Chyba jedno z moich najmilszych zaskoczeń literackich. Debiut, który zasługuje na wyjątkową uwagę choćby po to aby autor wiedział, że ma talent i daje wiele radości swoim czytelnikom.
Historia na pozór prosta, wzbogacona XVII wieczną alchemią, ówczesną medycyną i wiedzą fizyko-chemiczną. W tle Anglia i jej problemy, ale wartości bohaterów, których śledzimy absolutnie uniwersalne i ponadczasowe.
Książka daje radość, potrafi chwycić za serce i rozpala ciekawość. Myślę, że przyniesie wiele radości nastoletnim czytelnikom i jak i tym znacznie starszym. Gorąco polecam!
Bardzo zacna młodzieżowa przygodówka, bez magii, ale za to z aptekarskimi miksturami i alchemicznymi znakami oraz sprytem bohatera. Sprawnie, logicznie, ciekawie.
To po pierwsze.
A po drugie, książka ma 315 stron.
Fajnie byłoby podawać FAKTYCZNĄ liczbę stron, tu akurat mam wersję papierową, ale jak czytam e-booka, to czasem chcę wiedzieć ile stron ma papierowy odpowiednik!