No i to rozumiem.Pierwsza część mnie nie porwała była męcząca niechętnie ją skończyłam za to ta a i owszem przypasowała mi i nie mogłam się oderwać.Aczkolwiek to co łączy te serię to niewątpliwie strasznie irytująca komendant i nadinspektor którzy coś chwilę podcinaja skrzydła głównemu bohaterowi i zaczęło mnie to już bardzo męczyć ich postacie.No zobaczymy jak będzie w dalszych częściach

No i to rozumiem.Pierwsza część mnie nie porwała była męcząca niechętnie ją skończyłam za to ta a i owszem przypasowała mi i nie mogłam się oderwać.Aczkolwiek to co łączy te serię to niewątpliwie strasznie irytująca komendant i nadinspektor którzy coś chwilę podcinaja skrzydła głównemu bohaterowi i zaczęło mnie to już bardzo męczyć ich postacie.No zobaczymy jak będzie w...

Pierwsza część tego cyklu czyli „Z przyczyn naturalnych” spodobała mi się bardzo, co spowodowało że miałem duże oczekiwania wobec kontynuacji. Czy te oczekiwania zostały spełnione? Tak nie do końca, albowiem uważam że „Skradzione morderstwo” jest powieścią ciut słabszą. To dobry, solidny kryminał ale bez jakiegoś spektakularnego błysku. Nie powiem że się zawiodłem, niemniej jednak oczekiwałem nieco większej czytelniczej adrenaliny. Akcja toczy się niespiesznie, ale Autor nie przynudza a to już dużo. Tylko wciąż za mało żeby kryminał ten na dłużej utkwił w pamięci. Do powieści Jamesa Oswalda oczywiście powrócę.

Pierwsza część tego cyklu czyli „Z przyczyn naturalnych” spodobała mi się bardzo, co spowodowało że miałem duże oczekiwania wobec kontynuacji. Czy te oczekiwania zostały spełnione? Tak nie do końca, albowiem uważam że „Skradzione morderstwo” jest powieścią ciut słabszą. To dobry, solidny kryminał ale bez jakiegoś spektakularnego błysku. Nie powiem że się zawiodłem, niemniej...

Wow. Ta książka, jest naprawdę dobra. Na pewno jest lepsza niż pierwsza część tej serii.
Zacznę od tego, że bardziej polubiłem głównego bohatera, który nie był już jak flaki z olejem tylko miał jakiś charakter. Nowi bohaterowie także są lepiej opisani, i mają jakaś rolę.
Nie jest tutaj tylko wątek kryminalny, pojawiają się bowiem elementy nadprzyrodzone, tajemnice i intrygi.
Zakończenie także mnie wciągnęło. Dużo wydarzeń, zwrotów akcji, po prostu dzieje się dużo.
Sposób pisana autora także mi się bardziej spodobał. Jest lżejszy do czytania jest bardziej przystępny, i lepiej się patrzy na to okiem.
"Skradzione morderstwo" to dobry kryminał, który poleciłbym każdemu kto czyta książki w tematyce kryminalnej.

Wow. Ta książka, jest naprawdę dobra. Na pewno jest lepsza niż pierwsza część tej serii.
Zacznę od tego, że bardziej polubiłem głównego bohatera, który nie był już jak flaki z olejem tylko miał jakiś charakter. Nowi bohaterowie także są lepiej opisani, i mają jakaś rolę.
Nie jest tutaj tylko wątek kryminalny, pojawiają się bowiem elementy nadprzyrodzone, tajemnice i...

"Skradzione morderstwo" to drugi II tom serii i jest to kontynuacja przygód inspektora McLeana, którą rozpoczął James Oswald w swojej pierwszej książce "Z przyczyn naturalnych".

Podobnie jak w pierwszej części („Z przyczyn naturalnych”),tak i tutaj mamy do czynienia świetnie skrojonym kryminałem. Od pierwszych stron zaczyna się ciekawa intrygująca historia.

W tej części dużo dowiadujemy się o przeszłości głównego bohatera.
Z każdą stroną opowieść staje się bardziej skomplikowana i tajemnicza, co sprawia, że nie można oderwać się od czytania ;)

Mi osobiście bardzo się podobało i od razy sięgam pod trzecią część serii :)

"Skradzione morderstwo" to drugi II tom serii i jest to kontynuacja przygód inspektora McLeana, którą rozpoczął James Oswald w swojej pierwszej książce "Z przyczyn naturalnych".

Podobnie jak w pierwszej części („Z przyczyn naturalnych”),tak i tutaj mamy do czynienia świetnie skrojonym kryminałem. Od pierwszych stron zaczyna się ciekawa intrygująca historia.

W tej części...

Tak naprawdę już raz czytałam tą książkę. Widać okładka ma w sobie coś magnetycznego, że wybrałam ją po raz drugi. I po raz drugi z przyjemnością przeczytałam. Świetny styl, interesująca intryga kryminalna i nutka metafizyki. Rewelacyjne połączenie. Z pewnością nieraz sięgnę jeszcze po książki tego autora.

Tak naprawdę już raz czytałam tą książkę. Widać okładka ma w sobie coś magnetycznego, że wybrałam ją po raz drugi. I po raz drugi z przyjemnością przeczytałam. Świetny styl, interesująca intryga kryminalna i nutka metafizyki. Rewelacyjne połączenie. Z pewnością nieraz sięgnę jeszcze po książki tego autora.

Jest zbrodnia, a nawet cała seria i jest morderca- do tego schwytany, skazany i niestety, a może stety😉 uśmiercony przez współwięźnia...ups... taka jakby kara za grzechy popełnione? jest pogrzeb, jest trumna zasypana piachem, koniec, amen... Ale nie do końca takie amen, bo jak się okazuje zbrodnicza seria trwa i ktoś morduje piękne kobiety w taki sam okrutny sposób w jaki robił to nasz skazany/uśmiercony morderca. Czyżby naśladowca? a może wielbiciel serii działa zza grobu, lub co gorsze zmartwychwstał? Intryga niebagatelna, mroczny klimat Edynburga mnie wciągnął, a historia zaintrygowała...

Jest zbrodnia, a nawet cała seria i jest morderca- do tego schwytany, skazany i niestety, a może stety😉 uśmiercony przez współwięźnia...ups... taka jakby kara za grzechy popełnione? jest pogrzeb, jest trumna zasypana piachem, koniec, amen... Ale nie do końca takie amen, bo jak się okazuje zbrodnicza seria trwa i ktoś morduje piękne kobiety w taki sam okrutny sposób w jaki...

Mam mieszane odczucia na temat tej książki. Myślałam, że autor ciekawiej będzie pisał, ale jak dla mnie to wcale nie porywał czytelnika (a przynajmniej mnie). Podobał mi się pomysł z seryjnymi morderstwami, gdzie ofiarami padały piękne kobiety, podobało mi się, że główna postać zmagała się z demonami przeszłości (nowe dochodzenie ciągle mu o tym przypominało) i śmieszne niektóre były momenty m.in kłótnie dwóch inspektorów. A dlaczego 7/10? Nie polubiłam głównego detektywa, współczułam mu w związku z jego przeszłością, ale jak dla mnie Tony był bez charakteru mięczakiem, który ciągle mówił "sir". Nie rozumiałam go i nie znosiłam, że był tak uległy otoczeniu (przyjaciele). Aż prosiło się, żeby palnąć go w łeb za ten jego "psi charakter". Brakowało mi w książce zakończenia (halo? co się stało z Emmą? Petey'm?) i denerwowały mnie przyczyny obsesji mordercy (co jak co ale jak dla mnie to trochę z innego świata). Nie tego oczekiwałam od Jamesa Osvalda i jego książki. Polecam, chociaż jak dla mnie bez szału.

Mam mieszane odczucia na temat tej książki. Myślałam, że autor ciekawiej będzie pisał, ale jak dla mnie to wcale nie porywał czytelnika (a przynajmniej mnie). Podobał mi się pomysł z seryjnymi morderstwami, gdzie ofiarami padały piękne kobiety, podobało mi się, że główna postać zmagała się z demonami przeszłości (nowe dochodzenie ciągle mu o tym przypominało) i śmieszne...

Ciekawa książka, typowa dla gatunku. Mroczna atmosfera Edynburga, detektyw po przejściach, osobiście zaangażowany w serię morderstw. Ciężka atmosferę tajemnych mordów przeplatają różne sytuacje na posterunku- specyficzne i trudne układy. Podobał mi się wątek przedstawienia relacji z punktu widzenia jednej z ofiar. walorem dla mnie jest zaskakujący koniec i ciągłe trzymanie czytelnika w niepewności co jest cecha dobrego thillera. Dobra pozycja dla fanów gatunku.

Ciekawa książka, typowa dla gatunku. Mroczna atmosfera Edynburga, detektyw po przejściach, osobiście zaangażowany w serię morderstw. Ciężka atmosferę tajemnych mordów przeplatają różne sytuacje na posterunku- specyficzne i trudne układy. Podobał mi się wątek przedstawienia relacji z punktu widzenia jednej z ofiar. walorem dla mnie jest zaskakujący koniec i ciągłe trzymanie...

Kryminał na kolana nie powalił, ale czytało się przyjemnie. Dobrze poprowadzona intryga, ciekawa postać głównego bohatera..kto wie, może jeszcze poczytam coś p.Oswalda.

Kryminał na kolana nie powalił, ale czytało się przyjemnie. Dobrze poprowadzona intryga, ciekawa postać głównego bohatera..kto wie, może jeszcze poczytam coś p.Oswalda.

Krótko: nie mogłam się od niej oderwać.

Krótko: nie mogłam się od niej oderwać.