-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2016-09-26
2016-04-20
2016-02-07
2016-01-31
Od samego początku byłam przygotowana, że to nie będzie to samo. Mimo wszystko, książka wyszła spod pióra innego autora i nie wierzyłam, by mogła być tak samo dobra jak trzy poprzednie części. A jednak "co nas nie zabije" przypomniała mi fantastyczny klimat serii millennium, wciągnęła tak samo jak poprzednie części, uśmiechnęłam się znów obserwując dobrze znanych sobie bohaterów. Może jest to najsłabsza część, ale i tak chciałabym, jeśli kiedykolwiek wyjdą, kolejne części. Jeśli tęsknicie za Lisbeth i Mikaelem, to polecam przeczytać. Wciąż są fantastyczni.
Od samego początku byłam przygotowana, że to nie będzie to samo. Mimo wszystko, książka wyszła spod pióra innego autora i nie wierzyłam, by mogła być tak samo dobra jak trzy poprzednie części. A jednak "co nas nie zabije" przypomniała mi fantastyczny klimat serii millennium, wciągnęła tak samo jak poprzednie części, uśmiechnęłam się znów obserwując dobrze znanych sobie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-04
Wszyscy doskonale rozumiemy Liesel. My też uciekamy od rzeczywistości w świat książek. Dlatego tak bliska nam się ona wydaje. Kibicujemy jej an każdym kroku, i choć jej opowieść jest dramatyczna i przerażająca, przez większość historii tego nie odczuwamy. To dzięki szczęściu jakie płynie z przebywania z innymi, bliskimi dla Liesel osobami.
Sama książka zasługuje na wyróżnienie chociażby dlatego, że jej narratorem jest Śmierć. Genialny i jakże okrutny pomysł!
Smutna opowieść, która mówi o wspaniałych ludziach. Nie wszyscy Niemcy byli źle. Oni też cierpieli.
Jedno mnie tylko nie zadowala w tej książce... Że prawdopodobnie do końca życia będę znała datę narodzin Adolfa Hitlera.
Wszyscy doskonale rozumiemy Liesel. My też uciekamy od rzeczywistości w świat książek. Dlatego tak bliska nam się ona wydaje. Kibicujemy jej an każdym kroku, i choć jej opowieść jest dramatyczna i przerażająca, przez większość historii tego nie odczuwamy. To dzięki szczęściu jakie płynie z przebywania z innymi, bliskimi dla Liesel osobami.
Sama książka zasługuje na...
2016-01-01
Książka, która sprawia, że chcemy być dobrzy. Chcemy robić małe, dobre rzeczy. Pytanie tylko, czy będziemy czekać na asy, czy sami zaczniemy działać.
Książka, która sprawia, że chcemy być dobrzy. Chcemy robić małe, dobre rzeczy. Pytanie tylko, czy będziemy czekać na asy, czy sami zaczniemy działać.
Pokaż mimo to2015-12-30
King świetnie opisuje świat z perspektywy dziecka. Niesamowicie przeplata to co realne, z tym co wydaje się nam niemożliwe. Aż sami zaczynamy w to wierzyć. Pragniemy lśnić, choć się tego boimy. Boimy się tego co skrywa historia Panoramy. Odkładamy książkę i chodząc po domu upewniamy się, że światło jest włączone. Dla mnie to najlepsza recenzja tej książki.
King świetnie opisuje świat z perspektywy dziecka. Niesamowicie przeplata to co realne, z tym co wydaje się nam niemożliwe. Aż sami zaczynamy w to wierzyć. Pragniemy lśnić, choć się tego boimy. Boimy się tego co skrywa historia Panoramy. Odkładamy książkę i chodząc po domu upewniamy się, że światło jest włączone. Dla mnie to najlepsza recenzja tej książki.
Pokaż mimo to2015-12-03
Bardzo trudno w dzisiejszych czasach stawiać pytajniki. O wiele łatwiej kliknąć małą, ale stanowczą kropkę. Niby niewielka różnica, ale jednak...
Ta książka to próba pokazania, że nic nie jest czarno-białe. Nie ma "wszyscy" nie ma "oni". Generalizowanie nie jest dobre.
Trudne i smutne tematy, niesamowite miejsca i ludzie, podróż po całym świecie.
Czyta się świetnie; później patrzy się na świat jakoś inaczej.
Bardzo trudno w dzisiejszych czasach stawiać pytajniki. O wiele łatwiej kliknąć małą, ale stanowczą kropkę. Niby niewielka różnica, ale jednak...
Ta książka to próba pokazania, że nic nie jest czarno-białe. Nie ma "wszyscy" nie ma "oni". Generalizowanie nie jest dobre.
Trudne i smutne tematy, niesamowite miejsca i ludzie, podróż po całym świecie.
Czyta się świetnie;...
Idealne książka dla ludzi, którzy kochają czytać. Miło pomyśleć, że istnieją książki przeznaczone tylko dla nas. Aż chce się wyruszyć do najbliższej księgarni by poszukać jakiejś swojej.
Niesamowita, ciepła opowieść o radzeniu sobie ze stratą i o wielkich krokach.
Idealne książka dla ludzi, którzy kochają czytać. Miło pomyśleć, że istnieją książki przeznaczone tylko dla nas. Aż chce się wyruszyć do najbliższej księgarni by poszukać jakiejś swojej.
Niesamowita, ciepła opowieść o radzeniu sobie ze stratą i o wielkich krokach.
Bardzo się cieszę, że King postanowił opisać dalsze przygody Dannego. Lektura tej książki uświadomiła mi, że uwielbiam Kinga, za to w jaki sposób kreuje świat, przedstawia bohaterów, wiąże ich z nami i wywołuje dreszcze na naszych plecach.
Bardzo się cieszę, że King postanowił opisać dalsze przygody Dannego. Lektura tej książki uświadomiła mi, że uwielbiam Kinga, za to w jaki sposób kreuje świat, przedstawia bohaterów, wiąże ich z nami i wywołuje dreszcze na naszych plecach.
Pokaż mimo to