46/180/2021
We Frankfurcie giną ludzie. Zabici na wymyślne sposoby. Za to w Pradze odnajdują się rękopisy pewnego pisarza. Co ma piernik do wiatraka? Mąkę (jak mawia jeden mój kolega). Skoro piernik i wiatrak mają ze sobą coś wspólnego, to nieboszczyki z manuskryptami tym bardziej. A nad bohaterami chichocze duch Kafki.
I bardzo bym chciała wiedzieć, dlaczego nie ma kolejnych części.

46/180/2021
We Frankfurcie giną ludzie. Zabici na wymyślne sposoby. Za to w Pradze odnajdują się rękopisy pewnego pisarza. Co ma piernik do wiatraka? Mąkę (jak mawia jeden mój kolega). Skoro piernik i wiatrak mają ze sobą coś wspólnego, to nieboszczyki z manuskryptami tym bardziej. A nad bohaterami chichocze duch Kafki.
I bardzo bym chciała wiedzieć, dlaczego nie ma...

Niezwykle polecam wszystkim! Doskonała seria :)

Niezwykle polecam wszystkim! Doskonała seria :)

Doskonały styl, oddający jednocześnie masakrę, która się wydarzyła na kartach powieści i patetyzm odniesień do twórczości Kafki. Już sam pomysł, by morderstwa powiązać z tym akurat pisarzem okazał się świetny, a wykonanie tylko dopełniło całości. Zbrodnia wydawała się doskonała, w przeciwieństwie do policjantów, którzy mieli swoje słabe strony, co sprawiało, że stali się prawdziwymi ludźmi, a nie superbohaterami. Ich życie dobrze współgrało z prowadzoną sprawą i nie było go za dużo. A po zakończeniu sprawy zbierałam szczękę z podłogi. Po prostu wszystko się tu zgadzało.

Doskonały styl, oddający jednocześnie masakrę, która się wydarzyła na kartach powieści i patetyzm odniesień do twórczości Kafki. Już sam pomysł, by morderstwa powiązać z tym akurat pisarzem okazał się świetny, a wykonanie tylko dopełniło całości. Zbrodnia wydawała się doskonała, w przeciwieństwie do policjantów, którzy mieli swoje słabe strony, co sprawiało, że stali się...

Tata mi zamówił,najpierw mamy zabójstwo przez ubiczowanie czeską tancerkę.Potem zagłodzony student.
Akcja rozwija się powoli.Nie ma tu strzelanin,bójek.Pościgów samochodowych,gangów.

Kryminał toczy się akcja.Frankfurt nad Menem i Praga.
Policja powoli podejmuje tropy.
Mylimy się i my czytelnicy.Język jest plastyczny i łatwo się czyta.
To bardzo dobra książka.

Tata mi zamówił,najpierw mamy zabójstwo przez ubiczowanie czeską tancerkę.Potem zagłodzony student.
Akcja rozwija się powoli.Nie ma tu strzelanin,bójek.Pościgów samochodowych,gangów.

Kryminał toczy się akcja.Frankfurt nad Menem i Praga.
Policja powoli podejmuje tropy.
Mylimy się i my czytelnicy.Język jest plastyczny i łatwo się czyta.
To bardzo dobra książka.

Średni kryminał, zakończenie dość przewidywalne. Mało sytuacji/zagadek podczas, których czytelnik ma okazję wysilić swój mózg i pogłówkować nad rozwiązaniem. "Podpis mordercy" to moja pierwsza książka autorstwa Krystyny Kuhn a jedocześnie moja ostatnia. Po prostu twórczość tej autorki jakoś do mnie nie przemawia, jest nudna , bez polotu. Osobiście nie polecam .

Średni kryminał, zakończenie dość przewidywalne. Mało sytuacji/zagadek podczas, których czytelnik ma okazję wysilić swój mózg i pogłówkować nad rozwiązaniem. "Podpis mordercy" to moja pierwsza książka autorstwa Krystyny Kuhn a jedocześnie moja ostatnia. Po prostu twórczość tej autorki jakoś do mnie nie przemawia, jest nudna , bez polotu. Osobiście nie polecam .

Dla mnie "Zimowy morderca" był lepszy, bo bardziej realistyczny. Tutaj wszystko wydaje się być bardziej naciągane, sztuczne. Brak tez takiej pisarskiej lekkości, płynności, a w dialogach jest jakaś toporność, chropowatość, co sprawia że czyta się ciężko. Może wpływ n to miało wpleciecie twórczości Kafki, a jak wiemy do lekkich ona nie należy. Nie ma też napięcia, choć trupy padają i to mordowane w bestialski, wymyślny sposób. Jedyna rzecz jaka się autorce w pełni udała, to zaskakujące rozwiązanie zagadki - kto i dlaczego ?

Dla mnie "Zimowy morderca" był lepszy, bo bardziej realistyczny. Tutaj wszystko wydaje się być bardziej naciągane, sztuczne. Brak tez takiej pisarskiej lekkości, płynności, a w dialogach jest jakaś toporność, chropowatość, co sprawia że czyta się ciężko. Może wpływ n to miało wpleciecie twórczości Kafki, a jak wiemy do lekkich ona nie należy. Nie ma też napięcia, choć trupy...

Moja ocena jest wynikiem dość mieszanych uczuć w trakcie i po przeczytaniu książki. Jako kryminał dość przewidywalna, mało zaskakujących zwrotów akcji, lekkie zamieszanie wprowadza postać praskiego antykwariusza, który o mało nie zwodzi na manowce. Jeśli jednak ktoś- jak ja nie przepada za Kafką- śmiało można sobie darować lub - jak ja pominąć cytaty i nawiązania szerokim łukiem. stosowne ostrzeżenie, dla niektórych pewnie zachętę- umieszczono na okładce.

Moja ocena jest wynikiem dość mieszanych uczuć w trakcie i po przeczytaniu książki. Jako kryminał dość przewidywalna, mało zaskakujących zwrotów akcji, lekkie zamieszanie wprowadza postać praskiego antykwariusza, który o mało nie zwodzi na manowce. Jeśli jednak ktoś- jak ja nie przepada za Kafką- śmiało można sobie darować lub - jak ja pominąć cytaty i nawiązania szerokim...

Krystyna Kuhn wpisała się na listę moich ulubionych pisarzy. Jej bohaterowie stoją obok Pendergasta, Davida Huntera, Lacey Flint czy Emila Żądło... K. Kuhn sprawnie miesza wątki historyczne związane z różnymi europejskimi miastami z krwawym dzisiaj. Warto przeczytać

Krystyna Kuhn wpisała się na listę moich ulubionych pisarzy. Jej bohaterowie stoją obok Pendergasta, Davida Huntera, Lacey Flint czy Emila Żądło... K. Kuhn sprawnie miesza wątki historyczne związane z różnymi europejskimi miastami z krwawym dzisiaj. Warto przeczytać

Kobieca narracja. I nie wiem, czy wolę kryminały pisane przez mężczyzn, czy przez kobiety. To po prostu inne gatunki. :-) Ale kryminał dobry, a czytelnik wyprowadzony w pole i zaskoczony.

Kobieca narracja. I nie wiem, czy wolę kryminały pisane przez mężczyzn, czy przez kobiety. To po prostu inne gatunki. :-) Ale kryminał dobry, a czytelnik wyprowadzony w pole i zaskoczony.

Świetna książka, trudno było się oderwać.Polecam

Świetna książka, trudno było się oderwać.Polecam