Reguła nr 1
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Simona Brenner (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2017-09-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-13
- Liczba stron:
- 372
- Czas czytania
- 6 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365780508
- Tagi:
- archeolog dzieło sztuki kobieta kradzież kryminał literatura polska manipulacja mistyfikacja niebezpieczeństwo podstęp półświatek rywalizacja wyścig z czasem zabytki
- Inne
Simona Brenner jest archeolożką i złodziejką. W dzień bada starożytną biżuterię, a nocą ją kradnie. W obu tych dziedzinach jest bezkonkurencyjna. Jest też niecierpliwa, ma ostry język i brak jej szczęścia do mężczyzn.
Ktoś wciągnął Simonę w makabryczną grę. Kazał jej odszukać i ukraść złote runo, najcenniejszą na świecie złotą sztabę, która… nie istnieje.
Ale kiedy dookoła niej giną ludzie, Simona zaczyna podejrzewać, że mit o złotym runie jest prawdą. W tej sytuacji najgorsze, co może się wydarzyć, to pozbawiony skrupułów przeciwnik, wyrachowany, piekielnie inteligentny i doskonale ukryty. Ktoś, w kim obsesja zamienia się w żądzę krwi.
W poszukiwaniu skarbu Simona jedzie na kazachskie stepy, do centralnej Anatolii i do Aten. Musi stawić czoło demonom przeszłości i cały czas oglądać się za siebie. Walcząc ze śmiertelnie niebezpiecznym cieniem, musi też zaryzykować i komuś zaufać. Problem w tym, że najważniejsza reguła dobrej złodziejki brzmi: nie ufaj nikomu…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nie ma reguły bez wyjątku
Jest coś takiego w profesji archeologa co sprawia, że to jeden z wyśnionych zawodów z dzieciństwa, a niejednokrotnie również skryte marzenie statecznych dorosłych. Czy to potrzeba odkrycia kolejnej tajemnicy z przeszłości, czy zawadiacki urok Indiany Jonesa, ale trzeba przyznać, że mozolne grzebanie w ziemi (jak często określają swoją pracę sami zainteresowani) urasta do rangi najbardziej pożądanego zawodu. Oczywiście duża w tym zasługa kultury masowej, która archeologom i archeolożkom przypisała całą gamę fajnych, żeby nie napisać seksownych cech. Tą popkulturową drogą idzie Marta Guzowska, której „Reguła nr 1” zasadniczo wpisuje się w ramy powieści gatunkowej. Z jakim skutkiem? Odpowiedź na to pytanie nie jest już taka oczywista.
Główną bohaterką „Reguły nr 1” jest Simona Brenner, którą czytelnicy poznali już w „Chciwości”. Archeolożka na co dzień zajmuje się badaniem starożytnej biżuterii, a po pracy... jej kradzieżą. Robi to na tyle skutecznie, że tylko bardzo zorientowani w temacie znają podwójne życie profesor Brenner. I kiedy wydaje się, że z trudem wypracowana niezależność zacznie przynosić już tylko oczekiwane profity, Simona zostaje wciągnięta w poszukiwanie mitycznego złotego runa. Brenner szybko orientuje się, że ktoś zabija ludzi z jej bliskiego otoczenia, wzorując się na micie o Jazonie i poszukiwaczach cennego przedmiotu. Bohaterka przemierza Europę wszerz i wzdłuż, tajemniczy ktoś podąża jej śladem, a z pozoru ekscytująca wyprawa staje się śmiertelnie niebezpiecznym zadaniem. Kiedy w grę wchodzą ogromne pieniądze, wszystko inne schodzi na dalszy plan.
„Reguła nr 1” to powieść łącząca w sobie elementy opowieści historycznej, kryminału i sensacji. Z racji wykonywanego zawodu, Simona Brenner od czasu do czasu odwołuje się do wiedzy historycznej, aby uzmysłowić czytelnikowi, z jak cennym eksponatem lub przedmiotem ma do czynienia pani profesor. Autorka nie przeciąża tekstu nadmiarem informacji, nie spowalnia tym samym akcji, która zmienia się jak w kalejdoskopie. Faktycznie fabuła „Reguły nr 1” ma szybkie tempo, co oczywiście jest charakterystyczne dla powieści z pogranicza kryminału i sensacji. Ma to także odbicie w samych wydarzeniach, które często mało mają wspólnego z realizmem. Dziwi przy tym duża doza beztroski głównej bohaterki, która szybko otrząsa się i jakoś tak zbyt łatwo radzi sobie z różnymi przeciwnościami losu. Wystarczy wspomnieć choćby wątek z Rudenką. Fabuła „Reguły nr 1” drażniła mnie początkowo pewną skrótowością, ale ostatecznie wpisuje się w pewien model powieści gatunkowej. Podobnie jak i forma narracji w książce. Marta Guzowska poprowadziła ją w pierwszej osobie, oddając głos swojej bohaterce, która co jakiś czas zwraca się bezpośrednio do czytelnika. Taki zabieg stylistyczny zdecydowanie skraca dystans między panią profesor a czytelnikiem. I choć nie przepadam za taką formą opowieści, to akurat w przypadku omawianej powieści kupuję tę konwencję, ponieważ odbieram ją jako rodzaj żartu i zabawy autorki ze swoimi czytelnikami.
Na początku wpisu zadałem sobie pytanie o ocenę „Reguły nr 1” Marty Guzowskiej. Niefortunnie dla mnie, przygodę z Simoną Brenner rozpocząłem od drugiej części. Mając jednak w pamięci serię z Mariem Yblem mogę zaryzykować twierdzeniem, że powieść z panią profesor Brenner jest odrobinę lżejsza gatunkowo, bardziej pastiszowa, a na pewno napisana z większym przymrużeniem oka. I dla czytelników znających autorkę choćby z „Ofiary Polikseny” trochę jednak wtórna. Ale żeby oddać pisarce sprawiedliwość, „Regułę nr 1” czyta się błyskawicznie, a chwyty fabularne rodem z powieści sensacyjnej owszem mogą drażnić, ale tylko na początku. Inna kwestia, czy można polubić Simonę Brenner? No cóż, tutaj sprawa wydaje się jeszcze bardziej skomplikowana i jak zwykle najlepiej ocenić, zarówno bohaterkę, jak i powieść własną miarą. Do czego zachęcam.
Tomasz Radochoński
Oceny
Książka na półkach
- 426
- 359
- 80
- 17
- 9
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
Cytaty
Nic tak nie zmienia wyglądu jak inny kolor...
Nie musisz się spieszyć. Jest dopiero szósta rano. Na pewno uda ci się skończyć tę myśl przed zachodem słońca.
Opinia
Zapraszam -> blog-projektksiazka.blogspot.com
Mając siostrę archeolożkę, o pracy, obowiązkach i rozczarowaniach związanych z tym zawodem wiem całkiem sporo. Nie czarujmy się. Mało płacą, robota jest męcząca, a nawet jak coś znajdziemy wartościowego to i tak nic z tego nie mamy. Chyba że wiemy, gdzie te zabytki będą trzymane. Wtedy sprawa jest prosta.
Simona Brenner zaciekle trzyma się swoich zasad. Reguła pierwsza: nikomu nie ufać, reguła numer dwanaście: trzeba korzystać z każdej okazji, by usłyszeć o zabytkach, które można ukraść, numer dziewięć: żadnych kontaktów z policją. Dlatego też jest znakomitą archeolożką i utalentowaną złodziejką. Konstantinos, jej dawny zleceniodawca składa jej propozycję nie do odrzucenia. Dosłownie, bowiem Simona zostaje uziemiona na lotnisku, a nad jej głową krąży groźba więzienia za przemyt zabytku, małej złotej błyskotki, którą próbowała wywieźć z kraju. Archeolog ma odnaleźć mityczne złote runo, które może okazać się największym odkryciem stulecia. Jeśli w ogóle istnieje. Simona w poszukiwaniu sztaby wyrusza przez Rosję, Anatolię do Aten. Gdy po drodze zaczynają ginąć ludzie, poszukiwania złotego runa zmieniają się w śmiertelnie niebezpieczny wyścig, a Simona będzie musiała złamać pierwszą, najważniejszą zasadę i w końcu komuś zaufać.
“Każdy archeolog jest święcie przekonany, że zabytki powinny leżeć i gnić albo przynajmniej kurzyć się w skrzyniach, koniecznie zabitych wielkimi gwoździami, w magazynie zamkniętym na trzy zamki i łańcuch, że dziedzictwo kulturowe ludzkości, najlepiej tejże ludzkości służy, kiedy ludzkość go nie ogląda. Cóż, uważam inaczej.”
Pomysłowa, piekielnie inteligentna, pewna siebie. Simona do swojej pracy podchodzi bardzo poważnie. Nie jest nieustraszoną Larą Croft, która niczego się nie boi. Jest odważną kobietą, która wie, kiedy się wycofać, kiedy wziąć nogi za pas, gdy zachodzi możliwość, że zostanie zdemaskowana. W niektórych momentach, tak po ludzku, zaczyna wątpić w istnienie złotego runa, chce rzucić wszystko i zapomnieć o całej sprawie. Czasami irytujący jest jej charakter, wyższość z jaką traktuje czytelnika i innych bohaterów wokół niej ale z drugiej strony podziwiam hart ducha i nieustępliwość i wiecie co, sama chciałabym być taka jak ona.
“Archeolodzy to dziwaki.”
Trochę zaskoczyło mnie takie beztroskie podejście Simony w niektórych momentach. Tak jakby nie obchodziły ją konsekwencje. Straciłam paszport i inne cenne elektroniczne przedmioty? Nie ma problemu, podjadę do ambasady. Trzeba podać numer dokumenty? Oczywiście, znam go na pamięć. Ja też niektóre ważne numery znam, jak na przykład pesel, numer dowodu albo telefon do mamy ale paszport? Tego nawet moja siostra archeolożka nie zna. Rozumiem, że nie wolno poddać się histerii ale podróż bez dokumentów jest chyba trochę niebezpieczna. Większe ryzyko zatrzymania przez policję, a tego Simona podobno wystrzega się jak ognia. To taki niuans, który wydał mi się nie na miejscu.
Warstwa historyczna nie zanudza czytelnika zbędnymi datami, wydumanymi opisami i serią bohaterów. Mamy krótko, jasno, bardzo zrozumiale, wręcz łopatologicznie przedstawione najważniejsze fakty. Simona odwiedza niesamowite miejsca podążając za wskazówkami, mitami, opowieściami dotyczącymi złotego runa. Fabuła mknie jak rollercoaster. Zdarzają się spokojniejsze chwile refleksji, kontemplowania przyrody, a nawet kilka godzin snu, jednak zadanie odnalezienia złotego runa nie pozwala naszej bohaterce nawet na chwilę nieuwagi.
Nie wiem jak to się stało, że do tej pory nie sięgnęłam po żadną książkę Marty Guzowskiej. Simona jest jedną z lepiej przedstawionych bohaterek z jakimi miałam styczność. Koniecznie muszę nadrobić zaległości z pierwszej części. Jeśli uwielbiacie przygody Indiany Jonesa czy złodziejskie intrygi Arsene Lupina, "Reguła nr 1" z pewnością Wam się spodoba. Ja bawiłam się rewelacyjnie.
Zapraszam -> blog-projektksiazka.blogspot.com
więcej Pokaż mimo toMając siostrę archeolożkę, o pracy, obowiązkach i rozczarowaniach związanych z tym zawodem wiem całkiem sporo. Nie czarujmy się. Mało płacą, robota jest męcząca, a nawet jak coś znajdziemy wartościowego to i tak nic z tego nie mamy. Chyba że wiemy, gdzie te zabytki będą trzymane. Wtedy sprawa jest prosta.
Simona Brenner...