Ból

Okładka książki Ból
Zeruya Shalev Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
443 str. 7 godz. 23 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
כאב
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2016-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-12
Liczba stron:
443
Czas czytania
7 godz. 23 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328027572
Tłumacz:
Magdalena Sommer
Tagi:
Izrael cierpienie literatura hebrajska literatura izraelska małżeństwo odmiana losu pierwsza miłość rozpacz rozstanie samotność spotkanie trauma uczucie

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
670 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
181
75

Na półkach: , ,

Bohaterką powieści jest kobieta dojrzała, stojąca na progu menopauzy. Mężatka, matka dwójki (już podrośniętych) dzieci, dyrektorka szkoły, Żydówka cierpiąca na "ból post-traumatyczny". Niegdyś "sparaliżowana ze smutku", „wciąż czymś zajęta dziewczynka”, pewnego dnia „narodziła się z powrotem pojedyncza i samotna". Zawieszona w "przerwie między pamięcią a odnową” idzie przez życie „kolebi[ąc] się spazmatycznie ze swoją platynową miednicą”, „skazana na odtwarzanie w całości historii swojego wypadku”. W jej ciele, ciągle i na okrągło wije się "smok bólu".

W swojej najnowszej powieści Zeruya Shalev porusza problematykę specyficzną dla perspektywy kobiecej. Mamy tu feerię rozważań dotyczących rodziny, macierzyństwa, miłości, małżeństwa, bliskości, oddalenia, rozmaitych krzywd. Mamy wiwisekcję „warstwy brudu narosłej w ciągu wielu lat wspólnego życia”, „beznadziejności kobiecego wysiłku", zaludniania królestwa posłusznymi poddanymi, rozżalenia odczuwanego w stosunku do własnego dziecka, które nie jest „wymarzonym dzieckiem, bo nie jest córką ukochanego mężczyzny”. Mamy rozczarowanie, żal, gniew, stare-nowe życie, nowe-stare zakochanie, starą-nową rozkosz, tęsknotę, która „zmieszana z pragnieniem urodzenia dziecka stworzyła pozór zakochania”.

Lektura konsekwentnie prowadzi czytelnika w kierunku pytań o jakość i fundamenty relacji, o uczciwość względem partnera, ale może przede wszystkim względem samej siebie, własnego sumienia, własnego poczucia sprawstwa i odpowiedzialności. Czy kobiece poświęcenie dla ukochanego ma sens? Czy możliwe jest zachowanie równowagi między całkowitym zatraceniem się w ukochaniu, a wypracowaniem swojej odrębności? Czy owo całkowite poświęcenie może uchronić przed porzuceniem? Czy warto angażować się w cudze cierpienie? Czy warto wyjść za mąż „bez entuzjazmu, bez radości, tylko dlatego, że tak robią wszyscy ludzie"? Czy aby na pewno „wszyscy jesteśmy skazani na tęsknotę za poprzednim etapem życia, który z reguły także nie był zbyt szczęśliwy"? Czy to prawda, że "z biegiem lat doskonalą się umiejętności ranienia, zaś umiejętność czerpania radości obumiera"?

Prawdziwym mistrzem ceremonii wydaje się jednak być tytułowy Ból. Ból, który wciąż "narzuca własne zasady, zakłóca rutynę dnia jak noworodek". Ciągle nawracający, odmieniany przez wszystkie przypadki. Psychiczny, fizyczny, realny, wyimaginowany, historyczny, współczesny, wymierzany celowo lub nieświadomie. Wyzierający z każdej niemal stronicy. Zadawany wszystkim przez wszystkich. Serwowany w ilościach przyprawiających o mdłości staje się, mam wrażenie, swoją własną parodią. Trauma, traumę, traumą pogania. Ileż można babrać się w zamierzchłej(!) przeszłości??? W pewnym momencie nabrałem przekonania graniczącego z pewnością, że bohaterka nurza się w tym bólu celowo, z rozmysłem, że czerpie z tego przyjemność, że uprawianie tego ciągłego nurzania się jest jej do czegoś żywotnie potrzebne...

Młyny znaków zapytania zaczynają więc mielić po raz kolejny: Czy ból sprawia nam ktoś nieznany czy sami go poszukujemy i podświadomie ciągniemy do niego jak mucha do miodu? Czy ból może być środkiem do osiągnięcia celu? Czy lepiej z bólu zrezygnować i opłakać stratę czy może wciąż kurczowo się go trzymać, eskalować, pielęgnować, podsycać i czerpać z niego korzyści? Czy nadgniłe, obolałe relacje z najbliższymi można naprawić jeszcze większym bólem? Czy nieustanne brodzenie w przeszłości ma sens? Czy "szaleńcza" pogoń za dawną miłością to tęsknota za ukochanym, czy po prostu za młodością? Czy dom to przestrzeń darzących się wzajemną miłością i zrozumieniem członków rodziny czy może tylko budowane z wysiłkiem „pozbawione fundamentów gniazdo”, składowisko przedmiotów? Czy stabilność to bezpieczeństwo czy apatia? Kiedy rodzina wyczerpuje swój potencjał? Czy walka o jej zachowanie, za wszelką cenę ma sens? Ile mąk trzeba przeżyć, a właściwie ile cierpienia trzeba sobie zadać, by móc pokochać swoje życie za to, co się ma, a nie to, czego się nie ma?

Akcja osadzona jest we współczesnym Izraelu. W tle nieuchronnie pojawia się pełen katalog „produktów eksportowych” z zakresu historii kraju i jego egzystencji na Bliskim Wschodzie: trudne sąsiedztwo, zagłada, zamachy terrorystyczne, pobór do wojska, fantazja o koegzystencji – „najbardziej pociągając[a] fantazj[a] tego regionu”, trud pojednania, wybaczenia, pokory, coraz bardziej radykalizujący się głos ludu, dziedziczenie marzeń i koszmarów, rozstawanie z domem, z dzieciństwem, dyktat przeszłości… (Jest również coś o tanim, polskim naśladownictwie oryginalnego niemieckiego wychowania i powstaniu w getcie warszawskim.) Wystarczyłoby jednak podstawić inne zmienne i z łatwością mogłaby zostać transplantowana na grunt każdej innej rodziny, każdego innego kraju, każdej innej „narodowej traumy”.

Czy miłośnicy literatury przez duże L mogą czuć się lekturą „Bólu” usatysfakcjonowani? Czy można go potraktować jako książkę wybitną? Mam wątpliwości. Czyta się ją błyskawicznie, jest na swój sposób intensywna, absorbująca, totalnie kobieca, do bólu (nomen omen) banalna i ludzka. Według mnie jednak zbyt oczywista, zbyt dosłowna, zbyt drobiazgowa, zbyt naiwna, zbyt moralizatorska. Większość refleksji, powtarzających się jak mantra konstatacji, że życie jest sumą cudów i katastrof, a „kłamstwa wracają do nas i podstawiają nam nogę” jest w sumie dość trywialna. Poetyka, finezja, o której naczytałem się tyle dobrego przed sięgnięciem po lekturę okazała się ciutę kaprawa i kiczowata. Nawet jeśli potraktować tę opowieść jako metaforę, parabolę, itede, itepe, jest dość przeciętna, w szczególności jak na literaturę izraelską.

Wydaje się, że książka będzie atrakcyjna głównie dla miłośników wątków męsko-damskich, przeszłościowo-przyszłościowych, dylematów matczyno-małżeńsko-romansowo-zawodowych oraz lekkich, popkulturowych prawd życiowych wyrażonych w konwencji internetowych memów. Przykład: „Chodzimy po świecie z gigantycznym pająkiem na głowie, nieświadomi jego obecności.”

W sumie „Ból” pozostawił mnie w lekkiej schizofrenii... Z jednej strony mam wrażenie, że opływające w zachwyty recenzje są mocno na wyrost, że niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, że lektura jest w stanie pozytywnie zaskoczyć tylko pod warunkiem nastawienia się na dobre, wciągające, ale jednak czytadło (i w takim znaczeniu polecam ją z ręką na sercu). Z drugiej – korci mnie by sięgnąć po inne powieści autorki (której twórczość dotychczas nie była mi znana).

Bohaterką powieści jest kobieta dojrzała, stojąca na progu menopauzy. Mężatka, matka dwójki (już podrośniętych) dzieci, dyrektorka szkoły, Żydówka cierpiąca na "ból post-traumatyczny". Niegdyś "sparaliżowana ze smutku", „wciąż czymś zajęta dziewczynka”, pewnego dnia „narodziła się z powrotem pojedyncza i samotna". Zawieszona w "przerwie między pamięcią a odnową” idzie przez...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    978
  • Chcę przeczytać
    901
  • Posiadam
    171
  • Ulubione
    25
  • Audiobook
    23
  • Teraz czytam
    19
  • 2020
    19
  • Audiobooki
    18
  • 2018
    17
  • 2023
    16

Cytaty

Więcej
Zeruya Shalev Ból Zobacz więcej
Zeruya Shalev Ból Zobacz więcej
Zeruya Shalev Ból Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także