rozwińzwiń

Tancerze Burzy

Okładka książki Tancerze Burzy Jay Kristoff
Okładka książki Tancerze Burzy
Jay Kristoff Wydawnictwo: Uroboros Cykl: Wojna Lotosowa (tom 1) fantasy, science fiction
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wojna Lotosowa (tom 1)
Tytuł oryginału:
Stormdancer
Wydawnictwo:
Uroboros
Data wydania:
2013-05-29
Data 1. wyd. pol.:
2013-05-29
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378818519
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
wydawnictwo Uroboros steampunk Japonia literatura australijska powieść australijska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Aurora: Koniec Amie Kaufman, Jay Kristoff
Ocena 7,9
Aurora: Koniec Amie Kaufman, Jay K...
Okładka książki Aurora: Pożoga Amie Kaufman, Jay Kristoff
Ocena 8,0
Aurora: Pożoga Amie Kaufman, Jay K...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
472 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
4

Na półkach: ,

Troche podobne do wojen makowych, na początku nudnawa ale sie rozkręca.

Troche podobne do wojen makowych, na początku nudnawa ale sie rozkręca.

Pokaż mimo to

avatar
86
47

Na półkach: , , ,

"Śmierć jest łatwa. Każdy potrafi rzucić się na stos i zostać szczęśliwym męczennikiem. Prawdziwa próba to znieść cierpienie, które towarzyszy poświęceniu."

To była ciężka przeprawa.
Nie mogę powiedzieć, że kompletnie mi się nie podobało. Bywały momenty, w których nie mogłam się oderwać, a bywały też takie, przez które tygodniami nie chciało mi się do tej książki wracać. Przez pierwszą połowę działo się naprawdę niewiele, co na szczęście później się zmieniło.

Tym, co przeszkadzało mi najbardziej, były przypisy, tłumaczące niektóre pojęcia. Moim zdaniem takie coś powinno dziać się w tekście, nie pod gwiazdką. Zwłaszcza, że książka ma słowniczek.

"Śmierć jest łatwa. Każdy potrafi rzucić się na stos i zostać szczęśliwym męczennikiem. Prawdziwa próba to znieść cierpienie, które towarzyszy poświęceniu."

To była ciężka przeprawa.
Nie mogę powiedzieć, że kompletnie mi się nie podobało. Bywały momenty, w których nie mogłam się oderwać, a bywały też takie, przez które tygodniami nie chciało mi się do tej książki wracać....

więcej Pokaż mimo to

avatar
156
117

Na półkach:

Początek mocno zniechęcający. Dalej już przyzwyczaiłem się do japońskich określeń i szło gładko. Motyw "steampunkowy" całkiem dobrze wymyślony i wcale nie na siłę. Więź głównej bohaterki z "pupilem" też bardzo fajnie ukazana i ewoluującą. Wątki romantyczne nie porywają - ale z drugiej strony to młodzieńcza miłość więc może i to nawet realistyczne 😉

Początek mocno zniechęcający. Dalej już przyzwyczaiłem się do japońskich określeń i szło gładko. Motyw "steampunkowy" całkiem dobrze wymyślony i wcale nie na siłę. Więź głównej bohaterki z "pupilem" też bardzo fajnie ukazana i ewoluującą. Wątki romantyczne nie porywają - ale z drugiej strony to młodzieńcza miłość więc może i to nawet realistyczne 😉

Pokaż mimo to

avatar
892
379

Na półkach: , , , ,

5/5 ⭐
1/5 🌶️

“Łatwo jest zgubić się w wyobrażeniu jakiejś osoby, nie dostrzegając rzeczywistości. To bardzo proste kochać nieznajomego.”

Jay Kristoff należy do moich ulubionych autorów i w sumie na tym mogłabym zakończyć tę recenzję, ponieważ jestem świadoma tego, że książki ukochanych pisarzy często oceniam bardziej subiektywnie niż inne lektury. Chcę Wam jednak trochę napisać o swoich odczuciach po przeczytaniu pierwszego tomu cyklu “Wojny lotosowej” i może zachęcić do zapoznania się z historią Yukiko, bo uważam, że naprawdę warto.

Autor zabiera czytelnika w dystopijny świat, inspirowany starożytną Japonią i nawet jeśli początkowo czułam się przytłoczona pojęciami i nazwami, to później to naturalnie minęło i lepiej odnajdywałam się w całej opowieści. Nie mogę ocenić tej inspiracji pod względem poprawności i tego, czy Kristoff nie popełnił jakiś kardynalnych błędów, ale na pewno na plus jest dynamicznie rozwijająca się akcja i postacie, które wzbudzały we mnie emocje, a to jest osobiście dla mnie bardzo ważne. Należy jednak pamiętać, że “Tancerze burzy” po raz pierwszy w Polsce zostali wydani w 2013 roku i trochę to widać w kreacji Yukiko, ale też uważam, że nie można byłoby nazwać jej “Mary Sue”, a w tamtym okresie powstawało sporo bohaterek tego typu.
Czasami brakowało mi logiki w zachowaniu bohaterów i większej skrupulatności od autora w prowadzeniu fabuły. Byłam też zdziwiona zakończeniem, ponieważ myślałam, że wiele wątków będzie pociągnięte przez następne tomy, a rozwiązane zostały już w pierwszej części cyklu, przez co liczę na to, że historia Yukiko rozwinie się jeszcze bardziej, może w stronę polityczną.

Sądzę, że jeśli ktoś jest fanem dystopii, gdzie młoda dziewczyna staje się zarzewiem buntu, to w steampunkowej wyspie Shima, gdzie żyją potwory z japońskich mitów i legend, znajdzie książkę dla siebie. Jay Kristoff w dystopijny świat, wplata problemy z teraz, z którymi borykają się ludzie na całym świecie, przez co książka oddziałuje jeszcze mocniej na czytelnika. Teoretycznie tylko bohaterowie “Wojny lotosowej” poruszają się na obrzeżach ekologicznej zagłady, a nas to nie dotyczy… Prawda?

5/5 ⭐
1/5 🌶️

“Łatwo jest zgubić się w wyobrażeniu jakiejś osoby, nie dostrzegając rzeczywistości. To bardzo proste kochać nieznajomego.”

Jay Kristoff należy do moich ulubionych autorów i w sumie na tym mogłabym zakończyć tę recenzję, ponieważ jestem świadoma tego, że książki ukochanych pisarzy często oceniam bardziej subiektywnie niż inne lektury. Chcę Wam jednak trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
4

Na półkach: , ,

Pierwsze strony książki to zarzucenie czytelnika ogromem japońskich pojęć, słów i zwrotów, które zmuszają do ciągłego kartkowania na sam koniec - do słowniczka. Było to męczące przez pierwsze rozdziały. Autor momentami niepotrzebnie używa japońskich zwrotów, w których zawiera się jednocześnie trochę błędów.
W historii zdarzają się dwa romanse i oba są płytko napisane, od początku do przewidzenia jak się potoczą. Postacie zachowują się czasami out of character przez co ich późniejsze zachowania nie mają logicznego uzasadniania np. Kin spacerujący bez skóry, cieszył się wiatrem we włosach, deszczem na twarzy, zapachami dookoła, później panicznie bał się zdjąć skórę i poruszać poza nią. Dużo podobieństw do Diuny - gildia, monopol na produkcję maszyn, narkotyk, na którego produkcji opiera się funkcjonowanie państwa, wizje przyszłości nim wywołane u członków gildii, tematyka ekologii (tzn. No dobra, dobra to temat uniwersalny :p).
Połączenie religii shinto i bushido ze steampunkiem było świetnym pomysłem i zaskakująco ciekawą kreacją świata. Cała historia idzie płynnie, nie dłuży się. Rozwiązania niektórych wątków nie spodziewałam się w tej części tyko rozłożenia ich w czasie. Największym plusem jest wątek przyjaźni człowieka ze zwierzęciem, choć uważam że ich etap budowania zaufania i zmiany charakteru mógłby przebiegać odrobinę wolniej. Miałam przed oczami Jak wytresować smoka! I myślę, że jak komuś się podobał film to ten wątek z Arashitorą również może, choć to zdecydowanie bardziej brutalna opowieść.

Mimo, że książce nie brakowało wad dobrze się bawiłam czytając ją i zdecydowanie polecam.

Pierwsze strony książki to zarzucenie czytelnika ogromem japońskich pojęć, słów i zwrotów, które zmuszają do ciągłego kartkowania na sam koniec - do słowniczka. Było to męczące przez pierwsze rozdziały. Autor momentami niepotrzebnie używa japońskich zwrotów, w których zawiera się jednocześnie trochę błędów.
W historii zdarzają się dwa romanse i oba są płytko napisane, od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
8

Na półkach:

mogło być lepiej, mogło być gorzej

mogło być lepiej, mogło być gorzej

Pokaż mimo to

avatar
30
27

Na półkach: ,

Dziewczyna jak 007, akcja zazębiająca się i ciekawa. Przesłanie wolnościowe i ekologiczne w sam raz na dzisiejsze czasy. Czyta się bardzo przyjemnie i nie nudzi się. Przy okazji zapoznanie się z japońską mitologią. Oby tom drugi był również w tym stylu. Polecam.

Dziewczyna jak 007, akcja zazębiająca się i ciekawa. Przesłanie wolnościowe i ekologiczne w sam raz na dzisiejsze czasy. Czyta się bardzo przyjemnie i nie nudzi się. Przy okazji zapoznanie się z japońską mitologią. Oby tom drugi był również w tym stylu. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
767
173

Na półkach: , ,

W książkach Jaya Kristoffa często odczuwam nieuchronność i ciężkość ludzkich postępowań. W Tancerzach burzy to poczucie zagłady jest bardzo przytłaczające. Jednak pojawia się ta iskierka. Taki powiew świeżości. Ta jedna osoba, która może ruszyć machinę zmian i jej właśnie kibicowałam. Dodatkowo to ciepła, dobra i bezinteresowna dziewczyna. Jej droga ku zrozumieniu i budowaniu więzi była bardzo fascynująca. Jestem zachwycona i liczę, że kolejna część sprosta wysoko postawionej poprzeczce.

W książkach Jaya Kristoffa często odczuwam nieuchronność i ciężkość ludzkich postępowań. W Tancerzach burzy to poczucie zagłady jest bardzo przytłaczające. Jednak pojawia się ta iskierka. Taki powiew świeżości. Ta jedna osoba, która może ruszyć machinę zmian i jej właśnie kibicowałam. Dodatkowo to ciepła, dobra i bezinteresowna dziewczyna. Jej droga ku zrozumieniu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
65

Na półkach: ,

Nie czytałem Wampirzego Cesarstwa, ale słyszałem na jego temat sporo opinii i to takich szczegółowych. Mniej więcej jestem sobie w stanie wyobrazić, że to kawał solidnego dark fantasy. Takiego bardzo dark. Sam Jay wypowiadał się, że przypięto mu łatkę pisarza young adult, więc chciał nieco zmienić klimat swoich powieści i dlatego popełnił owe dzieło o krwiopijcach. Osobiście nie miałem dotychczas do czynienia z autorem, a jako że wolę opowieści nieco lżejszego kalibru niż zasłyszane treści o Cesarstwie, postanowiłem sięgnąć po piękne i odświeżone wydanie Wojny Lotosowej. Znając wypowiedzi pisarza myślałem, że czeka mnie nieco naiwna, ale jednak zaprawiona kunsztem, opowiastka do poczytania przed snem. No nie do końca…

…bo ja bym tego literaturą young adult nie nazwał. Co prawda typowo młodociane problemy pozostały, ale ani one dobrze poprowadzone, ani podbudowane. Ciekawie wykreowany świat – steampunk w orientalnym klimacie, wymieszany z japońską mitologią, ale całkiem brutalny. To co rzuciło mi się w oczy, to chyba brak (poza jedną fazą książki) jakichkolwiek pozytywnych opisów. W skrócie, bohaterowie poruszają się na krawędzi ekologicznej zagłady otaczającego ich świata. Zatem wszystko jest ciężkie, zanieczyszczone, duszne, brudne, umierające i tak dalej. Jeżeli chodzi o pesymistyczne i quasi obrzydzające opisy, to widzę że autor zaczął budować swój mroczniejszy styl już od debiutu jakim była ta książka. Poza opisami świata, dialogi i akcja są utrzymane w podobnym klimacie. Okazjonalne inwektywy, dość obrazowe przedstawienia walk i biedy, nastroju mogą nie poprawiać. Atmosferę dla odmiany łagodzi nieco specyficzne poczucie humoru.

W takiej przestrzeni rozgrywa się dość generyczna historia o ucisku tyrana wobec ogłupianej masie społeczeństwa. Dostajemy naukowo-religijną sektę wynalazców, łupiącą przyrodę i kierującą się doktryną ,,po nas to nawet i powódź”, która sprawuje wraz z cesarzem duopol władzy, tworzy propagandę i dba o czystość społeczeństwa, eliminując jednostki posiadające nadnaturalne zdolności. Swoją drogą, obecne w ich szeregach przekonanie o skażeniu świata zewnętrznego i potrzeba oddychania własnym powietrzem, znane jest w pewnej mandze… Widać też inne inspiracje. Powiedziałbym, że ta seria to taki japoński Eragon. Protagonistka i jej mityczny, zwierzęcy przyjaciel, którego chce dopaść chciwy despota. Klasyk.

Mam wrażenie, że ta seria mogła być natchnieniem dla Rebeccki F. Kuang i jej Wojny Makowej albo pisarze mają jakąś słabość do brutalizowania historii osadzonych w świecie orientu, motywu zanikających mitycznych mocy i narkotycznych ziół. Fakt, biorąc pod uwagę inspiracje aspektami historycznymi, to może być pewien modus operandi. Tak czy inaczej, jak nie wspominam dobrze Wojny Makowej, tak tę Lotosową nawet polubiłem. Zobaczymy jak ta historia się rozwinie. Na razie jest co najmniej przyzwoicie.

Nie czytałem Wampirzego Cesarstwa, ale słyszałem na jego temat sporo opinii i to takich szczegółowych. Mniej więcej jestem sobie w stanie wyobrazić, że to kawał solidnego dark fantasy. Takiego bardzo dark. Sam Jay wypowiadał się, że przypięto mu łatkę pisarza young adult, więc chciał nieco zmienić klimat swoich powieści i dlatego popełnił owe dzieło o krwiopijcach....

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
56

Na półkach: ,

Yukiko to córka rodu Kitsune. Jej ojciec Czarny Lis Shimy od zawsze wiernie służy szogunom. Najmłodszy, Yoritomo wysyła go wraz z załogą w iście straceńczą misję - poszukiwanie tygrysa gromu, który jest istotą mityczną, a której nie widziano od dziesiątek lat. Masaru ma za zadanie sprowadzić stwora z wizji szoguna i... Prawie mu się to udaje. Owszem, w dzikich ustępach Shimy znajdują i pojmują bestię, ale ich statek trafiony piorunem zmierza ku zagładzie. Kapitan poleca załodze opuścić okręt w szalupach ratunkowych, a Yukiko uwalnia arashitore z klatki i na jej grzbiecie zbiega z płonącego statku.
Razem muszą zmierzyć się z zastępem oni oraz grupą rebeliantów Kagé. Otrzymują też jasny do zrealizowania cel, a Yukiko dowiaduje się gdzie odeszła jej matka - Naomi.

Książka wprowadza czytelników w świat, w którym użycie niebezpiecznej substancji zwanej „krwawym lotosem” ma poważne konsekwencje ekologiczne. Powieść zagłębia się w tematykę buntu, wpływu technologii na przyrodę i walki ze skorumpowanym reżimem. Podróż Yukiko wiąże się nie tylko z fizycznymi wyzwaniami, ale także wewnętrznymi konfliktami, gdy zmaga się z lojalnością, obowiązkami i konsekwencjami swoich wyborów.

Nie zliczę momentów, kiedy wydawało mi się, że już wszystko potoczy się dobrze, ale nigdy nie była to prawda. Cierpiałam razem z Buruu i płakałam razem z Yukiko. Poza niedawno czytanym Żniwem nie widziałam w książce podobnego natężenia miłości, oddania, ale jednocześnie nikczemności i zdrady. Jest tu działanie ponad podziałami, genialna w swojej złożoności walka ze złem, nieprawdopodobne sojusze i... tygrys gromu. A w książkach, gdzie pojawia się mityczny stwór ja przepadam.

Czy są jakieś absurdy w tej książce? Z pewnością coś się znajdzie, ale ja jestem absurdalnie w niej zakochana. To połączenie Eragona, Wojen Makowych i pióra Jaya Kristoffa. Kocham wszystkie te elementy i nie potrafię nie przepaść dla tej serii.

Yukiko to córka rodu Kitsune. Jej ojciec Czarny Lis Shimy od zawsze wiernie służy szogunom. Najmłodszy, Yoritomo wysyła go wraz z załogą w iście straceńczą misję - poszukiwanie tygrysa gromu, który jest istotą mityczną, a której nie widziano od dziesiątek lat. Masaru ma za zadanie sprowadzić stwora z wizji szoguna i... Prawie mu się to udaje. Owszem, w dzikich ustępach...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 251
  • Przeczytane
    1 614
  • Posiadam
    917
  • Ulubione
    126
  • Teraz czytam
    105
  • Fantastyka
    85
  • Fantasy
    58
  • Chcę w prezencie
    39
  • 2018
    34
  • 2023
    23

Cytaty

Więcej
Jay Kristoff Tancerze Burzy Zobacz więcej
Jay Kristoff Tancerze Burzy Zobacz więcej
Jay Kristoff Tancerze Burzy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także