Smok urojony
Wydawnictwo: Śląski Klub Fantastyki fantasy, science fiction
221 str. 3 godz. 41 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Śląski Klub Fantastyki
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 221
- Czas czytania
- 3 godz. 41 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- smok urojony tricon
Zbiór opowiadań w których głównym motywem jest smok. Książka którą można było dostać za udział w Triconie w 2010 roku.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 75
- 17
- 10
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Zaskakująco dobra książka, zwłaszcza jak na rodzimą antologię tematyczną, wydana przez ŚKF na Tricon 2010, czyli połączenie trzech konwentów: Euroconu, Polconu i Parconu. Według założenia miały się w niej znaleźć teksty oferujące smoka nietypowego, nieszablonowego. I to się jak najbardziej udało - trzy teksty z ogólnej liczby sześciu są więcej niż przyzwoite.
Pierwszy to „Harfa pustyni” Anny Kańtoch. Historia wyprawy do tajemniczego miasta na pustyni, w którym to nie dorośli, ale dzieci noszą broń, i w którym grasuje coś, czego formalnie nie widać, ale co jak najbardziej człowieka może rozszarpać. Jest nieco fatalistycznie, ciut ponuro, z tradycyjnie dla autorki gęstymi, niewyłożonymi kawa na ławę realiami, ale i przy tym z logicznym finałem. Solidna robota, i tyle.
Drugi dobry tekst to „Dzień ofiarny” Iwony Surmik, autorki, która po wydaniu w latach 2002-2005 trzech powieści praktycznie zamilkła, wracając dopiero w 2021 roku z szeregiem krótkich opowiadanek puszczonych na rynek od razu w formie elektronicznej. Jej „Dzień ofiarny” również gra fatalistycznym, mrocznym klimatem, ale mimo wszystko jest ciut lżejszego kalibru niż „Harfa pustyni”. Rozgrywa się gdzieś na przełomie XIX i XX wieku w zapuszczonych, nieużywanych już dokach, zasiedlonych przez społecznych wyrzutków. I to właśnie spośród dzieci wyrzutków co roku, dokładnie 23 marca, znika bez śladu jedna latorośl. O ile jednak mieszkańcy zdają się pogodzeni z przypadłością losu i traktują zniknięcie dziecka jako swego rodzaju konieczną do złożenia daninę, to już miejscowy młody policjant upiera się znaleźć sprawcę zaginięć. Wtóruje mu przysłany z city detektyw, początkowo lekceważący przekonanie młodzika, że w grę może wchodzić jakieś dziwne zwierzę. Intryga ciekawi, postaci są wyraziste, a finał spina całość jak najbardziej sensowną klamrą.
Peleton (i książkę) zamyka zaś „Smok, czarownica i stary Szafa” Michała Cholewy, włączony później do zbioru „Echa”, wzbogacającego uniwersum świata „Algorytmu wojny”. Innymi słowy – jest to odprysk militarnej space opery, napisany jednak na wesoło. Do placówki wojskowej na jednej z egzotycznych planet przypadkowo puka inspekcja. Kłopot w tym, że znaczną część wyposażenia bazy przehandlowano na używki, dziwki i różne inne udogodnienia, i żeby wywinąć się plutonowi egzekucyjnemu, na gwałt trzeba wymyślić sposób na ukrycie braków. Pojawia się więc skomplikowany koncept zajęcia inspektorów… czymś innym. To prawda, dowcip chwilami jest z gatunku lekko przeszarżowanych, ale mimo to opowieść czyta się z uśmiechem na ustach. I to do samego finału.
Z pozostałych opowiadań całkiem przyzwoite są jeszcze otwierające książkę „Małpki z liści” Jakuba Ćwieka, choć nie jest to lektura szczególnie przyjemna ze względu na tematykę – wykorzystywanie seksualne dziewczynki w domu dziecka przez starszego kolegę.
I tu dochodzimy do dwóch nieporozumień – opowiadań umieszczonych w wersjach dwujęzycznych, co jest o tyle bez sensu, że do tłumaczenia wybrano teksty najsłabsze. Ten krótszy tekst to „Labirynty” Wita Szostaka – short nijaki i zasadniczo pozbawiony treści, z młodzieńcem, którego mijani na ulicy ludzie biorą za smoka. Bo… No, bo tak. Miał być smok, to jest. Można się o tym przekonać i po polsku, i po czesku. Natomiast ten dłuższy tekst, zaserwowany po polsku i po angielsku, to „Śpiący smok” Piotra Giemzy-Popowskiego, będący tak naprawdę reklamówką systemu RPG Monastyr. Nie dość, że morduje czytelnika nadmiarem postaci o skomplikowanych, arabsko brzmiących imionach, a także nudzi średnio ciekawą akcją opartą w sporej mierze na politycznych dywagacjach i kompetencyjnych sporach, to jeszcze niezupełnie jest fantastyką (owszem, mamy obcą krainę, ale emisariusze o mitycznych mocach żadnych swoich mocy nie objawiają),a motyw smoka to bezczelne pójście na łatwiznę – ot, jest to nazwa specjalnego statku, trochę bardziej zaawansowanego technicznie niż pirackie żaglowce. Bo – czego nie nadmieniłem – akcja rozgrywa się wśród pirackiej braci. Statek zaś pojawia się w ostatnim akapicie tekstu.
Jeśli więc puścić mimo oka piratów i nie zwrócić uwagi na shorta Szostaka, a także nie przejmować się mocno pobieżną korektą (literówek jest sporo, a i bywa, że całe słowo uciekło),to lektura „Smoka urojonego” przyniesie sporo czytelniczej frajdy.
(Esensja.pl)
Zaskakująco dobra książka, zwłaszcza jak na rodzimą antologię tematyczną, wydana przez ŚKF na Tricon 2010, czyli połączenie trzech konwentów: Euroconu, Polconu i Parconu. Według założenia miały się w niej znaleźć teksty oferujące smoka nietypowego, nieszablonowego. I to się jak najbardziej udało - trzy teksty z ogólnej liczby sześciu są więcej niż przyzwoite.
więcej Pokaż mimo toPierwszy to...
W zbiorze znajduje się 6 opowiadań (w tym dwa przetłumaczone na języki obce). Pokusiłam się o jednowyrazową charakterystykę: "Małpki z liści" - przejmujące, "Śpiący smok" - dużo akcji (odstępstwo - dwa wyrazy ;)),"Harfa Pustyni" - straszne, "Dzień ofiaryn" - przerażające, "Labirynty" - krótkie, "Smok, czarownica i Stary Szafa" - zabawne.
W zbiorze znajduje się 6 opowiadań (w tym dwa przetłumaczone na języki obce). Pokusiłam się o jednowyrazową charakterystykę: "Małpki z liści" - przejmujące, "Śpiący smok" - dużo akcji (odstępstwo - dwa wyrazy ;)),"Harfa Pustyni" - straszne, "Dzień ofiaryn" - przerażające, "Labirynty" - krótkie, "Smok, czarownica i Stary Szafa" -...
więcej Pokaż mimo toAntologię opowiadań wydanych przez Śląski Klub Fantastyki, łączy ze sobą motyw smoka. Nie jest to jednak stworzenie które przychodzi nam do głowy jako pierwsza myśl. Smok w opowiadaniach autorów to stworzenie wymyślone, urojone, czasami ze względu na swoją formę, czasem dlatego, że tak naprawdę jest czymś zupełnie innym. Każdy z autorów podszedł do tematu inaczej, co stworzyło ciekawą mieszankę.
Zbiór składa się z sześciu opowiadań, trzy zapadły mi w pamięć, jedno mnie urzekło. Mamy współczesne polskie życie, z elementami magii, klasyczną powieść fantasy w stylu Dragonlance, historię osadzoną w przyszłości z gatunku antyutopii, kryminał retro z elementami fantasy/horroru, miniopowiadanie i klasyczną s/f z jajem.
Na całą recenzję zapraszam na http://ksiazkowewyliczanki.blogspot.com/2015/02/smok-urojony-antologia.html
Antologię opowiadań wydanych przez Śląski Klub Fantastyki, łączy ze sobą motyw smoka. Nie jest to jednak stworzenie które przychodzi nam do głowy jako pierwsza myśl. Smok w opowiadaniach autorów to stworzenie wymyślone, urojone, czasami ze względu na swoją formę, czasem dlatego, że tak naprawdę jest czymś zupełnie innym. Każdy z autorów podszedł do tematu inaczej, co...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę wprawdzie pożyczyłam od koleżanki, ale i tak bardzo podoba mi się ta inicjatywa - ten zbiór został napisany na Tricon 2010 i rozdawany tam uczestnikom. Według mnie każda okazja do promowania literatury jest dobra :) Oceniając ogólnie - poziom opowiadań jest dosyć wysoki i chwile im poświęcone zdecydowanie zaliczam do przyjemnych. Ale, jak wiadomo, nigdy w antologiach nie będzie tak, że wszystkie teksty będą równie dobre i interesujące.
Najbardziej spodobał mi się "Dzień ofiarny" Iwony Surmik. To drugie najdłuższe opowiadanie w zbiorze, ale wciągnęło mnie tak, że nie mogłam się oderwać. Spotykamy tam intrygujące osobowości, tło fabularne jest bardzo dobrze zarysowane i kryje się za nim niesamowita intryga, a i sama akcja należy moim zdaniem do tych najlepiej zaplanowanych. Bardzo pobudza wyobraźnię.
Podobnie wysoki poziom trzyma "Harfa pustyni" Anny Kańtoch.
Dużym plusem jest też opowiadanie Michała Cholewy "Smok, czarownica i stary Szafa". Ono dla mnie "uratowało" antologię pod tym względem, że brakowało mi tekstu, który podszedłby do tematu w sposób lekki i żartobliwy. Szata graficzna zbioru kojarzy się dość swobodnie, tymczasem opowiadania poruszają bardzo poważne tematy, poza właśnie tym ostatnim autorstwa Michała Cholewy. Jest to historia ciekawa, zabawna i w znacznym stopniu wpłynęła na moją ocenę zbioru jako całości.
Najsłabszym tekstem jest w moim odczuciu "Śpiący smok" Piotra Giemzy-Popowskiego, może dlatego, że po pierwszych zdaniach - kiedy zorientowałam się, że jest on osadzony w realiach systemu rpg "Monastyr" - bardzo wiele sobie po nim obiecywałam. Tymczasem narracja jest niedopracowana, niektóre zdania są skonstruowane w taki sposób, że właściwie nie wiadomo, o co w nich chodzi. Fabuła też nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, jest trochę o wszystkim i o niczym. Być może opowiadanie powstało na podstawie sesji rpg i w czasie grania akcja była fascynująca, natomiast ta relacja już niekoniecznie.
Podsumowując, zbiór uważam za udany, zawiera opowiadania trzymające dosyć wysoki poziom. Każde kolejne ma w sobie coś interesującego, nawet to, które uważam za najsłabsze. Dobrze było sobie przypomnieć, dlaczego kiedyś jedną z moich ulubionych lektur były antologie polskiej fantastyki.
Książkę wprawdzie pożyczyłam od koleżanki, ale i tak bardzo podoba mi się ta inicjatywa - ten zbiór został napisany na Tricon 2010 i rozdawany tam uczestnikom. Według mnie każda okazja do promowania literatury jest dobra :) Oceniając ogólnie - poziom opowiadań jest dosyć wysoki i chwile im poświęcone zdecydowanie zaliczam do przyjemnych. Ale, jak wiadomo, nigdy w...
więcej Pokaż mimo to