele czytałam o niej w podręcznikach, bo bazując na tej książeczce nie umiałam przytoczyć zbyt wielu faktów historycznych, które interesowały moją panią doktor. Całe szczęście, że kolejne pytanie dostałam na temat wypraw Krzysztofa Kolumba, która to lektura była dużo bardziej rzeczowa od pamiętników Katarzyny II.

Przeczytałam tę książkę na drugim roku studiów. Mieliśmy spis lektur, a że pomyślałam, że o Katarzynie II dobrze byłoby wiedzieć coś więcej, sięgnęłam właśnie po jej pamiętniki. Niewiele z nich zapamiętałam. Ale pamiętam, że z tej lektury akurat byłam przepytywana na zaliczeniu i totalnie nie wiedziałam, co miałabym powiedzieć. Żałowałam, że tak niewiele czytałam o niej w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
635
82

Na półkach: , ,

Wydanie:
Wydawnictwo Literackie, Kraków 1980

Wydanie:
Wydawnictwo Literackie, Kraków 1980

Pokaż mimo to

avatar
144
23

Na półkach: ,

Do przeczytania „Pamiętników” Katarzyny II zachęciła mnie lektura książki Edwarda Radzińskiego pt. „Aleksander II. Ostatni wielki car”. Jeż na pierwszych stronach swojej historii o Aleksandrze II E. Rudnicki wspomina „Pamiętniki” Katarzyny II:

„W Petersburgu luteranka Zofia Fryderyka przyjęła prawosławie i została wielką księżną Katarzyną Aleksiejewną. Tak zaczęła się rosyjska część życia tej czternastoletniej dziewczynki - przyszłej carycy Katarzyny Wielkiej - prababki naszego bohatera. Opowie ona później o swym ówczesnym życiu w słynnych Pamiętnikach, które przeczytają po jej śmierci wszyscy następni carowie z domu Romanowów. I przeczytają z przerażeniem”.

Pomyślałem sobie, że koniecznie muszę dotrzeć do „Pamiętników” i zapoznać się z ich przerażającą treścią. Szczerze mówić, znając życiorys Katarzyny II bardziej domyślałbym się pikantnych opisów niż przerażających. Tym bardziej mnie zaintrygowały „Pamiętniki”. Ale to nie wszystko, bo dosłownie pięć stron dalej E. Rudnicki pisze:

„Wszystkie papiery zmarłej cesarzowej zostały zgromadzone w jej Tajnym Gabinecie. Tu właśnie car Paweł I znalazł dużą, zapieczętowaną kopertę z napisem "Dla Jego Cesarskiej Wysokości Pawła Piotrowicza, mego ukochanego syna". W kopercie znajdowały się pamiętniki Katarzyny - zapiski jego matki. Rzucił się na nie oczywiście, zaczął czytać i wkrótce już czytał z przerażeniem. Z bezwstydną szczerością w stylu Rousseau pisała caryca o swoim życiu. Głównym bohaterem pamiętników był nieszczęsny zamordowany mąż cesarzowej. Opisywała Piotra III bez litości; żałosny, o dziecinnym usposobieniu, zakochiwał się w każdej nowej damie dworu ... wyjątkiem była tylko jego własna żona. Piotr nie sypiał z Katarzyną, bo po prostu nie wiedział, jak się to robi. Dlatego przez dziewięć lat Katarzyna nie mogła urodzić następcy tronu. Następca tronu był jednak konieczny, bo wymagały tego interesy cesarstwa. Przydana jej dama dworu powtarzała Katarzynie w imieniu zniecierpliwionej carycy Elżbiety: "Bywają sytuacje, gdy interesy wyższej wagi wymagają odrzucenia wszelkich reguł". Proponowała też Katarzynie, by sama wybrała sobie kochanka, celem urodzenia następcy tronu. Katarzyna dokonała wyboru i wkrótce wydała na świat syna - przyszłego cara Pawła I. Łatwo wyobrazić sobie zgrozę, jaka ogarnęła Pawła po lekturze pamiętników matki. Paweł włożył rękopis do dużej koperty i na zawsze zapieczętował ją własną pieczęcią. Gdy na tron wstąpił Mikołaj I, ojciec Aleksandra II, przede wszystkim przeczytał pamiętniki. Nazwał wtedy Katarzynę "zakałą rodziny" i zabronił czytania kompromitujących memuarów nawet członkom rodziny Romanowów. Aleksander przeczytał je już jako cesarz po śmierci swego ojca. Po tej lekturze na kopercie z manuskryptem pojawiło się napisane ręką Aleksandra II polecenie - "zapieczętować i otworzyć wyłącznie na moje polecenie". Najwidoczniej i jego ogarnęła zgroza: nie należą więc do rodziny Romanowów!?”

Teraz zrozumiałem, dziecko dowiaduje się, że jego ojcem jest kochanek jego matki. Dlatego, jak pisze E. Rudnicki:

„Paweł po wstąpieniu na tron postanowił wydać wojnę pamiętnikom matki. Na początek rozkazał uroczyście pochować raz jeszcze Piotra III. Ażeby wszyscy widzieli, jak syn czci swego ojca. Piotr III pochowany został w klasztorze Aleksandra Newskiego. Katarzyna odmówiła mu prawa spoczęcia w soborze Piotra i Pawła, gdzie chowano rosyjskich monarchów. Paweł rozkazał więc przenieść szczątki Piotra III na należne mu miejsce do soboru. Najpierw jednak nocą w czarnych żałobnych karetach Paweł przywiózł do klasztoru Aleksandra Newskiego całą rodzinę. Trumnę Piotra III wydobyto i otwarto. Ciało pradziadka Aleksandra II rozsypało się w proch, mundur przegnił, zachowały się tylko rękawiczki, botforty i kapelusz osłaniający czaszkę. Paweł jednak skłonił całą rodzinę, by ucałowała smętne szczątki. Sam Paweł, jego piękna żona i dzieci dotknęli wargami straszliwej czaszki. Ojciec Aleksandra, Mikołaj, miał wtedy zaledwie kilka miesięcy. Ale i to niemowlę przytknięto do szczątków w otwartej trumnie. Nastał dzień powtórnego pogrzebu. Paweł rozkazał niegdysiejszemu zabójcy ojca - hrabiemu Aleksiejowi Orłowowi, by w ślad za trumną niósł koronę cara, którego zamordował. Panował ostry mróz. Trumna sunęła powoli, za nią zaś na podagrycznych nogach, z koroną na malinowej poduszce szedł stary olbrzym ze złowieszczą szramą przecinającą twarz. Wielu twierdziło wówczas, że ta szrama to ślad przedśmiertnej desperackiej obrony nieszczęsnego Piotra III. Mówiono, że umierający Piotr wyszarpnął pałasz mordercy i pozostawił na jego twarzy ten znak. Wysoki, liczący dwa metry wzrostu starzec szedł na ostrym mrozie przez pół miasta, doniósł jednak koronę do soboru Piotra i Pawła”.

Wspomnienia Katarzyny II obejmują lata 1744-1759, kiedy to jeszcze była wielką księżną. Spisywała je u schyłku życia i raczej z myślą o swoich następcach na tronie, a nie o publikacji swoich przemyśleń. Do ujawnienia „Pamiętników”, a w konsekwencji do ich publikacji, doszło w przedziwny sposób, co opisuje przytaczany już przeze mnie E. Rudnicki:

„Wstąpiwszy na tron, Aleksander rozkazał, by dostarczono mu niezwłocznie pamiętniki prababki Katarzyny. Ojciec nie pozwolił mu ich przeczytać i teraz Aleksander i cesarzowa chcieli wreszcie poznać skandaliczne dzieło, które tak podziwiała wielka księżna Helena - "uczony w rodzinie". „Pamiętniki” Katarzyny Wielkiej przechowywane były w Moskwie pod najściślejszym nadzorem. Wkrótce dostarczono je do Petersburga. Aleksander przeczytał je i zrozumiał wściekłość ojca. Zapieczętował je własną pieczęcią i rozkazał przechowywać nadal w naj ściślejszej tajemnicy. Wkrótce jednak po przeczytaniu pamiętników przez cara Hercen opublikował tak pilnie strzeżone dzieło. (Okazało się później, że gdy pamiętniki przewożono z Moskwy do Petersburga i z powrotem, młody archiwista Bartieniew zdołał potajemnie skopiować je i zawieźć kopię do Londynu do Hercena. Chciał, by ten rękopis trafił do rąk historyków!)

"Pamiętniki" opublikowane zostały przez Aleksandra Hercena w Londynie w 1858 roku.

A na koniec dwa fragmenty z „Pamiętników”, które przytoczę dla zachęty do ich przeczytania. Pierwszy jest dość oczywisty dla Polaka czytającego „Pamiętniki”, bo zawiera akcent polski:

„Hrabia Poniatowski i hrabia Horn pozostali w Oranienbaumie przez dwie doby. Pierwszego dnia wielki książę traktował ich bardzo uprzejmie, następnego już mu się sprzykrzyli, był bowiem zaprzątnięty wówczas weselem jednego z jegrów i chciał iść na pijatykę. Widząc zaś, że hrabiowie Poniatowski i Horn jeszcze pozostają, opuścił ich, ja zaś musiałam czynić honory domu. Po obiedzie poprowadziłam pozostałe przy mnie niezbyt liczne towarzystwo do wewnętrznych pokojów wielkiego księcia i moich. Kiedy przyszliśmy do mego gabinetu, mój mały bonończyk wybiegł nam na spotkanie i zaczął co sił szczekać na hrabiego Horna; gdy jednak spostrzegł hrabiego Poniatowskiego, oszalał wprost z radości. Ponieważ gabinet był nieduży, to, jak sądzę, oprócz Lwa Naryszkina i jego szwagierki nikt tego nie spostrzegł, ale hrabia Horn wszystkiego się domyślił i kiedy wracałam przez pokoje do salonu, pociągnął hrabiego Poniatowskiego za rękaw i powiedział: „Mój przyjacielu, nie ma nic niebezpieczniejszego niż mały bonończyk; kobietom, które kochałem, zawsze ofiarowywałem przede wszystkim małego bonończyka, by mnie uświadamiał, czy przypadkiem ktoś nie jest tam w większych niż ja łaskach. Jest to zasada pewna i wypróbowana. Widział pan, że pies omal mnie nie ugryzł, bo mnie nie zna, gdy tymczasem ujrzawszy pana, nie wiedział, co począć z radości, ponieważ oczywiste jest, że widzi pana nie po raz pierwszy". Hrabia Poniatowski chciał obrócić to wszystko w żart, ale bez skutku. Hrabia Horn powiedział mu tylko: "Proszę się nie obawiać, jestem człowiekiem dyskretnym". Rankiem odjechali. Hrabia Horn powiadał, że gdy się kochał, to zawsze w trzech kobietach naraz. Dokazał tego na naszych oczach w Petersburgu, zalecając się do trzech panien. W dwa dni później hrabia Poniatowski wyjechał do swego kraju”.
A drugi pokazuje jak Katarzyna II myślała o sobie samej:

„Również od innych słyszałam, że Jej Cesarska Mość wśród swych przybocznych chwaliła nieustannie moje zdolności dodając: „kocha ona prawdę i sprawiedliwość i jest mądrą kobietą, a siostrzeniec mój jest głupcem”.

Do przeczytania „Pamiętników” Katarzyny II zachęciła mnie lektura książki Edwarda Radzińskiego pt. „Aleksander II. Ostatni wielki car”. Jeż na pierwszych stronach swojej historii o Aleksandrze II E. Rudnicki wspomina „Pamiętniki” Katarzyny II:

„W Petersburgu luteranka Zofia Fryderyka przyjęła prawosławie i została wielką księżną Katarzyną Aleksiejewną. Tak zaczęła się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
44

Na półkach: ,

Cesarzowej Katarzyny II nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Bezwzględna i nieustępliwa imperatorowa rosyjska, inicjatorka rozbioru Rzeczypospolitej, słynąca nie tylko z bujnego temperamentu ale także z niebywałej inteligencji (była autorką szeregu tekstów a korespondowała m.in. z Wolterem).

Księżna Zofia Augusta Anhalt-Zerbst (imię Katarzyna przyjęła dopiero po przejściu na prawosławie) urodziła się w 1729 r. w Szczecinie. W 1745 r. wyszła za księcia Piotra Ulryka, późniejszego cara Piotra III. W kilka miesięcy po objęciu rządów przez jej męża doszło do zamachu stanu a sam car został zamordowany. Tym sposobem w 1762 r. została władczynią Rosji. Rządziła nią do śmierci w 1796.


Do czytania Pamiętników zasiadłam z dużym zapałem. Wcześniej znana mi była biografia carycy autorstwa prof. Władysława A. Serczyka (z którym zresztą miałam zaszczyt mieć wykłady na studiach). To właśnie on jest autorem wstępu do omawianej tutaj pozycji.

Wspomnienia Katarzyny Wielkiej obejmują lata 1744-1759. Czytając je mamy możliwość poznać okoliczności jej przybycia do Rosji, dzieli się też swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi atmosfery panującej na dworze carowej Elżbiety oraz uwagami na temat najbliższych jej osób (przeważnie nie są one pozytywne choć oczywiście są wyjątki). Nie sposób tu nie zgodzić się ze słowami prof. Serczyka, który pisze, że "nie możemy pozbyć się wrażenia, iż mamy do czynienia nie tyle z autobiografią, ile ze wstępem do niej, z góry zaplanowanym, ułożonym, gdzie niemal każde słowo ma swoją wagę i znaczenie. Wydaje się także, iż carowa zdawała sobie sprawę z tego, że pisze dla przyszłych pokoleń".

Trudno mi jednoznacznie ocenić tę pozycję. Z jednej strony nie można autorce odmówić umiejętności ciekawego opisywania poszczególnych wydarzeń. Nie ukrywam, że Pamiętniki czytało mi się dobrze, szybko i... przyjemnie. Niestety, wybielanie siebie aż raziło. Ciągle miałam do czynienia z kontrastowym zestawieniem jej osoby z krytykowanym małżonkiem i jego świtą. Zdaję sobie sprawę, że przedstawiała wszystko ze swojej perspektywy ale odrobina zdrowego samokrytycyzmu by się przydała (wiem, nie powinnam tego oczekiwać po Wielkiej Imperatorowej). Tak, czy inaczej, uważam, że warto zapoznać się z jej wspomnieniami i na pewno jeszcze do nich kiedyś wrócę.

"Pamiętniki cesarzowej Katarzyny II przez nią samą spisane", tłumaczenie: Eugenia Siemaszkiewicz, wstęp: Władysław A. Serczyk, Iskry, Warszawa 1990

Moja ocena: 4/5

http://czytelnicze-zacisze.blogspot.com/

Cesarzowej Katarzyny II nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Bezwzględna i nieustępliwa imperatorowa rosyjska, inicjatorka rozbioru Rzeczypospolitej, słynąca nie tylko z bujnego temperamentu ale także z niebywałej inteligencji (była autorką szeregu tekstów a korespondowała m.in. z Wolterem).

Księżna Zofia Augusta Anhalt-Zerbst (imię Katarzyna przyjęła dopiero po przejściu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
24

Na półkach: ,

nuda

nuda

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    136
  • Przeczytane
    108
  • Posiadam
    44
  • Historia
    7
  • historia
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Literatura rosyjska
    3
  • Z Rosją w tle
    2
  • Biografie i autobiografie
    2
  • Literatura rosyjska
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pamiętniki cesarzowej Katarzyny II przez nią samą spisane


Podobne książki

Przeczytaj także