Przegryw: mężczyźni w pułapce gniewu i samotności Patrycja Wieczorkiewicz 6,9
ocenił(a) na 712 tyg. temu Bardzo ważny głos w dyskusji na temat współczesnych problemów społecznych. Fakt, że tak długo omijano całą grupę cierpiących osób, jest przygnębiający. Liczę, że będzie to otworzenie ścieżki dyskusji na temat pomocy osobom w kryzysie samotności (w tym "osobom w kryzysie zjebania" ;) ).
Podziwiam odwagę zarówno autorek, jak i chłopaków, którzy zdecydowali się podzielić swoimi prywatnymi historiami, problemami i przemyśleniami. Na pewno wykonano tutaj ogromną pracę w zbieraniu materiałów, ujednolicaniu nomenklatury oraz w empatycznym podejściu wobec społeczności przegrywosfery, jak i wobec samych autorek, nie kryjących swoich poglądów i działalności publicznej.
Książka ma dość chaotyczną budowę, historie prywatne przeplatane są różnymi informacjami z "ogółu" zagadnienia dotyczącego samotności, incelstwa i ruchu walczącego o prawa mężczyzn. Czasem stosunek ten był znacząco zaburzony, przez co pod naporem informacji "ogólnych", można było zapomnieć o bohaterze rozdziału.
Odniosłam wrażenie, że autorki nie mogły zdecydować do samego końca, czy książka ma być empatycznym portretem społeczności przegrywów, czy jednak reportażową dawką wiedzy o uwarunkowaniach socjologicznych zagadnienia incelstwa. Nie dziwię się jednak, ponieważ wytyczając szlaki, chce się spróbować wszystkiego.
Jednym z największych zgrzytów i zarzutów, jakie mam na sam koniec, jest wykorzystanie niektórych informacji wbrew słowom uczestników wywiadów/rozmów (bądź dobór słów, sugerujący, że informacje zostały pozyskane pierwotnie bez ich zgody). W ostatnim rozdziale poznajemy historię osoby, która tuż przed publikacją stała się agresywna względem autorki oraz wycofała zgodę na publikację jego opowieści. Mimo to, dostajemy ją w książce. Drugim minusem, który osobiście mnie dotknął, było używanie sformułowań "Udało nam się znaleźć profil na facebooku". Dobór słów sugeruje, iż autorki odnajdywały profile na podstawie informacji uzyskanych przez discorda bądź rozmowy głosowe, bez zgody i wiedzy osób "poszukiwanych". Kwestia anonimowości była bardzo istotna dla wielu bohaterów i choć w Posłowie pojawia się zapewnienie, iż dane takie jak imiona, miasta i pseudonimy zostały dodatkowo zmienione, poczułam wątpliwości, czy życzenie rozmówców odnośnie zachowania anonimowości zostało faktycznie uszanowane od początku do końca. Czasem mogło chodzić jedynie o anonimowość względem szerszej publiki, ale jako czytelnik nie mam pewności, czy nie chodziło o zachowanie ogólnej anonimowości, również wobec autorek.
Ostatecznie książkę oceniam bardzo dobrze. Była wciągająca, ciekawa i edukująca. Jako cis-kobieta dowiedziałam się naprawdę wielu rzeczy, o których nie miałam pojęcia, będąc socjalizowana do roli kobiecej w społeczeństwie. Jest to ciekawy, intrygujący ale i alarmujący punkt do rozpoczęcia istotnej dyskusji na temat samotności wśród młodych mężczyzn, wykluczenia społecznego oraz presji, jaką nakłada się na chłopaków. Temat bardzo ważki i potrzebujący nagłośnienia.