Herbata z kwiatem paproci

Okładka książki Herbata z kwiatem paproci Michał Studniarek
Okładka książki Herbata z kwiatem paproci
Michał Studniarek Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza RUNA fantasy, science fiction
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Agencja Wydawnicza RUNA
Data wydania:
2004-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2004-06-15
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
83-89595-07-9
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Rzecz niepospolita. Antologia opowiadań niesamowitych Lena Dominiczak, Pneumatyczna Dusza, Wojciech Gunia, Małgorzata Gwara, Justyna Hankus, Marta Konieczny, Anna Łagan, Marta Malinowska, Karol Matlachowski, Olga Niziołek, Artur Nowrot, Joanna Przygodzka, Anna Robak-Reczek, Michał Studniarek, Przemysław Zańko-Gulczyński, Julia Żmudka
Ocena 7,4
Rzecz niepospo... Lena Dominiczak, Pn...
Okładka książki RELAX nr 34 Dimitri Armand, Piotr Bednarczyk, Pierre Dubois, Mieczysław Fijał, Alejandro Jodorowsky, Maciej Kur, Andrzej Łaski, Marcin Lechna, Tomasz Lew Leśniak, Andreas Martens, Marcin Nowakowski, Jerome Opeña, Robin Recht, Redakcja Relax, Grzegorz Rosiński, Michał Studniarek, Bernie Wrightson, Jerzy Wróblewski, Mariusz Zabdyr
Ocena 6,8
RELAX nr 34 Dimitri Armand, Pio...
Okładka książki RELAX nr 33 Dimitri Armand, Piotr Bednarczyk, Julien Blondel, Rafał Chojnacki, Isa Cochet, Ryszard Dąbrowski, Pierre Dubois, Mieczysław Fijał, Krzysztof Garula, Alejandro Jodorowsky, Adam Kmiołek, Maciej Kmiołek, Maciej Kur, Patrice Larcenet, Andrzej Łaski, Marcin Lechna, Tomasz Lew Leśniak, Andreas Martens, Maciej Mazur, David Mourão-Ferreira, Jerome Opeña, Robin Recht, Redakcja Relax, Grzegorz Rosiński, Artur Ruducha, Rafał Skarżycki, Michał Studniarek, Mariusz Zabdyr
Ocena 6,8
RELAX nr 33 Dimitri Armand, Pio...
Okładka książki Tarnowskie Góry Fantastycznie 2 Jakub Bielawski, Michał Cetnarowski, Agnieszka Hałas, Anna Hrycyszyn, Grzegorz Janusz, Marta Kładź-Kocot, Paweł Matuszek, Marcin Melon, Sławomir Nieściur, Tadeusz Oszubski, Romuald Pawlak, Bernadeta Prandzioch, Michał Studniarek, Aleksandra Zielińska
Ocena 7,1
Tarnowskie Gór... Jakub Bielawski, Mi...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
96 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1294
953

Na półkach:

Historia w swych ogólnych założeniach trzyma się kupy, całkiem intrygująca i na tyle wciągająca, że czytałem do końca. Niestety czytanie to było bardziej akademickie (czy autor da radę?),niż z wypiekami na twarzy.
Autorowi udało się stworzyć pełnoprawną powieść, jak na polskie realia fantastyczne, to wręcz ewenement.... i do dzisiaj jedyną w swoim dorobku.
Czuć tutaj manierę powieściowego debiutanta, pewne rzeczy dzieją się życzeniowo, pomimo że deux ex machiny subtelnie wprowadzane. Fabuła nie rozpieszcza swoją atrakcyjnością, miejsce akcji (warszafka) nie pomaga, świat przedstawiony nieprzekonująco ujdzie. Czyta się dobrze, lekko, brakuje niestety lepszej intrygi wyjściowej, która w najlepszym wypadku pozostawia obojętnym wobec wydarzeń i bohaterów.
Elfy są jeszcze mniej elfie niż w dziele Shitflixa (wiedźminopodobny produkt) i tolkienowskiej abominacji Amazonu.
Sumarycznie, miało to spory potencjał, wyszło co najwyżej przeciętnie. Ale przynajmniej przeczytałem polską powieść z elementami fantastyki, a nie opowiadanie sztucznie rozdęte do rozmiarów powieści, jak ostatnio u Salikowej.

Historia w swych ogólnych założeniach trzyma się kupy, całkiem intrygująca i na tyle wciągająca, że czytałem do końca. Niestety czytanie to było bardziej akademickie (czy autor da radę?),niż z wypiekami na twarzy.
Autorowi udało się stworzyć pełnoprawną powieść, jak na polskie realia fantastyczne, to wręcz ewenement.... i do dzisiaj jedyną w swoim dorobku.
Czuć tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
436

Na półkach:

Ciekawy myk - przeszłość zawitała do przyszłości. Plus za słowiańskiego ducha. Narracja męska i jakoś tak mam wrażenie, że bardziej ta książka przypadnie do gustu męskiego. Albo jestem za stara.

Ciekawy myk - przeszłość zawitała do przyszłości. Plus za słowiańskiego ducha. Narracja męska i jakoś tak mam wrażenie, że bardziej ta książka przypadnie do gustu męskiego. Albo jestem za stara.

Pokaż mimo to

avatar
321
155

Na półkach:

Po turbociężkich tekstach weird fiction Guni i Krukowskiego, po widowiskowych acz na swój sposób klasycznych powieściach grozy „Mexican Gothic” i „Moja przyjaciółka opętana”. Po „Szczelinie” Kariki potrzebowałam dla równowagi czegoś lekkiego. Sugerując się tylko strzępami informacji, sięgnęłam więc po powieść „HERBATA Z KWIATEM PAPROCI”
Michała Studniarka, przypuszczając, że połączenie cyberpunka, urban fantasy oraz polskich legend, baśni i literatury romantycznej może się udać. Choć po zakończeniu mam poczucie, że powieści brakuje siły przebicia, że jej lekkość i beztroska przekłada się niestety na to, że - poza ogólnym wrażeniem - niewiele z niej zapamiętam, nie mam większej wątpliwości co do tego, że uniwersum „Herbaty” to niemal strzał w dziesiątkę!

Gdyby dosypać szczyptę więcej cyberpunku, który niestety niknie w bogactwie i intensywności słowiańskocentrycznego, warszawskiego urban fantasy, byłabym światem Michała Studniarka zachwycona. Szkoda trochę, że w genialnym anturażu żyją takie nieco dwuwymiarowe, całkowicie przewidywalne a chwilami wręcz nudne postacie (z głównym bohaterem na czele). I że fabuła, choć spójna, wewnętrznie logiczna i ustawiająca bardzo obiecujące warunki wejściowe, cały czas meandruje w strefie komfortu, ani razu nie próbując wywołać emocji na ekstremach krzywej Gaussa.

Tak sobie myślę, że gdyby Michał chciał kiedyś wrócić do tematu, to wykreowana przez niego rzeczywistość daje świetny podkład pod serię niepowiązanych ze sobą opowiadań albo nawet pod komiks. Albo pod grę fabularną w takim stylu jak ja bardzo lubię.

„Herbata” to bardzo relaksująca, nienarzucająca się powieść, która w moim przypadku spełniła swoją rolę - wyciszyła mnie i zrelaksowała jak trzeba, bez większych porywów serca.

Po turbociężkich tekstach weird fiction Guni i Krukowskiego, po widowiskowych acz na swój sposób klasycznych powieściach grozy „Mexican Gothic” i „Moja przyjaciółka opętana”. Po „Szczelinie” Kariki potrzebowałam dla równowagi czegoś lekkiego. Sugerując się tylko strzępami informacji, sięgnęłam więc po powieść „HERBATA Z KWIATEM PAPROCI”
Michała Studniarka, przypuszczając,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2734
614

Na półkach: ,

Od dawna się przymierzałem do tej książki i muszę przyznać, że jestem zadowolony z lektury. Z grubsza. Wykreowany świat jest wielowymiarowy, zbudowany z mrowia elementów szeroko zaczerpniętych z częściowo już przygasłej części kultury, postaci są sympatyczne, język opowieści bogaty i w jakiś sposób nadzwyczaj kulturalny, ale zdaje się, że autorowi zabrakło pomysłu na gęstszą intrygę, bo od mniej więcej połowy objętości historia popada w swego rodzaju fabularne rozmemłanie. Zaczynamy obcować z pozorowanymi ruchami - zbędnymi przepychankami, pobocznymi, zupełnie nieistotnymi wątkami, informacjami, które niczemu konkretnemu nie służą. Owszem, książkę wciąż czyta się przyjemnie, tylko zaczyna dominować uczucie, że w zasadzie tracimy czas.

Mimo to polecam książkę. I mam nadzieję, że autor kiedyś zdecyduje się jeszcze napisać coś więcej niż kolejne nieduże opowiadanie do przypadkowej antologii...

Od dawna się przymierzałem do tej książki i muszę przyznać, że jestem zadowolony z lektury. Z grubsza. Wykreowany świat jest wielowymiarowy, zbudowany z mrowia elementów szeroko zaczerpniętych z częściowo już przygasłej części kultury, postaci są sympatyczne, język opowieści bogaty i w jakiś sposób nadzwyczaj kulturalny, ale zdaje się, że autorowi zabrakło pomysłu na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1072
24

Na półkach: , , , , ,

Miało być zwykłe czytadło na odmóżdżenie się w trakcie sesji, a okazało się, że to całkiem wciągająca lektura.

Warszawa, bliżej nieokreślona przyszłość. Świat, gdzie takie wartości jak miłość, przyjaźń, szacunek, honor, lojalność odeszły do lamusa. Ludzkość wyrzekła się swoich emocji, stała się korpami. Liczy sie tylko praca i zarabianie pieniędzy. Ludzie robią sobie wszeczepy, żeby mieć większe szanse w tym wyścigu szczurów, a naturalna, ekologiczna żywność jest na wagę złota.

W tak mało sprzyjających okolicznościach, na wskutek pomyłki w herbaciarni, Adam poznaje Goplanę i jego świat wywraca się o 180 stopni. Piękna kobieta okazuje się królową elfów na wygnaniu. Pokłuciła sie z mężem, który wyrzucił ją wraz ze swoją świtą z Tamtej Strony. Elfy pozbawione oczyszczającej mocy swojego świata ulegają uczłowieczeniu i umierają. Złagodzić objawy może tylko tytułowy kwiat paproci, ale przekroczenie Bramy grozi śmiercią ze strony Oberona. Adam zostaję więc nietypowym "dostawcą". Nic nie jest jednak takie, jakie się wydaje, a sprawa ma tak naprawdę drugie dno. Oberon planuje podbicie świata ludzi i odzyskanie należnej mu czci. Czy Adam uwierzy w istnienie świata rodem z baśni i legend i podejmie się niebezpiecznej misji?

"Herbata z kwiatem paproci" to połączenie współczesności (z całą jej spuścizną) ze słowiańskim światem magii. Mieszanka naprawdę wybuchowa i można znależć w niej wszystko. Brutalność ulic na miarę XXI-ego wieku, przyjaźń, honor, dwulicowość, zaskakujące zwroty akcji, szpiegowskie misje, potrzebę miłości i przyjaźni. A wszystko to w wykonaniu elfów, domowików, borowych, topielców i wielu innych. Przy okazji się można się trochę dowiedzieć o rodzimej mitologii, obecnie prawie już zapomnianej. Duży plus za sam pomysł. Przypominam, że książka powstała w 2004 roku, na długo przed "Szeptuchą".

Powieść ta, to także karykatura wsółczesnego stylu zycia albo ostrzeżenie przed tym, co czeka nas w przyszłości, jeśli nic nie zmienimy w swoim postępowaniu.

Miało być zwykłe czytadło na odmóżdżenie się w trakcie sesji, a okazało się, że to całkiem wciągająca lektura.

Warszawa, bliżej nieokreślona przyszłość. Świat, gdzie takie wartości jak miłość, przyjaźń, szacunek, honor, lojalność odeszły do lamusa. Ludzkość wyrzekła się swoich emocji, stała się korpami. Liczy sie tylko praca i zarabianie pieniędzy. Ludzie robią sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
396

Na półkach:

Byłam ciekawa, czy tytuł (który ogromnie mi się spodobał),jest metaforą, czy nie, i czy ma związek z treścią książki. I z przyjemnością odkryłam, że ma związek bezpośredni, a książka prawie pachnie herbatą.
Podoba mi się i pomysł i realizacja. Przyjemna, intrygująca lektura.

Byłam ciekawa, czy tytuł (który ogromnie mi się spodobał),jest metaforą, czy nie, i czy ma związek z treścią książki. I z przyjemnością odkryłam, że ma związek bezpośredni, a książka prawie pachnie herbatą.
Podoba mi się i pomysł i realizacja. Przyjemna, intrygująca lektura.

Pokaż mimo to

avatar
303
260

Na półkach: ,

Adam Chors jest warszawskim dziennikarzem, specjalizującym się w sprawach finansowych. Mimo to jest w swojej rodzinie czarną owcą, gdyż nie zrobił kariery tej miary, co jego bracia, pracujący w wielkich korporacjach. Adam gardzi korporacyjnym etosem i ceni sobie pewną niezależność, jaką zapewnia mu praca wolnego strzelca. Jest koneserem dobrej herbaty i to właśnie hobby sprawia, że pewnego dnia spotyka tajemniczą kobietę, która prosi go o przyniesienie ...kwiatu paproci.
No co tu kryć, to urban fantasy. Albo się lubi przemieszanie współczesnego miasta z mitami, albo nie. Ja w zasadzie lubię, jeśli jest dobrze i w miarę sensownie skomponowane. Pomysł Studniarka był obiecujący - wpleść w miejską tkankę postacie znane ze słowiańskich podań i wierzeń. Wampiry, orki czy wilkołaki są tak przeżute, wyplute i zwymiotowane przez literaturę i film, że są nudniejszymi postaciami niż uliczny sprzedawca obwarzanków czy polityk polskiej prawicy. Tak więc podstawienie w ich miejsce (w miejsce wampirów, nie polityków;) płanetników, domowików czy południc gwarantuje przyciągnięcie uwagi czytelnika. Na plus mamy dobry pomysł, natomiast wykonanie... jest dość średnie. Muszę przyznać, że książka jest nudnawa i mało co się w niej dzieje. A jak się już dzieje, to jest opisane w bardzo mało emocjonujący sposób. Z pomysłu umiejscowienia słowiańskich stworów w Warszawie przyszłości (troszkę zabawna ta przyszłość, ale o tym za momencik) można było wyciągnąć więcej treściwego mięsiwa. Niemniej jakimś dziwnym trafem całkiem przyjemnie mi się czytało tę - mimo wszystko przeciętną - książkę. Nie umiem tego wytłumaczyć - może domowik Rumcajs rzucił na mnie urok? :P
Widać, że książka ma swoje lata - wizja przyszłości (Warszawa, rok 2020) nieco się rozminęła już z obecnym, 2015 rokiem. :) Internet jest tu tworem, przywodzącym na myśl wynalazki dla ekonomicznych nerdów i hakerów, a nie medium przesiąkającym każdą dziedzinę życia (od bankowości do plotek o gwiazdach),którym jest obecnie. W powszechnym użyciu są palmtopy - jak dziś wiemy, ślepe uliczki technicznej ewolucji. Trudno jednak wytykać to autorowi. Mało kto przewidziałby w 2004 roku powstanie smartfonów i tabletów. :)
Podsumowując: książka ma (dla mnie) swój leniwy urok, ale zdaję sobie sprawę, że wielu czytelników może wynudzić. Mnie nie zachwyciła, ale nie żałuję, że ją przeczytałam. A to już i tak coś. :)

Adam Chors jest warszawskim dziennikarzem, specjalizującym się w sprawach finansowych. Mimo to jest w swojej rodzinie czarną owcą, gdyż nie zrobił kariery tej miary, co jego bracia, pracujący w wielkich korporacjach. Adam gardzi korporacyjnym etosem i ceni sobie pewną niezależność, jaką zapewnia mu praca wolnego strzelca. Jest koneserem dobrej herbaty i to właśnie hobby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
528
518

Na półkach: ,

Nie jestem zwolenniczką fantastyki. Raczej nie czytam książek utrzymanych w tym nurcie, nie oglądam filmów fantastycznych. Przez przypadek sięgnęłam po książkę Michała Studniarka "Herbata z kwiatem paproci". Nie czytałam wcześniej recenzji, a w związku z tym, że nie zostawiam niedoczytanych książek kilka wieczorów spędziłam z Adamem Chrostem i pozostałymi bohaterami.

Moja opinia opiera się wyłącznie na subiektywnych odczuciach, pomija cechy gatunkowe, bo jak już wcześniej wspomniałam, nie gustuję w tego typu powieściach. Wydarzenia przedstawione rozgrywają się w Warszawie w 2020 roku. Główny bohater Adam Chrost, dziennikarz ekonomiczny, gardzi korporacjami i całą ich otoczką. Kocha swoją pracę i herbatę. Ta ostatnia stała się przyczynkiem do zawarcia niezwykłej znajomości. W herbaciarni poznał pewnego starszego pana - konesera herbaty i tajemniczą klientkę, która uwielbia herbatę z kwiatem paproci. Żeby nie opowiadać fabuły dodam, że owa tajemnicza klientka należy do świata elfów, który to przenika się ze światem ludzi. Adam dowiaduje się, że nowa znajoma to Goplana, królowa elfów. Wraz ze swoimi poddanymi została wygnana ze swojego świata przez męża, króla Oberona. Dziennikarz zostaje, lekko mówiąc, obarczony misją (ma pomóc pogodzić skłóconych małżonków i umożliwić powrót na Tamtą Stronę).

Powieść jest ciekawa, chociaż z tempem i zwrotami akcji bywa różnie. Co ważne, przed lekturą należy odświeżyć sobie wiedzę na temat stworów z ludowych wierzeń, bo w powieści pojawia się ich sporo. Na pewno jest to pozycja godna uwagi dla zwykłego czytelnika, a czy dla fanów fantastyki, nie wiem.

Nie jestem zwolenniczką fantastyki. Raczej nie czytam książek utrzymanych w tym nurcie, nie oglądam filmów fantastycznych. Przez przypadek sięgnęłam po książkę Michała Studniarka "Herbata z kwiatem paproci". Nie czytałam wcześniej recenzji, a w związku z tym, że nie zostawiam niedoczytanych książek kilka wieczorów spędziłam z Adamem Chrostem i pozostałymi bohaterami.

Moja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
1

Na półkach: ,

Pomysł bardzo ciekawy, zapowiadała się naprawdę na fajne połączenie cyber-punka z wierzeniami słowiańskimi.. całość wyszła niestety mizernie. Mało wciągająca, dość płytka.

Pomysł bardzo ciekawy, zapowiadała się naprawdę na fajne połączenie cyber-punka z wierzeniami słowiańskimi.. całość wyszła niestety mizernie. Mało wciągająca, dość płytka.

Pokaż mimo to

avatar
1129
133

Na półkach: ,

Zaczyna się obiecująco, jednak w miarę rozwoju akcji kusząca magia gdzieś się ulatnia.. Mam mieszane uczucia.

Zaczyna się obiecująco, jednak w miarę rozwoju akcji kusząca magia gdzieś się ulatnia.. Mam mieszane uczucia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    148
  • Przeczytane
    115
  • Posiadam
    52
  • Fantastyka
    8
  • Ebooki
    3
  • Ulubione
    3
  • E-book
    3
  • Fantastyka polska
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Fantasy
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Herbata z kwiatem paproci


Podobne książki

Przeczytaj także