Czas odkupienia

Okładka książki Czas odkupienia Vladimir Wolff
Okładka książki Czas odkupienia
Vladimir Wolff Wydawnictwo: Warbook Cykl: Czas odkupienia (tom 1) fantasy, science fiction
394 str. 6 godz. 34 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Czas odkupienia (tom 1)
Wydawnictwo:
Warbook
Data wydania:
2016-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-14
Liczba stron:
394
Czas czytania
6 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364523595
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
119 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
161
85

Na półkach:

Kurewsko dobry klon metro

Drużyna idzie z punktu A do B, po drodze ubijając i zahaczając inne literki z alfabetu. Akcja jest przednia, przebieg wydarzeń często zaskakujący i mało kiedy zgodny planami bohaterów, w dodatku cały czas coś się kręci, sporo porażek i przetasowań co moim zdaniem nadaje indywidualności i autentyczności Czasowi Odkupienia.

Wynurzenia emocjonalne Mathiasa są ukazane bardzo plastycznie i żywo, mamy wrażenie obcowania z osobą z krwi i kości a nie one man army. Reszta postaci wypada blado lub co najwyżej średnio. Dialogi między nimi są albo dobre albo bez sensu, czasami sprawiają wrażenie taniego rpga, od wielkiego dzwonu ktoś rzuci w pełni uzasadnionym mięsem ale bez przesady. Porównania, brzmią jak wstawiane na siłę i mało zabawne, często nietrafione, zjebał albo autor albo tłumacz.

Świat zróżnicowany, interesujący ale bez zbędnego przekombinowania, są nawet pojazdy (+1 do oceny). Nie ma tutaj długich przestojów na stacjach czy niekończących się przepraw przez tunele, tutaj wszystko jest bez rozwlekania. Dostajemy hierarchie, ugrupowania, syndykaty, praktycznie całe uniwersum, na szczęście nie zostajemy przytłoczeni informacjami a wiemy tyle ile to potrzebne.

Kilka razy brakowało mi dokładniejszych opisów, to znów autor wspomniał o pewnym detalu dwa razy aby się upewnić ze nie ma dziury logicznej w zachowaniu postaci. Są to drobne wady. Zakończenie inne niż by to sugerowała treść, nie wiem czy to wada czy zaleta. Jest tez klifozawieszacz.

Z chęcią przeczytam jak najszybciej koleiną część.

Mały Karl best waifu

Kurewsko dobry klon metro

Drużyna idzie z punktu A do B, po drodze ubijając i zahaczając inne literki z alfabetu. Akcja jest przednia, przebieg wydarzeń często zaskakujący i mało kiedy zgodny planami bohaterów, w dodatku cały czas coś się kręci, sporo porażek i przetasowań co moim zdaniem nadaje indywidualności i autentyczności Czasowi Odkupienia.

Wynurzenia emocjonalne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4975
4766

Na półkach:

Przeciętna postapo. Nie bardzo mi szło czytanie . Jak miało być straszne ,to mnie nie wystraszyło.

Przeciętna postapo. Nie bardzo mi szło czytanie . Jak miało być straszne ,to mnie nie wystraszyło.

Pokaż mimo to

avatar
273
177

Na półkach: , , ,

"Czas Odkupienia" to dla mnie typowe postapo. Bardzo pachnie tu Metrem,ale jako fan takich klimatów nie narzekam .Wszystko fajnie się rozkręca i nakręca . Bohater czyli Matthias to taki typowy,nietypowy bohater ale mimo wszytko zaskarbił sobie moją sympatię
Jako Fan fantastyki osadzonej po apokalipsie ,nie mogę narzekać .Jest wszystko czego od takiej literatury oczekuje.Zastanawiam się czy autor nie pisał tego jako część uniwersum Metro 2033,ale z nie wiadomych przyczyn wydane to gdzie indziej ... Nie mniej jednak dobre postapo i tyle...

"Czas Odkupienia" to dla mnie typowe postapo. Bardzo pachnie tu Metrem,ale jako fan takich klimatów nie narzekam .Wszystko fajnie się rozkręca i nakręca . Bohater czyli Matthias to taki typowy,nietypowy bohater ale mimo wszytko zaskarbił sobie moją sympatię
Jako Fan fantastyki osadzonej po apokalipsie ,nie mogę narzekać .Jest wszystko czego od takiej literatury...

więcej Pokaż mimo to

avatar
364
19

Na półkach: ,

Początkowo gubiłem się między bohaterami i wątkami. Ciągła akcja, ok. Autor, wiem że potrafi opisywać broń i wojnę. Lubie jego książki, ale ta.. niestety jest na nie. Sięgnę po inne książki, ale mnie zawiódł. To wygląda jak by napisał tą książkę amator, a Wolf zredagował i dopisał swoje.

Początkowo gubiłem się między bohaterami i wątkami. Ciągła akcja, ok. Autor, wiem że potrafi opisywać broń i wojnę. Lubie jego książki, ale ta.. niestety jest na nie. Sięgnę po inne książki, ale mnie zawiódł. To wygląda jak by napisał tą książkę amator, a Wolf zredagował i dopisał swoje.

Pokaż mimo to

avatar
1566
917

Na półkach:

Zacząłem słuchać bo szukałem czegoś mocno niewymagającego do samochodu. Dałem radę godzinę. To takie Metro bez stempelka franczyzy. Rzecz totalnie wtórna, nawet w stosunku do rzeczy już wtórnych. Poza tym durna, nudna i źle napisana. Omijać tak daleko jak się da.

1/10

Zacząłem słuchać bo szukałem czegoś mocno niewymagającego do samochodu. Dałem radę godzinę. To takie Metro bez stempelka franczyzy. Rzecz totalnie wtórna, nawet w stosunku do rzeczy już wtórnych. Poza tym durna, nudna i źle napisana. Omijać tak daleko jak się da.

1/10

Pokaż mimo to

avatar
1679
813

Na półkach: , ,

Książka ta mogłaby stanowić integralną część Uniwersum Metro 2033, i prawdę mówiąc to nie wiem czemu akurat tak nie jest? Wystarczyłoby żeby Autor umieścił jej akcję 6 lat wcześniej, i to by było na tyle. No, ale nie mnie się zastanawiać nad tymi detalami… Samą powieść „Czas odkupienia” charakteryzują trzy rzeczy – akcja, akcja i jeszcze raz akcja… Tu nie ma miejsca na odsapnięcie, tu nie ma miejsca na nabranie oddechu. Postapokaliptyczny Berlin AD 2039, stalkerzy, mutanci i wszechobecna Akcja… Mnie to wystarczyło, żeby Autor mnie tym kupił. Bardzo dobra książka!

Książka ta mogłaby stanowić integralną część Uniwersum Metro 2033, i prawdę mówiąc to nie wiem czemu akurat tak nie jest? Wystarczyłoby żeby Autor umieścił jej akcję 6 lat wcześniej, i to by było na tyle. No, ale nie mnie się zastanawiać nad tymi detalami… Samą powieść „Czas odkupienia” charakteryzują trzy rzeczy – akcja, akcja i jeszcze raz akcja… Tu nie ma miejsca na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1363
762

Na półkach: , ,

Będąc w bibliotece wiele razy widziałem książki Vladimira Wolffa, które odkładałem zawsze z powrotem na półkę. Jednak zawsze przyjdzie czas, aby wreszcie zachęcony tematyką postapokaliptyczną sięgnąć po pierwszą powieść z jego twórczości pod tytułem Czas odkupienia. Nieznany mi jeszcze autor i taka tematyka sprawiła, ze miałem pewne obawy przed czytaniem. Z drugiej strony nie przejmowałem się licząc, że dostanę dobrą książkę i ciekawą historie. Z tym postanowieniem zabrałem się do czytania.
W Berlinie roku 2039 garstka ludzkości po zagładzie nuklearnej żyją w podziemiach metra próbując przetrwać. Bandyci, potwory i dziwna fauna jest przerażającym przeciwnikiem. Matthias wraz z Jorgem wyruszają w wyprawę w celu odnalezienia syna jednego z władców enklawy licząc na jego przychylność w późniejszym okresie. Niestety nie wszystko idzie po ich myśli i muszą wyruszyć na powierzchnie, gdzie każdy krok może być śmiertelny dla nich. Wraz z resztą drużyny zaczynają podróż przez wymarły świat rządzący przez bestie i ludzi gotowych na wszystko nie wahających się przed niczym, aby osiągnąć założony cel.

Osadzenie akcji w Berlinie w roku 2039 było przez autora dobrym pomysłem i stworzył świat po katastrofie nuklearnej, która spowodowała wiele zmian i niebezpieczeństw. Garstka ludzi jaka ocalała schroniła się w metrze budując róźne frakcje i próbują przeżyć w zaistniałej sytuacji jak najdłużej. Na powierzchni wszystko uległo zmianie na gorsze. Środowisko przeistoczyło się w śmiertelne pole bitwy, gdzie na każdym kroku czeka nieostrożnego wędrowca lub stalkera tylko śmierć. W zrujnowanych pozostałościach budynków, rdzewiejących samochodów i innych konstrukcjach naziemnych oraz podziemnych. W powietrzu, na lądzie lub w wodzie czają się okrutne bestie, mające jeden cel jakim jest polowanie na nieostrożne osoby. Dziwna przeistoczona fauna tylko czeka na nieuwagę i też bywa groźna. Nie można zapomnieć o ludziach skrywających własne cele, bandytów i ich okrucieństwo wobec innych. Taka wizja zagłady jest ciekawie przedstawiona i bardzo obrazowo. Autor świetnie odmalowuje świat po zagładzie i skupia się na przygodach bohaterów, które sprawiają, że cały czas coś dzieje się. Walka o przeżycie bohaterów i ukazanie różnych decyzji jakie muszą podjąć podczas wędrówki nieraz potrafią być emocjonujące ze względu na dylematy jakie mają wynikające podczas wyprawy. Spotykają na swojej drodze wiele niebezpieczeństw i pojawiających się intryg ocierając się o śmierć. W każdym razie nie zabrakło wielu zawirowań, przygód i walki o przetrwanie. Początek historii zaczyna się interesująco. Gdy zaczynamy czytać coraz dalej i sporo później, akcja nie zwalnia ani na sekundę i cały czas coś dzieje się. Dlatego wsiąknąłem w historie jaką stworzył autor i bardzo mnie wciągnęła.
Bohaterów książki mamy kilku, ale najważniejszym z nich staje się Matthias, który zostaje postawiony przed faktem dokonanym. Podczas trwania historii naszego bohatera spotyka cały szereg różnych przygód i będzie musiał podjąć wiele decyzji, pokonać przeciwności losu, wykazać się odwagą, wolą walki i zmienić swoje nastawienie do wszystkiego. Najpierw pełen strachu i nie pewności w swoich staraniach. Później staje się bardziej doświadczony i pewnych swoich decyzji jakie podejmuje. Jego postać została dobrze zarysowana pod względem psychologicznym, ma własne cechy charakteru i zachowanie. Nieraz nieobliczalny, twardy, ale mało przewidujący. Jednak nie jest to osoba nie dającą się lubić. Może z gruntu marudny jednak nie można odmówić mu walki o innych. Dlatego podczas czytania można poczuć nić sympatii do niego, którego postawiono w różnych groźnych sytuacjach. Kolejną osobą jest Jasmin dołączająca do wyprawy. Nieraz irytująca swoim zachowanie wobec innych, ale jest dobra w walce i pomysłowa. Nie stroniąca od ripost, uparta i nie dająca sobie w kasze dmuchać. W późniejszym etapie historii można przywyknąć do jej sposobu bycia i można poczuć sympatie do niej samej. Jednego nie można jej odmówić jeśli chodzi o walkę i podejmowanie decyzji niczego. Jorge to małomówny stalker, twardy jak skała, rozważny i pomysłowy. Jego rola w historii kończy się w pewnym momencie, ale jego postać wypadła bardzo dobrze.Pozostałe postacie pojawiające się drugoplanowo i trzecioplanowo zostały nakreślone dobrze i wypadły interesująco. Podczas czytania widać, ze autor popracował nad nimi i stworzył bohaterów z krwi i kości, a nie jednowymiarowych. Mające do odegrania pewną rolę w historii w mniejszym lub większym stopniu. Na pewno dobrze wypadają relacje pomiędzy nimi, które zostały nakreślone w sposób świetny. Nie ma w nich miejsca na zgrzyty lub irytujące interakcje. Jeśli chodzi o dialogi to też nie rażą podczas czytania. Nieraz emocjonujące i nie przeszkadzające podczas czytania.

Autor w książce postawił na nieustającą wartka akcje, która leci do przodu jak kolejna górska bez zatrzymywania się. Wydarzenia obfitują w zwroty akcji i zostały szybko poprowadzone. Dlatego nie nudziłem się podczas czytania. Podróż w jaką nas zabiera autor jest wizja świata po zagładzie nuklearnej, pełen okrucieństwa, bezpardonowej walki i ludzi gotowych na wszystko, aby osiągnąć własne cele. Zdziesiątkowanych przez pożogę jaka na nich spłynęła i promieniowanie. Stłoczeni w metrze i próbujący przeżyć w świecie bezpardonowej walki o własny byt. Tutaj podobało mi się, że akcja historii nabiera rozpędu z każdą strona i rozdziałem. Nie brakuje w niej dozy niepewności co do dalszych losów wyprawy i samych bohaterów. Początkowo nie czuć tego, ale po zaczęciu podróży z każdym krokiem można odczuć wrażenie czyhającego na każdym kroku niebezpieczeństwa. Walka jaka jest prowadzona jest nierówna i pełna ofiarności ludzi, którzy napotykają wiele groźnych sytuacji na drodze. Nie tylko mutanty czekają na nich, ale bezwzględni ludzie jeszcze groźniejsi, bo mający obraną drogę. Dowiadujemy się pomału poszczególnych szczegółów tworzących zarys historii i odkrywania każdego jej kawałka. W taki sposób nie wszystko jest jasne, ale nie brakuje krwawych starć, ucieczek, dokonywania wyborów i bezduszności na krzywdę, bo każdy chce przeżyć pomimo otaczającego go brudu, zagrożenia i smrodu. Większość dzieje się na powierzchni i czasami akcja przenosi się do podziemnych pozostałości dawniejszej cywilizacji. Wędrując z bohaterami poznajemy oprócz świata na powierzchni, poszczególne frakcje lub kolonie w metrze, w których mieszkają ludzie odcięci od góry. Może niektóre decyzje mogą nie podobać się lub zachowania bohaterów, lecz postawieni zostali w sytuacji, gdzie nie ma miejsca na zastanowienie się nad swoimi czynami. Początek był dobrym wprowadzeniem, później zrobiło się interesująco aż po zakończenie. Finał jaki dostałem jest mocny i pełen walki, co spodobało mi się. Dopiero później sama końcówka pozostawiła pewien niedosyt ze względu na otwarte zakończenie będące kontynuowane w drugiej części. Trzeba było od razu wziąć dwa tomy, ale może nie będzie tak tragicznie jeśli przeczytam dalszą część
przygód później.
Książka Czas odkupienia spodobała mi się nie tylko na przedstawioną historie, ale również z krwi i kości bohaterów. Potrafiących zaleźć za skórę i wzbudzić czasami emocje podczas czytania. Znalazłem w niej wszystko co uwielbiam w takich powieściach. Wartką akcje, przygodę, niebezpieczeństwo i świat po zagładzie pełen zagrożeń. Nie chce wierzyć się, ze nie należy Czas odkupienia do Uniwersum Metra 2033, bo przecież mamy podobną historie i świat przedstawiony po zagładzie, ludzi mieszkających w podziemiach metra lub podziemnych obiektach, mutantów, bandytów i intrygi pomiędzy frakcjami. W to wszystko zostają wplątani bohaterowie, którzy toczą nie równą walkę z przeciwnościami losu. Napisana została prostym, ale nie pozbawionym plastyczności językiem. Obrazy jakie odmalowuje autor po katastrofie są realistyczne przedstawione. Na pewno nie można mu odmówić dopracowania świata i bohaterów. Przygody jakie przeżywają powodują, że kibicowałem im, aby wyszli cało z opresji. Innym życzyłem, żeby stało się im coś nie dobrego za zachowanie jakiego dopuścili się wobec innych. Sięgając po książkę Vladimira Wolffa sądziłem, ze czytam powieść zagranicznego autora i byłem zaskoczony informacją o polskim autorze ukrywającym się pod tym pseudonimem. Cieszy mnie bardzo, ze udało się stworzyć mu bardzo dobrą powieść postapokaliptyczną. Chociaż miałem pewne obawy i nie obyło się bez małych niedociągnięć to jednak uważam ją za interesującą próbę sięgnięcia po tą tematykę. Jestem po prostu zadowolony z tego co dostałem, bo czyta się szybko i przyjemnie bez zgrzytów lub tamujących opisów. Cały czas płynnie i do przodu leci akcja bez zatrzymywania. Potrafiła mnie wciągnąć i nieraz trzymać w napięciu pod względem co wydarzy się dalej. Kartki leciały w zastraszającym tempie do przodu, bo chciałem dowiedzieć się o dalszych losach bohaterów. Nie wiadomo kiedy czas zleciał mi podczas czytania i nie dłużył się. Sięgając po Czas odkupienia nie miałem pojęcia ani o twórczości autora i tego, co dostanę. Po przeczytaniu mogę powiedzieć, ze nie zawiodłem się. Na pewno sięgnę nie tylko po inne jego książki, ale również po kontynuacje Czasu odkupienia, aby przekonać się jakie będą dalsze losy bohaterów. Liczę na dobra lub jeszcze lepszą historie, która mnie wciągnie jak było w tym przypadku. Powieść dla miłośników fantastyki, akcji i postapokaliptycznych historii.
Polecam.

Będąc w bibliotece wiele razy widziałem książki Vladimira Wolffa, które odkładałem zawsze z powrotem na półkę. Jednak zawsze przyjdzie czas, aby wreszcie zachęcony tematyką postapokaliptyczną sięgnąć po pierwszą powieść z jego twórczości pod tytułem Czas odkupienia. Nieznany mi jeszcze autor i taka tematyka sprawiła, ze miałem pewne obawy przed czytaniem. Z drugiej strony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1807
1739

Na półkach: ,

Okładka przyciąga uwagę, sugerując coś z pogranicza stalkera i steampunku. W środku nie najnowsza wizja świata po totalnej zagładzie atomowej. Świata usadowionego w podziemiach berlińskiego metra. Świata żerującego na resztkach po nieodległych praszczurach. I w dodatku świata podzielonego na opcje religijno - polityczne z dobrze akcentowanymi ambicjami pojedynczych jednostek. Czyli normalka. Homo hominis lupus (est) w ujęciu Volffa czyta się bardzo dobrze. Koncówka z Hansem - zombi sugeruje, że nasz ukochany ciąg dalszy nastąpi.

Okładka przyciąga uwagę, sugerując coś z pogranicza stalkera i steampunku. W środku nie najnowsza wizja świata po totalnej zagładzie atomowej. Świata usadowionego w podziemiach berlińskiego metra. Świata żerującego na resztkach po nieodległych praszczurach. I w dodatku świata podzielonego na opcje religijno - polityczne z dobrze akcentowanymi ambicjami pojedynczych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
624
262

Na półkach:

Po baśni, która do końca nie potrafiła w oniryzm i książce japońskiej, która głównie umiała japońskość naśladować wziąłem się za czytanie czegoś konkretnego, mięsnego, by nie napisać wypełnionego po brzegi testosteronem i bryzgającego przekleństwami, krwią i zagrożeniem. Tylko niestety znowu jest... Słabo.

Pan Vladimir tworzy tak wypełnioną testosteronem literaturę, że nawet kobiety można podejrzewać o większe przyrodzenie niż moje własne. Tu każdy niemal jest chodzącą maszyną do zabijania i jest gotowy na wszystko byle osiągnąć swój cel.

Moje wspomnienia z Metrem 2030 do którego czuć nawiązania i których sam autor nie ukrywa są raczej pozytywne do pewnego momentu. Tam było czegoś za dużo- może filozofii, etyki, pokątnej religii? Jednak Artema szło lubić, jakoś ta fabuła sprawiała, że spotykał żywe postacie. W Czasie Odkupienia bohater od pewnego momentu spotyka głównie chodzące szkielety. Wiemy, że to tylko kwestia czasu, gdy dana postać zginie, bo musi być HARDKOR. Mam wrażenie, że skończyłem tę książkę tylko z nekrofilskiej ciekawości kto jak zginie. Czułem wręcz zawód, że ktokolwiek przeżył. To chyba świadczy o tym jak można związać się z postaciami tej pozycji.

Jak zwykle stękam i narzekam. Jednak czyta się to wartko, niemal z prędkością kuli wystrzelonej z magazynka półautomatu. Książka nie jest długa więc idealnie nadaje się do komunikacji miejskiej. Takie miło, hipertestoronowe czytadełko dla tych ,którzy chcą poczuć się męscy.

Po baśni, która do końca nie potrafiła w oniryzm i książce japońskiej, która głównie umiała japońskość naśladować wziąłem się za czytanie czegoś konkretnego, mięsnego, by nie napisać wypełnionego po brzegi testosteronem i bryzgającego przekleństwami, krwią i zagrożeniem. Tylko niestety znowu jest... Słabo.

Pan Vladimir tworzy tak wypełnioną testosteronem literaturę, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
258

Na półkach: ,

Czasami bierze mnie chęć, aby spróbować czegoś zupełnie nowego, nieznanego, z zupełnie „innej beczki” niż moje dotychczasowe zainteresowania. Tak jest w życiu i tak mam z literaturą.
Książka Vladimira Wolffa nawiązuje do post-apokaliptycznej wizji świata, który po nuklearnej pożodze umożliwia jedynie lichą egzystencje nielicznych ocalałych ludzi, gdzieś na marginesie dawnego, znanego nam życia. Sceneria, w której osadzona jest akcja książki jest nam z jednej strony bliska, ale też egzotyczna – zgruzowany nuklearnym atakiem Berlin i tętniący niewygasłym życiem świat berlińskiego metra, gdzie walczą z codziennością zwyrodniałe resztki ludzkiej cywilizacji.
Jak przystało na powieść akcji, głównym bohaterem jest niezależny outsider Matthias, który swoją postacią łączy zarówno świat zewnętrzny, opanowany przez mutanty i wrogo nastawioną zdegenerowaną ludność, ze światem ciemnych, zatęchłych podziemi metra. Akcja książki jest niezwykle szybka i barwna. Nie można za bardzo przyzwyczajać się do licznych bohaterów pojawiających się w książce, gdyż zapadające po sobie wydarzenia ich dziesiątkują. Jednym słowem - przyjemna rozrywka na oderwanie się od problemów i problemików dnia codziennego.

Czasami bierze mnie chęć, aby spróbować czegoś zupełnie nowego, nieznanego, z zupełnie „innej beczki” niż moje dotychczasowe zainteresowania. Tak jest w życiu i tak mam z literaturą.
Książka Vladimira Wolffa nawiązuje do post-apokaliptycznej wizji świata, który po nuklearnej pożodze umożliwia jedynie lichą egzystencje nielicznych ocalałych ludzi, gdzieś na marginesie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    138
  • Chcę przeczytać
    119
  • Posiadam
    32
  • Audiobooki
    4
  • Fantastyka
    4
  • Postapo
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Biblioteka
    2
  • Postapokalipsa
    2
  • Audiobook
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czas odkupienia


Podobne książki

Przeczytaj także