Agnieszka

Profil użytkownika: Agnieszka

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 7 godzin temu
767
Przeczytanych
książek
12 165
Książek
w biblioteczce
656
Opinii
55 881
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Mam na imię Agnieszka, mam 38 lat. Uwielbiam czytać książki, i pisać o nich. Od maja 2012 roku roku recenzowałam na portalu Lubimy czytać i to właśnie stąd niektórzy z Was mogą mnie kojarzyć. Teraz tj.10.10.2017 roku nadszedł ten moment, kiedy poczułam, że chcę spróbować swoich sił w blogowaniu. Moje recenzje nie są jednak w żaden sposób profesjonalne. To, czym chcę się z Wami podzielić, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wrażenia na temat książek, które czytam. Jako że z zawodu i zamiłowania jestem psychologiem, uwielbiam czytać tytuły, które skłaniają do refleksji i przemyśleń, na długo zapadając w pamięć, głównie literaturę faktu z cyklu „Pisane przez życie”. Nie stronię również od kryminału, literatury współczesnej obyczajowej. Jestem otwarta na propozycję współpracy z wydawnictwami/portalami/autorami. Jeśli chcą Państwo żebym regularnie pisała opinie wydawanych przez Was pozycji literackich proszę o kontakt w wiadomości prywatnej.Zapraszam do odwiedzania mnie na blogu. :)

Opinie


Na półkach: , ,

"Uśpiona" Alicja Sinicka

Sen w życiu każdego człowieka odgrywa bardzo ważną rolę. Wszyscy doskonale wiemy, że pozwala nam odpocząć i naładować baterie przed czekającymi nas wyzwaniami, jakie stoją na naszej drodze w ciągu dnia. Warto jednak wiedzieć, że dla niektórych osób sen może być uciążliwy, a nawet stać się dla nich niebezpieczny. Doskonale wiedzą o tym osoby chorujące na narkolepsję, czyli nadmierną senność, paraliż i halucynacje przysenne oraz utrudniony sen nocny. W głębokiej fazie snu narkoleptyk staje się bezbronny, co może sprowadzić na taką osobę zagrożenie, którego ona sama nie będzie świadoma. Zapewne zastanawiacie się, dlaczego zdecydowałam się poruszyć dziś ten właśnie problem. Otóż stało się to za przyczyną przeczytanego przeze mnie w ostatnim czasie thrillera psychologicznego autorstwa Alicji Sinickiej „Uśpiona”, do którego napisania zainspirowała autorkę właśnie ta choroba.

Tytułowa uśpiona to Weronika Krzycka. Młoda kobieta, która ma narkolepsję. Jej życie to lawirowanie pomiędzy jawą i snem. Aby móc funkcjonować potrzebuje dwóch godzinnych drzemek w ciągu dnia. Tylko dzięki nim może utrzymać się na powierzchni swojej świadomości. Kiedy śpi, staje się bezbronna, a wykorzystuje to, o czym ona jeszcze nie wie ktoś, dla kogo stała się obsesją. Intruz zjawia się w sypialni Weroniki, kiedy ta zasypia. Teraz już nie wystarcza mu patrzenie na obiekt swoich pragnień. Chce czegoś więcej. Nasza bohaterka odczuwa niezrozumiały dla siebie lęk. Wokół niej dzieją się, wydawałoby się niepozorne rzeczy, które przypisuje swojej chorobie i halucynacjom, jakie towarzyszą jej na chwilę przed zaśnięciem, bądź tuż po przebudzeniu, zanim odzyska pełną świadomość. Jednak, czytając książkę, przekonacie się, że to dopiero preludium do koszmaru, przez jaki będzie musiała przejść kobieta. A wszystko zaczyna się w dniu, kiedy w jej domu rozgrywa się dramat, wskutek którego śmierć ponosi człowiek. Mimo że Weronika była wtedy w domu, nie jest w stanie opowiedzieć, jak to się stało, bo jak możecie się domyślać, kiedy doszło do tej tragedii, ona spała. Rozpoczyna się policyjne śledztwo. W głowie Werki rodzi się wiele pytań i wątpliwości, ale jedno wie na pewno. Dom, który kojarzy się z poczuciem bezpieczeństwa, właśnie przestał być bezpieczny.

Czytelnik, który sięgnie po tę powieść, od początku do końca stara się przede wszystkim odkryć, kim jest osoba, która sukcesywnie i powoli chce zawładnąć Weroniką i jej życiem. Nie zastanawiamy się przy tym, co nią kieruje, gdyż autorka tworząc tę historię, podzieliła fabułę tak, abyśmy nie tylko mogli być częścią życia głównej bohaterki, ale także mogli być obserwatorami wizyt jej prześladowcy w jej domu. Dzięki temu mamy możliwość niemalże zajrzeć do umysłu osoby owładniętej obsesją. Poznać jej chore myśli, emocje i uczucia. Przy czym możecie mi wierzyć, że do końca nie będziecie blisko odkrycia jej tożsamości. Chociaż pisarka niejednokrotnie pozwala swoim czytelnikom uwierzyć w to, że są o krok od rozwiązania zagadki. By ostatecznie wprawić nas w osłupienie i zupełnie zaskoczyć.

Zapewniam was kochani, że „Uśpioną” czytać będziecie z dużym zaangażowaniem i rosnącą ciekawością tego, co wydarzy się za chwile. To, co warto zaznaczyć to fakt, że w tej książce nie zabraknie tajemnic, sekretów, i kłamstw wynikających ze złożonych i trudnych relacji międzyludzkich, którym autorka poświęciła tutaj dużo uwagi. Na uznanie zasługuje również wkład pracy, jaką Alicja Sinicka włożyła w merytoryczne przygotowanie się do powstania tej książki. Przyznam szczerze, że do tej pory nie czytałam, żadnej powieści poruszającej temat narkolepsji, a na kartach tego tytułu została ona bardzo dokładnie zobrazowana. Jedyne czego mi zabrakło podczas czytania to napięcia. Poczucia mroku i strachu, Co według mnie w przypadku thrillerów psychologicznych jest bardzo ważne. Dlatego też nie mogę napisać, że była to najlepsza książka tej autorki, jaką czytałam. Nie zmienia to jednak faktu, że warto ją przeczytać i spędzić z nią naprawdę ciekawy czytelniczy czas.

[Materiał reklamowy] Zakup własny.
https://kocieczytanie.blogspot.com/2024/05/uspiona-alicja-sinicka.html

"Uśpiona" Alicja Sinicka

Sen w życiu każdego człowieka odgrywa bardzo ważną rolę. Wszyscy doskonale wiemy, że pozwala nam odpocząć i naładować baterie przed czekającymi nas wyzwaniami, jakie stoją na naszej drodze w ciągu dnia. Warto jednak wiedzieć, że dla niektórych osób sen może być uciążliwy, a nawet stać się dla nich niebezpieczny. Doskonale wiedzą o tym osoby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Proszę, pokochaj mnie, tato!" Marta Maciejewska / recenzja patronacka

Zaledwie dwa dni temu Marta Maciejewska oddała w ręce czytelników swoje najmłodsze literackie dziecko „Proszę, pokochaj mnie, tato!” Jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. A to dlatego, iż powieść ta jest kontynuacją wspaniałej historii opisanej na kartach książki „Proszę, pokochaj mnie, mamo!”, która wówczas przez wielu z nas, w tym także przeze mnie została uznana za jedną z najlepszych książek, jakie mieliśmy okazję przeczytać w minionym roku. Zapewne zgodzicie się ze mną, że tak wysoka poprzeczka w momencie pisania kontynuacji jest dla autora dużym wyzwaniem. Mając to na uwadze, nie mogłam doczekać się chwili, kiedy przystąpię do lektury i przekonam się, co tym razem przygotowała dla nas Marta. I już teraz mogę wam powiedzieć, że ta kontynuacja jest jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki. Jak to możliwe? Posłuchajcie zatem.

Ci z was, którzy czytaliście już pierwszą część tej dylogii, doskonale wiecie, że jej główna bohaterka, wtedy niespełna osiemnastoletnia dziewczyna Anka Zwolenkiewicz doświadczyła niewyobrażalnej krzywdy. Ktoś zniszczył ją i jej świat. Brutalnie odebrał nadzieję na spełnienie marzeń. Dziś, kiedy po raz kolejny wkraczamy w życie Anki, jest już dorosłą kobietą i wszystko wskazuje na to, iż życie wynagrodziło jej cierpienia, przez które przeszła. Teraz ma wszystko, a nawet o wiele więcej, niż kiedykolwiek mogłaby sobie wyobrazić. Wspólnie z kochającym i oddanym mężem wychowują dwójkę wspaniałych dzieci. Życie, jakie wiodą, jest spełnionym jej marzeniem, za które kobieta czuje ogromną wdzięczność. Szybko jednak przekonujemy się, że Anka robi wszystko, by właśnie w taki obraz jej życia uwierzyli wszyscy wokół. Tylko ona wie, że swoje szczęście zbudowała na kłamstwie. Wszak o człowieku wiemy tyle, ile sam zechce nam pokazać. W swoim sercu i pamięci skrywa sekrety, które postanowiła zabrać ze sobą do grobu. Teraz chce skupić się na rodzinie i wykorzystaniu szansy na spełnienie pragnień i ambicji zawodowych. Tylko czy, tak niestabilny fundament, który tworzą kłamstwa i tajemnice, może zapewnić podstawę dla trwałości szczęścia rodzinnego? To musicie sprawdzić już sami, czytając książkę, do czego każdego, kto teraz czyta moją recenzję, gorąco zachęcam.

Możecie mi wierzyć, że autorka nawet przez moment nie oszczędza swojej bohaterki. Jeszcze do niedawna, Anka była przekonana o tym, że udało jej się zamknąć bolesną i druzgocącą przeszłość. Teraz za wszelką cenę stara się by, prawda o niej nigdy nie ujrzała światłą dziennego, a ona sama nie chce do niej wracać. Nie wie jeszcze, że za chwilę bardzo dotkliwie przekona się, jak okrutna bywa ironia losu. Uświadomi jej, że demony przeszłości ciągle tkwią uśpione w jej wnętrzu, a ona będzie musiała stanąć z nimi oko w oko, walcząc o dobro najwyższe. Dobro własnego dziecka. A my czytelnicy będziemy przeżywać ten koszmar razem z nią.

Podobnie jak, miało to miejsce we wcześniejszej odsłonie tej historii, tak i tym razem ciężar wszelkich decyzji oraz dokonanych wyborów spada wyłącznie na barki Anki. Z tą różnicą, że dziś stawka jest o wiele wyższa, gdyż nie chodzi już wyłącznie o nią. Od tego, co zdecyduje, zależy przyszłość, a nawet życie najważniejszej dla niej istoty. Autorka stawia swoją bohaterkę w obliczu trudnego dylematu moralnego, który tak naprawdę dla matki, która dla swojego dziecka jest w stanie zrobić wszystko, tym dylematem przestaje być. I o tym właśnie w głównej mierze jest ta książka. Czytając ją, doświadczycie ogromnej siły miłości matki do dziecka, która bez wahania zdolna jest do największych poświęceń i ofiar, dla dziecka, które nosiła pod sercem. A jak się przekonacie podczas czytania książki, Anka będzie musiała znaleźć w sobie nadludzką siłę, aby zrobić to, co zrobić musi.

Na pewno jej decyzje i wybory podzielą czytelników, na tych którzy powiedzą, że będąc na jej miejscu, postąpiliby dokładnie tak samo i tych, którzy będą uważali, że mogła szukać innego wyjścia z sytuacji, w której się znalazła. Jednak uwierzcie mi, nie zrozumie jej wyłącznie ten, kto nie wie, co znaczy być matką. W życiu są bowiem sytuacje, kiedy tego wyboru niestety nie mamy i zmuszeni jesteśmy grać takimi kartami, jakie w danym momencie rozdał nam los. A ten niestety bywa bezlitosny.

Tak jak lektura „Proszę, pokochaj mnie, mamo!” rozłożyła mnie emocjonalnie na łopatki, tak ta część dosłownie wgniotła mnie w ziemię. Płakałam jak dziecko, czytając tę książkę. Ciężar i ból Anki stał się niemalże moim cierpieniem, ale jednocześnie nie mogłam oderwać się od czytania nawet na chwilę. Ja w pełni rozumiem decyzję bohaterki i przyznaję, że postąpiłabym dokładnie tak, jak ona, dlatego było mi strasznie ciężko ze świadomością bolesnych konsekwencji, jakie musiała ponosić za to, na co się zdecydowała. Piętrzące się kłamstwa wciągają ją niczym ruchome piaski, a ona z każdym dniem traci tych, którzy byli filarami jej szczęśliwego i bezpiecznego życia. Matczyne serce jednak wie, że nie mogła postąpić inaczej, a każde wypowiadane kłamstwo padło z jej ust, nie z myślą o sobie samej, ale po to, by chronić rodzinę. Koniecznie przeczytajcie tę niezwykle poruszającą, wstrząsającą i trafiającą wprost do serca każdego, kto zechce spędzić z nią swój wolny czas książkę, by przekonać się, czy zdruzgotane życie rodzinne Anki da się jeszcze poukładać. A przede wszystkim, zanim zaczniecie oceniać i ferować wyroki przemyślcie to wszystko, o czym przeczytacie w książce i zastanówcie się, czy ktokolwiek ma do tego prawo.

Przeżycia głównej bohaterki i jej najbliższych to jeszcze nie wszystko, o czym przeczytamy w książce. Jej wartością nadrzędną bez wątpienia jest moc tkwiąca w matczynej miłości. Marta przypomina nam jednak, że matka to nie tylko ta kobieta, która dziecko urodziła, ale także ta, która otworzyła swoje serce na dziecko, które z dużym prawdopodobieństwem nigdy wcześniej ciepła tej matczynej miłości nie zaznało. Ta, która je pokochała, otoczyła opieką, wychowała i stworzyła dla niego szczęśliwy dom. Autorka daje nam możliwość spojrzenia oczami kobiety, która matką być nie może na te, którym dar macierzyństwa został dany. Jednocześnie przywraca tym kobietom nadzieję, jaką niesie ze sobą adopcja.

„Proszę, pokochaj mnie tato!” to książka, o której mogłabym pisać wam bez końca, ale jednocześnie wiem, że nie mogę napisać zbyt wiele, nie tylko dlatego, że nie chcę zdradzić wam za dużo, ale przede wszystkim dlatego, że ciągle mam wrażenie, iż niezależnie od tego, co wam o niej napiszę, będzie to niczym w porównaniu do tego, czego doświadczycie i co przeżyjecie, sami zagłębiając się w tę historię. Bo tej książki się nie czyta, ją się przeżywa. I choć wzbudza w nas ogrom silnych, trudnych, a chwilami wręcz miażdżących nas emocji, to chcę, aby wybrzmiało to, iż jest to powieść bardzo wartościowa i potrzebna społecznie. Życiowość i autentyzm wszystkiego, o czym napisała Marta, sprawi, że wiele kobiet odnajdzie w niej cząstkę swoich przeżyć, kiedy to nic poza dobrem ich dziecka nie miało znaczenia. Kiedy właśnie dla niego poświęciły wszystko, by stoczyć najtrudniejszą walkę w swoim życiu.

PATRONAT MEDIALNY BLOGA KOCIE CZYTANIE.

https://kocieczytanie.blogspot.com/2024/04/prosze-pokochaj-mnie-tato-marta.html

"Proszę, pokochaj mnie, tato!" Marta Maciejewska / recenzja patronacka

Zaledwie dwa dni temu Marta Maciejewska oddała w ręce czytelników swoje najmłodsze literackie dziecko „Proszę, pokochaj mnie, tato!” Jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. A to dlatego, iż powieść ta jest kontynuacją wspaniałej historii opisanej na kartach książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nuda jest tym, na co najczęściej narzekają dzieci. Kiedy we wspomnieniach wracam do lat dzieciństwa, doskonale pamiętam, jak wiele razy skarżyłam się mojej mamie, że mieszkając na wsi, nie mam możliwości ciekawego spędzenia czasu. Bardzo długo trwałam w przekonaniu, że gdybym mieszkała w mieście, moja dziecięca codzienność byłaby o wiele ciekawsza. Drogie dzieci, bo to głównie do was zwracam się tym razem, dziś już wiem, że to nie prawda. Niezależnie od tego, czy mieszkamy w mieście, czy na wsi przygoda może spotkać nas wszędzie. Przekonała się o tym główna bohaterka powieści przygodowej „Wszystko się może zdarzyć”, którą z myślą o swoich małych czytelnikach napisała autorka Elżbieta Stępień.

Małgosia, bo to o niej mowa właśnie rozpoczyna wakacje. Nie cieszy się jednak z tego, gdyż wszyscy gdzieś wyjechali, a ona jest przekonana, że wspólnie z siostrą spędzą kolejne nudne wakacje na wsi. Nie wie jeszcze, w jak wielkim jest błędzie. Tegorocznych wakacji na pewno nigdy nie zapomni. Wkrótce przekona się, że będą one magiczne, a ona sama przeżyje coś niesamowitego. Uwierzy w to, co niewiarygodne i pozna to, co niewyobrażalne.

A wszystko miało swój początek podczas wydawałoby się, zwykłej burzy. Jednak każdy, kto przeczyta książkę, przekona się, że wbrew pozorom, nie była to burza, jakich wiele. To właśnie ona sprowadzi na naszą planetę gości z innego wymiaru, którzy pojawią się w życiu dziewczynki. Ta niezwykła znajomość sprawi, że nasza bohaterka pozna światy o istnieniu, których my ludzie nie mamy pojęcia. Magiczny pyłek przeniesie Małgosię i jej przyjaciół do świata Axela. Chłopca, w którego świecie rośliny i zwierzęta mówią, a ludzie żyją z nimi w symbiozie. Wszyscy wzajemnie się wspierają i pomagają sobie. To w połączeniu ze szczyptą magii sprawia, że tutaj wszystko jest możliwe. Zachęcam was kochane dzieci do tego, abyście i wy dołączyli do waszych książkowych przyjaciół i wspólnie z nimi przeżyli pełną emocji podróż, podczas której poznacie przyjazne smoki i wyjątkową starą Lipę oraz podobnie jak Małgosia będziecie mogli nawiązać wielowymiarowe przyjaźnie.

Bądźcie jednak ostrożni, bo choć jest to bardzo przyjazna kraina, to jest ktoś, kto zagraża jej bezpieczeństwu. Kierowany chciwością i rządzą władzy absolutnej Amadeus może zniszczyć świat Alexa. Zdradzę wam, że to właśnie Małgosia okaże się jedyną osobą, która może pomóc w tej trudnej sytuacji. Koniecznie przeczytajcie książkę i sprawdźcie, czy znajdzie w sobie odwagę, by ratować ten niezwykły świat, a także czy się to uda.

Tutaj spełniają się marzenia i Małgosi dane będzie spełnić jedno z nich. Jednocześnie będzie musiała dokonać pewnego wyboru i podjąć niełatwą decyzją. Jest coś, czego bardzo pragnie, ale wie, że jeśli poświęci ofiarowany jej prezent na rzecz kogoś innego może na zawsze odmienić życie tej osoby, czyniąc je szczęśliwym. Na pewno jesteście ciekawi, co zdecyduje nasza bohaterka, więc musicie niezwłocznie przeczytać książkę.

„Wszystko się może zdarzyć” to bardzo wciągająca i angażująca młodego czytelnika w bieg toczących się na jej kartach wydarzeń książka. Choć jest adresowana do dzieci, to jednak śmiało można ją uznać za powieść familijną. Rodzice na pewno również przeczytają ją z ogromną przyjemnością ze swoimi pociechami. Macie moje słowo, że przygody grupy przyjaciół zafascynują całą rodzinę, a ciekawość tego, co wydarzy się za chwilę będzie rosła z każdą przeczytaną stroną książki.

Drodzy rodzice, z pewnością przykładacie dużą wagę do tego, aby do rąk waszych latorośli trafiały wartościowe książki. Takie, które nie tylko dostarczą im przyjemności z czytania, ale także takie, w których odnajdą cenne życiowe wartości, a autor zwróci ich uwagę na to, co naprawdę ważne. I zapewniam was, że „Wszystko się może zdarzyć" niewątpliwie taką książką jest. Autorka zwraca uwagę na kwestię ochrony środowiska. W książkowej rzeczywistości widzimy jak dbałość o rośliny jest tutaj ważna. Jak bardzo są one tutaj cenne. Podczas gdy niestety w naszym świecie, to właśnie głównie człowiek niszczy przyrodę. Ponadto w swojej książce Ela ukazuje ogromną moc przyjaźni i siły, jaka w niej drzemie. Na uwagę zasługuje również aspekt tego, jak bardzo może zmienić się człowiek, kiedy w życiu doświadczy naprawdę trudnych przeżyć. To piękna i poruszająca powieść, która na zasadzie kontrastu pokaże dziecku jak wiele dobrego może przynieść okazanie serca drugiej osobie. Dobry uczynek i bezinteresowny gest serca mają w sobie wielką moc. Z drugiej strony pisarka przemawia do świadomości dziecka pokazując jak wiele złego dzieje się wtedy kiedy jesteśmy chciwi i nie myśląc o innych chcemy zagarnąć wszystko dla siebie. To powieść, która da do myślenia nie tylko dzieciom, ale także skłoni do przemyśleń ich opiekunów. Bez wątpienia stanie się impulsem do wielu ważnych i ciekawych rodzinnych rozmów.

Śmiało mogę przyznać, że ta książka we mnie samej obudziła wewnętrzne dziecko, które staram się w sobie pielęgnować. Po jej przeczytaniu wspólne z siostrzeńcami zupełnie inaczej spojrzeliśmy na otaczający nas świat, na przyrodę. Na co dzień bowiem nie myślimy o tym, że przyroda żyje, czuje i przez postępowanie nas ludzi cierpi. Ze mną i moim siostrzeńcami ta barwna historia zostanie na bardzo długo. Książeczka zajmie szczególne miejsce na naszej półeczce z literaturą dziecięcą i na pewno niejednokrotnie będziemy do niej wracać. Cieszę się, że mogę promować i polecać wam tak wspaniałe książki.

PATRONAT MEDIALNY BLOGA KOCIE CZYTANIE.
[Materiał reklamowy] Autorka Elżbieta Stępień

https://kocieczytanie.blogspot.com/2024/04/wszystko-sie-moze-zdarzyc-elzbieta_24.html

Nuda jest tym, na co najczęściej narzekają dzieci. Kiedy we wspomnieniach wracam do lat dzieciństwa, doskonale pamiętam, jak wiele razy skarżyłam się mojej mamie, że mieszkając na wsi, nie mam możliwości ciekawego spędzenia czasu. Bardzo długo trwałam w przekonaniu, że gdybym mieszkała w mieście, moja dziecięca codzienność byłaby o wiele ciekawsza. Drogie dzieci, bo to...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Agnieszka Kaniuk

z ostatnich 3 m-cy
Agnieszka Kaniuk
2024-05-05 16:47:39
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Uśpiona na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-05-05 16:47:39
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Uśpiona na
7 / 10
i dodała opinię:

"Uśpiona" Alicja Sinicka

Sen w życiu każdego człowieka odgrywa bardzo ważną rolę. Wszyscy doskonale wiemy, że pozwala nam odpocząć i naładować baterie przed czekającymi nas wyzwaniami, jakie stoją na naszej drodze w ciągu dnia. Warto jednak wiedzieć, że dla niektórych osób sen m...

Rozwiń Rozwiń
Uśpiona Alicja Sinicka
Średnia ocena:
7.1 / 10
1396 ocen
Agnieszka Kaniuk
2024-04-27 17:51:30
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Proszę, pokochaj mnie, Tato! na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 17:51:30
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Proszę, pokochaj mnie, Tato! na
10 / 10
i dodała opinię:

"Proszę, pokochaj mnie, tato!" Marta Maciejewska / recenzja patronacka

Zaledwie dwa dni temu Marta Maciejewska oddała w ręce czytelników swoje najmłodsze literackie dziecko „Proszę, pokochaj mnie, tato!” Jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. A ...

Rozwiń Rozwiń
Proszę, pokochaj mnie, Tato! Marta Maciejewska
Średnia ocena:
8.9 / 10
12 ocen
Agnieszka Kaniuk
2024-04-24 19:49:39
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Wszystko się może zdarzyć na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-24 19:49:39
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Wszystko się może zdarzyć na
10 / 10
i dodała opinię:

Nuda jest tym, na co najczęściej narzekają dzieci. Kiedy we wspomnieniach wracam do lat dzieciństwa, doskonale pamiętam, jak wiele razy skarżyłam się mojej mamie, że mieszkając na wsi, nie mam możliwości ciekawego spędzenia czasu. Bardzo długo trwałam w przekonaniu, że gdybym mieszkała w m...

Rozwiń Rozwiń
Agnieszka Kaniuk
2024-04-22 18:40:39
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę A gdybyś musiał zabić? na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-04-22 18:40:39
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę A gdybyś musiał zabić? na
9 / 10
i dodała opinię:

"A gdybyś musiał zabić?" Karolina Osińska - Marcińczyk

Jesteś dobrym człowiekiem i nigdy nikogo byś nie skrzywdził, ale ktoś inny może zadecydować za ciebie i choć jeszcze o tym nie wiesz, za chwilę staniesz się narzędziem w rękach kogoś, kto chce zrealizować swój perfekcyjnie p...

Rozwiń Rozwiń
Agnieszka Kaniuk
2024-04-18 22:16:22
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Srebrne wrzeciono na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-18 22:16:22
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Srebrne wrzeciono na
10 / 10
i dodała opinię:

"Srebrne wrzeciono" Ewa Sobieniewska

Życie nas kobiet nigdy nie było łatwe. Już dzieje historii pokazują, jak trudno było nam żyć w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Zakuwając nas w kajdany konwenansów i bezwzględnego posłuszeństwa sprowadzali kobietę do roli posłusznej żony ...

Rozwiń Rozwiń
Srebrne wrzeciono Ewa Sobieniewska
Średnia ocena:
8.1 / 10
202 ocen
Agnieszka Kaniuk
2024-04-13 20:38:13
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Lucyna. Zerwana nić na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-13 20:38:13
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Lucyna. Zerwana nić na
10 / 10
i dodała opinię:

Lucyna. Zerwana nić" Anna Stryjewska/ Recenzja patronacka

Nie wierzę w przypadki. Ufam, że wszystko, co dzieje się w naszym życiu, dzieje się po coś. A szczególnie ludzie, których spotykamy na swojej życiowej drodze, nie pojawiają się na niej bez powodu. Myślę, że zgodzi się ze mną a...

Rozwiń Rozwiń
Lucyna. Zerwana nić Anna Stryjewska
Średnia ocena:
8.4 / 10
13 ocen
Agnieszka Kaniuk
2024-04-09 23:32:49
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Gdzie jest moja żona? na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-09 23:32:49
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Gdzie jest moja żona? na
10 / 10
i dodała opinię:

"Gdzie jest moja żona?" Anna Matusiak/ recenzja przedpremierowa

Miłość to piękne uczucie, którego siła może pokonać wszelkie przeciwności losu, ale może także okazać się dla nas zgubna, gdyż, jak mówi przysłowie, bywa ślepa, a więc zakochanej osobie potrafi przysłonić prawdę o ...

Rozwiń Rozwiń
Agnieszka Kaniuk
2024-04-05 18:37:50
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Wiele do stracenia. Cienie przeszłości na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-05 18:37:50
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Wiele do stracenia. Cienie przeszłości na
10 / 10
i dodała opinię:

Wiele do stracenia. Cienie przeszłości" Marek Marcinowski/ Recenzja patronacka przedpremierowa

Już 16 kwietnia 2024 roku Marek Marcinowski - profil autorski na kartach swojej najnowszej powieści „Wiele do stracenia. Cienie przeszłości”, ponownie zabierze nas do bezwzględnego świata ...

Rozwiń Rozwiń
Agnieszka Kaniuk
2024-04-02 18:17:47
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Zaginiony chłopiec na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-04-02 18:17:47
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Zaginiony chłopiec na
8 / 10
i dodała opinię:

" Zaginiony chłopiec" Nicole Trope

Tym razem moi kochani opowiem wam o książce, która, jak przyznaje sama jej autorka Nicole Trope, jest odzwierciedleniem jej lęków i obaw. W liście pozostawionym przez pisarkę do jej czytelników przyznaje ona, że pisze o tym, czego się boi. W „Z...

Rozwiń Rozwiń
Zaginiony chłopiec Nicole Trope
Średnia ocena:
7.6 / 10
423 ocen
Agnieszka Kaniuk
2024-03-28 16:08:20
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Dbam o ząbki na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-03-28 16:08:20
Agnieszka Kaniuk oceniła książkę Dbam o ząbki na
10 / 10
i dodała opinię:

"Dbam o ząbki" Marek Marcinowski - recenzja patronacka przedpremierowa

Każdy rodzic wie, jak bardzo ważne jest, aby nasze dzieci nauczyły się, prawidłowej higieny jamy ustnej i aby dbanie o nią stało się dla nich codziennym nawykiem. Jednak także rodzic wie najlepiej, jak trudny...

Rozwiń Rozwiń
Dbam o ząbki Marek Marcinowski
Średnia ocena:
9.9 / 10
7 ocen

ulubieni autorzy [34]

Sylwia Trojanowska
Ocena książek:
7,5 / 10
19 książek
6 cykli
126 fanów
Cathy Glass
Ocena książek:
7,6 / 10
31 książek
1 cykl
Pisze książki z:
312 fanów
Wanda Szymanowska
Ocena książek:
8,2 / 10
4 książki
0 cykli
5 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Wisława Szymborska Nic dwa razy: Wybór wierszy - Nothing Twice: Selected Poems Zobacz więcej
Winston Groom Forrest Gump Zobacz więcej
William Wharton Tato Zobacz więcej
Phil Bosmans - Zobacz więcej
Janusz Leon Wiśniewski Samotność w Sieci Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Jodi Picoult Dziesiąty krąg Zobacz więcej
Dorota Schrammek Horyzonty uczuć Zobacz więcej
Adriana Rak Uwikłani. Tom 1 Zobacz więcej
Adriana Rak Uwikłani. Tom 1 Zobacz więcej
Adriana Rak Uwikłani. Tom 1 Zobacz więcej
Anna Stryjewska Albański motyl Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
767
książek
Średnio w roku
przeczytane
55
książek
Opinie były
pomocne
55 881
razy
W sumie
wystawione
739
ocen ze średnią 8,3

Spędzone
na czytaniu
3 986
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
49
minut
W sumie
dodane
6
cytatów
W sumie
dodane
30
książek [+ Dodaj]