-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać247
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-04-20
2024-03-24
Nigdy nie sięgam dobrowolnie po fantastykę w literaturze ale ta baśń pochłonęła mój umysł w całości. Cudownie poprowadzona opowieść, realizm magiczny, a wręcz czasami majaki niemalże narkotyczne. Kontrowersyjne wydarzenia historyczne, tło społeczne na polskiej wsi XIX wieku, wybitny język i stylistyka. Perełka.
Nigdy nie sięgam dobrowolnie po fantastykę w literaturze ale ta baśń pochłonęła mój umysł w całości. Cudownie poprowadzona opowieść, realizm magiczny, a wręcz czasami majaki niemalże narkotyczne. Kontrowersyjne wydarzenia historyczne, tło społeczne na polskiej wsi XIX wieku, wybitny język i stylistyka. Perełka.
Pokaż mimo to2024-02-08
Książka tak komfortowa jak leżenie pod pierzyną u Babci, bez zmartwień i trosk. Uwielbiam jak Ota Pavel opisuje rzeczywistość i jak zmyślnie przemyca do niej trudną historię, niby mimochodem. Romantyzowanie dzieciństwa, pochwała przyrody,
Jedzenia i przyjemności wszelakich.
Książka tak komfortowa jak leżenie pod pierzyną u Babci, bez zmartwień i trosk. Uwielbiam jak Ota Pavel opisuje rzeczywistość i jak zmyślnie przemyca do niej trudną historię, niby mimochodem. Romantyzowanie dzieciństwa, pochwała przyrody,
Jedzenia i przyjemności wszelakich.
2024-01-03
Piękne, czułe słowa o najbliższej osobie. Każdego z nas czeka porządkowanie rzeczy po zmarłym rodzicu; jest to moment przejmujący i trudny. Wicha stawia pomnik zwykłej kobiecie, ale niezwykłej dla Niego. Świetna literatura.
Piękne, czułe słowa o najbliższej osobie. Każdego z nas czeka porządkowanie rzeczy po zmarłym rodzicu; jest to moment przejmujący i trudny. Wicha stawia pomnik zwykłej kobiecie, ale niezwykłej dla Niego. Świetna literatura.
Pokaż mimo to2023-11-21
Przeczytałam, odłożyłam i mam wrażenie, że będę sięgać po nią w różnych momentach związkowych. Z pewnością najlepiej czytać rozdziały zgodnie ze swoim obecnym „statusem” - mamy część o singielstwie, związku i rozstaniu. Książka będzie bardzo kojąca dla Idiotek szukających bezpiecznej przestrzeni po rozstaniu. A dla młodszych osób, wchodzących w zagmatwany świat relacji - pozycja obowiązkowa, kupcie swoim córkom i synom. Forma podcastu jednak nieco bardziej mi pasuje.
Przeczytałam, odłożyłam i mam wrażenie, że będę sięgać po nią w różnych momentach związkowych. Z pewnością najlepiej czytać rozdziały zgodnie ze swoim obecnym „statusem” - mamy część o singielstwie, związku i rozstaniu. Książka będzie bardzo kojąca dla Idiotek szukających bezpiecznej przestrzeni po rozstaniu. A dla młodszych osób, wchodzących w zagmatwany świat relacji -...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-30
Dylu, dylu, dylu na badylu… Opowiadania z tego zbioru są przezabawne, inteligentne, pełne absurdu (obviously), bardzo przystępne jak na Gombro. Styl pisarza w Bakakaju nie jest jeszcze do końca skrystalizowany, oczywiście możemy zobaczyć co go pociąga i nad czym rozprawia ale nie jest to jeszcze jego ostateczna forma.
Dylu, dylu, dylu na badylu… Opowiadania z tego zbioru są przezabawne, inteligentne, pełne absurdu (obviously), bardzo przystępne jak na Gombro. Styl pisarza w Bakakaju nie jest jeszcze do końca skrystalizowany, oczywiście możemy zobaczyć co go pociąga i nad czym rozprawia ale nie jest to jeszcze jego ostateczna forma.
Pokaż mimo to2023-09-29
Niech mnie przeklną, ale czuję w Masłowskiej vibe Gombrowicza i oczywiście - kocham to! Cóż za uczta, momentami ciężka do przebrnięcia, momentami płynie się tą rzeką absurdu i nawet nie trzeba wiosłować.
Niech mnie przeklną, ale czuję w Masłowskiej vibe Gombrowicza i oczywiście - kocham to! Cóż za uczta, momentami ciężka do przebrnięcia, momentami płynie się tą rzeką absurdu i nawet nie trzeba wiosłować.
Pokaż mimo to2023-09-28
Nie sądziłam, że osobliwy styl pisarki, który najpierw niesamowicie mi przeszkadzał, po kilkunastu stronach pozwoli mi mocniej wejść w świat janykippo. Poruszająca, mroczna, nie dająca zbyt wielkiej nadziei, opowieść o traumie i bagażu.
Nie sądziłam, że osobliwy styl pisarki, który najpierw niesamowicie mi przeszkadzał, po kilkunastu stronach pozwoli mi mocniej wejść w świat janykippo. Poruszająca, mroczna, nie dająca zbyt wielkiej nadziei, opowieść o traumie i bagażu.
Pokaż mimo to2023-07-07
Na przemian odpycha i fascynuje, na pewno nie pozostawi nikogo bez uczuć wobec treści. Obraz współczesnego społeczeństwa maluje się raczej w ciemnych barwach.
Na przemian odpycha i fascynuje, na pewno nie pozostawi nikogo bez uczuć wobec treści. Obraz współczesnego społeczeństwa maluje się raczej w ciemnych barwach.
Pokaż mimo to2023-04-18
Czegoś mi zabrakło - reportaż nie odpowiada do końca na pytanie co konkretnie wydarzyło się w Dębrzynie. Nie chcę wyrokować czy jest to wina autora, dobrze wiemy, że zamiatanie pod dywan niewygodnych brudów z historii Polski jest powszechne więc być może ustalenie konkretów było po prostu niewykonalne. Sam temat ważny i na pewno nie zasługuje na pominięcie.
Czegoś mi zabrakło - reportaż nie odpowiada do końca na pytanie co konkretnie wydarzyło się w Dębrzynie. Nie chcę wyrokować czy jest to wina autora, dobrze wiemy, że zamiatanie pod dywan niewygodnych brudów z historii Polski jest powszechne więc być może ustalenie konkretów było po prostu niewykonalne. Sam temat ważny i na pewno nie zasługuje na pominięcie.
Pokaż mimo to
Żałuję, że nie przeczytałam Szklanego Klosza w liceum, na pewno mój młody umysł, który bywał nader często w kloszu, rezonowałby z książką na wysokim poziomie. Czytając w wieku +30, doceniam dosadny opis depresji, szczególnie uderzył mnie moment powrotu ze stypendium i popadania w co raz czarniejszą otchłań. Brakuje trochę głębszych przemyśleń, rodzących pytania w głowie.
Żałuję, że nie przeczytałam Szklanego Klosza w liceum, na pewno mój młody umysł, który bywał nader często w kloszu, rezonowałby z książką na wysokim poziomie. Czytając w wieku +30, doceniam dosadny opis depresji, szczególnie uderzył mnie moment powrotu ze stypendium i popadania w co raz czarniejszą otchłań. Brakuje trochę głębszych przemyśleń, rodzących pytania w głowie.
Pokaż mimo to