Bieszczady. Od Komańczy do Wołosatego
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Libra
- Data wydania:
- 2014-12-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-12-05
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363526634
- Tagi:
- bieszczady wołosate łupków osława komańcza
Książka jest historyczno-kulturową wędrówką po Bieszczadach od Komańczy, przez masyw Chryszczatej, Otryt – do Wołosatego. Przedstawia dzieje osadnictwa nad Osławą, losy Galicyjskiej Cesarsko-Królewskiej Kolei Żelaznej, którą to podróżował dzielny wojak Szwejk, a także działania wojenne w okolicach Przełęczy Łupkowskiej w 1939 r.
Przywraca pamięci bieszczadzkie losy Wincentego Pola, Kazimierza Józefa Turowskiego i Jana Kantego Podoleckiego – trzech dziewiętnastowiecznych patriotów polskich związanych z Bieszczadami. Przeczytamy w niej o guru polskich zegarmistrzów, thonetach z Kalnicy, Giedroyciach z Żubraczego, nadosławskich Łemkach i Bojkach z Wołosatego, a w końcu o „twórcy” Biesa i Czadów – legendarnym Marianie Hessie.
Jest tu także mowa o końcowym akordzie bieszczadzkiej działalności UPA, kiedy to kompania „Hromenki” po przebiciu się przez obławę, ruszyła w udany „rajd” przez Czechosłowację, by osiągnąć amerykańską strefę okupacyjną w Niemczech.
Dla tego wszystkiego tłem są oczywiście wspaniałe góry i tajemnicze doliny – pełne pamiątek po ich dawnych mieszkańcach. Pamięć o nich zawiera się też w dawnych nazwach, o których sporo w tej publikacji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 75
- 44
- 22
- 6
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka tylko i wyłącznie dla zainteresowanych tematem, dla historyków, dla mieszkańców opisywanych terenów, dla miłośników poszukiwania i odkrywania śladów przeszłości konkretnych miejscowości.
Autor ma ogromną wiedzę o opisywanych terenach. Sam wielokrotnie przemierzał je pieszo, poszukując śladów dawnego życia. Brał udział w odnawianiu starych cmentarzy, przestudiował wiele dawnych map i dokumentów.
Tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Stąd w książce bardzo wiele nazw, dat, nazwisk.
Znajdziemy tu ciekawe opisy wielu osób żyjących kiedyś w Bieszczadach. Poznamy dawne dzieje Lutowisk, Wołosatego, Komańczy, Kalnicy i innych miejscowości, które istniały od XV wieku, a po 1947 roku zniknęły z map.
Polecam miłośnikom historii tego regionu.
Książka tylko i wyłącznie dla zainteresowanych tematem, dla historyków, dla mieszkańców opisywanych terenów, dla miłośników poszukiwania i odkrywania śladów przeszłości konkretnych miejscowości.
więcej Pokaż mimo toAutor ma ogromną wiedzę o opisywanych terenach. Sam wielokrotnie przemierzał je pieszo, poszukując śladów dawnego życia. Brał udział w odnawianiu starych cmentarzy, przestudiował...
Spodziewałam się więcej po tej pozycji - czasem miałam wrażenie, że czytam rocznik statystyczny, niektóre fragmenty powtarzały się, inne były jakby ucięte. Niektóre opowieści były bardzo ciekawe, przez inne z trudem przebrnęłam nie mogąc się skoncentrować, co czytam. Na pewno sięgnę po drugą pozycję tego autora, żeby sprawdzić, czy poprzedniczka okaże się bardziej dopracowana.
No i te błędy gramatyczne i stylistyczne... Korektor się nie popisał - wstyd.
Spodziewałam się więcej po tej pozycji - czasem miałam wrażenie, że czytam rocznik statystyczny, niektóre fragmenty powtarzały się, inne były jakby ucięte. Niektóre opowieści były bardzo ciekawe, przez inne z trudem przebrnęłam nie mogąc się skoncentrować, co czytam. Na pewno sięgnę po drugą pozycję tego autora, żeby sprawdzić, czy poprzedniczka okaże się bardziej...
więcej Pokaż mimo topolecam dla tych, którzy zeszli minimum jedną parę butów w Bieszczadach. Inaczej może okazać się bardzo nużąca. Kupiłem ją w sklepie w Wetlinie i przyznam, że czytałem dość długo. Nie jest to lektura na raz, wymaga dużego skupienia i determinacji.
Autor jest doskonałym znawcą tematu. Po lekturze z pewnością odwiedzę mniej uczęszczane szlaki i miejsca opisane w książce.
polecam dla tych, którzy zeszli minimum jedną parę butów w Bieszczadach. Inaczej może okazać się bardzo nużąca. Kupiłem ją w sklepie w Wetlinie i przyznam, że czytałem dość długo. Nie jest to lektura na raz, wymaga dużego skupienia i determinacji.
Pokaż mimo toAutor jest doskonałym znawcą tematu. Po lekturze z pewnością odwiedzę mniej uczęszczane szlaki i miejsca opisane w książce.
Znane ścieżki, nieznane fakty.
Drobiazgowa, wyczerpująca niektóre z tematów pozycja. Bo Bieszczady to żywioł, temat chyba bez końca.
Tutaj znaleźć można ciekawostki etnograficzne pomieszane z życiorysami ludzi związanych z tymi okolicami - przez chwilę (Pol, Sławoj Składkowski) czy przez całe życie (Fiedor Łeńko) - i historię, która zostawia ślad: w tworzeniu i niszczeniu.
Autor śledzi etymologię, chroni od zapomnienia słowa, mimochodem mówiąc o sobie.
A ja?
Cóż, mam nadzieję na jeszcze niejedną bieszczadzką wędrówkę. Z pewnością jednak inaczej spojrzę teraz na okolicę ze wzgórza (ta cerkiew!) w Smolniku nad Sanem czy z łąki wokół schroniska na Jaworcu (coś się tam zmieniło?),zrobię przystanek w drodze do Mucznego, może wreszcie trafię na wielokroć rozważany Otryt?
Nie ma tu nic o zakapiorach, bo to opowieść kogoś, kto przylgnął do tych okolic sercem i duszą. Jeśli przyjrzysz się, Czytelniku, ostatnim fotografiom, zrozumiesz, o czym mówię. I machniesz ręką na usterki korektorskie. Duch gór tu górą!
Znane ścieżki, nieznane fakty.
więcej Pokaż mimo toDrobiazgowa, wyczerpująca niektóre z tematów pozycja. Bo Bieszczady to żywioł, temat chyba bez końca.
Tutaj znaleźć można ciekawostki etnograficzne pomieszane z życiorysami ludzi związanych z tymi okolicami - przez chwilę (Pol, Sławoj Składkowski) czy przez całe życie (Fiedor Łeńko) - i historię, która zostawia ślad: w tworzeniu i...
Ta książka to zbiór opowiastek o historii i kulturze tego pięknego regionu. Niestety w trakcie czytania często byłam znużona i jakoś nie bardzo porwała mnie ta lektura.
Ta książka to zbiór opowiastek o historii i kulturze tego pięknego regionu. Niestety w trakcie czytania często byłam znużona i jakoś nie bardzo porwała mnie ta lektura.
Pokaż mimo toZbiór historii i ciekawostek krajoznawczych o Bieszczadach - głównie historii gór i ludzi z nimi związanych. Od pierwszych założeń osadniczych, a nawet czasów celtyckich po dzień dzisiejszy. Warta uwagi dla każdego miłośnika tych gór - zawiera informacje których w przewdonikach się nei znajdzie, a na pewno mogą pomóc w zrozumieniu tego czym Bieszczady i ich pogranicze były i są.
Zbiór historii i ciekawostek krajoznawczych o Bieszczadach - głównie historii gór i ludzi z nimi związanych. Od pierwszych założeń osadniczych, a nawet czasów celtyckich po dzień dzisiejszy. Warta uwagi dla każdego miłośnika tych gór - zawiera informacje których w przewdonikach się nei znajdzie, a na pewno mogą pomóc w zrozumieniu tego czym Bieszczady i ich pogranicze były...
więcej Pokaż mimo toNie urzekła mnie ta historia. I wątpię czy ciężkie, nużące wywody historyczne z mnóstwem (żeby chociaż jeszcze ciekawych) zbędnych, przytłaczających i chaotycznych faktów są w stanie mocniej przykuć uwagę nawet osób zamieszkujących opisywany teren (czyli tzw. główny target tego opracowania). Dawno, dawno temu mój promotor opowiadał, że czytał pracę, w której praktycznie każdy akapit można było skwitować (retorycznym) pytaniem "No i co z tego?". Odniosłem wrażenie, że miejscami tu jest podobnie. Ponadto Autor nie ustrzegł się dwóch merytorycznych błędów. Odległość kolejowa między Zagórzem a Nowym Łupkowem nie wynosi 1100m [str.42] a blisko 50km, a jadąc ze Stuposian do Wołosatego (nawet w 1932r. ;) przejeżdżało się przez Ustrzyki Górne a nie Dolne [str.242]. Na kilka literówek i błędów gramatycznych można przymknąć oko. Na plus nieszablonowa okładka (i jej wykonanie) i rozdziały o węgiersko - galicyjskiej kolei żelaznej (w szczególności o tunelu pod Przełęczą Łupkowską) oraz o kalnickich perypetiach Wincentego Pola. I mała nauczka dla mnie, żeby nie kupować na hurra wszystkiego co ma w nazwie "Bieszczady" ;)
Nie urzekła mnie ta historia. I wątpię czy ciężkie, nużące wywody historyczne z mnóstwem (żeby chociaż jeszcze ciekawych) zbędnych, przytłaczających i chaotycznych faktów są w stanie mocniej przykuć uwagę nawet osób zamieszkujących opisywany teren (czyli tzw. główny target tego opracowania). Dawno, dawno temu mój promotor opowiadał, że czytał pracę, w której praktycznie...
więcej Pokaż mimo toW szale świątecznych zakupów postanowiłem zrobić sobie prezent i w Wigilię zamówiłem sobie tę książkę. Czekałem niecierpliwie, tym bardziej, że okładka i opis zwiastowały niezłą "przygodę". Po szybkim rozpakowaniu- lekkie rozczarowanie- po "apetycznej okładce- środek czarno-biały. Ale myślę - "nic to- może treścią nadrobi". No i książka się uratowała. Treść podzielona na rozdziały "geograficzne"- każdy dotyczy jakiegoś mikroregionu- a w podrozdziałach mamy najciekawsze historie. Znajdziemy tu dużo informacji o kolei bieszczadzkiej- czego mnie brakowało w "Bieszczadach w PRL-u", sporo o stosunkach między ludzkich i obrzędach. Bardzo wiele o nazewnictwie i budownictwie sakralnym. Jak w wielu książkach- są momenty słabsze i wciągające- tu mamy czasami rozwlekłe dywagacje dotyczące nazw ale z drugiej strony - opowieść o "napaści" stada dzików na bieszczadzką wieś (sic!). Całość chronologicznie obejmuje XIX i pierwszą połowę XX w. więc nie wyczerpuje tematu- jakim są Bieszczady- z pewnością. Jest to pozycja, którą warto chwycić do ręki i poczytać. Czuć, że jest to pasja autora i chwała mu za to. Daję mu mocne 6. Pozdro dla czytających moje wypociny!
W szale świątecznych zakupów postanowiłem zrobić sobie prezent i w Wigilię zamówiłem sobie tę książkę. Czekałem niecierpliwie, tym bardziej, że okładka i opis zwiastowały niezłą "przygodę". Po szybkim rozpakowaniu- lekkie rozczarowanie- po "apetycznej okładce- środek czarno-biały. Ale myślę - "nic to- może treścią nadrobi". No i książka się uratowała. Treść podzielona na...
więcej Pokaż mimo toniestety, przy "Tam gdzie diabły...." ta książka wypadła słabo -jak dla mnie.Nużąca.Dopiero pod koniec książki poczułam lekkie ożywienie tematu.
niestety, przy "Tam gdzie diabły...." ta książka wypadła słabo -jak dla mnie.Nużąca.Dopiero pod koniec książki poczułam lekkie ożywienie tematu.
Pokaż mimo to