-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2022
2022
Czy WRAŻLIWOŚĆ umarła?
To było jak odpoczynek po ciężkim dniu...
Pamięć bywa ulotna, jednak nie jest w stanie zapomnieć poczucia spokoju
Kroczyłam po ścieżce prowadzącej do chaty zwanej wrażliwością
Przechodząc przez jej próg zaczęłam przypominać sobie ulotny czas pozbawiony pędu
Byłam tylko ja i miliony refleksji
Wygodny fotel stworzony do dumania...
"Kryzys" przypomniał mi o kolorach, które przykrył szary pył, wywołany ciągłą gonitwą...
Jest on i jego myśli. Andrzej. Imię tak mi prywatnie bliskie, a zarazem tak boleśnie nieznane... Ale ja nie o tym.
Andrzej to czlowiek, który wyrusza w podróż. Tę znaną, do swojego rodzinnego miasta, jak i tę nieodkrytą - do czeluści swojego wnętrza. Zarówno jedna, jak i druga droga, z pozoru prosta, wyrzuca go na scenę własnych lęków, pragnień i demonów przeszłości.
Czy przeszłość może zakorzenić się tak mocno, że człowiek niczym roślina rośnie, lecz nie jest w stanie w pełni rozkwitnąć?
Piękno języka jakim posługuje się Radosław Dąbrowski w swojej powieści jest zniewalające. Krystaliczność słów budzi z uśpienia wrażliwość, która jest przykryta warstawami codzienności. Autor nie boi się poruszać też trudnych tematów - śmierci, religijności, miejsca człowieka w świecie, odczuć względem drugiego człowieka. Wraz z Andrzejem dochodzimy do własnych wniosków, poznając również jego perspektywę.
"Na świecie wszystko jest zależne od ludzkich wyborów."
Jeśli szukasz książki, która pozwoli Ci odrodzić w sobie wrażliwość, niech Twój wybór padnie na "Kryzys" Radosława Dąbrowskiego.
Czy WRAŻLIWOŚĆ umarła?
To było jak odpoczynek po ciężkim dniu...
Pamięć bywa ulotna, jednak nie jest w stanie zapomnieć poczucia spokoju
Kroczyłam po ścieżce prowadzącej do chaty zwanej wrażliwością
Przechodząc przez jej próg zaczęłam przypominać sobie ulotny czas pozbawiony pędu
Byłam tylko ja i miliony refleksji
Wygodny fotel stworzony do dumania...
"Kryzys"...
2022
Jak reagujesz na widok przemocy❓
Najpierw wydaję Ci się, że to nie mogło się wydarzyć...
To nie Twoje ciało gruchnęło z impetem o ścianę
To nie na Twoich rękach i nogach widać pojawiające się siniaki
Przecież to nie Twoją twarz szpecą krwawe przecięcie
Później do Ciebie dociera...
Chcesz krzyczeć, ale coś Ci nie pozwala
Słowa chcą wypłynąć, ale boisz się
Boisz się, że będą wytykać się palcami.
Wstyd...
Czujesz wstyd, że to Ty
Że to Ciebie złamano
Już nie jesteś nieskazitelna
Ubrudzili Cię przemocą
Nie możesz jej domyć
Szorujesz się do krwi,
Ale plamy są wodoodporne
Naznaczyli Cię niewidzialnymi tatuażami
Które tylko Ty widzisz...
Po takie książki sięga się świadomie. Nie są lekkie. Nie są przyjemne. Wywołują przecież dysonans emocjonalny. No bo dlaczego jeszcze dokładać sobie w świecie, który więcej ma z betonu, niż z tęczy? Może właśnie dlatego, żeby kiedyś zburzyć ten wszechobecny gruz. Reagować. Dostrzegać.
Ania Rozenberg powieścią "Zawsze będziesz winna" poruszyła we mnie struny, które nadały dźwięk akcji #zawszebędzieszwinna - na moim profilu, w zakładce o tym samym tytule, możesz ściągnąć plansze, w której możesz napisać, gdzie w Twoim mieście mogą szukać pomocy osoby dotknięte przemocą. Nigdy nie wiadomo, kto ogląda Twoje story.
Wracając do fabuły - mocna w swym braku brutalnych opisów. Niedopowiedzenia okazały się o wiele bardziej rozdzierające. Ile razy chciałam zamknąć oczy. Odwrócić wzrok od scen, które tak realnie bolały. Towarzyszyłam Helen w jej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ta wyprawa złamała mi serce, jednak starałam się być obiektywnym obserwatorem. Chciałam nie oceniać. Pragnęłam dowiedzieć się dlaczego. Tym bardziej, że główna bohaterka była tam silna, a zarazem tak wrażliwa. Właśnie, wrażliwa. Jak często, błędnie, nazywamy wrażliwość słabością... Zostałam z pytaniem, które kołaczę się mi się w głowie do tej pory - czy przemoc jest zarazą, która rozprzestrzenia się przez obojętność i strach❓
Thrillery psychologiczne powinny zostawiać czytelnika właśnie z mętlikiem w głowie. Listą pytań, na którą ciężko odpowiedzieć. Z emocjami, które nie znikają po odłożeniu książki na regał. " Ten taki jest.
Jak reagujesz na widok przemocy❓
Najpierw wydaję Ci się, że to nie mogło się wydarzyć...
To nie Twoje ciało gruchnęło z impetem o ścianę
To nie na Twoich rękach i nogach widać pojawiające się siniaki
Przecież to nie Twoją twarz szpecą krwawe przecięcie
Później do Ciebie dociera...
Chcesz krzyczeć, ale coś Ci nie pozwala
Słowa chcą wypłynąć, ale boisz się
Boisz się, że...
2022
Czy kibicujesz czarnym charakterom❓
Pierwszy raz widziałam ten tytuł w bibliotece szkolnej. Przeszłam obok niego obojętnie, kierując się w stronę innego działu. Klasyka? Wtedy to słowo stawiałam na równi z lekturami szkolnymi, które teraz nadrabiam chętnie, za to wtedy wydawały mi się złem koniecznym.
Jak mawia stare porzekadło - co się odwlecze to nie uciecze. Nie inaczej było w tym przypadku. Uzbrojona w kubek pełen herbaty, koc i ciekawość świata, zasiadłam z książką, która skrywa w sobie postać pewnego złodzieja...
Dżentelmen powiadają. Polemizowałabym. Włamywacz - szczera prawda. Mężczyzna w tym tomie młody, przebiegły, cwany, działający na spotkane kobiety, jak magnes. Wydaję mi się, że często ma więcej szczęścia, niż rozumu, jednak uroku osobistego nie można mu odmówić. Jego uczuciowość jest porywcza, przerysowana, chwiejna. Prosty z niego człowiek, jednak ma w sobie coś takiego, że chce się poznawać jego losy. Zobaczyć czy koło fortuny będzie mu przychylne czy jednak wypadnie z zawiasów, przygniatając delikwenta.
Sama akcja, przewidywalna. Urok kryminałów minionych, jak je nazywam. Kiedyś szokowało wszystko, teraz czytelnicy są z tego obdarci. Doceniam bardzo klimat tamtych czasów. W których wierzono, że słowo honoru coś znaczy. W których bandyci byli przedstawiani jako osoby, dla których dobre maniery często wygrywały z porywamy spaczonej duszy.
Sądzę, że to ciekawa książka na jesienne wieczory. Kolejne tomy mam w planach.
Czy kibicujesz czarnym charakterom❓
Pierwszy raz widziałam ten tytuł w bibliotece szkolnej. Przeszłam obok niego obojętnie, kierując się w stronę innego działu. Klasyka? Wtedy to słowo stawiałam na równi z lekturami szkolnymi, które teraz nadrabiam chętnie, za to wtedy wydawały mi się złem koniecznym.
Jak mawia stare porzekadło - co się odwlecze to nie uciecze. Nie...
2022
Czy istnieją ludzie, którzy nigdy nie toną❓
Rodzina jest naszym pierwszym statkiem
Wydaję się ogromna
Potężna
Niezatapialna.
Jej kapitan jest dla nas wzorem
Drogowskazem
Siłą, gdy wzburzone fale zapowiadają sztorm.
Lata jednak mijają.
Dostrzegamy w statku marzeń
Dziury
Zdrapaną farbę
Pęknięte belki
Niedociągnięcia.
Dopada nas strach
Moment zawahania
Czy faktycznie należymy do ludzi
Którzy nie toną❓
Lubię takie książki. Hybrydy gatunkowe, przy których myślę o poważnych sprawach, by za chwilę oderwać myśli od rzeczywistości i pośmiać się pod nosem. Jest trochę kryminalnie, minimalnie humorystycznie i pokaźnie obyczajowo.
Jedna familia, a posiada tak wiele odgałęzień osobowościowych. Trochę typowo - jesteśmy rodziną, niby się znamy, jemy wspólne posiłki, nawet rozmawiamy, a jednak każde z nas posiada w szafie życia szufladę, do której klucz trzyma poza zasięgiem cudzych rąk. Jolanta Sak wręcza Ci klucz do każdej mrocznej szuflady swoich bohaterów. Wyciągasz powoli dłoń, słyszysz charakterystyczne kliknięcie, zaglądasz... W pewnym momencie szabrujesz, jak się patrzy, jednak nie zapomnij o ostrożności - nikt nie lubi, gdy grzebie się w jego sekretach. Obyś nie wyszedł (wyszła) z tej historii z przytrzaśniętymi palcami.
Wiele tu było wątków przy których można się było zatrzymać i podumać. Przeanalizować do czego prowadzą niedopowiedzenia, chciwość, przesadna miłość własna. Zastanowić się nad pojęciem rodziny. Czy faktycznie wychodzi się z nią dobrze tylko na zdjęciach? Czy kochamy ją bezkrytycznie czy jednak staramy się być obiektywni? Czy jesteśmy w stanie przymykać oczy na zło, które zagościło pod naszym dachem?
Na koniec nie mogę nie wspomnieć o tym, że mam przyjemność obejmować "Ludzi, którzy nie toną" patronatem medialnym.
Czy istnieją ludzie, którzy nigdy nie toną❓
Rodzina jest naszym pierwszym statkiem
Wydaję się ogromna
Potężna
Niezatapialna.
Jej kapitan jest dla nas wzorem
Drogowskazem
Siłą, gdy wzburzone fale zapowiadają sztorm.
Lata jednak mijają.
Dostrzegamy w statku marzeń
Dziury
Zdrapaną farbę
Pęknięte belki
Niedociągnięcia.
Dopada nas strach
Moment zawahania
Czy faktycznie...
2022
Czym jest dla Ciebie STRACH❓
To mogło przydarzyć się każdemu, ale oczywiście trafiło na nas.
Nie mam pojęcia, w którym momencie przygoda życia zmieniła się w... To.
Boję się.
Patrzę na innych i widzę w ich oczach, to co czuję.
Pomóż nam.
I pod żadnym pozorem.
Nie wchodź tutaj.
Idź, proszę.
Kurwa, to nie są żarty.
Błagam zawróć, zanim będzie za późno...
Chętnie zobaczyłabym "Ruiny" na dużym ekranie. Ta historia przykuła mnie do siebie aurą niewiadomej, która utrzymywała się na moich ramionach, aż do ostatniej kropki. Przykleiła się do powiek, które nie opadały, by zasnąć, bo losy bohaterów były jedną wielką niewiadomą, którą pragnęłam odkryć. Macie pewnie tak czasem. Sen czy jedzenie schodzą na dalszy plan, bo MUSISZ wiedzieć. TERAZ. W tym momencie. Tak jakby odłożenie książki równało się z wymazaniem liter. Likwidacją opowieści, która przepadłaby bezpowrotnie...
Z pozoru "Ruiny" wydają się dość proste. Paczka przyjaciół wyruszająca w podróż i wpadająca w bagno, z którego mogą się nie wydostać. A jednak. Wchodzenie w głowę bohaterów okazało się zabiegiem, który jest nie tylko dobry, ale i przekonujący. Sprawia, że przestają być papierowymi bytami, a stają się postaciami, które ożywają w naszych głowach. Do głosu dochodzą nasze emocje, które są rozrywane na strzępy za każdym razem, gdy nasze ulubione postacie są poddawane kolejnym śmiertelnym próbom...
To jak, moi drodzy, skusicie się wybrać w okolice RUIN❓
Czym jest dla Ciebie STRACH❓
To mogło przydarzyć się każdemu, ale oczywiście trafiło na nas.
Nie mam pojęcia, w którym momencie przygoda życia zmieniła się w... To.
Boję się.
Patrzę na innych i widzę w ich oczach, to co czuję.
Pomóż nam.
I pod żadnym pozorem.
Nie wchodź tutaj.
Idź, proszę.
Kurwa, to nie są żarty.
Błagam zawróć, zanim będzie za późno...
Chętnie...
2022
Próbujesz uwolnić swojego ptaszka z klatki❓
Moją nadzieję zamknęli ze mną w klatce
Przybierała barwę popiołu
Za każdym razem gdy oni
Zdzierali ze mnie
Godność
Emocjonalność
Chęć do walki...
Opór był bezcelową mrzonką
Fałszywą ułudą
Był niebezpieczny
Patrzyłam na tę moją nadzieję
Leżącą na środku klatki
Sponiewieraną od codzienności
Trzymając w dłoni pióro.
Pozornie wystarczyło tylko podejść
Tchnąć w nią trochę koloru
Tylko
Po co?
Wtem
Kraty mojego więzienia
Zaczęły się trząść...
Dobro i zło siedzi w nas w nierównych proporcjach. Szymon Rafalski jest tego doskonałym przykładem. Ile w tym człowieku empatii, charyzmy, emocjonalności, choleryzmu, ambicji, niegodziwości - istny chaos zamknięty w ciele dziennikarza. Stworzyć postać, którą niekoniecznie się lubi, za to śledzi z zachwytem nie jest proste. Katarzynie Żwirełło się to jednak udało. Ogólnie mocną stroną jej twórczości są właśnie bohaterowie. Wyimaginowane duszę przeniesione na papier, posiadające realne cechy. Dobrzy ludzie tarzają się w kałużach złych decyzji. Kiedyś wyschną, jednak długą będą czuć na sobie brud, który na nich osiadł. Takiemu Szymonowi chętnie dałabym po mordzie, by później iść z nim na piwo, by opowiedział mi historię swojego życia...
Motyw ptaszka klatce. Tutaj nie mogę nie wspomnieć o akcji mojego przyjaciela Bartka [IG: @bliskiespotkania], który stworzył bezpieczne gniazdo dla wszystkich, którzy chcieli podzielić się swoim wyjściem zza metalowych krat. Brawo!
W powieści zaś mamy do czynienia z metaforyczną klatką, której pręty ociekają krwią tych, którzy nie zdołali się wydostać. Jak dużą w tym przypadku trzeba mieć determinację, by próbować przebić się przez własny strach? "Ptaszek w klatce" jest bowiem kryminałem, w którym drastyczne opisy, gdy się już pojawiają, nie mają na celu szokować, lecz wstrząsnąć czytelnikiem. Są elementem większej, psychologicznej całości, która materializuje się w postaci bohaterów, którzy czują, myślą i trzymają w rękach resztki nadziei na zmiany.
Chciał(a)byś poznać ich historię❓
Próbujesz uwolnić swojego ptaszka z klatki❓
Moją nadzieję zamknęli ze mną w klatce
Przybierała barwę popiołu
Za każdym razem gdy oni
Zdzierali ze mnie
Godność
Emocjonalność
Chęć do walki...
Opór był bezcelową mrzonką
Fałszywą ułudą
Był niebezpieczny
Patrzyłam na tę moją nadzieję
Leżącą na środku klatki
Sponiewieraną od codzienności
Trzymając w dłoni pióro.
Pozornie...
2022
Czego NIGDY byś nie zrobił(a)❓
Wyruszyłem w drogę obleczony w płaszcz ideałów
Czyściłem go dokładnie, gdy osiadał na nim kurz inności
Starałem się sprostać własnym wytycznym
Zmieniać się, pozostając takim samym...
Ale czas i doświadczenie zdarły ze mnie bezpieczne okrycie
Stałem nagi i bezbronny
Dopiero teraz mogłem zdecydować, którą ścieżkę wybrać...
Kim się stałem❓
To była podróż ku dalekim lądom i wgłąb ludzkiego wnętrza. Na początku główny bohater trzymał w swych dłoniach iskrę marzeń, która zaczynała wypalać się w jego rękach. Serce wygrało z rozumem i Adrew Battell rozpala w sobie płomień, który układa pod jego stopami ścieżkę wiodącą do Afryki. Angielski korsarz jeszcze nie wie, że przyszłość będzie rzucać mu pod nogi kłody, które ciężko będzie unieść...
Patrząc na Afrykę oczami Andrew czułam lęk, pełnię kolorów, pierwotne instynkty oraz mroczną fascynację pomieszaną z obrzydzeniem. Śledząc jego losy nie byłam w stanie, a może nie chciałam, wchodzić w jego skórę. Wolałam pozostać cichym obserwatorem, który nie ocenia. Przyznam, że nie było to łatwe zadanie... Robert Silverberg zauroczył mnie tym, w jaki sposób nakreślił zmiany zachodzące w kluczowej postaci oraz jak wnikliwie, a zarazem dokładnie prezentował odczucia, które przeżywał Andrew. Postacie drugoplanowe nie były jedynie tłem. Były odzwierciedleniem tamtej epoki, tamtych miejsc, tamtejszych obyczajów.
Battell czasami gdybał nad tym, co tak naprawdę jest złem. Kto ustalił, co wolno, a czego nie? Kto ma prawo decydować o tym, co jest niestosowne, a co wskazane? A dla Ciebie, co jest ZŁE❓
Zjawiskowe wydanie. Niezwykła podróż. Inne kultury. Ludzkie dylematy. Obyczajowość. Przygoda. Zbrodnia. Niewola. Barbarzyństwo. Tak w skrócie opisałabym "Pana Ciemności".
Czego NIGDY byś nie zrobił(a)❓
Wyruszyłem w drogę obleczony w płaszcz ideałów
Czyściłem go dokładnie, gdy osiadał na nim kurz inności
Starałem się sprostać własnym wytycznym
Zmieniać się, pozostając takim samym...
Ale czas i doświadczenie zdarły ze mnie bezpieczne okrycie
Stałem nagi i bezbronny
Dopiero teraz mogłem zdecydować, którą ścieżkę wybrać...
Kim się stałem❓
To...
2022
Powiedz mi, proszę, czy ty znasz strach❓
Lęk, który sprawia, że nie możesz poruszyć żadną kończyną.
Ból nerwów, który odłącza twoje myśli od ciała.
To uczucie czerni, które nie znika po otwarciu oczu...
Czyjeś spadające gwiazdy są miażdżącą skamieliną dla innych.
Jednych słońce opromienia, by innych oślepiać.
Czyjeś gniazdo może być bezpieczną przystanią, by dla mnie stało się koszmarem...
Oczarowała mnie, zanim wzięłam ją do ręki. Gdy tylko usłyszałam o powieści, której akcja dzieje się w moich rodzinnych stronach, wiedziałam, że przepadnę. Przeczytałam i z dumą mogę jej patronować. A gdy znowu będzie ciepło wezmę ze sobą koc i ponownie zatopię się w tej historii, patrząc na zamek, który znalazł swoje miejsce na kartach "Gniazda."
To historia skomplikowanych relacji. Wielkich strachów, pragnień i... Zbrodni. Obyczajowość połączona z kryminalnym pazurem daje mieszankę, która zadowoli wielu. Może Ciebie również?
Bohaterowie "Gniazda" poprowadzą cię ciemną, leśną ścieżką emocji, wprost do jaskini pełnej kłamstw, półprawd i faktów. Oddzielenie jednych od drugich zajmie chwilę czasu, jednak każdy przeczytany rozdział przybliży cię do odkrycia prawdy. Główna bohaterka zmaga się z lękami, które zakorzeniły się głęboko w jej wnętrzu, jednak mnie zaintrygowały jej relacje z innymi postaciami. A w tle tego wszystkiego Ogrodzieniec...
Powiedz mi, proszę, czy ty znasz strach❓
Lęk, który sprawia, że nie możesz poruszyć żadną kończyną.
Ból nerwów, który odłącza twoje myśli od ciała.
To uczucie czerni, które nie znika po otwarciu oczu...
Czyjeś spadające gwiazdy są miażdżącą skamieliną dla innych.
Jednych słońce opromienia, by innych oślepiać.
Czyjeś gniazdo może być bezpieczną przystanią, by dla mnie...
2022
Czy wszystko można kupić❓
"Faktem jest to, że na tym świecie dostaje się to, za co się zapłaci."
Pojawił się nagle i równie szybko wtopił się w codzienność
Stał się stałym elementem błyszczącym na firmamencie małomiasteczkowości
Przechodził ulicami tego miasta skupiając na sobie wszystkie spojrzenia
Oni widzieli w nim przyszłość
Ja wilka w owczej skórze...
Powolny, momentami wręcz senny klimat "Aukcjonera" skrywa prostą, obdartą z ozdobników historię. Opowieść o ludzkiej naturze, która wciąż zaskakuje, choć podświadomie nie dziwi. Książka Joan Samson będzie ponadczasowa, ponieważ na kartach jej powieści zawarty jest ludzki strach, nie mający nic wspólnego z wytworami umysłu, pogrążonego w mrocznych głębinach koszmaru.
Gdzie kończy się Twoja wola, a zaczyna nacisk innych❓
"Aukcjoner" nie jest ani lekki, ani przyjemny, a fabuła nie jest pełna zaskakujących zwrotów akcji. Więc, co w nim takiego, że od lat przyciąga do siebie czytelników z całego świata? Ano to, że zawiera w sobie kwintesencję ludzkiej natury. Dobrych i złych uczynków, które kształtują w nas to, co nazywamy człowieczeństwem. Autorka oddała również bardzo plastycznie obraz życia w małej miejscowości, tamtych czasów.
Czy wszystko można kupić❓
"Faktem jest to, że na tym świecie dostaje się to, za co się zapłaci."
Pojawił się nagle i równie szybko wtopił się w codzienność
Stał się stałym elementem błyszczącym na firmamencie małomiasteczkowości
Przechodził ulicami tego miasta skupiając na sobie wszystkie spojrzenia
Oni widzieli w nim przyszłość
Ja wilka w owczej skórze...
Powolny,...
2022
Obdarte kolana
Zapach lata o woni skoszonej trawy
Piesze wycieczki
Rowerowe wyścigi
Małe dramaty
Wielkie tragedię
Wiesz...
Czasami tęsknię
Zerkam za ramię z nadzieją
Że znów poczuję ten beztroski czas
Istna nostalgia...
Wydawało mi się, że więcej tu będzie beztroski. Wspomnień chłopca, który z niecierpliwością wypatruje dorosłości, mimo że jego buty twardo trzymają się dziecięcych nawyków. Takich momentów nie brakowało, jednak "Magiczne lata" to zdecydowanie coś więcej.
Zaczyna się nieco kryminalnie. Czuć na karku powiew zbrodni, która swój grób wykopała w spokojnym miasteczku. Jej pomnik jest ciemną rysą, która szpeci miejsce, które wydawało się bezpieczne. Następnie przenosimy się za zamknięte drzwi z napisem "dzieciństwo". Smak lata już nigdy nie będzie tak intensywny jak wtedy, nieprawdaż? Główny bohater łapie nas za rękę i oprowadza po czasach, które dla nas już minęły, jednak możemy wrócić do nich za sprawą magii słowa pisanego. Ale ostrzegam. Nie jest kolorowo. Jesteśmy świadkami pękających fundamentów niefrasobliwości. Kładziemy naszą dorosłą dłoń na ramieniu naszego bohatera. Czujemy, że już niedługo straci coś, co na zawsze w nim pozostanie. Tak jak to było w naszym przypadku...
Jednak fikcja rządzi się swoimi prawami, więc uwierzcie - niespodziewane zwroty akcji będą nieuniknione. Jest słodko. Jest gorzko. Jest życiowo. "Magiczne lata" to najlepsza książka o trudach i radościach dorastania, jaką czytałam.
Jeśli potrzebujesz odpalić nostalgie - łap ten tytuł.
Obdarte kolana
Zapach lata o woni skoszonej trawy
Piesze wycieczki
Rowerowe wyścigi
Małe dramaty
Wielkie tragedię
Wiesz...
Czasami tęsknię
Zerkam za ramię z nadzieją
Że znów poczuję ten beztroski czas
Istna nostalgia...
Wydawało mi się, że więcej tu będzie beztroski. Wspomnień chłopca, który z niecierpliwością wypatruje dorosłości, mimo że jego buty twardo trzymają się...
2022
Patrzą na mnie
Z uprzedzeniem
Pogardą
Obrzydzeniem
Strachem...
Inność wzbudza w nich niepokój
Wypacza obiektywny osąd
Mrozi ich bezwartościowe serca...
Hipokryci
Lgną do mnie
Potrzebują mnie
W zatrutej studni szukają lekarstwa
W mętnej wodzie odbijają się ich parszywe oblicza
Twarze zakłamane mimo swego piękna
To przeklęte piękno!
Dla niego posunęliby się do wszystkiego
A przecież to mnie nazywają bestią...
Nauczyli nas, że każda bajka kończy się happy endem. Piękno pokonuje brzydotę. Dobro zwycięża zło. A później rzucili nas w ramiona rzeczywistości... "Malice" pokazuje, że w każdej baśni kryje się inna historia przepełniona smutkiem i samotnością. Wiele razy zastanawiałam się nad tym, jak rodzi się zło w dobrym człowieku. Podczas lektury tej powieści ponownie wpadłam w wir refleksji.
Uwielbiam motywy baśniowe. Zakładać latające buty wyobraźni, by poniosły mnie wysoko, do krainy, w której czary nie są marzeniem, lecz codziennością. Tym razem zakurzyłam je mrocznym pyłem, jednak było warto. Wewnętrzne refleksję bohaterki zobrazowały mi walkę, którą często toczy każdy z nas. Codziennie, każdego dnia, zbliżasz się lub oddalasz od swojego człowieczeństwa. Często nie zdając sobie z tego sprawy. Malice również tak miała. Kim ostatecznie się stała❓
Patrzą na mnie
Z uprzedzeniem
Pogardą
Obrzydzeniem
Strachem...
Inność wzbudza w nich niepokój
Wypacza obiektywny osąd
Mrozi ich bezwartościowe serca...
Hipokryci
Lgną do mnie
Potrzebują mnie
W zatrutej studni szukają lekarstwa
W mętnej wodzie odbijają się ich parszywe oblicza
Twarze zakłamane mimo swego piękna
To przeklęte piękno!
Dla niego posunęliby się do wszystkiego
A...
2022
Bezmiłość kaleczy
Trzaska
Rozrywa
Niszczy
Dewastuje
Pozostawia dziury
Betonuje serce.
Bezmiłość jest brakiem
Uwagi
Uczuć
Emocji
Bezmiłość uśmierca
Nie zabijając...
Oczywiście brakuje mu słów. Mam tak, gdy dana powieść jest tak bardzo moja. Gdy poruszy we mnie wszystkie emocjonalne struny. Myślę o niej z przerwami na życie, jednak gdy znów zostaje sama, losy bohaterów znowu błąkają się po moich myślach, pragnąć uwagi. "Bezmiłość" znalazła drogę do mojego czytelniczego serca.
Gdybym miała małą fortunę, wykupiłabym cały nakład wydawniczy tej książki i porozwoziłabym go po całym kraju. Wciskałabym "Bezmiłość" przypadkowym przechodniom, z nadzieją, że tak jak ja będą przeżywać tę niezwykle trudną, ale ważną historię. Bolało mnie czytając. Ściskało od niemego krzyku niesprawiedliwości. Szary beton bezuczuć przylepiał mi się do palców trzymających powieść. Realizm mieszał się z fikcją, bajkowością, mitologią, futurystycznym cieniem... Cała ta mieszanka utworzyła opowieść, która uplasowała się w moich ULUBIONYCH książkach.
Sprawcie mnie, a przede wszystkim sobie tę radość i zapoznajcie się z "Bezmiłością".
Bezmiłość kaleczy
Trzaska
Rozrywa
Niszczy
Dewastuje
Pozostawia dziury
Betonuje serce.
Bezmiłość jest brakiem
Uwagi
Uczuć
Emocji
Bezmiłość uśmierca
Nie zabijając...
Oczywiście brakuje mu słów. Mam tak, gdy dana powieść jest tak bardzo moja. Gdy poruszy we mnie wszystkie emocjonalne struny. Myślę o niej z przerwami na życie, jednak gdy znów zostaje sama, losy bohaterów...
2022
2022
Kiedyś
Gdy czas wydawał mi się nieograniczony
Wtedy, gdy pozorna pewność siebie kryła wiele kompleksów
Zaczytywałam się
W książkach owianych dla mnie grozą
Powieściami, które utkwiły mi w pamięci
Że są dobre
I wtedy faktycznie takie były
Teraz
Gdy czas zdaje się przeciekać mi przez palce
Dobre stało się jedynie znośne...
Graham Masterton był kiedyś moim ulubionym pisarzem. Zaczytywałam się w jego powieściach z wypiekami na twarzy. Biegałam, jak szalona do biblioteki po kolejny tytuł, który wyszedł spod jego pióra. Za nastoletnich lat jego groza pomieszana z lekką nutą thrillera czy kryminału, do tego zmieszana z taką czy inną mitologią bądź wierzeniem, wywoływała we mnie zachwyt. Ale teraz...
Czy "Potomek" jest złą książką? Nie. Z pewnością znajdzie swoich fanów. Pojawią się tacy, których zachwyci. Jednak ja już wiem, że nie należę do osób, do których taka forma grozy przemawia. Czy bałam się choć raz? Nie. Jak wspominałam przy okazji recenzji zupełnie innej książki, do mnie nie przemawiają już brutalne sceny, w których krew bryzga po ścianach, parapetach i suficie. Wyimaginowane potwory nie wywołują leku. Mnie przeraża realność. Prawdziwe zachowania ludzi z krwi i kości, którzy mają moc wywoływania bezsenności. A tutaj tego nie dostałam...
Doceniam wątki obyczajowe, z którymi kompletnie bym się nie utożsamiła, za to czytało mi się je całkiem nieźle.
Kiedyś
Gdy czas wydawał mi się nieograniczony
Wtedy, gdy pozorna pewność siebie kryła wiele kompleksów
Zaczytywałam się
W książkach owianych dla mnie grozą
Powieściami, które utkwiły mi w pamięci
Że są dobre
I wtedy faktycznie takie były
Teraz
Gdy czas zdaje się przeciekać mi przez palce
Dobre stało się jedynie znośne...
Graham Masterton był kiedyś moim ulubionym...
2022
Czyżby umierał świat, który znam?
Gruzów jeszcze nie ma
Jednak kilofy w ich rękach
Niepokoją.
Ich prawda miesza się z moją
A ludziom wystarczą
Półprawdy...
Widać zderzenie dwóch światów. To historia Nawojki - zielarki, kobiety wyzwolonej, poganki. Cytując tytuł zbioru złotych myśli George'a Orwella: "Historię piszą zwycięzcy". Aleksandra Seliga przekopała się przez przekazy historyczne oraz podania ludowe, by przedstawić inne spojrzenie na to, co mogło mieć miejsce w tamtych czasach. Oczywiście fikcja gra tutaj pierwsze skrzypce, jednak nie brakuje opisów zwyczajów i wierzeń, które były codziennością naszych przodków.
Sądzę, że tę powieść bardziej "poczują" osoby religijne. I nie mówię tutaj o konkretnej wierze, ale o wierzeniu w siłę wyższą po prostu. Mnie przyciągnęły do niej dawne słowiańskie zwyczaje, które uważać za niezwykle ciekawe, mimo iż sama ich nie praktykuję. No i wiedźmy mnie przyciągają. Silne kobiety, których losy nie były łatwe przez ich inteligencję, potrzebę zdobywania wiedzy, ciekawość świata i kreatywność.
Z główną bohaterką nie złapałyśmy wspólnego języka. Niektóre jej wybory szanowałam, inne wzbudzały we mnie gniew. Ciężka to była relacja. Pełna wybojów. Niedomówień. Oburzeń. Powrotów. Bo przez niektóre fragmenty musiałam odkładać książkę na bok, żeby ochłonąć. Ale może to magia czytania? Nie zżyć się z postacią, a mimo to lgnąć do opisanej historii, niczym ćma do ognia?
"Gołoborze. Panna" zawróci w głowie osobom, które szukają wszelkich motywów słowiańskości w książkach. Nie brakowało ich tu. Ba! Wręcz czytając, można poczuć, że przeniosło się w czasie. Jeśli to twoje klimaty - wiesz, co robić.
Czyżby umierał świat, który znam?
Gruzów jeszcze nie ma
Jednak kilofy w ich rękach
Niepokoją.
Ich prawda miesza się z moją
A ludziom wystarczą
Półprawdy...
Widać zderzenie dwóch światów. To historia Nawojki - zielarki, kobiety wyzwolonej, poganki. Cytując tytuł zbioru złotych myśli George'a Orwella: "Historię piszą zwycięzcy". Aleksandra Seliga przekopała się przez...
2022
Wstydzisz się rozmawiać o SEKSUALNOŚCI❓
Jest obecna w naszym życiu. Naturalna niczym jedzenie czy picia, a mimo to spychana na margines, traktowana w niektórych miejscach, jak temat tabu.
Seksualność w naszym kraju podzielona jest najczęściej na dwie (moim zdaniem błędne ) kategorie. Jedni rozprawiają o szczegółach, które zdecydowanie powinni zostawić dla siebie. Drudzy wstydzą się powiedzieć słowo "piersi", tak jakby wypowiadając je, rzucali klątwę. Na dodatek seksualność dla wielu ludzi łączy się tylko z seksem. A przecież to tylko jedna gałąź drzewa, o które warto dbać i znać jak najwięcej informacji. Żeby żyło się lepiej.
"SEXEDPL. Dorastanie w miłości, bezpieczeństwie i zrozumieniu. Przewodnik dla rodziców" to nieoceniona pomoc dla dorosłych, którzy w dojrzały i świadomy sposób pragną wychować swoje dzieci. Rozmowy ze specjalistami nie są ściśle określonymi wytycznymi. Wszystko ma formę wywiadów; dialogów, które zwracają uwagę na istotne kwestie związane z seksualnością człowieka od jego narodzin, po osiągnięcie pełnoletniości.
Niektóre gwałtowne reakcje na naturalne sytuację mogą wyrządzić wiele złego. Wstyd przylepia się do młodego człowieka z łatwością. Zwłaszcza w wieku nastoletnim. Często z winy dorosłych, którzy nieświadomie powielają błędy własnych rodziców. Dlatego warto się edukować. Pierwszym krokiem może być sięgnięcie właśnie po tę książkę.
Często powtarzam, że nie lubię poradników. I nic się w tym temacie nie zmieniło. Dla mnie ta pozycja to raczej zbiór potrzebnej wiedzy, którą warto zapakować do plecaka każdego podróżnika, który wyrusza w drogę zwaną życiem.
Wstydzisz się rozmawiać o SEKSUALNOŚCI❓
Jest obecna w naszym życiu. Naturalna niczym jedzenie czy picia, a mimo to spychana na margines, traktowana w niektórych miejscach, jak temat tabu.
Seksualność w naszym kraju podzielona jest najczęściej na dwie (moim zdaniem błędne ) kategorie. Jedni rozprawiają o szczegółach, które zdecydowanie powinni zostawić dla siebie. Drudzy...
2022
Sny mieszają się z szeptami...
Ceną za lata bestialstwa jest władza
Walutą jej krew i łzy
Prośby składane do nieba
Które zamknęło swe bramy
Docierają do moich uszu
Jednak ja nie znam litości
Dzisiaj jest inaczej
Dzieci Nocy plamią krwią białe rękawiczki
Znów zasypiam...
"- Banalność zła. - Odwróciłem się i uśmiechnąłem ponuro do lekarza. - Dracula byłby świetnym tematem na artykuł. Cierpienia setek tysięcy ofiar politycznego szaleństwa, biurokracji, głupoty... to tylko... niedogodność."
Początkowo było duszno. Niesprawiedliwość świata przylepiła się do punktu odpowiadającego za emocje. Czy jest coś gorszego, niż brudny, ciemny korytarz sierocińca? Taki, w którym w obskurnych salach tłoczą się dzieci, które nigdy nie zetkną się z promieniami nadziei?
Później było politycznie. Rumunia tamtych czasów przywodziła na myśl dodatkowy krąg piekła. Upaprany bucior władzy czyszczony był codziennie rękami sponiewieranych obywateli.
Następnie zatopiłam się w prywatnej bańce codziennego życia niezwykłych ludzi. Tutaj był lekki zgrzyt z terminologią medyczną, ale ogólny kontekst na szczęście został wyłapany. Później to już trochę wpadł miks gatunkowy i zawiało mi MacGyverem, ale ogólnie oceniam tę przygodę za udaną.
Emocje były, a to najważniejsze. Nie czytajcie opisu, bo zerknęłam już po przeczytaniu i... Zdradza zbyt wiele, jak na moje oko 😅
Sny mieszają się z szeptami...
Ceną za lata bestialstwa jest władza
Walutą jej krew i łzy
Prośby składane do nieba
Które zamknęło swe bramy
Docierają do moich uszu
Jednak ja nie znam litości
Dzisiaj jest inaczej
Dzieci Nocy plamią krwią białe rękawiczki
Znów zasypiam...
"- Banalność zła. - Odwróciłem się i uśmiechnąłem ponuro do lekarza. - Dracula byłby świetnym tematem...
2022
Siedzisz niczym widz
Wygodnie
Z oczekiwaniem
Nadzieją na dobry seans
I niby wszystko jest w porządku
Jednak
Za dużo tych reklam
Nogi cierpną
Akcja wlecze się niemiłosiernie
Mimo to nie wstajesz
Przykuta do fotela
Wpatrująca się w przygody
Które przydarzają się innym
Dlaczego jesteś tylko
Postacią drugoplanową we własnym życiu❓
W tak słoneczny dzień, jak dzisiaj łatwo jest zapomnieć o mroku. Szarościach oślepionych promieniami. Jednak one tam są. Czają się. Wyczekują na odpowiedni moment. Zło nigdy nie śpi, co najwyżej przymyka oczy. Może, gdy je otworzy właśnie na ciebie skieruje swój wzrok...
Czytając "Przypadłość" Tomasza Sablika czułam się, jakbym trzymała zło za rękę. Zabrało mnie ono na wycieczkę, która tylko jednej stronie sprawiała frajdę. Czułam niepokój. Lęk. Niedowierzenie. Niejednokrotnie chciałam odwrócić wzrok. Zamknąć oczy, by nie patrzeć. Jednak nici wspomnień wyschniętego już tuszu liter, składających się na słowa tej powieści, nie pozwoliły mi nie widzieć. Patrzyłam oniemiała i bezsilna.
Często zastanawiam się po co sobie to robię, sięgając po książki o istocie zła. Tym pierwotnym, nie mającym nic wspólnego z krwawą miazgą. Horrory klasy B wspominam z nostalgią, jednak nie potrafią mnie już wystraszyć. Bardziej przeraża mnie to, co siedzi w umysłach zwykłych ludzi, których na co dzień mijam na ulicy. Którzy pod fasadą zwyczajności, skrywają niezwykle czarne oblicze...
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Cieszę się, że groza w takim wykonaniu zawiera w sobie opisy problemów, które mogą dotknąć każdego. Krocząc śladami głównej bohaterki można odnaleźć skrawki sytuacji, które mogą wydarzyć się w codziennym życiu...
Siedzisz niczym widz
Wygodnie
Z oczekiwaniem
Nadzieją na dobry seans
I niby wszystko jest w porządku
Jednak
Za dużo tych reklam
Nogi cierpną
Akcja wlecze się niemiłosiernie
Mimo to nie wstajesz
Przykuta do fotela
Wpatrująca się w przygody
Które przydarzają się innym
Dlaczego jesteś tylko
Postacią drugoplanową we własnym życiu❓
W tak słoneczny dzień, jak dzisiaj łatwo jest...
2022
Czerwoną drogę zdeptało tysiące śladów stóp.
Jak znaleźć tylko jeden z nich❓
Kiedy znika to co dla ciebie najcenniejsze
Nie cofniesz się przed niczym
Oczepiesz z kurzu stary płaszcz
I przemierzysz w nim świat
który żyje już tylko w twoich wspomnieniach
Pójdziesz starymi śladami po nowych drogach
Ubrudzisz ręce
Zagryziesz zęby
Poczujesz strach
Będzie napędzać cię determinacja i nadzieja...
Jako matka nie jestem w stanie wypowiedzieć się o relacji, jaka może łączyć ojca i syna. Jednak jako rodzic wiem, ile byłabym w stanie zrobić dla dzieci, które trzymają w swoich dłoniach moje serce. "Czerwona ziemia" to wędrówka, która teoretycznie zaczyna się w Afryce, a praktycznie w ludzkim wnętrzu. To spacer po przeszłości, z której nie zawsze można być dumnym. O decyzjach, które otwierają jedne drzwi, jednocześnie zamykając inne. To bieg z czasem, w którym nie ma podium. Jest jedynie pierwsze miejsce...
Pan Marcin Meller pokazuje się z innej, fabularnej strony. Jednak lata dziennikarskiej natury, nie da się tak łatwo zamieść pod dywan. Są momenty, w których widać ten reporterski pazur. Nie przeszkadzał mi, ba, wręcz podkręcał akcje. Bo jak wiemy, nic tak nie zabija jej równie skutecznie, jak przydługie opisy. A w "Czerwonej ziemi" takowych nie ma. Jeśli zaś chodzi o bohaterów mogę powiedzieć jedno - realni. Żywi niczym ty i ja, niosący swój bagaż doświadczeń. Może chciał(a)byś do niego zajrzeć❓
Czerwoną drogę zdeptało tysiące śladów stóp.
Jak znaleźć tylko jeden z nich❓
Kiedy znika to co dla ciebie najcenniejsze
Nie cofniesz się przed niczym
Oczepiesz z kurzu stary płaszcz
I przemierzysz w nim świat
który żyje już tylko w twoich wspomnieniach
Pójdziesz starymi śladami po nowych drogach
Ubrudzisz ręce
Zagryziesz zęby
Poczujesz strach
Będzie napędzać cię...
Dzieło stało się płótnem
Materiałowym tworem, który jest w moich rękach
Tylko ode mnie zależy, jakich farb użyje
Tylko ja zdecyduje
Kto i
Kiedy
Umrze...
Czy znajdzie się ktoś
Kto odkryje
Dlaczego?
Chciałam wiedzieć
Jeśli ciekawość wiedzie do piekła
Chciałabym być diabelskich przewodnkiem
Zbrodnia pomalowała moje miasto grozą
Przekreśliła czarną farbą spokój
Czerwienią zaś uwypukliła strach
Kim jesteś?
Co Cię do tego skłoniło?
Przewracałam stronę za stroną zastanawiając się dokąd tym razem zaprowadzi mnie Sylwia Bies. Czułam na plecach jej wzrok, któremu towarzyszył szeroki uśmiech. "Sygnatura" jest inna. Bardziej zbrodnicza. Kryminalna. Jednak czy zabrakło jej mocnego akcentu thrillerowego? A skądże! Autorka wycisnęła najlepsze owoce z dwóch gatunków, serwując mi najlepszy koktajl jaki dotąd piłam.
Jest ona. Rosie. Młoda kobieta, której ambicje są tak jest wielkie. Biorąc pod uwagę, że dziewczyna interesuje się niewyjaśnionymi zbrodniami, trup w jej rodzinnym mieście, jest dla niej nie tylko strasznym wydarzeniem, ale i... Szansą. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Główna bohaterka "Sygnatury" z radością skacze po pierwszym schodku...
Sylwia Bies ponownie nawija na igłę akcji nitkę z problemami międzyludzkimi. Niełatwa relacja na polu rodzic - dziecko skłania do refleksji nad tym, jakie praktyki wychowawcze są dobre, a jakie wywołują krzywdę, która przylepia się do dziecka na lata...
Dzieło stało się płótnem
więcej Pokaż mimo toMateriałowym tworem, który jest w moich rękach
Tylko ode mnie zależy, jakich farb użyje
Tylko ja zdecyduje
Kto i
Kiedy
Umrze...
Czy znajdzie się ktoś
Kto odkryje
Dlaczego?
Chciałam wiedzieć
Jeśli ciekawość wiedzie do piekła
Chciałabym być diabelskich przewodnkiem
Zbrodnia pomalowała moje miasto grozą
Przekreśliła czarną farbą spokój
Czerwienią zaś...