-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-02-14
2023-12-03
2023-11-28
Dawno nie przeczytałam tak merytorycznej i konkretniej psychologicznej książki typu self-help. Bardzo adekwatne przykłady pacjentów i ich sytuacji, ale opisane krótko, treściwie - mają wspomóc zrozumienie sytuacji, a nie zagłębiać się w czyjąś historię. Bardzo dobrze opisane zagadnienia, bez zbędnych powtórzeń, świetne kwestionariusze i ostatni rozdział o dojrzałości emocjonalnej - niesamowity. Czuję, że będę często wracać do wielu aspektów, ponieważ bardzo często utożsamiałam się z opisami. Co ciekawe, wiele cech osób niedojrzałych emocjonalnie można odnieść do innych bliskich nam osób, niekoniecznie rodziców, i to również sprawia, że ta książka zyskuje na użyteczności. Polecajka stuprocentowa!
Dawno nie przeczytałam tak merytorycznej i konkretniej psychologicznej książki typu self-help. Bardzo adekwatne przykłady pacjentów i ich sytuacji, ale opisane krótko, treściwie - mają wspomóc zrozumienie sytuacji, a nie zagłębiać się w czyjąś historię. Bardzo dobrze opisane zagadnienia, bez zbędnych powtórzeń, świetne kwestionariusze i ostatni rozdział o dojrzałości...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-24
2023-09-22
2023-09-10
2023-08-27
2023-07-31
2023-07-22
2023-06-26
Wiele osób w recenzjach mówi o tym, jak autorka jest pełna sprzeczności, sama ocenia innych i nie szuka pomocy, a od innych wymaga zrozumienia.
A ja Wam powiem, że totalnie ją rozumiem. Właśnie o tym jest jej choroba i tak wygląda jej życie - nie może sobie poradzić z tym, jak inni ją oceniają, więc jej naturalną (co nie znaczy, że zdrową) reakcją jest szukanie uprawiedliwień dla siebie, wytykanie problemów innym, obwinianie ich. Kolejnych kilka stron i jest obrót sytuacji, bo Roxane mówi o tym, jak wie, że to tak naprawdę jej wina, jej problem, jak nienawidzi siebie niepotrafiącej się kontrolować. Ta książka jest o borykaniu się z problemem - czyli właśnie o natłoku myśli, o sprzecznościach, o nieuporządkowanym umyśle przechodzącym od skrajności w skrajność.
Roxan Gay uświadomiła mi trudy codzienności osoby otyłej, o których nie miałam pojęcia. Nie znajdziemy tutaj wielkiej przemiany i happy endu, czy też echa ciałopozytywności. Jest to opis życia z ogromnie zakorzenioną chorobą, która jest niemiłosiernie widoczna, paląca dla chorego, ale też kłująca w oczy dla społeczeństwa. Warto przeczytać. A Roxane życzę udania się na terapię i zaznania błogiego mentalnego i cielesnego spokoju.
Wiele osób w recenzjach mówi o tym, jak autorka jest pełna sprzeczności, sama ocenia innych i nie szuka pomocy, a od innych wymaga zrozumienia.
A ja Wam powiem, że totalnie ją rozumiem. Właśnie o tym jest jej choroba i tak wygląda jej życie - nie może sobie poradzić z tym, jak inni ją oceniają, więc jej naturalną (co nie znaczy, że zdrową) reakcją jest szukanie...
2023-06-30
2023-06-08
Jest to książka, dzięki której poczuje się, czym jest hygge, bardziej niż się dowie. W zasadzie nie jest to skomplikowane zjawisko, mieszkałam w Danii przez półtora roku, jest ono dla Duńczyków bardzo istotne, tylko w polskich realiach czasem trudne do osiągnięcia.
Jest to książka, dzięki której poczuje się, czym jest hygge, bardziej niż się dowie. W zasadzie nie jest to skomplikowane zjawisko, mieszkałam w Danii przez półtora roku, jest ono dla Duńczyków bardzo istotne, tylko w polskich realiach czasem trudne do osiągnięcia.
Pokaż mimo to2023-06-03
2021-02-28
2023-04-01
2022-06-28
2023-03-28
2023-03-19
2023-03-17
Nie mogłam się od niej oderwać. Wywołała we mnie niesamowicie wiele uczuć, znalazłam też ogrom wątków, z którymi mogłam się utożsamić. Nawet gdy bohaterka postępowała niemoralnie, towarzyszyły jej niskie czy mściwe myśli, gdy uciekała od swoich problemów w alkohol, całkowicie ją rozumiałam.
Jest mi bardzo przykro, że Jennette musiała przez to przejść. Jestem też bardzo szczęśliwa, że znalazła swój wewnętrzny spokój.
Nie mogłam się od niej oderwać. Wywołała we mnie niesamowicie wiele uczuć, znalazłam też ogrom wątków, z którymi mogłam się utożsamić. Nawet gdy bohaterka postępowała niemoralnie, towarzyszyły jej niskie czy mściwe myśli, gdy uciekała od swoich problemów w alkohol, całkowicie ją rozumiałam.
Jest mi bardzo przykro, że Jennette musiała przez to przejść. Jestem też bardzo...
Jako laikowi sci-fi bardzo mi się podobała. Bobów nie da się nie lubić. Zamysł na humor i podbój kosmosu za ich pomocą - genialny. Miejscami nużące robiły się kwestie polityki ziemi, ale pozostałe podboje i odkrycia w galaktykach bardzo interesujące. Lekko napisane.
Jako laikowi sci-fi bardzo mi się podobała. Bobów nie da się nie lubić. Zamysł na humor i podbój kosmosu za ich pomocą - genialny. Miejscami nużące robiły się kwestie polityki ziemi, ale pozostałe podboje i odkrycia w galaktykach bardzo interesujące. Lekko napisane.
Pokaż mimo to