"Za gwiazdy, które słuchają. I marzenia, które się spełniają."

CUDOWNA!

Własnie za TO kocham fantasy - za ogrom możliwości, który autor może wykorzystać i stworzyć genialną, porywającą historię, którą nawet jak się przerwie na kilka godzin, to od razu wpada sie spowrotem w ten fenomenalny klimat. Bardzo, bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła ta seria, tym bardziej, że "Szklany tron" mnie lekko znudził i nie potrafię po wielomiesięcznej przerwie wczuć się w akcję tomu piątego i w efekcie go nie przeczytałam.

Pierwszego tomu nie recenzowałam, ponieważ przypadkowo sobie zaspoilerowałam i częściowo element zaskoczenia został mi odebrany, dlatego też ocena nieco zaniżona, ale za to tom drugi nadrabia i to na dużą skalę. Tyle akcji, że nie było chwili na oddech, każdy bohater skradł cząstkę sympatii dla siebie i naprawdę rewelacyjnie spędziłam czas. Najbardziej podobała mi się transformacja Feyry, to co przechodziła, jak trudno jej było wrócić do siebie, każda jej chwila zwątpienia... no i fabuła - końcówka to mistrzostwo świata! Aż sie naprawdę boję, że trzeci tom poleci na łeb na szyję i będę rozczarowana, ale postaram sie jednak nie mieć zbyt duzych oczekiwań i po prostu będę cieszyć się każdym rozdziałem, tak jak miałam możliwość zrobić to tu. Zachęcam każdego, kto jeszcze się z serią "Dwór cierni i róż" nie zapoznał - warto przeżyć tę niesamowitą przygodę.

"Za gwiazdy, które słuchają. I marzenia, które się spełniają."

CUDOWNA!

Własnie za TO kocham fantasy - za ogrom możliwości, który autor może wykorzystać i stworzyć genialną, porywającą historię, którą nawet jak się przerwie na kilka godzin, to od razu wpada sie spowrotem w ten fenomenalny klimat. Bardzo, bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła ta seria, tym bardziej, że...