Urodziła się, wychowała i mieszka w Sosnowcu. Znak zodiaku — Bliźnięta. Cierpi na typowe dla tego znaku rozdwojenie osobowości. Na co dzień pracuje w dużej firmie ubezpieczeniowej, jest żoną, matką dorosłej córki, gospodynią domową; jednak jej zainteresowania znacznie wykraczają poza sprawy domowe. Kocha podróże, muzykę hard rockową, gry komputerowe i książki. W wolnych chwilach pisze. Jest autorką opowiadań fantastycznych i humoresek publikowanych w „Feniksie”, „Science Fiction”, „NOLu”, „Ultramarynie” i fanzinach.
Bardzo miła niespodzianka z tą Księgą Smoków. Generalnie nie przepadam za antologiami ale tym razem jestem prawdziwie zaskoczona poziomem i pomysłowością praktycznie wszystkich autorów, nawet tych których inne książki zdążyłam znielubieć i skrytykować.
Pośród wielu lśniących perełek mogę wymienić: opowiadanie Anny Brzezińskiej gdzie, oprócz uroczego smoka - kredensowej farfurki, zębiska szczerzy również nie kto inny jak tylko jedyna w swoim rodzaju babunia Jagódka, "Smoczy Biznes" Tomasza Kołodziejczaka, smakowity kąsek dla każdego kto miał przyjemność lub nieprzyjemność zetknąć się bliżej z marketingiem i zarządzaniem a także 'cegłą' Kotlera zwaną także 'biblią marketingu', oraz "Smok, dziewica i salwy burtowe" Marcina Mortki, urocze choć, podejrzewam, mocno nieślubne dzieciątko Piratów z Karaibów i Parku Jurajskiego.
Jeśli lubicie smoki i chcecie przeczytać coś lekkiego, zabawnego i zdecydowanie 'fantasy' tego lata, nie szukajcie dłużej.
Zbiór ten przyjemnie się czyta, choć nie są to opowiadania najwyższych - nomen omen - lotów, niektóre wydają się urwane i niedopowiedziane. Najbardziej podobały mi się opowiadania: "Szczeniak" (kapral Ciapek i jego kobiece wcielenie),"Zmiana" (elfy, orki, snale i inni),"Smoczy biznes" (smok Kotlet) oraz "Śmietnikowy dziadek i władca wszystkich smoków" (krótkie, ale w mojej ocenie kompletne).
Najmniej spodobały mi się "Łzy smoka", "I to minie" i "Raport z nawiedzonego miasta", choć są to oczywiście moje subiektywne doznania. Mimo wszystko polecam.