Konkurs na żonę
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Konkurs na żonę (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Książnica
- Data wydania:
- 2017-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-10
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324582655
- Tagi:
- literatura polska miłość powieść obyczajowa relacje damsko-męskie romans spadek testament
Młody prawnik z Krakowa, Hugo Hajdukiewicz, planuje jak najszybciej zmienić stan cywilny. Założenie rodziny przed trzydziestymi urodzinami to warunek narzucony mu w testamencie przez wuja. W poszukiwaniu idealnej kandydatki pomysłowy biznesmen wprowadza w życie plan „Żona”. Wkrótce poznaje młodziutką, nieśmiałą studentkę. Niedomyślająca się niczego dziewczyna szybko ulega urokowi przystojnego mężczyzny. Jednak misternie przygotowany plan matrymonialny niespodziewanie wymyka się spod kontroli…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bajka o kopciuszku
Hugo Hajdukiewicz pozornie ma wszystko. Jako młody, amerykański adwokat, który powrócił do kraju dopilnować w Europie interesów wuja jeździ najlepszymi samochodami, mieszka we wspaniałym apartamencie i chadza do najmodniejszych klubów nocnych. Pozornie niczego mu nie brak. To wszystko to jednak tylko ułuda. Hugo walczy bowiem o spadek po bogatym wuju, który zastrzegł w testamencie bardzo dziwną klauzulę - majątek przejdzie na siostrzeńca jedynie wtedy, gdy ten ożeni się przed trzydziestymi urodzinami. Hajdukiewicz układa wraz z przyjacielem Adamem sprytny plan szybkiego zdobycia idealnej kandydatki na żonę - koniecznie miłej, spokojnej, oczytanej i łagodnej młodej damy, odmiennej od stanowczych i przebiegłych „byłych” potencjalnego żonkosia z przymusu. Wspólnie organizują konkurs literacki na krakowskim uniwersytecie.
Łucja Maśnik, skromna i nieco głupiutka panienka bierze udział w konkursie na esej, marząc o wygraniu nagrody pieniężnej, która pozwoliłaby jej załatać kilka dziur w skromnym budżecie. Jako sierota wychowywana przez babcię nie zaznała dotąd zbytku, co odbija się wyjątkowo niekorzystnie na wyglądzie jej szafy i zdecydowanie korzystnie na charakterze. Panna Maśnik ma bowiem poukładane w głowie, kręgosłup moralny i zdrowe priorytety, choć przy okazji jest też naiwna i prostoduszna. Łucja wygrywa jedną z nagród, którą wręcza jej Hugo, dodając do nagrody zaproszenie na kolację.
Trudno o bardziej niedopasowaną parę niż Łucja i Hugo. On zdystansowany, beznamiętny, zimny i wyrachowany, zdecydowanie wyzuty z uczuć. Ona ufna, wrażliwa, delikatna i bardzo niewinna, pozbawiona pod naporem romantycznych wrażeń jakiejkolwiek ostrożności. Pośpieszne zaręczyny to jednak dopiero początek burzliwych wydarzeń i fali uczuć jakie przetoczą się pomiędzy tym dwojgiem wyjątkowo źle dobranych osób.
Beata Majewska sięgnęła w „Konkursie na żonę” po znany z wielu amerykańskich filmów i powieści schemat ślubu z konieczności - testament z klauzulą, przymusowy ślub, naiwna panna młoda, pan młody oszukujący ją bez skrupułów do czasu aż się nie zakocha do szaleństwa. Ale jak wiadomo, wszystko nieuchronnie zmierza do katastrofy, bo przecież dobrze wiemy jak kończą się takie historie. Prawda zawsze wychodzi na jaw tuż przed planowanym ślubem i rozwiązaniem finansowych trosk bohatera. I klops, bo on zdążył ją pokochać a ona zraniona do głębi nie chce mu wybaczyć. Tak to się powinno toczyć, prawda?
Nie tym razem. Ta historia na pewno nie będzie tak prosta i nie zakończy się cudownym pogodzeniem i spodziewanym happy endem. Po drodze autorka funduje nam bowiem kilka niespodzianek i wątków pobocznych, które bardzo skomplikują sytuację...
Niewątpliwym atutem „Konkursu na żonę” jest osadzenie historii w bardzo polskich realiach. Główna bohaterka pochodząca z małej wsi Podole hołduje zasadom rodzinnym i chrześcijańskim, trudno doszukiwać się u niej jakichkolwiek oznak zmanierowania i zepsucia. Przeciwnie niż Hugo, który reprezentuje sobą wszystko co złe wśród „miastowych” snobów, z rozpasanym konsumpcjonizmem na czele. W tle mamy dużo dowcipnych dialogów, opisy polskiej przyrody rodem z południa Polski, na którym mieszka sama autorka i dużo uniwersalnych prawd o życiu i rodzinie. Polecam wszystkim Paniom, które lubią wzruszające historie na letnie popołudnia oraz tym, które doceniają dłuższe serie wydawnicze. Dalsze losy Hugo i Łucji będziemy mogli poznać już niebawem w kolejnej powieści autorki - „Bilet do szczęścia”.
Joanna Jurzyk
Oceny
Książka na półkach
- 1 080
- 855
- 223
- 49
- 31
- 21
- 19
- 13
- 11
- 8
Opinia
Na początku od razu powiem, że z wątkiem konkursu na żonę w literaturze jeszcze się nie spotkałam, więc jest to dla mnie coś nowego i oryginalnego za co autorce należą się brawa.
Młody prawnik, Hugo Hajdukiewicz, ma w planach jak najszybszy ożenek. Nim skończy trzydzieści lat musi założyć rodzinę. Taki warunek narzucił mu wuj w testamencie, jeśli chce otrzymać spadek. Wraz z przyjacielem wprowadzają w życie plan "Żona". Wkrótce poznaje młodziutką, niczego niedomyślającą się, niedoświadczoną dziewczynę, która ulega jego urokowi. Czy tak misternie przygotowany plan matrymonialny może się powieść? A co, jeśli nieoczekiwanie zacznie wymykać się spod kontroli?
"Znów sobie przypomniał warunki testamentu: żona i dziecko przed ukończeniem trzydziestego roku życia, w przeciwnym razie tort H.H. LAWS o smaku wystawnego życia i zapachu luksusu przejdzie mu koło nosa."
Bohaterowie są interesujący, różnorodni, niebanalni, z łatwością można wyobrazić sobie ich sylwetki. Łucja Maśnik zwana Łuską to 18-letnia studentka z zasadami, ale zupełnie nieprzygotowana na pokusy życia. Wychowana na wsi jest dziewczyną naiwną, nieśmiałą, skromną, niezmanierowaną, otwartą, szczerą, rodzinną i pracowitą. Często popełnia różnego rodzaju gafy, ale nie robi tego w sposób drażniący. Słowa z jej ust wylatują szybciej niż zdoła pomyśleć, co skutkuje wieloma zabawnymi sytuacjami. A zasób słów Łucji jest wielki - sama kilka z nich podkradnę na własny użytek. Czy Łucja może pasować do jego świata Hugona i jego samego?
Początkowo Hugo wzbudzał we mnie mieszane uczucia. Delikatnie mówiąc. To, w jaki sposób traktował Łucję, jego ignorancja, impertynenckie zachowanie, wyniesione z domu dość sztywne wychowanie, pewność siebie. Nigdy nie zaznał biedy. Czy rzeczywiście pieniądze są dla niego najważniejsze? Łucja go irytowała, i choć był wobec niej grzeczny, opiekuńczy, to nie wykazywał większych uczuć czy emocji. Jak on mnie wkurzał! Co za facet! Jest zamknięty w sobie, nie wpuszcza Łucji do swojego świata. Czy to się zmieni? Ma kilka tajemnic związanych z jego dawną dziewczyną Nicole, a o której nie wiemy nic. Mam nadzieję, że w drugiej części poznam tę zagadkę. Jest jeszcze sprawa z ojcem, którego nie zna. Co stanie się, gdy kłamstwa wyjdą na jaw?
Bardzo polubiłam babcię Łucji, niezwykle ciepłą kobietę, dla której, co prawda, liczą się wartości rodzinne, to jest nad wyraz nowoczesną kobietą i dużo rozumiejącą. Za jej sprawą pojawił się kilka razy na mojej twarzy uśmiech.
"Nie miał pojęcia, dlaczego tak się pastwił nad Łucją. Zdawał sobie sprawę, że jest nieprzyjemny i co chwila wprawia ją w zakłopotanie."
"Hugo najbardziej bał się samego siebie. Już od lat czuł się zupełnie wypalony emocjonalnie. Nic go nie wzruszało, nie potrafił się zakochać, a jedyne emocje, jakie panowały w jego sercu, to złość, frustracja i brak wiary w ludzi, zwłaszcza w kobiety."
Beata Majewska porusza istotne tematy i wartości, jak chociażby rodzina i dom. Pokazuje, że mimo iż ktoś nie jest bogaty, niekiedy ma znacznie więcej aniżeli ten zamożny. Pieniądze to nie wszystko.
Rozgrywające się wydarzenia przedstawione są w taki sposób, że z łatwością można sobie je wyobrazić, ma się wrażenie, że stoi się gdzieś z boku i przygląda się temu wszystkiemu. Natomiast każdy rozdział kończy się w sposób, który intryguje i chcąc nie chcąc, musimy czytać następny. A cała ta historia kończy się w takim momencie, że nie mam żadnych wątpliwości, że będziecie chcieli poznać ciąg dalszy. Język i styl są przyjemne w odbiorze, autorka zadbała o słownictwo, jakim posługuje się młodzież (bo nie zapominajmy, że Łucja to jeszcze nastolatka). Generalnie nie ma się do czego przyczepić, bo książka ujęła mnie w swój wyjątkowy sposób. Stało się to już za sprawą pięknej, delikatnej okładki, a treść tylko mnie w tym utwierdziła. Przyjemnie było czytać o pierwszej miłości, pierwszych nieśmiałych pocałunkach, motylkach w brzuchu głównej bohaterki. To przypomniało mi moje własne pierwsze zauroczenia i uczucia.
"Konkurs na żonę" to ciepła i zabawna komedia romantyczna, ale nieprzesłodzona. To słodko-gorzka powieść o miłości, kłamstwie, popełnianych błędach i wybaczeniu. Ja odpowiedziałam na zamieszczone ogłoszenie, a Wy?
Na początku od razu powiem, że z wątkiem konkursu na żonę w literaturze jeszcze się nie spotkałam, więc jest to dla mnie coś nowego i oryginalnego za co autorce należą się brawa.
więcej Pokaż mimo toMłody prawnik, Hugo Hajdukiewicz, ma w planach jak najszybszy ożenek. Nim skończy trzydzieści lat musi założyć rodzinę. Taki warunek narzucił mu wuj w testamencie, jeśli chce otrzymać spadek....