Czarne serce

Okładka książki Czarne serce Nina Bogusz
Okładka książki Czarne serce
Nina Bogusz Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
244 str. 4 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
244
Czas czytania
4 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380836976
Tagi:
miłość romans ksenofobia
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
266
255

Na półkach: ,

Pojechalam sobie aa wakacje, odpuszczajac wyzwania i czytania ksiazek ambitniejszych. Wzielam za to strasznie duzo romansów i kilka ksiazek obyczajowych - tak na rozluznienie. I w tej strasznej ilosci ksiazek, o ktorych myslalam ze sa jednorazówka lub co gorsza, beznadziejá... trafilam na "czarne serce". Spodziewalam sie mdlego romansiku, a trafilam na...
slodko-gorzka opowiesc o milosci i naiwnosci. Napisana tak pieknie, ze sie nie moglam oderwac. Bodaj pierwszy raz uzywam okreslenia "slodko-gorzki"bo uwazam ze jest zdewaluowane nieco. Ale ta powiesc dokladnie taka jest. Slodko-gorzka.
Nic nie jest ani czarne ani biale. I zadnego aspektu autorka nie ocenia - tyolko przedstawia. I to z wielu stron. Naprawde ladna ksiazka, choc czytajac opis wydawcy wydawaloby sie ze jest to rzetelny i prawdziwy romans. Oj, nie.

Pojechalam sobie aa wakacje, odpuszczajac wyzwania i czytania ksiazek ambitniejszych. Wzielam za to strasznie duzo romansów i kilka ksiazek obyczajowych - tak na rozluznienie. I w tej strasznej ilosci ksiazek, o ktorych myslalam ze sa jednorazówka lub co gorsza, beznadziejá... trafilam na "czarne serce". Spodziewalam sie mdlego romansiku, a trafilam na...
slodko-gorzka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4389
4204

Na półkach: , , , ,

Zachwycona jestem książką pełna uczuć,emocji i wzruszeń mocnych.
Wspaniała,wzruszająca lektura urzekła mnie i mnie się spodobała.

Zachwycona jestem książką pełna uczuć,emocji i wzruszeń mocnych.
Wspaniała,wzruszająca lektura urzekła mnie i mnie się spodobała.

Pokaż mimo to

avatar
230
140

Na półkach: ,

Ciekawość, jest jedną z wielu pułapek miłości 🖤🖤🖤🖤





Czarne serce w symbolice oznacza złamane serce, żałobę, czy utratę miłości. Jeden symbol, wiele znaczeń. Po raz kolejny chciałbym wam zaprezentować debiut, a w tym przypadku pod lupę weźmiemy Czarne serce autorstwa Niny Bogusz. Jeżeli ktoś spodziewa się sielankowej historii o miłości usłanej różami i kieliszki szampana wznoszone na happy end to proszony jest o opuszczenie Internetu! A już tak poważnie Czarne serce okazuje się być przestrogą dla wielu ludzi!

Zaczyna się niewinnie od tego, że Inga postanawia opowiedzieć nowo poznanemu mężczyźnie historię miłości, która zmieniła jej życie. Jednak historia zmieni również samego Dawida. W jaki sposób? Inga podczas jednego z wieczorów poznaje ciemnoskórego Martina. On z kolei nie potrafi oderwać wzroku od tej pięknej dziewczyny. Czuje, że się zakochał od pierwszego wejrzenia, jednak sama Inga nie jest do niego przekona. Od samego początku jest w nim coś zarazem stanowczego jak i przerażającego. Pewność siebie, która emanuje z mężczyzny przytłacza Ingę, jednak on nie ma zamiaru się poddać. Poznajemy historię obojga. Oboje mają za sobą nieudane małżeństwo, jednak z czasem Martin coraz bardziej gubi się we własnych słowach. W pewnym momencie puzzle Martina przestają pasować do siebie. Jednak kobieta, która jest po przejściach dopuści do siebie, że Martin może nie być takim ideałem za jakiego go uważa?

Dla człowieka, któremu złamano wcześniej serce jest ciężko. Miłość jest trudna nie wspominając o zaufaniu. Jednak, gdy damy danej osobie szanse, ale przede wszystkim sobie na nowe możliwości często robimy to całym sercem. Zakładają nam się przysłowiowe klapki na oczy i nie zauważamy różnego rodzaju negatywnych rzeczy. Jednak nie zawsze jest tak kolorowo jakbyśmy tego chcieli. Czarne serce to powieść przede wszystkim o pragnieniu bycia kochanym, ale także o tym, że nigdy nie możemy być czegokolwiek pewni w swoim życiu. Ludzie skrywali, skrywają i będą skrywać różne tajemnice. Książka jak na debiut jest według mnie dobra. Broni ją morał wychodzący z całej powieści, ponieważ jeżeli chodzi o samych bohaterów to są zbyt płascy według mnie. Można było bardziej ubarwić postacie, lecz nadal uważam, że książka jest warta przeczytania :)

Ciekawość, jest jedną z wielu pułapek miłości 🖤🖤🖤🖤





Czarne serce w symbolice oznacza złamane serce, żałobę, czy utratę miłości. Jeden symbol, wiele znaczeń. Po raz kolejny chciałbym wam zaprezentować debiut, a w tym przypadku pod lupę weźmiemy Czarne serce autorstwa Niny Bogusz. Jeżeli ktoś spodziewa się sielankowej historii o miłości usłanej różami i kieliszki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
122

Na półkach: ,

Miłość, uczucia, intrygi... to je zazwyczaj spotykamy w codziennym życiu. W tym klimacie oddana została w nasze ręce kolejna książka, a mianowicie "Czarne serce" napisane przez Ninę Bogusz, a wydaną poprzez Wydawnictwo Novae Res. Przyznać trzeba, że tytuł intryguje, ciekawi do zapoznania się z tym, co za nim zostało ukryte. Na myśl przychodzą wszelakie interpretacje, w końcu "Czarne serce" możemy posiadać z wielu powodów. Jednym z nich jest długi brak miłości, zamknięcie się na uczucia. Inny zaś to zranione, obolałe serce bądź takie, które nie potrafi kochać tylko rani wszystkich wokół. Jak było w książce?


Każdy człowiek, gdy się zakochuje, zakłada przysłowiowe różowe okulary. Wszystko wokół wydaje się prostsze, a miłowana przez nas osoba idealna. Nie patrzymy na jej czyny, wady liczy się tylko, to co jest tu i teraz, a co gdy zostajemy po prostu wykorzystywani? Nawet w najtrudniejszy sposób nie potrafimy sobie to uświadomić niestety nie zawsze intencje bliskich nam osób, są czyste i przejrzyste... o czym przekonacie się, czytając "Czarne serce".

Trudno było mi skleić zarys fabuły książki, by nie zdradzić wam zbyt wiele z jej środka, ponieważ jest ona małych rozmiarów i zawiera tylko dwieście czterdzieści stron. Postanowiłam opowiedzieć wam ją na podstawie tylnej okładki. Przenieśmy się więc do Warszawy, a dokładnie na jej obrzeża. Znajduje się tam klub, gdzie Inga bohaterka naszej powieści opowiada swoją historię Dawidowi. Klub "Pod chmurką" prowadzi się w klimacie passady zwanej również kizombą. Panuje tam gorąca, lecz nostalgiczna atmosfera, mimo że klub świetnie prosperuje. Inga postanawia otworzyć się przed dopiero co poznanym mężczyzną. Opowiada mu historię miłości do Martina, który pochodzi ze środkowoeuropejskiego kraju, a dodatkowo jest czarnoskóry. Tu stawiane jest pytanie, czy ta miłość w dzisiejszym świcie, gdzie panuje rasizm, brak tolerancji ma prawo wytrwać? Wtrącając prywatne zdanie, uważam, że w dobie dzisiejszego świata jesteśmy strasznie zacofani, a wszelkie próby "tępienia" obcokrajowców, czy ludzi odmiennych od nas jest po prostu strasznie przykre, obłudne i nieludzkie. Każdy z nas, póki nie robi krzywdy drugiemu człowiekowi, ma prawo żyć. To nie my jesteśmy wyznaczeni do wymierzania sprawiedliwości to, dlaczego robimy tak straszne rzeczy? Znęcamy się nad osobami o innym kolorze skóry, a czy byłoby nam dobrze, gdybyśmy to my jadąc do ich kraju, byli tam nękani?



Muszę przyznać, że to miła odmiana po naprawdę słabej książce, którą ostatnio recenzowałam na blogu. Nina Bogusz może nie stworzyła fenomenalnej opowieści godnej wysokiego miejsca w rankingach, a jednak jej powieść zapadła w moim sercu głęboko. Porusza trudny temat zakazanej, a wręcz toksycznej miłości. Po odłożeniu książki mocno odetchnęłam i przez jeszcze długi czas czułam ciężar na sercu. Bohaterowie, choć mało wyraziści to pokazują typowy schemat właśnie takiego związku, choć bardziej powinno nazywać się to układem, z którego korzyści czerpie ta strona, która jest silniejsza. Martin to silna osobowość, pełna pewności siebie i posiadająca duże poczucie własnego ego, a Inga to typowa, cicha, naiwna i łatwowierna dziewczyna, która uwierzy w każde słowo i będzie je spijać niczym miód z ust ukochanego. Spodobał mi się natomiast motyw tańca, który występuje także w jednej z moich ulubionych książek "W rytmie passady". To taniec bliskości, namiętności i patrząc na niego, ma się wrażenie, że osoby tańczące go łączy głęboka więź, uczucie czy pożądanie.

"Czarne serce" to powieść piękna, lecz z brakiem kwintesencji uczuć. Myślę, że z takiej fabuły, tak dobrego pomysłu można było wycisnąć bardzo wiele łez, smutku, żalu takich silnych emocji. Mimo to wybaczam autorce, ponieważ to dopiero jej debiut i mam nadzieję, że wyciągnie z niego odpowiednie wnioski. Myślę także, że powinno powstawać więcej takich książek... w naszym otoczeniu żyje wiele kobiet, a nawet mężczyzn w związkach, z których powinni się uwolnić. Nie chodzi tu tylko o narodowości, ale także przemoc, alkohol. Warto sięgać po książki tego typu.

Miłość, uczucia, intrygi... to je zazwyczaj spotykamy w codziennym życiu. W tym klimacie oddana została w nasze ręce kolejna książka, a mianowicie "Czarne serce" napisane przez Ninę Bogusz, a wydaną poprzez Wydawnictwo Novae Res. Przyznać trzeba, że tytuł intryguje, ciekawi do zapoznania się z tym, co za nim zostało ukryte. Na myśl przychodzą wszelakie interpretacje, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
572
570

Na półkach: , ,

"Moje serce zostało mocno posiekane sztyletem namoczonym w soku z oszustw, matactw i manipulacji. Obroniłam je od ponownych ataków, zaszyłam dziury i krew zaczęła na nowo krążyć, ale są na nim blizny, które uwierają, ciągną i pieką."

Inga i Dawid spotykają się w restauracji, z tym, że on przebywa tam z kolegami a ona czeka na spotkanie z przyjaciółką. Dawid nie może oderwać od niej wzroku już od pierwszego momentu gdy ją zobaczył. Chociaż nie jest w jego typie coś go do niej przyciąga i kiedy przełamuje się i zaprasza kobietę na spotkanie ona zdecydowanie odmawia. Inga nie umawia się na randki, ma za sobą zbyt wiele nieudanych związków i rozczarowań. Oboje łączy miłość do tańca. Ona kocha kizombę, on salsę ale to właśnie kizomba sprawia, że znów na siebie wpadają. Jednak Inga nie tańczy, tkwi w niej bariera, której nie potrafi przełamać. Inga pozwala Dawidowi spędzić ze sobą wyłącznie jeden wieczór. Opowiada mężczyźnie swoją smutną historię, z pewnym mężczyzną w roli głównej. Kochającego, czułego i troskliwego Martina pokochała równie mocno jak kizombę. Niestety w jego słowach i zachowaniu zaczęło pojawiać się coraz więcej rozbieżności a on sam okazał się być bardzo sprytnym manipulatorem. Czy Inga przejrzała na oczy?

Kizomba stała się dla Ingi ucieczką od codzienności, pomogła jej odzyskać własne uczucia i emocje jednak po traumatycznych wydarzeniach Inga straciła serce także do niej. Jeden wieczór, jedna historia opowiedziana nieznajomemu mężczyźnie. Historia o toksycznej miłości do czarnoskórego Martina.

Muszę przyznać, że sama nie wiedziałam czego się spodziewać po tej historii, gdy dostałam ją w swoje ręce. Toksyczna miłość w książkach to przecież dość znany temat, jednak "Czarne serce" mocno mnie zaskoczyło. Dzieje się w niej bardzo wiele a cała historia nie jest łatwa, za to niezwykle ciekawa i intrygująca. Muszę przyznać, że Inga to bardzo naiwna bohaterka, całkowicie zauroczona Martinem, od którego powinna jak najdalej uciekać. Z ogromnym zainteresowaniem śledziłam ich losy i byłam bardzo ciekawa jak zakończy się ich historia. Uważam, że każda kobieta powinna przeczytać historię wyniszczającej miłości Ingi.

"Czarne serce" to niesamowita powieść z bardzo ważnym przekazem. Nie potrafię wyobrazić sobie jak sama zachowałabym się na miejscu Ingi. Zdumiewające jest to, że osoba, która jest dla nas całym światem i którą kochamy całym sercem potrafi wprowadzić nas w najgorszy stan a zupełnie przypadkowa osoba wyciąga nas z niego i pokazuje, że warto dalej żyć.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res za możliwość przeczytania tej książki.

"Moje serce zostało mocno posiekane sztyletem namoczonym w soku z oszustw, matactw i manipulacji. Obroniłam je od ponownych ataków, zaszyłam dziury i krew zaczęła na nowo krążyć, ale są na nim blizny, które uwierają, ciągną i pieką."

Inga i Dawid spotykają się w restauracji, z tym, że on przebywa tam z kolegami a ona czeka na spotkanie z przyjaciółką. Dawid nie może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
981
976

Na półkach: ,

Chyba już wiecie, że uwielbiam debiuty. Raz są one dobre innym razem gorsze, ale zdarzają się też takie, przez które ciężko mi przebrnąć. Jak wypadła Nina Bogusz i jej debiutancka powieść „Czarne serce”? Zapraszam na recenzję.

"Miłość kontra zdrowy rozsądek.

Współczesna, lewobrzeżna Warszawa. W modnym klubie pod chmurką, w gorącym i nostalgicznym klimacie kizomby, Inga postanawia opowiedzieć nowo poznanemu Dawidowi historię uczucia, które całkowicie zmieniło jej życie.

Czy miłość dziewczyny z ksenofobicznego, środkowoeuropejskiego kraju do czarnoskórego obcokrajowca, Martina, może mieć szczęśliwe zakończenie? Kim okaże się być intrygujący kochanek nieco zwariowanej Ingi i w jaki sposób jej opowieść zmieni życie Dawida?

Czarne serce to powieść o pragnieniu czułości, ambiwalencji uczuć, emocjonalnym uwikłaniu i szokującej prawdzie, łączącej ludzkie losy."

„Czarne serce” to powieść, której fabuły zbytnio nie mogę Wam zdradzić, dlatego właśnie wkleiłam sam opis książki, choć za bardzo tego nie lubię. Ale czego się nie robi, by nie psuć Wam przyjemności z lektury. Na pewno nie jest to lektura łatwa lekka i przyjemna, ale na pewno napisana ku przestrodze. Zdradzę Wam tylko, że zdecydowanie nie jest to książka opowiadająca o pięknej miłości, to książka smutna, ukazująca toksyczną miłość, która wielu z nas nie jest obca. W ogóle ostatnio mam szczęście do książek, w których poruszane są tak trudne i bolesne tematy, ale ja takie historie bardzo lubię, bo mówią one o prawdziwym życiu i sytuacjach, które zdarzają się naprawdę.

„Ten z Was, kto jest bez grzechu zatracenia się roztropności, będąc zakochanym, niech pierwszy rzuci kamień."

Jeżeli chodzi o bohaterów, muszę przyznać, że nie obdarzyłam ich sympatią. Martin to wytrwały playboy, emanujący wkoło swoim urokiem. Cały czas porównywałam go z taką prawdziwą podstępną modliszką. Już od samego początku czułam, że jest z nim coś nie tak. Jeżeli zaś chodzi o Ingę, to bohaterka strasznie naiwna i łatwowierna. Wiele razy w duchu krzyczałam „dziewczyno uciekaj, gdzie pieprz rośnie”. Ale czy jest lekarstwo na miłość, na ślepe zakochanie się? Niestety nie ma, więc nie mnie oceniać postępowanie głównej bohaterki, bo sama nie wiem, jakie decyzje podjęłabym ja.

Autorka zaskoczyła mnie motywem przewodnim książki, a mianowicie kizombą, pięknym i zmysłowym tańcem, który wyraża pragnienie i przywiązanie. Przyznam się Wam szczerze, że nigdy nie słyszałam o tym tańcu, ale gdy popatrzyłam na filmiki, które znajdują się w sieci, to sama zapragnęłam tak pięknie i zmysłowo tańczyć.

„Czarne serce” to powieść na pewno dobra, choć myślę, że autorka musi jeszcze popracować nad przekazem treści i emocji, które dla mnie są nieodzownym elementem każdej powieści. Niemniej jednak miło spędziłam przy niej czas i uważam, że kobiety powinny poznać historię Ingi i jej chorej, wyniszczającej i toksycznej miłości.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Link do recenzji
http://kobiecerecenzje365.blogspot.com/2017/11/czarne-serce-nina-bogusz.html

Chyba już wiecie, że uwielbiam debiuty. Raz są one dobre innym razem gorsze, ale zdarzają się też takie, przez które ciężko mi przebrnąć. Jak wypadła Nina Bogusz i jej debiutancka powieść „Czarne serce”? Zapraszam na recenzję.

"Miłość kontra zdrowy rozsądek.

Współczesna, lewobrzeżna Warszawa. W modnym klubie pod chmurką, w gorącym i nostalgicznym klimacie kizomby, Inga...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1589
1575

Na półkach: ,

JAKI ON DENERWUJĄCY, JAKA ONA NAIWNA
Martin to nieustraszony w swoich podbojach, wytrwały i potrafiący podejść kobietę mężczyzna, który akurat mnie nawet na sekundę nie oślepił swoim urokiem. Jego późniejsze wyrzuty, zamiast wzbudzać litość, ogromnie działały mi na nerwy. Nie poczułam jego czaru, przez co byłam wściekła także na główną bohaterkę, za to, że tak daje się podejść. Wiem, że miłość bywa ślepa, ale chwilami miałam wrażenie, że nawet Inga nie jest w stu procentach pewna chemii, która ich łączy. Bohaterowie nie zyskali więc mojej sympatii.

TO NIE JEST KSIĄŻKA O PIĘKNEJ MIŁOŚCI
Przyznam, że akcja biegnie w dość nieprzewidywalnym kierunku. Na początku wkradło się nieco chaosu, potem sytuacja stała się klarowna, ale mocno mnie zdezorientowała. Dla tych, którzy sądzą, że mają w rękach apetyczny romans – niespodzianka. Czy pozytywna czy też negatywna? Wszystko zależy od gustu. Dla mnie to bardzo irytująca, choć także pouczająca historia. Autorka w dość kontrowersyjny sposób przybliżyła etapowe wejście w toksyczny związek. Nie chciałabym zdradzić zbyt wiele, więc na tym poprzestanę.

UWAGA, TERAZ WADY!
Historia bohaterki jest ciekawa. Nina Bogusz miała dobry pomysł, w realizacji którego nieco przeszkodził styl przekazu treści. O ile fabuła wydaje się realna, sposób wypowiedzi bohaterów nieco sztuczny. Choć nie na tyle, bym odłożyła ją na bok nie poznawszy uprzednio finału.

Więcej na: https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2017/11/czarne-serce-nina-bogusz-uwazaj-w-kim.html#more

JAKI ON DENERWUJĄCY, JAKA ONA NAIWNA
Martin to nieustraszony w swoich podbojach, wytrwały i potrafiący podejść kobietę mężczyzna, który akurat mnie nawet na sekundę nie oślepił swoim urokiem. Jego późniejsze wyrzuty, zamiast wzbudzać litość, ogromnie działały mi na nerwy. Nie poczułam jego czaru, przez co byłam wściekła także na główną bohaterkę, za to, że tak daje się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    25
  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    8
  • Teraz czytam
    1
  • Prawdziwe Historie
    1
  • Moje
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Książki poruszające
    1
  • Biblioteka!
    1
  • Obyczajowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czarne serce


Podobne książki

Przeczytaj także