Pragnienie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Wanting
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2017-01-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-01
- Data 1. wydania:
- 2010-06-01
- Liczba stron:
- 252
- Czas czytania
- 4 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308062944
- Tłumacz:
- Maciej Świerkocki
- Tagi:
- Aborygeni cywilizacja człowieczeństwo człowiek literatura australijska odmiana losu powieść społeczno-obyczajowa pożądanie strach śmierć
- Inne
To powieść o pożądaniu i zawiera dwie historie, które łączą się ze sobą i obie są oparte na faktach.Wspaniała i poruszająca opowieść o ambicji, pożądaniu i tęsknocie, które czynią nas ludźmi – pióra Richarda Flanagana, laureata Nagrody Bookera.
Jest rok 1841. W odległej kolonii karnej na Ziemi Van Diemena bosa aborygenka pozuje do portretu w sukni z czerwonego jedwabiu. Ma na imię Mathinna i jest przybraną córką gubernatora wyspy, Sir Johna Franklina oraz jego żony, Lady Jane. Jest też obiektem cywilizacyjnego eksperymentu, który ma wykazać, czy wiedza, chrześcijaństwo i rozum mogą być narzucone barbarzyństwu, instynktowi oraz pożądaniu. Kilka lat później, gdzieś na Arktyce, ginie Sir John Franklin wraz załogą i dwoma statkami podczas ekspedycji, której celem ma być odkrycie mitycznego Przejścia Północno-Zachodniego, drogi morskiej z Europy do wschodniej Azji wiodącej przez Archipelag Arktyczny. Anglia jest wstrząśnięta podawanymi przez ekipę poszukiwawczą doniesieniami o przypadkach kanibalizmu, a dla najsłynniejszego pisarza tych czasów, Karola Dickensa, losy Franklina stają się lupą, przez którą przygląda się lodowatym głębinom własnego życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Spragnieni, głodni, dzicy
Historia bywa przewrotna, tak samo jak książka Richarda Flanagana, „Pragnienie”. Tutaj John Franklin wcale nie okazuje się heroicznym odkrywcą, którego tragiczny, a przez długi czas nieznany, los skutecznie przemówił do wyobraźni całych pokoleń. Również Charles Dickens ma inne oblicze niż to powszechnie znane; bardziej niż znakomitym pisarzem jest mężem, w dodatku niewiernym. Niespodziewanie „Pragnienie” ma za to cichą, zapomnianą bohaterkę, którą na pewno nie będzie Jane Franklin, kobieta gotowa na wiele, by odszukać swojego męża, żywego bądź martwego. I tak lawirując pomiędzy angielskimi salonami a lodową pustką nieskrępowana wyobraźnia zdolnego pisarza potrafi dotrzeć do samego jądra ciemności, w tym przypadku do kolonizowanej Tasmanii.
W twórczości Richarda Flanagana wyczuwa się silne związki z jego małą ojczyzną, Tasmanią. Nie inaczej jest w „Pragnieniu”, które przybliża niespokojne czasy w dziejach tej małej wyspy, gdzie prawie dwa wieki temu Aborygeni dotkliwie przekonali się, czym grozi kolonizacja. Była wśród nich Aborygenka szczególna, dziewczynka o imieniu Mathinna, którą w szczerym odruchu serca przygarnęli John i Jane Franklin, w czasie, gdy on pełnił na Tasmanii urząd gubernatora, a ona już prawie pogodziła się z tym, że nie będzie miała własnych dzieci. Według teorii lady Jane, dzięki angielskiemu wychowaniu uda się sprowadzić małą Aborygenkę na cywilizowaną drogę i stłumić jej naturalne instynkty. Jednak, gdy Franklinowie opuszczają wyspę, los dziewczynki znów staje się niepewny.
Teraz pora na Dickensa. Jego udział w tej historii rozpoczyna się wiele lat później, gdy ginie wszelki słuch po ekspedycji Johna Franklina, która miała odkryć niedostępne Przejście Północno-Zachodnie. Wkrótce, gdy pojawiają się insynuacje o rzekomych aktach kanibalizmu wśród załogi, jedynym, co można jeszcze ratować staje się honor Franklina. Rezolutna lady Jane angażuje do odparcia tych zarzutów samego Charlesa Dickensa, a ten robi nawet więcej, bo tworzy sztukę inspirowaną wyprawą Franklina. W czasie pracy na tą sztuką, pisarz daje się ponieść własnym namiętnościom i coraz bardziej odchodzi od wyznawanych zasad.
U Flanagana niemal wszystko sprowadza się do pragnień. Jak twierdzi powieściowy Dickens: dystans pomiędzy dziczą a cywilizacją zależy od tego, na ile odchodzimy od pożądania ku rozumowi. Tymczasem nawet sami bohaterowie, przedstawiciele zachodniej cywilizacji kiepsko sobie z tym radzą. Najbardziej wymowny jest tu przykład Franklina i jego współtowarzyszy niedoli, których głód zmusił do zjedzenia (być może) nie tylko własnych butów. Kanibalizm upodobniłby ich do Eskimosów (wrzuconych zresztą do jednego worka z Aborygenami). W odległej Tasmanii z kolei porusza los Mathinny i jej rodaków, którzy do dziś płacą za bezmyślną i brutalną kolonizację zafundowaną im przez Brytyjczyków. Z tej poszatkowanej, wielowymiarowej opowieści płynie więc jeden wniosek: wszyscy niezależnie od pochodzenia czy postępu cywilizacyjnego jesteśmy tacy sami.
Ostatnie słowo zostawiam Richardowi Flanaganowi, który pisząc wprawdzie w kontekście Dickensa, napisał również poniekąd o sobie i swojej książce: argumentacja nabierała rumieńców i Dickens czuł jak słowa spływają w pędzie z jego gęsiego pióra, pozostawiając niebieskie jak lód ślady atramentu, prowadząc go wraz z czytelnikami do tego dziwnego i strasznego świata.
Anna Aniszczenko
Oceny
Książka na półkach
- 963
- 603
- 193
- 15
- 14
- 13
- 10
- 10
- 9
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Czego pragną bohaterowie powieści Richarda Flanagana „Pragnienie”? To pytanie zdominowało moje spotkanie z tą książką. A nie było to spotkanie łatwe, bo autor stworzył powieść składającą się z luźno dopasowanych fragmentów, z których czytelnik musi ułożyć właściwą historię.
Akcja osadzona jest w kolonii karnej w Ziemi van Diemena, czyli w Tasmanii, gdzie trwa kolonizacja i Anglicy zaprowadzają własne porządki. Bohaterami jest małżeństwo Franklinów. Lady Franklin postanawia przygarnąć małą Aborygenkę Mathinnę i udowodnić, że odpowiednie wychowanie i kontakt ze światem białego człowieka wyruguje z małej dzikuski barbarzyńskie instynkty i uczyni z niej „białą” kobietę. Krótko mówiąc ma to być dowód na wyższość cywilizacji nad naturą. Jednakże po jakimś czasie małżonkowie muszą opuścić wyspę i pozostawiają obiekt swojego eksperymentu na niepewny los.
Drugi wątek dotyczy znanego pisarza Charlesa Dickensa, który na prośbę Lady Franklin tworzy i wystawia z wielkim sukcesem sztukę, której celem jest ochrona dobrego imienia Johna Franklina. Ten bowiem udał się na wyprawę badawczą na Arktykę i zaginął, a wyprawa poszukiwawcza odkryła, że podobno dopuścił się kanibalizmu. Zachował się więc jak dzikus, burząc mit o wyjątkowości cywilizowanego człowieka.
Richard Flanagan stawia w tej powieści pytanie, czy rozum pomaga przejść przez życie i poradzić sobie z namiętnościami. Wszyscy bohaterowie muszą się tu zmagać ze swoimi pragnieniami, a ich zaspokojenie kłóci się z racjami rozumu. Lady Franklin marzy o dziecku, bo nie dane jej było zaspokojenie instynktu macierzyńskiego; Dickens przeżywa zakazane uczucie do dużo młodszej kobiety, jego żona marzy o miłości męża, a sir John Franklin odkrywa w sobie słabość do adoptowanego dziecka. Zaspokojenie tych pragnień jest niebezpieczne, bo może zrujnować dotychczasowy świat bohaterów. Należałoby je więc stłumić i żyć w poczuciu frustracji i niespełnienia.
Według mnie jest to też książka o pysze cywilizowanego człowieka. Wydaje mu się, że z racji koloru skóry jest lepszy i że zmuszając rdzennych mieszkańców Tasmanii do przyjęcia europejskich wzorców czyni mu przysługę i robi wielką łaskę. Tymczasem okazuje się, że to nie kolor skóry czyni z nas ludzi cywilizowanych, a barbarzyńskie zachowania ujawniają się w każdym w zależności od okoliczności. A tym, co pozwala zapanować nad dzikością kryjącą się w każdym człowieku jest miłość do drugiego człowieka.
„Pragnienie” jest mądrą książką, ale jej lektura nie była dla mnie łatwa. Zanim złapałam odpowiedni rytm tej opowieści minęło prawie 100 stron, za to dalej poszło już jak z płatka. Może jeszcze kiedyś sięgnę po inne powieści Richarda Flanagana. Na razie mi wystarczy.
Czego pragną bohaterowie powieści Richarda Flanagana „Pragnienie”? To pytanie zdominowało moje spotkanie z tą książką. A nie było to spotkanie łatwe, bo autor stworzył powieść składającą się z luźno dopasowanych fragmentów, z których czytelnik musi ułożyć właściwą historię.
więcej Pokaż mimo toAkcja osadzona jest w kolonii karnej w Ziemi van Diemena, czyli w Tasmanii, gdzie trwa kolonizacja i...
Bardzo dobra książka. Autor przedstawia równolegle losy Aborygeńskiej dziewczynki poddanej próbie “cywilizowania’ w rozumieniu białego człowieka, a także sylwetkę cywilizowanego Dickensa. Tytułowe “Pragnienie” jawi się w wielu płaszczyznach: chęci niesienia cywilizacji na antypodach, przedstawienia dzikich jako kanibali gotowych pożreć odkrywców nowych lądów czy nieudanej próby odnalezienia legendarnego przejścia północnego, chęci odniesienia sukcesu na scenie, chęci skosztowania lepszego życia.
Dickens piszący o rodzinie piękne książki, przedstawiony jest jako człowiek bez uczuć wobec własnej żony, którą portretuje, w swej twórczości, jako pomywaczy i niedorozwinięte służące. Na przeszkodzie cywilizowania Ziemi van Diemena (obecnie Tasmania) stają tubylcy, więc przeszkody należy usunąć, niczym chwasty w ogródku stojące na przeszkodzie uprawianym roślinom. Bóg białego człowieka, przemawiający ustami pastorów i gorliwych chrześcijan, mówiący o miłości do wszystkich jawi się jako okrutna bestia przybierająca postać zdobywców.
Znając historię wiemy, że biały człowiek miał do zaoferowania światu jedynie Biblię, pojmowaną w swoisty sposób tak jak w Księdze Mojżeszowej (5 Mojż. 20:13-17),wszelkie dobra zabierzesz, a lud wytracisz.
W książce pada data uśmiercenia ostatniej pary Alki Wielkiej rok 1844, zbiega się to w czasie z eksterminacją ludności Tasmanii, na które polowano jak na dzikie zwierzęta płacąc za głowę każdego Tasmańczyków 5 funtów, a za dziecko 2. W 1842 roku pozostało przy życiu tylko 44 rodowitych mieszkańców wyspy, a ostatni przedstawiciele zmarli w 1876 roku.
Warto sięgnąć po książkę i czasem zastanowić się nad tym czy realizując swoje pragnienie, nie krzywdzimy innych. Czy też nie każemy innym wierzyć w wyobrażony przez nas świat?
Polecam
Bardzo dobra książka. Autor przedstawia równolegle losy Aborygeńskiej dziewczynki poddanej próbie “cywilizowania’ w rozumieniu białego człowieka, a także sylwetkę cywilizowanego Dickensa. Tytułowe “Pragnienie” jawi się w wielu płaszczyznach: chęci niesienia cywilizacji na antypodach, przedstawienia dzikich jako kanibali gotowych pożreć odkrywców nowych lądów czy nieudanej...
więcej Pokaż mimo toOCENA - 6/10 DOBRA
Na coż, do nie jest olśniewająca powieść Richarda Flanagana, na miarę ŚCIEŻEK PÓŁNOCY”, ale nie jest też zła, ma swoją puente i przesłanie. „PRAGNIENIE” to mówiąc w skrócie historia dziewczynki Aborygenki, którą biali ludzie starali się ucylizować. Kolonializm w świecie nosi swoje dziedzictwo stanowi bowiem jeden z jego etapów, powstawania, przejawiał się w rozciąganiu dominacji przez najbardziej rozwinięte gospodarczo ośrodki cywilizacji, na obszary gospodarczych peryferiów świata, kojarzy się z ekspansją, rywalizacją, narzucaniem tzw. „dzikim” tego co w naszym pojęciu jest niekwestionowanym dobrem.
Flanagan nie przebiera w eufemizmach, pokazując kolonializm dosadnie, brutalnie bez upiększeń nie wszystko co w naszym pojęciu jest dobrem, może nim być dla nieucywilizowanych, ponieważ oni żądza się swoimi prawami. Nie można za wszelką cenę podporządkowywać, narzucać, uciszać to co kształtowali przodkowie, Flanagan doskonale zdaje sobie z tego sprawę pokazując prawdziwe oblicze człowieka w swoich powieściach. Nie chcę zdradzać fabuła, ponieważ warto samemu wysnuć wnioski po zapoznaniu się z tą historią do czego zachęcam. Lubię Richarda Flanagana przede wszystkim za jego bezpośredniość i jasny przekaz nie owija w bawełnę tylko pokazuję całą prawdę o naturze człowieka z jego zaletami i wadami. Pozdrawiam. Jack_
OCENA - 6/10 DOBRA
więcej Pokaż mimo toNa coż, do nie jest olśniewająca powieść Richarda Flanagana, na miarę ŚCIEŻEK PÓŁNOCY”, ale nie jest też zła, ma swoją puente i przesłanie. „PRAGNIENIE” to mówiąc w skrócie historia dziewczynki Aborygenki, którą biali ludzie starali się ucylizować. Kolonializm w świecie nosi swoje dziedzictwo stanowi bowiem jeden z jego etapów, powstawania, przejawiał...
Początkowo nie planowałam szerzej rozpisywać się o pierwszej książce Richarda Flanagana, po którą sięgnęłam. Powód był prozaiczny – powieść uznałam za dobrą, ale niewystarczającą. Przynajmniej dla mnie.
Po pewnym czasie coś mnie jednak tknęło.
,,Pragnienie’’ choć nie do końca satysfakcjonujące, siłą rzeczy wywołało we mnie pewne odczucia i co również zaskakujące, refleksje na jakie nie byłam przygotowana. Te ostatnie właśnie, pojawiały się nieśpiesznie, w momentach niespodziewanych, wtedy kiedy wydawało mi się, że o historii spisanej ręką Flanagana nie myślę; materializowały się ledwo zauważalnie, a ja dopiero w połowie intensywnego procesu rozkładania na czynniki pierwsze, łapałam się na tym, że wyobrażam sobie Charlesa Dickensa w momencie odkrywania istoty własnych pragnień; że przed oczami staje mi twarz Lady Franklin w ostatnich dniach jej prawdziwej szczęśliwości; że patrzę na nieruchomą sylwetkę pięknej Mathinny tkwiącą wśród bujnej zieleni.
Wychodzi więc na jedno - ,,Pragnienie’’ to zupełnie niepozorna opowieść łącząca dwa przełomowe wydarzenia z życia dwójki ludzi w jedną spójną historię, która wydawszy się banalna - urasta w mgnieniu oka do rangi przełomowej i odkrywającej jedną z ów legendarnych tajemnic doczesności.
Richard Flanagan osadził losy bohaterów na kanwie jednego stwierdzenia, na kanwie pogardy wobec porywów serc oraz ciał, na kanwie wydumanej myśli zgodnej z tamtejszą obyczajnością, a potem po prostu wprawił w ruch spiralę zdarzeń, pozbawiając tym samym swych postaci złudzeń; złudzeń zakładających panowanie, ograniczanie, niekiedy wręcz kształtowanie i naginanie ‘prawdziwej natury jednostki’.
W tym miejscu poniekąd zawiązuje się akcja historii. Zarówno Lady Franklin, jak i sir John, Charles Dickens czy choćby mała Mathinna, do czegoś uparcie dążą; czegoś skrycie pragną, o czymś potajemnie marzą i śnią, nie będąc także gotowymi, by obnażyć ledwo przy sobie samych najskrytsze zakamarki dusz.
Lwią część ich żywota zajmuje bowiem pogoń za czymś co nie istnieje, za ideałami, którym w pełni nie mogą być wierni, za zwalczaniem tego, co zwalczone być nie może, wreszcie – za poszukiwaniem zaginionego i przyjęciem tego z całą szczerością i prawdziwością uczuć.
Flanagan ma dar, niezwykły dar opisywania najwznioślej i śmiem także twierdzić, że najpiękniej, esencji pożądania; pożądania niekoniecznie stricte zmysłowego, tu zdecydowanie emocjonalnego, na głębokim poziomie wrażliwości, wyłączywszy ów ‘prymitywną’ namiętność.
Ale...
Osobiście miałam nieodparte wrażenie, jak gdyby cały czas coś szalenie istotnego umykało mi poza kontekst; jak gdybym nie do końca rozumiała, pojmowała, a przede wszystkim zdolna była poczuć sens, płynący z kart powieści Flanagana.
Z jednej strony to historia wybitna, bo splecenie dwóch pozornie odległych wątków w jeden – genialny; sposób ich przedstawienia – nadzwyczaj wymowny i dobitny; sugestywność języka, trafność opisywania pewnych stanów, malowniczość obrazu, ich liryzm – zachwycający, z drugiej zaś…
To książka, której fabuła brzmi błaho, ale błahą nie jest, przeciwnie – niekiedy wielce wymagającą. Począwszy od jej konstrukcji, a skończywszy na przesłaniu odkrywającym przed czytelnikiem całe sedno nie tyle powieści, co jego odbicia w otaczającej nas rzeczywistości.
W ,,Pragnieniu’’ akcji jako takiej nie ma, a ja mimo wszystko chyba trochę na to liczyłam, na jakiś wielki przełom, odkrycie zapierające dech w piersiach, tymczasem – owszem, ono było obecne – ale w zupełnie innej warstwie, na bardziej złożonym poziomie odczuwania. Pointa jest uderzająca, w rewelacyjny sposób zamykająca tę historię, może (wierzę w to mocno) zwalać z nóg, jednak tylko wtedy, gdy nastawionym się jest na absolutnie prostą wyjątkowość, nie na stricte rozrywkowe odczucia.
Początkowo nie planowałam szerzej rozpisywać się o pierwszej książce Richarda Flanagana, po którą sięgnęłam. Powód był prozaiczny – powieść uznałam za dobrą, ale niewystarczającą. Przynajmniej dla mnie.
więcej Pokaż mimo toPo pewnym czasie coś mnie jednak tknęło.
,,Pragnienie’’ choć nie do końca satysfakcjonujące, siłą rzeczy wywołało we mnie pewne odczucia i co również zaskakujące,...
Richard Flanagan to twórca nie byle jaki, o czym wiedzą osoby, które przeczytały nagrodzone Bookerem "Ścieżki Północy". Poruszające opowieści z wątkami historycznymi to jego specjalność. Nie inaczej jest z "Pragnieniem".
Na początku wydała mi się chaotyczna, Autor mieszał czas przeszły z teraźniejszym, a nawet przyszłym, co w kilku miejscach wymagało wzmożonego skupienia, aby nie stracić wątku. Jednakże z czasem przywykłam, a kolejne, często wysublimowane i zabarwione poezją słowa, płynęły spokojnie, odwzorowując wydarzenia z lat 40. XIX wieku. Tak - prowadzona dwutorowo fabuła opiera się na prawdziwych wydarzeniach.
Jedna linia przybliża losy Mathinny, córki Aborygeńskiego wodza (poznajemy ją gdy ma 7 lat) z Tasmanii, która została poddana "eksperymentowi" uczynienia z niej prawdziwej Angielki, bo, jak twierdziła za Johnem Locke jej adopcyjna matka, Lady Jane (żona sir Johna Franklina) człowiek to tabula rasa. Co ciekawe, do napisania "Pragnienia" zainspirowała Autora akwarela przedstawiająca Mathinnę w czerwonej sukience.
Druga linia dzieje się nieco później, to pewien okres w życiu pisarza Charlesa Dickensa, który o "dzikich" miał bardzo dużo do powiedzenia. Co więcej, zyskał jeszcze większy rozgłos za sprawą przedstawienia napisanego poniekąd dzięki Lady Jane, z którą spotkał się osobiście.
"Pragnienia" opowiadają nie tylko o dziewczynce i pisarzu, ale o ukrytych głęboko marzeniach niemal wszystkich bohaterów książki. Czasem były one kierowane namiętnością, czasem władzą i uznaniem, albo zwykłą tęsknotą za szczęściem. Ale jest w tym wszystkim jeszcze drugie dno: burzliwa historia Aborygenów, którzy zostali w krótkim czasie wymordowani w bestialski sposób, co przyczyniło się do zmniejszenia ich populacji z 50 tysięcy do zaledwie 50 osób. Obecnie ich liczba wzrosła do 1500, jednak przez wiele lat o tym co się działo na Ziemi van Diemena nikt nie mówił. Flanagan mówi za to bardzo głośno i wyraźnie, pięknie i smutno, dając do zrozumienia, że nie tylko w Europie człowiek człowiekowi potrafił zgotować piekło na ziemi.
Richard Flanagan to twórca nie byle jaki, o czym wiedzą osoby, które przeczytały nagrodzone Bookerem "Ścieżki Północy". Poruszające opowieści z wątkami historycznymi to jego specjalność. Nie inaczej jest z "Pragnieniem".
więcej Pokaż mimo toNa początku wydała mi się chaotyczna, Autor mieszał czas przeszły z teraźniejszym, a nawet przyszłym, co w kilku miejscach wymagało wzmożonego skupienia,...
Zmęczyłem. Dawno już przeczytanie książki nie sprawiło mi tyle trudu.
Pragnienia? Nie wiem...
Jądro ciemności owszem...
Zmęczyłem. Dawno już przeczytanie książki nie sprawiło mi tyle trudu.
Pokaż mimo toPragnienia? Nie wiem...
Jądro ciemności owszem...
Interesująca książka autorstwa współczesnego mieszkańca Tasmanii (żonatego ze Słowenką) o rdzennych mieszkańcach tej wyspy, brytyjskiej kolonizacji i jej skutkach. Bardziej podobała mi się "Księga ryb Williama Goulda", ale "Pragnienie" jest zdecydowanie lżejsze, ławiej przyswajalne.
Wydaje mi się, że przedstawienie na papierze lub w filmie losu, który spotkał australijskich i tasmańskich aborygenów nie jest możliwe, ale można próbować. Wielokrotnie nagradzany Richard Flanagan stara się sprostać temu zadaniu i ja to doceniam.
Interesująca książka autorstwa współczesnego mieszkańca Tasmanii (żonatego ze Słowenką) o rdzennych mieszkańcach tej wyspy, brytyjskiej kolonizacji i jej skutkach. Bardziej podobała mi się "Księga ryb Williama Goulda", ale "Pragnienie" jest zdecydowanie lżejsze, ławiej przyswajalne.
więcej Pokaż mimo toWydaje mi się, że przedstawienie na papierze lub w filmie losu, który spotkał...
1. Historia rwana, kilkuwątkowa, mało spójna.
2. Faktycznie o pragnieniach, o tym że moje pragnienia mogą być niszczące i krzywdzące dla innych. Opowieść o tym jak egocentryzm niszczy relacje i wykrzywia perspektywę.
3. Opowieść nie porywa, wydaje się wymęczona i chaotyczna. Odnosi się wrażenie, że autor już tak wiele chciał zawrzeć w tej powieści, że każdy z tematów poruszony jest pobieżnie.
4. Nie mam w sobie zgody mówienia o tym, że to ja może nie posiadam odpowiednich zasobów, żeby zrozumieć tę powieść. Tematyka ważna, forma mało przystępna. Zdarza się, że wielki pisarz popełni dzieło ważne w jego głowie, ale niekonieczne tak dobre, że warto by było je upubliczniać ;)
1. Historia rwana, kilkuwątkowa, mało spójna.
więcej Pokaż mimo to2. Faktycznie o pragnieniach, o tym że moje pragnienia mogą być niszczące i krzywdzące dla innych. Opowieść o tym jak egocentryzm niszczy relacje i wykrzywia perspektywę.
3. Opowieść nie porywa, wydaje się wymęczona i chaotyczna. Odnosi się wrażenie, że autor już tak wiele chciał zawrzeć w tej powieści, że każdy z tematów...
Fascynująca??? Nie poruszyła mnie kompletnie. Nawet uznałam, że jestem mało wyrobiona literacko skoro nie doceniam tego dzieła.
Fascynująca??? Nie poruszyła mnie kompletnie. Nawet uznałam, że jestem mało wyrobiona literacko skoro nie doceniam tego dzieła.
Pokaż mimo toMój zachwyt Flanaganem nie słabnie. "Pragnienie" w olśniewającym przekładzie Macieja Świerkockiego podobnie jak wcześniej "Ścieżki Północy" czy "Księga ryb Williama Goulda" chwyta za gardło i nie puszcza aż do ostatniej literki. Akcja powieści toczy się dwutorowo - na Ziemi Van Diemena (czyli dzisiejszej Tasmanii) i w Londynie 1. połowy XIX wieku. Głównym jej tematem jest masakra Aborygenów i brytyjska kolonizacja Tasmanii, a w szerszym kontekście - tragiczny rozdźwięk między dzikością a "cywilizacją". Cudzysłowu używam tu w pełni świadomie - to bowiem człowiek cywilizowany bliski jest bezwzględnej bestii, która w imię własnych interesów niesie śmierć i zniszczenie. Międzykulturowe różnice nie do przekroczenia ukazuje tasmańska historia gubernatora wyspy, sir Johna Franklina, i jego żony, którzy decydują się na adopcję aborygeńskiej dziewczynki ("w zachowaniu Mathinny jest coś, co można uznać za ich największą publiczną porażkę na Ziemi Van Diemena, albowiem to czarne dziecko nie chciało stać się białe").
Dzikość pojmowana jako skłonność do spontanicznego ulegania gwałtownym namiętnościom okazuje się równie właściwa ludziom Zachodu co żyjącym w bliskości natury "barbarzyńcom". W powieści powraca nieustannie motyw cywilizowania dzikich i "zdziczenia" skazańców zesłanych do mieszczącej się na wyspie kolonii karnej ("dystans między dzikością i cywilizacją mierzy się tym, do jakiego stopnia potrafimy kontrolować nasze najpodlejsze instynkty").
Bohaterem londyńskiej części powieści jest Karol Dickens, piszący artykuł o polarnej wyprawie sir Franklina i przeżywający własne egzystencjalno-miłosne rozterki. Swoistym łącznikiem między dwoma nurtami narracji okazuje się kilkakrotnie przywoływany mit o Zeusie i Ledzie, doskonała metafora starcia natury z kulturą i cywilizacji z barbarzyństwem.
Książka doskonała językowo niesie mocny przekaz o tragedii ludobójstwa, o którym do dziś się milczy. Podobnie jak w wydanych wcześniej w Polsce (choc chronologicznie późniejszych) powieściach Flanagan pisze o uciemiężonej niewinności i niezawinionym cierpieniu. Ukazuje też powolną agonię skolonizowanego świata, któremu odmawia się należnego szacunku. "Pragnienie" to kolejna wielka powieść australijskiego pisarza, która wgryza się w umysł i prowokuje ze wszech miar słuszny lament nad ludzką nieudolnością i łatwością wybierania zła.
Mój zachwyt Flanaganem nie słabnie. "Pragnienie" w olśniewającym przekładzie Macieja Świerkockiego podobnie jak wcześniej "Ścieżki Północy" czy "Księga ryb Williama Goulda" chwyta za gardło i nie puszcza aż do ostatniej literki. Akcja powieści toczy się dwutorowo - na Ziemi Van Diemena (czyli dzisiejszej Tasmanii) i w Londynie 1. połowy XIX wieku. Głównym jej tematem jest...
więcej Pokaż mimo to