Byłem od początku w Auschwitz

Okładka książki Byłem od początku w Auschwitz Michał Ziółkowski
Okładka książki Byłem od początku w Auschwitz
Michał Ziółkowski Wydawnictwo: Marpress biografia, autobiografia, pamiętnik
123 str. 2 godz. 3 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Marpress
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
123
Czas czytania
2 godz. 3 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-8909-197-0
Tagi:
druga wojna światowa Auschwitz
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Byłem numerem... historie z Auschwitz Eugenia Bożena Kłodecka-Kaczyńska, Kazimierz Piechowski, Michał Ziółkowski
Ocena 8,1
Byłem numerem.... Eugenia Bożena Kłod...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1140
950

Na półkach:

,, Michał Ziółkowski należał do grupy 313 więźniów politycznych, którzy 20 czerwca 1940 roku przewiezieni zostali do Obozu Koncentracyjnego Auschwitz w drugim transporcie z więzienia w Nowym Wiśniczu. "

Michał Ziółkowski, jako jeden z pierwszych więźniów przeżył pobyt w obozie koncentracyjnym, w Auschwitz. Jego dzieciństwo było spokojne do czasu wybuchu II wojny światowej,1 września 1939 r. Pułk, do którego należał stacjonował na granicy Górnego Śląska. Bardzo nierozsądne z ich strony było śpiewanie pieśni patriotycznych w Kościele. Wielu ludzi aresztowano, także z bliskiego otoczenia Ziółkowskiego. Postanowili dostać się za granicę, do Francji, gdzie stacjonowała polska armia, a premierem był generał Sikorski. Znajdowali się na terenie granicznym, choć sądzili, że byli już za granicą. Zostali aresztowani i osadzeni w więzieniu w Sanoku. 20 czerwca 1940 roku zostali załadowani do ciężarówek i wywiezieni, nikt nie wiedział dokąd jadą...

Książka to autobiografia Michała Ziółkowskiego, zresztą bardzo udana. Autor opowiada o swoich losach, zaczynając od dzieciństwa, poprzez aresztowanie, więzienie i pobyt w obozie. Czytałam bardzo wiele książek o Auschwitz, jednak po raz pierwszy spotkałam się z autobiografią kogoś, kto przeżył ten koszmar...

Dzieło napisane jest językiem dość trudnym, czyta się dość wolno, jest bardzo autentyczne. Może nie jestem strasznie zachwycona, ale moja babcia żyjąca w tamtym czasie jest bardzo usatysfakcjonowana. Polecam ją każdemu, kto interesuje się tamtymi czasami.

Od razu zaznaczam, że to nie będzie łatwe spotkanie. Jednak moje zboczenie dotyczące książek wojennych wciąż się ujawnia i nie potrafię przejść obojętnie obok takich perełek ;)

Moja ocena : 7/10

,, Michał Ziółkowski należał do grupy 313 więźniów politycznych, którzy 20 czerwca 1940 roku przewiezieni zostali do Obozu Koncentracyjnego Auschwitz w drugim transporcie z więzienia w Nowym Wiśniczu. "

Michał Ziółkowski, jako jeden z pierwszych więźniów przeżył pobyt w obozie koncentracyjnym, w Auschwitz. Jego dzieciństwo było spokojne do czasu wybuchu II wojny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1390
923

Na półkach: , ,

"Nie jesteście tu w sanatorium, lecz w niemieckim obozie koncentracyjnym, z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin krematorium. Jeśli się to komuś nie podoba, może iść natychmiast na druty. Jeśli w transporcie są Żydzi, nie mają prawa żyć dłużej jak dwa tygodnie, księża miesiąc, pozostali trzy miesiące."

Opublikowano wiele wspomnień o KL Auschwitz, lecz każda z opowiedzianych historii ma nieocenioną wartość historyczną. Jest ona bowiem niezwykle osobistym zapisem przeżyć, doznań i szczegółów, jakich próżno szukać w oficjalnych dokumentach dotyczących Holokaustu; każda z nich składa się na chór głosów nakazujący nam pamiętać o tej potwornej zbrodni i traktować ją jako przestrogę dla następnych pokoleń - z nadzieją, że nie powtórzy się ona nigdy więcej.

Jedną z takich historii jest opowieść Michała Ziółkowskiego, który wraz z grupą 313 więźniów politycznych został przetransportowany latem 1940 roku do nowo utworzonego KL Auschwitz, skąd w styczniu 1945 roku przeniesiono go do KL Flosseburg, skąd z kolei podczas ewakuacji obozu udało mu się uciec na wolność.
Jak łatwo policzyć Ziółkowski spędził w Auschwitz niemal pięć lat - rzecz zupełnie niewyobrażalna w świetle tego, co wiemy o długości życia więźniów w obozach koncentracyjnych. Co więcej - trafił do obozu, który dopiero nabierał złowrogiego, ostatecznego kształtu, był świadkiem jego rozbudowy i przeobrażeń niemal do ostatnich dni przed ewakuacją - i dane mu było przeżyć, dzięki czemu stało się możliwe przekazanie jakże cennego świadectwa tamtych dni.

"Byłem od początku w Auschwitz" jest właściwie zapisem wspomnień wysłuchanych przez Wernera Muellera, honorowego członka Fundacji Maksymiliana Kolbe, który poznał autora w ramach działalności organizacji i nakłonił go do podzielenia się swoimi przeżyciami związanymi z pobytem w KL Auschwitz. Kilkudniowa sesja zaowocowała pokaźnym zbiorem traumatycznych wspomnień, których Mueller zdecydował się w żaden sposób nie obrabiać, by nie odzierać ich z autentyzmu, wiarygodności i osobistego charakteru. Jedyną ingerencją było uporządkowanie ich natłoku pod kątem chronologii, by były one bardziej czytelne dla odbiorcy.
Michał Ziółkowski wspomina swoje życie zanim trafił do obozu - dzieciństwo i młodość w rodzinnym Tarnowie, gdzie w wieku 20 lat zastała go wojna, a potem już kolejno: aresztowanie, przesłuchania w siedzibie gestapo, pobyt w więzieniu w Nowym Wiśniczu - wreszcie przewiezienie do KL Auschwitz.
Jesteśmy świadkami wkraczania w zupełnie inny świat, który rozpoczyna się tuż za bramą z napisem "Arbeit macht frei"; śledzimy procedurę związaną z przyjmowaniem do obozu - włącznie z upokarzającym procesem nadawania numeru, a także porządek dnia, który zaczynał się i kończył apelem. Poznajemy obozową hierarchię, specyfikę stosunków między więźniami, jak również między ofiarami i zbrodniarzami, różne aspekty obozowej codzienności: rodzaje pracy, kary i samosądy, choroby, szpitalną rzeczywistość, selekcje, komory gazowe i krematoria oraz obozowe słownictwo; dowiadujemy się na czym polegało "organizowanie", czym była Kanada lub kogo nazywano muzułmanami.
W styczniu 1945 roku Ziółkowski został przewieziony do obozu we Flosseburgu, zaś podczas jego ewakuacji udało mu się uciec z kolumny na wolność. Po latach powojennej tułaczki po Niemczech powrócił do kraju. Ponad pięcioletni pobyt w więzieniach i obozach odcisnął się trwałym piętnem na jego psychice - autor chorował na depresję - jednak nie powstrzymało go to przed zaangażowaniem się w działalność Fundacji Maksymiliana Kolbe: często i dużo podróżował opowiadając niemieckiej młodzieży o przebytej gehennie.

"Byłem od początku w Auschwitz" to porażające siłą wyrazu świadectwo jednego z pierwszych polskich więźniów obozu śmierci, które pozwala spojrzeć na obozową rzeczywistość jego oczami. Szczególnie silne wrażenie robi na czytelniku styl autora: krótkie, konkretne zdania, z jednej strony zdumiewająco i przerażająco beznamiętne którymi opisuje obozową codzienność lub relacjonuje własne losy, z drugiej - pełne emocji i wzburzenia, gdy wspomina ogromne transporty Żydów prowadzone prosto z rampy do komór gazowych lub bezczelne zachowanie sądzonej w procesie Bergen - Belsen nadzorczyni z Birkenau, Irmy Grese. Wyraźny kontrast pomiędzy zdystansowanym i chłodnym a nabrzmiałym od emocji podejściem wywiera niezatarte wrażenie. Wspomnienia cechuje zarówno niezwykła dbałość o szczegóły i rzeczowość, gdy mowa o zasadach funkcjonowania obozu, jak i wyczuwalna gwałtowność i intensywność emocji, których nie wyciszył nawet upływ czasu.
Przeżycia opisane przez Michała Ziółkowskiego to poruszająca, do bólu realistyczna, pozbawiona jakichkolwiek upiększeń czy natłoku środków stylistycznych opowieść; prosta i rzeczowa, treściwa i niezwykle esencjonalna, a przez to tym bardziej wstrząsająca. I choć "kto był w Auschwitz, nie wychodzi z niego; kto zaś nie był, do niego nie wejdzie", spróbujmy zerknąć do - na szczęście - dawno minionego świata przez obozowe druty, by zachować w pamięci jego grozę i dopilnować, by nigdy więcej się ona nie powtórzyła.

"Nie jesteście tu w sanatorium, lecz w niemieckim obozie koncentracyjnym, z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin krematorium. Jeśli się to komuś nie podoba, może iść natychmiast na druty. Jeśli w transporcie są Żydzi, nie mają prawa żyć dłużej jak dwa tygodnie, księża miesiąc, pozostali trzy miesiące."

Opublikowano wiele wspomnień o KL Auschwitz, lecz każda z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
27

Na półkach:

Naprawdę dobra książka. Polecam.

Naprawdę dobra książka. Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    35
  • Przeczytane
    6
  • Na faktach - różne
    1
  • Życiem pisane
    1
  • Historia
    1
  • Posiadam
    1
  • Pamiętniki/Biografie/Relacje
    1
  • Polska
    1
  • 1m) Obozy: Auschwitz-Birkenau
    1
  • Chciałbym kupić
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Byłem od początku w Auschwitz


Podobne książki

Przeczytaj także