-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-05-01
2024-04-29
2024-04-14
2024-04-14
2024-04-07
2024-04-04
To nie jest wysoka literatura, ale i tak daje do myślenia. Britney nie udaje mądrzejszej, niż jest, ma do przekazania konkretną historię. Bardzo szybko się czyta, do połknięcia w jeden wieczór.
To nie jest wysoka literatura, ale i tak daje do myślenia. Britney nie udaje mądrzejszej, niż jest, ma do przekazania konkretną historię. Bardzo szybko się czyta, do połknięcia w jeden wieczór.
Pokaż mimo to2024-04-02
2024-03-29
2024-03-24
2024-02-25
TW: przemoc, torturowanie niemowląt, napaść seksualna na nieletniej.
Ja rozumiem, że ma być brutalnie, a głównych bohaterów ukształtowały traumy, ale no kurczę, wydarzenia kluczowe dla fabuły miały miejsce, kiedy bohaterowie mieli... 10 lat.
W narracji jest to traktowane z powagą typu "o tak, w życiu wydarzyło się wiele złych rzeczy, ... o, mamy kolejny plan zakładający ryzyko nagłej śmierci!"
TW: przemoc, torturowanie niemowląt, napaść seksualna na nieletniej.
Ja rozumiem, że ma być brutalnie, a głównych bohaterów ukształtowały traumy, ale no kurczę, wydarzenia kluczowe dla fabuły miały miejsce, kiedy bohaterowie mieli... 10 lat.
W narracji jest to traktowane z powagą typu "o tak, w życiu wydarzyło się wiele złych rzeczy, ... o, mamy kolejny plan zakładający...
2024-02-04
2024-02-02
2024-01-30
pożyteczne, przystępne i lekkie. trochę chaotyczne, ale to bardziej uwaga do redakcji. ogólnie git
pożyteczne, przystępne i lekkie. trochę chaotyczne, ale to bardziej uwaga do redakcji. ogólnie git
Pokaż mimo to2024-01-12
2024-01-09
To nie jest bardzo ambitna literatura, ale przyjemna. Lepsze od pierwszej części.
To nie jest bardzo ambitna literatura, ale przyjemna. Lepsze od pierwszej części.
Pokaż mimo to2024-01-06
2023-12-29
W skrócie: przestarzała, lekko szarlatańska.
Widziałam kilka opinii, że książka ciekawa, więc sięgnęłam. W życiu by mi jednak do głowy nie przyszło, że może mieć ona 20 (!) lat, co bardzo szybko zaczęło wychodzić, kiedy autor zaczął powoływać się na badania z końcówki lat 90. - chodziłam wtedy do podstawówki.
Jakkolwiek perspektywa ciekawa, to jednak chwilami wieje szarlatanerią - niby autor podkreśla, że choroby mają wiele czynników, a potem sugeruje, że zagrażająca życiu choroba może być spowodowana stresem po wczesnej utracie rodzica itp. Tak, stres wpływa na zdrowie, ale no bez przesady.
Uczucia mam mocno mieszane, bo fragmenty, w których autor poleciał po bandzie przeplatane są wynikami badań większych uniwerków (w większości, jeżeli dobrze pamiętam, najnowsze badanie było z początków '00).
Nie wiem, czy polecam. Na pewno książka potencjalnie niebezpieczna dla osoby, która chce z niej czerpać wiedzę.
W skrócie: przestarzała, lekko szarlatańska.
Widziałam kilka opinii, że książka ciekawa, więc sięgnęłam. W życiu by mi jednak do głowy nie przyszło, że może mieć ona 20 (!) lat, co bardzo szybko zaczęło wychodzić, kiedy autor zaczął powoływać się na badania z końcówki lat 90. - chodziłam wtedy do podstawówki.
Jakkolwiek perspektywa ciekawa, to jednak chwilami wieje...
2023-11-20
2023-12-09
2023-12-01
Na pewno to nie jest czas stracony, bo jest wiedza, jest fajna rozrywka, mnóstwo ciekawostek, ale... zgadzam się ze wcześniejszymi opiniami, że jest to książka bardziej gawędziarska. Nie ma takiego jednego tematu przewodniego, taka rzeka świadomości po prostu.
Na pewno to nie jest czas stracony, bo jest wiedza, jest fajna rozrywka, mnóstwo ciekawostek, ale... zgadzam się ze wcześniejszymi opiniami, że jest to książka bardziej gawędziarska. Nie ma takiego jednego tematu przewodniego, taka rzeka świadomości po prostu.
Pokaż mimo to
Jakieś pierwsze 10 procent książki to był nieczytelny egotrip z wyliczanką typu "lubię nutellę, nie lubię brukselki, lubie ladnych chłopców, nie lubię, jak ładni chłopcy nie zwracają na mnie uwagi" i tak przez wiele, wiele stron - aż sama się sobie dziwiłam, że to nadal czytam. Potem nadal egotrip, ale przeciętny, a nie niezjadliwy. Ogólnie - chyba bardzo się nudziłam tego dnia, że dotrwałam do końca.
Jakieś pierwsze 10 procent książki to był nieczytelny egotrip z wyliczanką typu "lubię nutellę, nie lubię brukselki, lubie ladnych chłopców, nie lubię, jak ładni chłopcy nie zwracają na mnie uwagi" i tak przez wiele, wiele stron - aż sama się sobie dziwiłam, że to nadal czytam. Potem nadal egotrip, ale przeciętny, a nie niezjadliwy. Ogólnie - chyba bardzo się nudziłam tego...
więcej Pokaż mimo to