Cygan to Cygan
Znakomite romskie portrety Lidii Ostałowskiej po kilkunastu latach od pierwszego wydania wciąż nie tracą na aktualności. Niestety. Mimo upływu lat, zaangażowania prywatnych organizacji i międzynarodowych agend sytuacja Romów wciąż pozostaje zła, nierzadko zmieniła się na gorsze. Żadne z postkomunistycznych państw nie wypracowało dobrego modelu współistnienia z mniejszością romską, która - na co dzień niewidoczna - przypomina o sobie niemal wyłącznie w nagłówkach alarmujących newsów: deportacje z Francji, budowa gett na Słowacji, zakaz żebrania w Polsce. Cygan to Cygan pokazuje złożoność środowiska romskiego, na którą nakładają się mentalność gadziów i tożsamość narodowa państw, w których żyją Limalo, Marika, Ziutek, Badzio, Romek i wielu innych, z paszportem polskim, bułgarskim, serbskim, węgierskim...
"Jakże niezwykły jest świat Cyganów, o którym tak przejmująco opowiada Lidia Ostałowska! Ileż tu przewija się losów najdziwniejszych, ileż zdumiewających historii. Te świetne, napisane z pasją i humanizmem reportaże odsłaniają zagadkową i fascynującą rzeczywistość, w którą książka Ostałowskiej wciąga od pierwszej strony".
Ryszard Kapuściński
"Szczerze Państwu polecam niezmiernie ciekawą książkę Lidii Ostałowskiej Cygan to Cygan. Impresje dotyczące tajemniczego narodu, jego trudnej i tragicznej historii warte są przeczytania".
Jerzy Giedroyc
"Cyganów kojarzymy przede wszystkim z problemami socjalnymi i ekonomicznymi. Patrzymy na nich jak na niezintegrowanych ze społeczeństwem outsiderów, jak na niechcianych pariasów. Bardzo rzadko natomiast zauważamy w nich ludzi, współobywateli. Lidia Ostałowska w swojej książce opowiada o ludziach, o ich marzeniach, potrzebach i tragediach. Opowiada o tym niezwykle subtelnie, bez fałszywej sentymentalności, nie uderzając przy tym ani razu w niewłaściwy ton. Mistrzowskie dzieło".
Martin Pollack
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Cygan przyszedł ostatni, bo spał
W najnowszym numerze magazynu „Kontynenty” (nr 2, 2012) Lidia Ostałowska przywołuje pewien żart usłyszany na Węgrzech: „Idzie Cygan do pracy”. Koniec i kropka. Śmieszne? Niestosowne? A może po prostu chamskie?! Krótki „dowcip”, który w intencji twórcy prawdopodobnie stanowić miał esencję osobowości przeciętnego Cygana właśnie. Ależ to śmierdzi wyświechtanym stereotypem. Mało tego, to cholernie śmierdzi hipokryzją i fałszem. Europejski wyrzut sumienia, który traktuje największą diasporę pochodzenia indyjskiego jak przysłowiowego chłopca do bicia. Kradzieże, rozboje i inne podobne zdarzenia to w powszechnym mniemaniu wina Romów, Sinti i innym przedstawicieli tychże wędrownych grup. I owszem - często właśnie tak jest. Lecz może właśnie warto zapytać o przyczynę, poszukać źródła takiego zachowania. Skutki bowiem od razu rzucają się w oczy. Są też prostsze w ocenie. Wymagają mniej wysiłku. A motywy prawie nikogo nie interesują. No, może poza samymi zainteresowanymi i rewelacyjną w kunszcie dziennikarskim Lidią Ostałowską.
Bóg dzielił dobra między ludzi. Mówił: ty będziesz królem, ty pasterzem, ty szlachcicem. Cygan przyszedł ostatni, bo spał . Bóg rzekł: ty spłodzisz dzieci, będziesz śpiewał, tańczył, pił i jadł. Dlaczego Bogu tylko to zostało?
Opisując tradycje i życie Romów nie trudno otrzeć się o romantyczny banał. W historycznym ujęciu tejże społeczności przeciętny Europejczyk postrzega Cyganów jako wesołków przemieszczających się kolorowymi wozami, reprezentującymi niezależność i bezwarunkowa wolność. Śpiew i taniec, romanipen i Ederlezi. Gadzinowskie uproszczone wyobrażenie. A dziś?! Dziś ten sam przeciętniak, dumny potomek grackich filozofów widzi w nich przede wszystkim zagrożenie. W Polsce „brudasy” to Romowie. Słowo Cygan ma dla nas zasadniczo pejoratywne znaczenie. „Ocyganić” jest synonimem słowa oszukać. Zapominamy, my i nasi zachodni oraz wschodni sąsiedzi, że właśnie Cyganie są znaczącym członkiem, składową przeszłości Europy i równoprawnym uczestnikiem teraźniejszości. Zbyt ideowo i życzeniowo? Być może. O ile łatwiej być sędzią w sprawach problemów odległej Afryki czy Azji. A jednak Lidii Ostałowskiej udaje się ocena własnego podwórka. Nie wyrokowanie, ale całkiem racjonalna krytyka zastanej rzeczywistości. Ukłony dla reporterki – bo jakże trudno być prorokiem we własnym kulturowym gnieździe.
Należymy do społeczności, dla której liczą się prawa człowieka. We wspólnej pełnej zgiełku przestrzeni publicznej coraz wyraźniej przebija głos, że to nie my „gadziowie” – mamy zdecydować o przyszłości Romów.
Dzielna jest Lidia Ostałowska. Chociażby wspomnieć trud wypraw na wschód i zachód Europy, po to by dogłębnie poznać problemy Cyganów. Zaprawdę dzielna. To nie jest bowiem temat „chodliwy”. Najlepiej udawać, iż sporna kwestia nie istnieje. Tak jak staramy się nie dostrzegać żebrzących Romów na ulicach polskich miast. A jednak można. Polska reporterka to udowadnia. Udowadniają to także włoskie miasta, chociażby Padwa i Wenecja, które zamiast budować kolejne podmiejskie getta asymilują Sinti. Zamiast oskarżeń - pomoc. To naprawdę działa. Niech wstydzi się zatem Polska (Francja, Słowacja, Czechy…).
Po Ostałowską warto sięgnąć. Jej reportaże to kolejna, całkiem niezła lekcja pokory dla nas wybitnie „nieomylnych” Europejczyków a poza tym to nieprzeciętne doświadczenie obcowania z tekstem naprawdę niebagatelnym.
Monika Długa
Oceny
Książka na półkach
- 787
- 748
- 190
- 54
- 27
- 21
- 21
- 15
- 12
- 10
Cytaty
Bóg dzielił dobra między ludzi. Mówił: ty będziesz królem, ty pasterzem, ty szlachcicem. Cygan przyszedł ostatni, bo spał . Bóg rzekł: ty sp...
RozwińWieka Brytania nie jest krajem o miekkim sercu dla fałszywych poszukiwaczy azylu
OPINIE i DYSKUSJE
Raczej zbiór krótkich esejów/relacji o sytuacji życiowej Europejskich Romów około lat 90. niż solidnie opracowana analiza społeczno-psychologiczna - niemniej, przeczytałam książkę z zainteresowaniem i skończyłam ją z apetytem na więcej treści poruszających ten temat, więc zasadniczo bardziej polecam niż odradzam.
Raczej zbiór krótkich esejów/relacji o sytuacji życiowej Europejskich Romów około lat 90. niż solidnie opracowana analiza społeczno-psychologiczna - niemniej, przeczytałam książkę z zainteresowaniem i skończyłam ją z apetytem na więcej treści poruszających ten temat, więc zasadniczo bardziej polecam niż odradzam.
Pokaż mimo toKsiążka jak sam tytuł mówi- o Cyganach. Pochodzenie, jak żyją, gdzie żyją, jak są traktowani i postrzegani przez społeczeństwo oraz z jakimi problemami się zmagają w dzisiejszym świecie. Dobra.
Książka jak sam tytuł mówi- o Cyganach. Pochodzenie, jak żyją, gdzie żyją, jak są traktowani i postrzegani przez społeczeństwo oraz z jakimi problemami się zmagają w dzisiejszym świecie. Dobra.
Pokaż mimo toKsiążka Pani Lidii Ostałowskiej to reportaż przedstawiający portrety Romów, którzy nie tylko mierzą się z licznymi problemami społeczno - gospodarczymi. Ale także stereotypami na swój temat. To niezwykle przejmujące i skomplikowane świadectwo sytuacji Romów w Europie.
Książka Pani Lidii Ostałowskiej to reportaż przedstawiający portrety Romów, którzy nie tylko mierzą się z licznymi problemami społeczno - gospodarczymi. Ale także stereotypami na swój temat. To niezwykle przejmujące i skomplikowane świadectwo sytuacji Romów w Europie.
Pokaż mimo toA ta kura to jeszcze jakaś taka ruchawa, tylko szkoda ją dobijać. Obiad trzeba już gotować, bo czasu nie styknie, a wtedy z kochani nici. Przez żołądek do serca mężczyzny. Żołądek pusty, to i serce puste. I pościel zimna. A histeria na horyzoncie ostrzy pazurki i nawet ich nie pomaluje.
Ta kura gilga po udach. Kiesezeń w spódnicy wileka, ale dziurawa, to piórka wystają i smyrają. Tylko żeby sąsiadka się nie przyczepiła, że kokoszki brakuje i nie ma kto jajek wysiadywać. Niech se sama na nich siądzie tym tłustym dupskiem, to se zobaczy, jak to jest cały dzień przy dzieciach robić, a nikt nie chwali, że wspaniale się wpełnia obowiązki i jest się świetnym pracownikiem, za to awans i podwyżka się należą; za to, to co najwyżej “Jesteś najgorszą matką. Nikomu takiej nie życzę. Nienawidzę cię.” no i cała wypruta z żył krew w piach, żmija trędowata.
Ale rosołku z wody po kąpieli nawarzę. W talerzyku odświętnym okraszę skórką z paznokcia u nogi, za pazokciem u ręki coś wyskubię i zza zęba coś wygrzebię. Jak się z pietruszką pomiesza, chłop wpadnie na amen. A dzieci mnieć nie będę, już się nie dam nabrać. Jak on będzie pobąkiwał, to go zmienię. Ja już starzeć się nie będę, wędrówki jeszcze nie kończę.
A ta kura to jeszcze jakaś taka ruchawa, tylko szkoda ją dobijać. Obiad trzeba już gotować, bo czasu nie styknie, a wtedy z kochani nici. Przez żołądek do serca mężczyzny. Żołądek pusty, to i serce puste. I pościel zimna. A histeria na horyzoncie ostrzy pazurki i nawet ich nie pomaluje.
więcej Pokaż mimo toTa kura gilga po udach. Kiesezeń w spódnicy wileka, ale dziurawa, to piórka wystają i...
Sama xiążka, mam nadzieję, że się zdezaktualizowała, bo niektóre z textów wchodzących w jej skład powstały prawie 30 lat temu.
Mam takie dwa spostrzeżenia. Pierwsze, że skoro słowo "cygan" jest obecnie uważane za obraźliwe to czemu znalazło się w tytule? A drugie, że ten cały "romanipen" czyli swoisty kodex postępowania Romów sprawia, że ich życie erotyczne musi (musiało?) być niezwykle nudne i smutne.
Sama xiążka, mam nadzieję, że się zdezaktualizowała, bo niektóre z textów wchodzących w jej skład powstały prawie 30 lat temu.
więcej Pokaż mimo toMam takie dwa spostrzeżenia. Pierwsze, że skoro słowo "cygan" jest obecnie uważane za obraźliwe to czemu znalazło się w tytule? A drugie, że ten cały "romanipen" czyli swoisty kodex postępowania Romów sprawia, że ich życie erotyczne musi (musiało?)...
Reportaż z cyklu tych pozostawiających niedosyt. Podejmuje głównie tematy społeczno-historyczne, brakuje w nim natomiast informacji o kulturze, religii itp.
Przydałaby się nowa pozycja na rynku dla tych głodnych wiedzy o największej mniejszości etnicznej w Europie.
Reportaż z cyklu tych pozostawiających niedosyt. Podejmuje głównie tematy społeczno-historyczne, brakuje w nim natomiast informacji o kulturze, religii itp.
Pokaż mimo toPrzydałaby się nowa pozycja na rynku dla tych głodnych wiedzy o największej mniejszości etnicznej w Europie.
Ile razy można odgrzewać ten sam kotlet? Nie zauważyłam, że to trzecie wydanie, i to z 2012 roku, czyli też już przestarzałe. Pierwsze ukazało się w 2000 roku, a wywiady w nim zawarte pochodzą z końca lat 90-tych XX wieku! Poszerzenie ostatniego wydania z 2012 roku nie uwzględnia zmian, jakie zaszły w Polsce w organizacjach Romów np. w 2011 roku.
Autorka poszła na łatwiznę. Nie pokazuje, jak zmieniały się tradycyjne zajęcia Cyganów na przestrzeni wieków w miarę rozwoju rolnictwa i przemysłu (opisuje to Karl-Markus Gauß w „Psożercach ze Svini”),nie zajmuje wyraźnego stanowiska, na ile ich sytuacja zależy od nich samych, a na ile zawiniły państwa, zaniedbując pomoc dla nich. Nie podaje historii organizacji cygańskich w Polsce powojennej (pierwsza taka, Komitet Cygański , powstała w 1951 w Wałbrzychu, po niej było wiele innych). Nie podaje przykładów państw, gdzie mniejszość cygańska nie sprawia problemów, przynajmniej nie większych niż inne grupy ludnościowe. Nie sięga po źródła obcojęzyczne, których jest dużo. Bibliografia ubożuchna – zaledwie 9 pozycji, z tego 8 w języku polskim. Wystarczy chwytliwy tytuł, a wszystko się sprzeda! Wywiady chaotyczne, autorka skacze po krajach i okresach czasowych bez ładu i składu. Nieuważny czytelnik wyniesie z tej lektury potwierdzenie wszystkich negatywnych opinii o Cyganach (pozostanę przy tym niepoprawnym politycznie określeniu, bo obejmuje ono wszystkie klany rodzinne tej mniejszości narodowej, podczas gdy Sinti i Roma to tylko dwie największe rodziny, ale nie jedyne). Jeżeli są pokazane jakieś pozytywne próby organizowania się i walki o swoje prawa, to na ogół też zakończone niepowodzeniem. Zgroza, wywołująca w następnych pokoleniach Polaków uprzedzenia, choć o polskich Cyganach jest tu najmniej.
Tymczasem są kraje, które znakomicie dogadały się z tą mniejszością etniczną, i mam tu na myśli nie tylko parę włoskich miast, o których autorka wspomina. W Polsce na ponad 38 mln Polaków żyje około 25 tys. Cyganów. To niewiele, ułamek procenta. W XVI wieku przyszli Cyganie do Hiszpanii. Obecnie żyje ich tam ok. 600-800 tys. na 47 mln mieszkańców Hiszpanii. To ich największa mniejszość narodowa, a mimo to określenie „Gitano” (Cygan) nie ma znaczenia pejoratywnego. Hiszpania zainwestowała mnóstwo pieniędzy i włożyła dużo wysiłku, aby zapewnić im godziwe warunki życia i wykształcenie, i to zaowocowało. Z hiszpańskich Cyganów wyszło kilka światowych sław, jak Camarón de la Isla, śpiewak Flamenco, wielokrotnie nagradzany międzynarodowymi nagrodami czy piłkarz José Antonio Reyes, który grał w klubach pierwszej ligi i w reprezentacji narodowej.
Cyganie w Hiszpanii mają własne firmy, wykładają na uniwersytetach, prowadzą restauracje, szkoły tańca, zespoły muzyczne, nikt nimi nie gardzi. Polska mogłaby się od Hiszpanów uczyć, jak rozwiazać problemy z Cyganami, zamiast powielać uprzedzenia przy pomocy takich książek. Oczywiście wymaga to sporych nakładów finansowych, ale na dłuższa metę się opłaca.
Kogo interesuje ta tematyka, niech stara się sięgnąć do źródeł zagranicznych. Tę książkę zdecydowanie odradzam. Autorce daję zasłużoną pałę!
Ile razy można odgrzewać ten sam kotlet? Nie zauważyłam, że to trzecie wydanie, i to z 2012 roku, czyli też już przestarzałe. Pierwsze ukazało się w 2000 roku, a wywiady w nim zawarte pochodzą z końca lat 90-tych XX wieku! Poszerzenie ostatniego wydania z 2012 roku nie uwzględnia zmian, jakie zaszły w Polsce w organizacjach Romów np. w 2011 roku.
więcej Pokaż mimo toAutorka poszła na łatwiznę....
Srodze mnie ta książka rozczarowała. Miałam nadzieję dowiedzieć się z niej czegoś o Cyganach, o ich zwyczajach, wierzeniach albo zabobonach, przesądach, świętach, obrzędach, kodeksie prawnym itp... A dowiedziałam się, że to brudasy, złodzieje, niewykształcone lenie, z którymi są same kłopoty. Poza tym styl.. Totalny chaos. Nie polecam, bo nic ta pozycja nie wnosi. Lepiej poszukać czegoś lepszego na ten temat.
Srodze mnie ta książka rozczarowała. Miałam nadzieję dowiedzieć się z niej czegoś o Cyganach, o ich zwyczajach, wierzeniach albo zabobonach, przesądach, świętach, obrzędach, kodeksie prawnym itp... A dowiedziałam się, że to brudasy, złodzieje, niewykształcone lenie, z którymi są same kłopoty. Poza tym styl.. Totalny chaos. Nie polecam, bo nic ta pozycja nie wnosi. Lepiej...
więcej Pokaż mimo toMeandrująca opowieść o cygańskim świecie. Czasem bajkowa, czasem wulgarna, zwykle koncentrująca się na niełatwych sprawach. Dobre wrażenie popsuł w moich oczach ostatni rozdział - zbyt zaangażowany i patetyczny.
Meandrująca opowieść o cygańskim świecie. Czasem bajkowa, czasem wulgarna, zwykle koncentrująca się na niełatwych sprawach. Dobre wrażenie popsuł w moich oczach ostatni rozdział - zbyt zaangażowany i patetyczny.
Pokaż mimo toChaotyczna opowieść o chaotycznym życiu. Ja również spodziewałam się ciekawszych opisów zarówno folklorowo-historycznych jak i anegdotycznych. W niektórych momentach byłam wręcz zażenowana i przerzucałam dalej kartki.
Chaotyczna opowieść o chaotycznym życiu. Ja również spodziewałam się ciekawszych opisów zarówno folklorowo-historycznych jak i anegdotycznych. W niektórych momentach byłam wręcz zażenowana i przerzucałam dalej kartki.
Pokaż mimo to