-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023-11-23
2008
2010
2022-04-15
Sentymentalna podróż w zamierzchłe czasy miesięcznika Świat Gier Komputerowych. ŚGK było magazynem dla starszych (dorosłych to chyba niewłaściwe słowo, bo nie chodziło o treści 18+, a raczej o dojrzałość) graczy, wydawanym w latach 90. i na początku dwutysięcznych. W rzeczonym czasopiśmie publikowane były krótkie historie w ramach cyklu Grao Story. Nie wiem, jak wielu współczesnych czytelników pamięta Dżoj-sti-balda i Kompucjusza Diuknuka, ale obawiam się, że nie ma ich zbyt wielu. A szkoda. Zabarwione filozofią, zabawne perypetie wychowanków klasztoru "growego Shaolin" były ciekawą odskocznią od recenzji. Trudno mi dziś zdystansować się do Grao Story - czy same opowieści wybronią się, bez znajomości tła? Nie mam pojęcia. Sięgnąłem po książkę z sentymentu i nie zawiodłem się, jest tak dobrze jak w mojej młodości. Ciekawie jest przejrzeć się w lustrze sprzed 20 lat. Wiele historyjek jest dalej aktualnych, część uroczo się zestarzała. Polecam dla starszych graczy (30+) i pewnie nie tak licznych, jak bym sobie tego życzył, ludzi pamiętających ŚGK.
Sentymentalna podróż w zamierzchłe czasy miesięcznika Świat Gier Komputerowych. ŚGK było magazynem dla starszych (dorosłych to chyba niewłaściwe słowo, bo nie chodziło o treści 18+, a raczej o dojrzałość) graczy, wydawanym w latach 90. i na początku dwutysięcznych. W rzeczonym czasopiśmie publikowane były krótkie historie w ramach cyklu Grao Story. Nie wiem, jak wielu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-10-03
2021-05-14
2021-05-06
2021-03-30
2020-04-13
Poezja codzienności prozą pisana. Trudne (choć pisane lekko i przystępnie), piękne (choć dużo opisuje smutku, starości i szarugi) i bardzo bliskie poezji (choć pisane prozą). Zaskakuje rozmiarem i objętością, a miażdzy glębokością i intymnością. Piękna rzecz. Paweł Sołtys udowadnia brawurowo, że ma nieprzeciętny talent. Rozpocząłem lekturę, szukając czytadła, a znalazłem klejnot. Długo jeszcze zapamiętam Mikrotyki.
Poezja codzienności prozą pisana. Trudne (choć pisane lekko i przystępnie), piękne (choć dużo opisuje smutku, starości i szarugi) i bardzo bliskie poezji (choć pisane prozą). Zaskakuje rozmiarem i objętością, a miażdzy glębokością i intymnością. Piękna rzecz. Paweł Sołtys udowadnia brawurowo, że ma nieprzeciętny talent. Rozpocząłem lekturę, szukając czytadła, a znalazłem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-28
2019-12-17
2019-11-25
2019-04-10
2019-03-12
2019-01-21
2018-05-07
2018-01-11
2017-11-06
2017-09-08
Wyjątkowa wizja Zagłady. Z uwagi na wiek, można zaryzykować stwierdzenie, że Baraniecki pisał post-apo zanim to było modne. Zdecydowanie warte zapoznania się. Szkoda tylko, że nigdy nie dowiemy się, jaki wybór podjął... Panie Marku, niech Pan wraca do pisania!
Wyjątkowa wizja Zagłady. Z uwagi na wiek, można zaryzykować stwierdzenie, że Baraniecki pisał post-apo zanim to było modne. Zdecydowanie warte zapoznania się. Szkoda tylko, że nigdy nie dowiemy się, jaki wybór podjął... Panie Marku, niech Pan wraca do pisania!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Najstraszniejszy horror, jaki czytałem. Nastrój nieodwracalnej zagłady wisi nad bohaterami niczym miecz Damoklesa przez całą tą spokojną i niemal obyczajową historią. Wstrząsająca wizja zagłady, która pozostaje w głowie na długo.
Najstraszniejszy horror, jaki czytałem. Nastrój nieodwracalnej zagłady wisi nad bohaterami niczym miecz Damoklesa przez całą tą spokojną i niemal obyczajową historią. Wstrząsająca wizja zagłady, która pozostaje w głowie na długo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to