Historia naturalna smoków Marie Brennan natychmiast mnie porwała. Wygrałam tę książkę na konkursie, gdzie urzekła mnie swoją okładką, ale z każdą stroną zachwycała mnie także historią. Szata graficzna, stworzona przez Todd'a Lockwood'a, dodaje tej książce uroku. Dzięki temu możemy odczuć, że naprawdę czytamy pamiętnik. Co prawda, czasami historia wydaje się nudna, ale warto czekać.

Bardzo polecam <33

Historia naturalna smoków Marie Brennan natychmiast mnie porwała. Wygrałam tę książkę na konkursie, gdzie urzekła mnie swoją okładką, ale z każdą stroną zachwycała mnie także historią. Szata graficzna, stworzona przez Todd'a Lockwood'a, dodaje tej książce uroku. Dzięki temu możemy odczuć, że naprawdę czytamy pamiętnik. Co prawda, czasami historia wydaje się nudna, ale warto...

Po opisie książki i pierwszych rozdziałach pomyślałem, że Marie Brennan będzie uparcie opisywała życie arystokracji, którą otaczać będzie cudowny, fantastyczny świat pełen magicznych stworzeń. Myliłem się.
Oczywiście jest to literatura fantasy, jednak bardziej spokojna i zbliżona do historycznych, prawdziwych minionych wieków. Książka skupia się przede wszystkim na jednym typie stworzeń mitycznych (smoków rzecz jasna) i nie znajdziemy w niej elfów, wróżek, czy ogrów. Natomiast natrafimy na niezliczone fikcyjne krainy, które pełne są ciekawych kultur różniących się celami, charakterem jednostek, architekturą i wszystkim innym.
Co do dworskich opisów, tych na szczęście nie jest zbyt dużo (nie są to klimaty, które lubię) a bohaterowie, których określić można szlachcicami dość szybko pokazują charakter, zmienność i ewolucję charakteru na którą na prawdę liczyłem.
Poza głównym tematem stworzeń porośniętych łuskami, utwór ten jest przepełniony intrygami, tajemnicami, zwrotami akcji, spiskami i eszystkim tym, co może spotkać ludzi szukających przygody.
Historia Naturalna Smoków rzeczywiście jest pisana w formie pamiętnika, który dodatkowo wypełniają czasami szkice (bardzo estetyczne swoją drogą). Historia jest ciągła z niewielkimi wtrąceniami odnoszącymi się do przyszłości czy przeszłości. Myślę, że ten format i treść spodobają się nie tylko smoczym maniakom i fantasy amatorom.

Po opisie książki i pierwszych rozdziałach pomyślałem, że Marie Brennan będzie uparcie opisywała życie arystokracji, którą otaczać będzie cudowny, fantastyczny świat pełen magicznych stworzeń. Myliłem się.
Oczywiście jest to literatura fantasy, jednak bardziej spokojna i zbliżona do historycznych, prawdziwych minionych wieków. Książka skupia się przede wszystkim na jednym...

Cóż, nie rozumiem Zawodzenia nad książka. Z jednej strony faktycznie o smokach było mało, chociaż ujęłabym to raczej, tak że było mało spotkań ze smokami podczas książki, ponieważ samych rozmyśleń bohaterki na ich temat było według mnie - dużo. Wiadomo że cała fabuła musiala się też kręcić wokół innych spraw a nie wyłącznie wokół smokow. Mimo że pochopne bohaterki zazwyczaj mnie irytują, tym razem jednak czytanie pochopnych decyzji Lady trent było dla mnie przyjemne.

Smoków, a jak mówiłam wczesniej spotkań z nimi było nie wiele, z powodu że mimo ze ksiazka jest o smokach to wciąż rzadkie i wyjatkowe zdarzen spotkac smoka. Jednak co raz przewijał się temat smoków. Przez to jak malo bylo spotkan z nimi, (Oczywiście nie liczę mysli bohaterki) to kazde ze spotkania wywierało duże emocje.

Muszę przyznać że książka w większości wciągająca, lecz zdarzyły się momenty w których zwyczajnie nie działo się nic ciekawego.

Kolejnym + ksiazki są piękne ilustracje. Zdecydowanie polecam dla czytelników młodszych jak i starszych. Wystarczy tylko wydobyć odpowiedni potencjał z tej książki i wczuć się w bohaterkę.

Cóż, nie rozumiem Zawodzenia nad książka. Z jednej strony faktycznie o smokach było mało, chociaż ujęłabym to raczej, tak że było mało spotkań ze smokami podczas książki, ponieważ samych rozmyśleń bohaterki na ich temat było według mnie - dużo. Wiadomo że cała fabuła musiala się też kręcić wokół innych spraw a nie wyłącznie wokół smokow. Mimo że pochopne bohaterki zazwyczaj...

Kiedy tylko dowiedziałam się o istnieniu tej książki, od razu zaintrygowało mnie to połączenie fantasy z badaniami naukowymi i wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Z pewnością nie żałuję, że to zrobiłam, bo bawiłam się bardzo dobrze.
Smoki zostały świetnie wykreowane, postępy w badaniach nad nimi śledziłam z dużym zainteresowaniem. Wrażenie zrobiła na mnie zwłaszcza pewna cecha anatomiczna ich skrzydeł.
Postaci są barwne, zwłaszcza główna bohaterka Izabela, a także Dagmira, która również potrafi zaskoczyć.
Jeśli chodzi o kreację reszty świata przedstawionego, to nie było z tym aż tak dobrze, jednak nie przeszkadzało mi to zbytnio.
Fabuła jest bardzo ciekawa, dość skomplikowana, nic nie jest w niej oczywiste. Samo zakończenie wzbudza apetyt na kontynuację. Dodatkowo mamy wątek zderzenia różnych kultur i rozważania na temat etyki badań naukowych.
W początkowej części książki irytowało mnie to, jak w tamtym miejscu i czasie podchodzono do kobiet i czego od nich oczekiwano, a zwłaszcza to, że Izabela chciała się do tych norm dostosować. Rozumiem jednak, że ma to znaczenie dla fabuły, a to, że bohaterka jednak się nie poddała i nie porzuciła marzeń uważam za bardzo inspirujące. Polecam!

Kiedy tylko dowiedziałam się o istnieniu tej książki, od razu zaintrygowało mnie to połączenie fantasy z badaniami naukowymi i wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Z pewnością nie żałuję, że to zrobiłam, bo bawiłam się bardzo dobrze.
Smoki zostały świetnie wykreowane, postępy w badaniach nad nimi śledziłam z dużym zainteresowaniem. Wrażenie zrobiła na mnie zwłaszcza pewna...

Za oknem śnieżny, zimowy klimat ❄️ i postanowiłam to wykorzystać i napisać Wam o książce, która zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie 🐉

#historianaturalnasmoków to książka do której miałam drugie podejście i to jak udane! Muszę zapoznać się z całym cyklem Pamiętników Lady Trent 📚 podoba mi się styl, opisy, język, emocje... wszystko ❤️

Kto by chciał by istniały smoki? A kto by chciał prowadzić badania na temat smoków? Obserwować je, robić szkice, badać ich szczątki... To było marzenie Izabeli Trent, od dzieciństwa interesowała się ich historią. Ale była dziewczynką/kobietą a od płci żeńskiej wymagano by miały odpowiedniego męża, który o nie zadba, by były piękne, grzeczne i miały wszystkie cechy dobrej żony. A Izabela była ciekawa świata, a najbardziej świata smoków.

W tej pierwszej części Izabela opisuje swoje życie dziecka, potem nastolatki i to jak na przestrzeni lat jej ciekawość smoków wciąż rosła. Opisuje swoje małżeństwo i to jak przekonała męża by wybrać się z nim i badać smoki. Opisuje przygody, które miała podczas podróży, jej pierwsze spotkanie ze smokami i to jak na kolanie szkicowała postać smoka.

Mnie urzekła ta historia, sposób w jaki została przedstawiona. Tutaj jest naprawdę sporo opisów, ale są one tak napisane, że ja przez tę książkę płynęłam. Nie odczułam żadnego braku, rozczarowania. Smoki są ważnym wątkiem, ale często są tłem do rozwoju postaci Izabeli, do tego jak jej życie się zmieniało, jak ona dorastała, jakie podejmowała decyzje. Nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejne częściej z cyklu 🐉

Za oknem śnieżny, zimowy klimat ❄️ i postanowiłam to wykorzystać i napisać Wam o książce, która zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie 🐉

#historianaturalnasmoków to książka do której miałam drugie podejście i to jak udane! Muszę zapoznać się z całym cyklem Pamiętników Lady Trent 📚 podoba mi się styl, opisy, język, emocje... wszystko ❤️

Kto by chciał by istniały smoki? A...

Smoki, smoki, smoki. Któż choć raz się nimi nie fascynował, kogo nie inspirowały te latające bestie, dzikie i wolne - prawdziwy symbol fantastyki i marzenie sporej liczby dzieci (jak i dorosłych - wiem z własnego doświadczenia).

Dla Izabel, jej marzenia przybrały formę realną. Nie tylko ujrzała smoki na własne oczy, po wielu latach nie-tak-cichej fascynacji, ale miała szczęście odkryć je od strony naukowej, czyniąc wielki postęp w badaniach nad nimi i zarazem pierwszy krok do swojej kariery jako naukowca i znawczyni smoczych zwyczajów. "Historia naturalna smoków" to tom pierwszy jej przygód, które właściwie - co czuję w kościach i w powietrzu - jeszcze się na dobre nie zaczęły.

Książka jest stylizowana na pamiętnik wiktoriańskiej damy i jako taki wybornie się go czyta. Podczas lektury czułam się jak osiemnastowieczny podróżnik, który zaraz ma dotrzeć do źródeł Nilu. Typowa dla książek z tamtego okresu patyna oplata każdy rozdział - można by spodziewać się, że zaraz zza rogu wyskoczy lew, położony przez podróżnika strzałem ze strzelby... jeśli zwierz nie byłby zupełnie inny i o wiele bardziej okazały. Tutaj podróżnicy i naukowcy śledzą smoki.

Nie powiem, żeby pewna zimnokrwistość Izabel wobec obiektów swojej fascynacji mnie trochę nie drażniła. Bez wahania nasza dama zabija smoki dla celów naukowych, by każdą kość skatalogować, a mięsień opisać. Jednak tak właśnie wyglądała praca naukowców zajmujących się biologią. Ale nie znaczy to, że mi się to musi podobać - lady - i autorka - nie szczędzą opisów pośmiertnych sekcji. Jestem wdzięczna, że nie robionych jednak na żywych egzemplarzach.

Pomijając fakt, że smoki w tej książce to jedynie zwierzęta poddane naukowej analizie, powieść jest bardzo udana i nie brakuje w niej ważnego wątku kryminalnego, licznych wypraw w busz, eksploracji starożytnych świątyń i zapomnianych jaskiń, morderstwa lub dwóch, a także demona panującego nad ogniem. Marie Brennan stworzyła kogoś na miarę Lary Croft - niezależnej kobiety, która mimo konwenansów i zasad życia w takich a nie innych czasach, podąża za swoja pasją, nie pozwalając nikomu jej zdusić. Wiele cech Izabel naprawdę przypomina mi pannę Croft, a fakt, że także jest ona podróżniczką i naukowcem, tylko te cechy pogłębia.

Ruiny z salą hypostylową i smoczymi bogami (strasznie podobnymi do boga Sobeka) bardzo nostalgicznie przypominały mi starożytny Egipt. Świat Izabeli jest fantastycznym lub raczej quasi-fantastycznym odpowiednikiem naszego. Nazewnictwo lądów i imiona bohaterów z łatwością naprowadzały mnie o jaki odpowiednik chodzi. Prawdopodobnie by stworzyć to iście livingtonowskie dzieło było to potrzebne, by zachować realia epoki wiktoriańskiej i czasów odkryć archeo- i paleontologicznych.

Książka kończy się - to mogę zdradzić - zapowiedzią kolejnej przygody. Izabel niedługo wyruszy na kolejną wyprawę, a ja już zaopatruję się w następne części. Dla miłośnika książek czysto przygodowych - jakim także jestem - ta powieść była wyjątkową podróżą w czasie, którą czyta się, jakby oglądało się wyblakłe fotografie z zamierzchłych dni.

I smoki. Dzikie i wolne. Piękne. Nie tylko Izabel marzy o wolności i rozpostartych skrzydłach możliwości. Myślę, że każda kobieta ma taka smoczycę w sobie. Może ta książka pomoże ja uwolnić.

Smoki, smoki, smoki. Któż choć raz się nimi nie fascynował, kogo nie inspirowały te latające bestie, dzikie i wolne - prawdziwy symbol fantastyki i marzenie sporej liczby dzieci (jak i dorosłych - wiem z własnego doświadczenia).

Dla Izabel, jej marzenia przybrały formę realną. Nie tylko ujrzała smoki na własne oczy, po wielu latach nie-tak-cichej fascynacji, ale miała...

Ocena tej książki była trudna, bo z jednej strony uważam, że jest faktycznie dobra, ale śmierć Jacoba trochę ją dla mnie pogorszyła i ostudziła mój zapał do sięgnięcia po kolejne tomy.
Oczywiście podejrzewałam, że może nie przetrwać tego tomu ze względu na nazwisko i tytuł Izabelli, ale samolubnie powiem, że uważam że powinno na początku być powiedziane, że Jacob umiera.
Mimo moich zażaleń na pewno sięgnę za jakiś czas po kolejną część, ale teraz jestem zbyt sfrustrowana przez to co się stało.

Ocena tej książki była trudna, bo z jednej strony uważam, że jest faktycznie dobra, ale śmierć Jacoba trochę ją dla mnie pogorszyła i ostudziła mój zapał do sięgnięcia po kolejne tomy.
Oczywiście podejrzewałam, że może nie przetrwać tego tomu ze względu na nazwisko i tytuł Izabelli, ale samolubnie powiem, że uważam że powinno na początku być powiedziane, że Jacob...

Fajnie napisana, ciekawe przygody ale jest jeden minus za mało smoków mam nadzieję ze w drugim tomie się to zmieni.

Fajnie napisana, ciekawe przygody ale jest jeden minus za mało smoków mam nadzieję ze w drugim tomie się to zmieni.

Rozczarowująca. Mam wrażenie, że tytułowe smoki są jakimś pretekstem do pisania o biednej, spętanej konwenansami młodej damie. Jedynie szczęśliwym zbiegiem okoliczności młódka może realizować swą pasję do smoków, lecz gdyby pod smoki podstawić jakieś inne egzotyczne gatunki, treść niewiele by się zmieniła. Autorka skupia się na awanturniczych poczynaniach bohaterki, które nie są ani mądre, ani jakoś zaskakujące. Docierając do końca tej książki, po prostu czyta się o politycznej intrydze o kasę ze szczyptą egzotyki w tle, ubraną w przykrótki płaszczyk fantasy. Miejscami bardzo, bardzo naiwne. Mnie nie zachęciło do kontynuacji.

Rozczarowująca. Mam wrażenie, że tytułowe smoki są jakimś pretekstem do pisania o biednej, spętanej konwenansami młodej damie. Jedynie szczęśliwym zbiegiem okoliczności młódka może realizować swą pasję do smoków, lecz gdyby pod smoki podstawić jakieś inne egzotyczne gatunki, treść niewiele by się zmieniła. Autorka skupia się na awanturniczych poczynaniach bohaterki, które...

Przyjemna lektura z ciekawym pomysłem na przedstawienie alternatywnej wizji świata, w którym żyją smoki. Lekko napisana historia z przesłaniem o spełnianiu marzeń wbrew wszelkim przeciwnościom. Polecam wszystkim fanom smoczego rodzaju ;)

Przyjemna lektura z ciekawym pomysłem na przedstawienie alternatywnej wizji świata, w którym żyją smoki. Lekko napisana historia z przesłaniem o spełnianiu marzeń wbrew wszelkim przeciwnościom. Polecam wszystkim fanom smoczego rodzaju ;)