rozwińzwiń

Hrabal. Słodka apokalipsa

Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Spóźnione urodziny



1897 360 182

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
50
562

Na półkach:

Znakomita biografia. Słuchałam jednym tchem. Niby trochę znałam życie pisarza, ale Aleksander Kaczorowski napełnił moją głowę wieloma faktami z życiorysu Hrabala. Ciekawie napisana, myślałam, że mnie znudzi, ale jakże się myliłam. Wielką zaletą książki jest solidne przygotowanie pod względem źródeł pisanych, jak i rozmów z bohemistami, tłumaczami na język polski tekstów Czechosłowaka (większość życia Hrabal przeżył w Republice Czechosłowacji).

Znakomita biografia. Słuchałam jednym tchem. Niby trochę znałam życie pisarza, ale Aleksander Kaczorowski napełnił moją głowę wieloma faktami z życiorysu Hrabala. Ciekawie napisana, myślałam, że mnie znudzi, ale jakże się myliłam. Wielką zaletą książki jest solidne przygotowanie pod względem źródeł pisanych, jak i rozmów z bohemistami, tłumaczami na język polski tekstów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
349
245

Na półkach:

Taka sobie biografia, w zasadzie to wleciała i wyleciała mi ta książka.

Taka sobie biografia, w zasadzie to wleciała i wyleciała mi ta książka.

Pokaż mimo to

avatar
1853
1505

Na półkach: , , ,

Wziąłem się wreszcie za biografię mojego ukochanego pisarza, książka to solidna, ale bez przepychu, niemniej sporo można się dowiedzieć. 

Zaskakująco mało pisze Kaczorowski o dzieciństwie Hrabala spędzonym w Nymburku a opisanym w tak wielu jego książkach. Okazuje się, że miał dosyć napięte stosunki ze swoim przybranym ojcem – Frantiskiem, zarządcą browaru. Zaś prawdziwym wzorem dla niego był szalony stryj Pepin. Poza tym fatalnie się uczył, w gimnazjum powtarzał klasy. Za to dużo czytał, zwłaszcza filozofów, Schopenhauera i innych.

Pisze Kaczorowski sporo o ciężkim życiu Hrabala po wojnie. I tak ten absolwent prawa, znawca filozofii i sztuki, od 1949 r., aby uniknąć aresztowania,  pracował fizycznie przez dwa lata w hucie w Kladnie gdzie niemal nie stracił życia w wypadku. Potem był przez wiele lat pakowaczem i ładowaczem w punkcie skupu makulatury, wreszcie koledzy literaci załatwili mu lżejszą pracę maszynisty w teatrze. Sporo w tym czasie pisał i obracał się w praskich kręgach literackich. Debiutował dopiero w 1962 r., w wieku 48 lat, od razu okrzyknięto go wielkim pisarzem, mógł wtedy wreszcie porzucić pracę fizyczną i całkowicie poświęcić się pisaniu. Bardzo szybko stał się wielką gwiazdą czeskiej literatury, zresztą zupełnie zasłużenie. Ale kłopoty go nie omijały, bo wciąż potykał się z cenzurą, a reżim czechosłowacki po 1969 r. był daleko bardziej opresyjny od naszego: Hrabal był objęty przez wiele lat całkowitym zakazem druku, na dodatek inwigilowała go bezpieka. 

W 1975 r. nieopatrznie udzielił wywiadu komunistycznej gazecie, bo chciał, by go wydawano, od tego czasu przypięto mu łatkę kolaboranta, którym nie był. A gdy w 1986 r. odważył się opublikować 'Wesela w domu' w wydawnictwie emigracyjnym, to zaczęła go znów nękać bezpieka: „Od tej pory wezwania na przesłuchania, nachodzenie w nocy, szpiclowanie – wszystko to, czego tak bardzo Hrabal się obawiał, znów stało się jego codziennością.” Po upadku komuny wcale nie miał łatwiej, bo do końca życia był atakowany jako kolaborant. 

W sumie wyłania się z książki obraz ciężkiego życia czeskiego mistrza. Narzuca się porównanie z naszymi pisarzami-dysydentami, choćby Konwickim, który zaraz po wojnie popierał komunę i był pieszczochem systemu, ale potem się zraził, wystąpił z partii w 1966 r., ale nadal był wydawany. W 1977 r. zaczął publikować w drugim obiegu, wydał tam m.in. 'Małą Apokalipsę', ale włos mu z głowy nie spadł, dalej go oficjalnie wydawano i hołubiono, prowadził wygodne życie literata. Kontrast z życiem Hrabala jest porażający.

Sporo pisze Kaczorowski o tym czy Hrabal popełnił samobójstwo, czy nie, dla mnie popełnił: wszyscy jego bliscy już odeszli, a czekało go powolne umieranie w męczarniach. 

Irytuje to, że obficie cytując Hrabala, Kaczorowski nie podaje źródeł owych cytatów. 

W sumie to solidna biografia, ale jak już wspomniałem, spodziewałem się czegoś więcej, może bezpodstawnie?

Wziąłem się wreszcie za biografię mojego ukochanego pisarza, książka to solidna, ale bez przepychu, niemniej sporo można się dowiedzieć. 

Zaskakująco mało pisze Kaczorowski o dzieciństwie Hrabala spędzonym w Nymburku a opisanym w tak wielu jego książkach. Okazuje się, że miał dosyć napięte stosunki ze swoim przybranym ojcem – Frantiskiem, zarządcą browaru. Zaś prawdziwym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
102

Na półkach: ,

Pytanie, które mnie zajmuje od dawna, nie tylko przy odbiorze literatury, ale sztuki w ogóle: Czy twórca, który już się wypowiedział przez swoje dzieło, powinien/chce wypowiadać się jeszcze w inny sposób na temat. Zdania są podzielone i oczywiście nie ma prostej odpowiedzi. Jest zapotrzebowanie publiczności na takie dodatkowe wypowiedzi, poza tym jest promocja/reklama, która w dzisiejszym świecie zalanym przez setki, tysiące "produkcji artystycznej" wyławia teoretycznie najwartościowsze rzeczy. Biografia należy trochę do tej kategorii. Nie wystarczy twórczość autora? Trzeba jeszcze grzebać mu w życiorysie... Ale może to ludzka ciekawość - interesujemy się życiem sławnych. No i ja przeczytałam tą książkę żeby zaspokoić swoją ciekawość i dowiedzieć się, jaki to on był, ten mój ukochany pisarz. Czy się dowiedziałam? I tak i nie. Hrabal się wymyka. Chodzi swoimi ścieżkami, nie lubi być zamknięty, lepiej się czuje w naturze i trochę sam. Lepiej mu się rozmawia z kotami niż z ludźmi, chociaż jednak czerpie inspirację z kontaktu z drugim człowiekiem i pewnie lepiej rozumie prawa natury niż społeczności. Ale to wszystko jest między wierszami, a jego życie wygląda na dość smutne. Ile miał stresów i jak sobie z tym radził? Życie na huśtawce - jak już jest wydawca, to uaktywnia się cenzura, a jak na reszcie zaczyna być doceniany, to opozycja pali jego książki, bo nie okazał się bohaterem. Zaraz jednak zostaje objęty zakazem publikacji i jego książki są wydawane w drugim obiegu. Naprawdę, trudno się w tym wszystkim połapać, a jeszcze ma wieczne towarzystwo w postaci smutnych tajniaków. Pisać zaczął dość późno, wydawać zaczął po czterdziestce, a najlepsze swoje rzeczy napisał po pięćdziesiątce. Wszystko pomieszane i nietypowe. Gdy osiąga sukces, to wydaje się, że go to wszystko nie obchodzi, ale jak to traci to mu żal. Czy potrzebowałam o tym czytać? I tak i nie. Tak, bo mnie to ciekawiło, jakbym tej ciekawości nie zaspokoiła to by mnie dalej co jakiś czas uwierała. Nie, bo ja kocham Hrabala z jego książek, ten jego sposób pisania i tajemnicę, jak to mu się udaje, że czytelnik wierzy, że te wszystkie historie są najprawdziwszą prawdą. Że tak pięknie jak na Libni nie jest nigdzie, ale też ta Liben to miejsce w którym jest się u siebie. Ono nie należy tylko do Hrabala, ale do każdego, kto to czyta. I wujek Pepin jest też moim wujkiem, a Hrabal narrator najwspanialszym człowiekiem na Ziemi. Chciałabym być jego Eliską, albo Egonem Bondą i bawić się na tych weselach w domu. Ale to wszystko bym chciała z powodu jego książek. Tamten Hrabal i jego literacka kreacja jest pociągający. Może po to się czyta biografie, żeby właśnie się o tym dowiedzieć? A może po to się czyta, żeby sobie uświadomić, że te światy nie istniały na prawdę, albo wręcz odwrotnie - istniały, bo Autor je zobaczył i opisał dla nas. Jak spojrzeć na zdjęcie z ulicy Na Grobli, to faktycznie, trzeba mieć wyobraźnię, żeby zobaczyć tą cudowną krainę pełną słońca i radości istnienia. No, ale od czego twórcza inwencja, zwłaszcza jak się jest Hrabalem?

Pytanie, które mnie zajmuje od dawna, nie tylko przy odbiorze literatury, ale sztuki w ogóle: Czy twórca, który już się wypowiedział przez swoje dzieło, powinien/chce wypowiadać się jeszcze w inny sposób na temat. Zdania są podzielone i oczywiście nie ma prostej odpowiedzi. Jest zapotrzebowanie publiczności na takie dodatkowe wypowiedzi, poza tym jest promocja/reklama,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
967
967

Na półkach: , ,

Zajmująca to była lektura, nie żałuję poświęconego na nią czasu. Wreszcie merytoryczna biografia z prawdziwego zdarzenia, w której uporządkowano życiorys znamienitego czeskiego prozaika. Trudno się od niej oderwać. Autorowi udało się umiejętnie wyważyć akcenty pomiędzy działalnością literacką a życiem prywatnym Bohumila Hrabala. Będzie zatem nie tylko o literaturze, wpływie polityki i cenzury, ale i o tym co w życiu ważne: miłości, przyjaźniach, kotach, miejscach szczególnych. Po prostu o życiu. Będzie również spojrzenie z perspektywy przyjaciół i znajomych pisarza. Wiele miejsca poświęcono kształtowaniu stylu, metodzie zapisywania rzeczywistości, inspiracjom literackim, znaczeniu gospody dla pisarstwa. A także o niebagatelnym wpływie żony na twórczość, co dość zabawnie skomentował sam pisarz. Pan Aleksander Kaczorowski rzucił też nieco światła na niecodzienne okoliczności śmierci pisarza. Podsumowując, bardzo wartościowa publikacja w solidnym wydaniu, która ułatwi poznawanie prozy hrabalowskiej. Polecam.

Zajmująca to była lektura, nie żałuję poświęconego na nią czasu. Wreszcie merytoryczna biografia z prawdziwego zdarzenia, w której uporządkowano życiorys znamienitego czeskiego prozaika. Trudno się od niej oderwać. Autorowi udało się umiejętnie wyważyć akcenty pomiędzy działalnością literacką a życiem prywatnym Bohumila Hrabala. Będzie zatem nie tylko o literaturze, wpływie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
695
15

Na półkach:

Sposób opowiadania o życiu Hrabala przez autora nie porywa - trochę zbyt wiele w tej książce dygresji i eksponowania Hrabala - pisarza kosztem Hrabala - człowieka.

Sposób opowiadania o życiu Hrabala przez autora nie porywa - trochę zbyt wiele w tej książce dygresji i eksponowania Hrabala - pisarza kosztem Hrabala - człowieka.

Pokaż mimo to

avatar
1286
50

Na półkach:

nie zdołałam dokończyc..

nie zdołałam dokończyc..

Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Koniecznie!!

Koniecznie!!

Pokaż mimo to

avatar
957
794

Na półkach: , ,

Lubię twórczość Bohumila Hrabala, znam kilka jego książek, widziałam filmy nakręcone na podstawie jego prozy. O pisarzu też trochę wiem, zwłaszcza dzięki zbiorowi „Piękna rupieciarnia”, którego jednym z tłumaczy i autorem posłowia jest Aleksander Kaczorowski, znawca i tłumacz literatury czeskiej. Już wcześniej napisał opowieść biograficzną o Hrabalu „Gra w życie”.

W swej kolejnej książce o jednym z najbardziej znanych czeskich twórców ukazuje jego sylwetkę od narodzin do śmierci, zaczynając w prologu od końca, czyli od pytania: skoczył z okna czy wypadł? Nie drąży tego problemu, koncentruje się na życiu i twórczości Hrabala, dając jednocześnie czytelnikowi bogatą panoramę historyczno – polityczną i społeczną. Mamy okazję poznać wiele postaci ważnych dla życia kulturalnego naszych południowych sąsiadów, m. in. malarza Vladimira Boudnika, poetę Egona Bondy’ego, reżysera Jiri Menzla.

Kaczorowski przygląda się pisarzowi, który nazywał siebie „zapisywaczem” i potrafił wiele razy opowiadać te same historie, ale za każdym razem inaczej. Inspiracją były dla niego monologi niezrównanego stryja Pepina, historie zasłyszane w knajpach, których był stałym bywalcem, czy rozmowy zasłyszane na ulicy.

Kolejne rozdziały książki są wyznacznikiem etapów życia, twórczości, ale i postawy pisarza wobec przemian w jego kraju. Bardzo podobają mi się ich tytuły, wspomnę trzy: „Cud zdarza się każdego dnia”, „Życie jest wszędzie” czy „Świat jest piękny do obłędu”. Hrabal pisał, mieszając „zmyślenie i prawdę” i, jak podkreśla to Kaczorowski, lubił zawsze swoich bohaterów i był wobec nich wyrozumiały. To prawda, wystarczy tu wspomnieć choćby „Obsługiwałem angielskiego króla” i postawę Jana Dzieciątko, typowego „Czechaczka” (Pepika).

W książce znajdziemy wiele zabawnych anegdot, fragmenty listów oburzonych pisarstwem Hrabala czytelników, zdjęcia pisarza, jego żony, przyjaciół, domów, w których mieszkał, jest też na koniec dokładne kalendarium życia i twórczości. Po przeczytaniu książki Kaczorowskiego ma się ochotę, by sięgnąć do powieści i opowiadań Hrabala po raz pierwszy lub kolejny.

Lubię twórczość Bohumila Hrabala, znam kilka jego książek, widziałam filmy nakręcone na podstawie jego prozy. O pisarzu też trochę wiem, zwłaszcza dzięki zbiorowi „Piękna rupieciarnia”, którego jednym z tłumaczy i autorem posłowia jest Aleksander Kaczorowski, znawca i tłumacz literatury czeskiej. Już wcześniej napisał opowieść biograficzną o Hrabalu „Gra w życie”.

W swej ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1775
724

Na półkach: , , ,

Dwa lata temu, w ramach maratonu czytania książek Hrabala lub też o samym Hrabalu, sięgnęłam po "Grę w życie" - biografię pisarza autorstwa Aleksandra Kaczorowskiego. Ze zdumieniem odkryłam niedługo później, że tenże Kaczorowski pracuje nad kolejną biografią Bohumila Hrabala...
I zaczęłam się zastanawiać, po co światu (i nam, polskim czytelnikom) druga biografia napisana przez tego samego człowieka. Co się bowiem zmieniło? Fakty pozostają faktami - Hrabal długie i ciekawe życie miał, okoliczności jego śmierci dalej są takie same. Nie wyszedł na jaw ani żaden skandal, ani nieślubne dzieci, o których świat nie wiedział...
Tak więc - po co powstała kolejna biografia?
Uzyskałam odpowiedź na swoje pytanie dość szybko, bo po jakichś dwudziestu, trzydziestu stronach. Ta opowieść o życiu Bohumila Hrabala zyskuje na wartości dzięki wpleceniu w nią większej liczby źródeł, cytatów, opinii innych osób. Wiedziałam, że mam do czynienia z życiorysem dobrze mi znanym (trochę się człowiek na studiach naczytał, zarówno powieści, jak i książek o Hrabalu, do tego dochodzą obejrzane ekranizacje jego dzieł),ale dałam Kaczorowskiemu szansę. Bo czemu nie.
Dostałam życiorys opowiedziany na nowo, z rozmaitych perspektyw. O ile w przypadku "Gry w życie" miałam wrażenie, że Hrabal jest trochę gloryfikowany przez autora za to, że był człowiekiem ze skazami (albowiem nikt nie jest idealny, ale nie każdy umie się do tego przyznać),tak "Słodka apokalipsa" zawiera mniej tej gloryfikacji, a więcej zwykłego Hrabala, człowieka na pierwszy rzut oka zwyczajnego, ale ekscentrycznego przy bliższym poznaniu.
Świetna biografia, czyta się jednym tchem (i zaniedbuje domowe obowiązki przy okazji). Absolutnie nie jest to lektura zbędna.

Dwa lata temu, w ramach maratonu czytania książek Hrabala lub też o samym Hrabalu, sięgnęłam po "Grę w życie" - biografię pisarza autorstwa Aleksandra Kaczorowskiego. Ze zdumieniem odkryłam niedługo później, że tenże Kaczorowski pracuje nad kolejną biografią Bohumila Hrabala...
I zaczęłam się zastanawiać, po co światu (i nam, polskim czytelnikom) druga biografia napisana...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    269
  • Przeczytane
    164
  • Posiadam
    71
  • Czechy
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    3
  • 2021
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Czeskie
    2
  • 2018
    2

Cytaty

Więcej
Aleksander Kaczorowski Hrabal. Słodka apokalipsa Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także