Zrób mi jakąś krzywdę
![Okładka książki Zrób mi jakąś krzywdę](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4846000/4846470/658658-170x243.jpg)
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Nowa proza polska
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2018-05-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-04-01
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380317482
- Tagi:
- literatura polska
Debiut literacki autora bestsellerowych powieści: Radio Armageddon, Instytut, Ślepnąc od świateł i Wzgórze Psów oraz współtwórcy popularnego serialu Belfer. Powieść ukazała się po raz pierwszy w 2006 roku.
Zrób mi jakąś krzywdę to obecnie książka kultowa, wciąż czytana, przeżywana i cytowana, a jej nieskrępowany romantyzm i punkrockowy język, po dwunastu latach od premiery, wciąż oczarowują kolejnych czytelników.
Zrób mi jakąś krzywdę to przede wszystkim romans – historia dwudziestopięcioletniego Dawida i piętnastoletniej Kaśki, którzy pewnego letniego dnia wyruszają w szaloną podróż po Polsce. Na swojej drodze spotkają zarówno dresiarzy, jak i bogate emerytki, świadków Jehowy, a także aktorów porno oraz pewnego chorego psychicznie prywatnego detektywa. Podczas tej dziwacznej wyprawy oboje zostaną skonfrontowani z podstawowymi pytaniami o miłość, przyjaźń i dorosłość.
Obecnie trwają prace nad adaptacją filmową powieści.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 6 706
- 4 229
- 1 259
- 407
- 231
- 140
- 76
- 54
- 49
- 38
OPINIE i DYSKUSJE
Zmęczyła mnie ta książka ...wszak to debiut a w tle dojrzewanie ...muzyka,festiwale, mety i miłosne pierwsze przyczółki...egzystencjalne odkrycia w kręgu pola namiotowego ... Pisane w rytmie pogo ,fabuła jak tanie wino wypite naprędce przed koncertem,gdzieś w bramie....bo już leci ulubiony kawałek i napiera tłum....
Wierze,jeszcze nie jestem pewna,że warto poznać dojrzałą prozę autora ..
Zmęczyła mnie ta książka ...wszak to debiut a w tle dojrzewanie ...muzyka,festiwale, mety i miłosne pierwsze przyczółki...egzystencjalne odkrycia w kręgu pola namiotowego ... Pisane w rytmie pogo ,fabuła jak tanie wino wypite naprędce przed koncertem,gdzieś w bramie....bo już leci ulubiony kawałek i napiera tłum....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWierze,jeszcze nie jestem pewna,że warto poznać...
Nie jest to mój typ literatury, ale tak pisać też trzeba umieć, więc doceniam autora. 'Wzgórze psów' podobało mi się najbardziej, ale ono było diametralnie różne od 'Zrób mi jakąś krzywdę'.
Nie jest to mój typ literatury, ale tak pisać też trzeba umieć, więc doceniam autora. 'Wzgórze psów' podobało mi się najbardziej, ale ono było diametralnie różne od 'Zrób mi jakąś krzywdę'.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobrze, że kolejne książki Zulczyka są zdecydowanie lepsze od tej. Fajnie widać jak kształtuje się jego styl, strumień świadomości, potok słów czy refleksji, które dopracowane tak fajnie siadają kiedy czytamy np wzgórze Psów czy ślepnąc od świateł. Niestety największym minusem jest fabuła, zupełnie nie wciąga, a dodatkowo mam problem z motywem romansowania dorosłego faceta z 15latką.
Dobrze, że kolejne książki Zulczyka są zdecydowanie lepsze od tej. Fajnie widać jak kształtuje się jego styl, strumień świadomości, potok słów czy refleksji, które dopracowane tak fajnie siadają kiedy czytamy np wzgórze Psów czy ślepnąc od świateł. Niestety największym minusem jest fabuła, zupełnie nie wciąga, a dodatkowo mam problem z motywem romansowania dorosłego...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczęło się super. Bardzo spodobało mi się tempo i energia ale potem zmęczyłam się ciągłymi przeskokami w czasie i milionem dygresji bohatera. Coś w niej jest ale za mało... Dodatkowa gwiazdka za lektora.
Zaczęło się super. Bardzo spodobało mi się tempo i energia ale potem zmęczyłam się ciągłymi przeskokami w czasie i milionem dygresji bohatera. Coś w niej jest ale za mało... Dodatkowa gwiazdka za lektora.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tojęzyk, jak u Żulczyka, bardzo fajny; historia i sama fabuła średnia, choć czyta się całkiem dobrze; zakończenie niezwykle rozczarowujące - wyłącznie z jego powodu taka ocena
język, jak u Żulczyka, bardzo fajny; historia i sama fabuła średnia, choć czyta się całkiem dobrze; zakończenie niezwykle rozczarowujące - wyłącznie z jego powodu taka ocena
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toProza na najwyższym poziome, ale fabuła niesamowice niska
Proza na najwyższym poziome, ale fabuła niesamowice niska
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMam z tą książką duży problem. Z jednej strony widać w niej kształtujący się styl Żulczyka, wyraźnie wyszlifowany w późniejszych dziełach. Nie sposób nie docenić potencjału w tworzeniu porównań i metafor.
Z drugiej strony jednak w wielu miejscach to czyste grafomaństwo a rozbudowane struktury słowne nie dość, że nic nie wnoszą do fabuły, to jeszcze brzmią szalenie sztucznie.
Sama historia też balansuje gdzieś między średnio udaną powieścią drogi a usprawiedliwianiem słabości dorosłych mężczyzn do młodych (za młodych) dziewczyn.
Brakuje tutaj albo polotu, żeby powstało wyciskające łzy love story, albo odwagi, żeby przekroczyć granicę tabu. W efekcie otrzymujemy średnio dynamiczną, mało romantyczną, zupełnie nie erotyczną a miejscami baaardzo męczącą i w gruncie rzeczy nijaką historyjkę. Ani to Kerouac, ani Nabokov, ani nawet nie Bahdaj.
A jednak czyta się to miło. Dlaczego? Myślę, że to nie zasługa Żulczyka, tylko wina mojego PESEL-u. Bo te młodzieżowe festiwale, kompakty, empetrójki, wieczny brak pieniędzy i studenckie imprezy, w pewnym wieku z założenia zaczynają brzmieć nostalgicznie.
Jeśli polecam, to tylko czytelnikom pamiętającym jeszcze 49 województw, premierę kinową "Jurassic Park" i gumy kulki po tysiąc złotych.
Mam z tą książką duży problem. Z jednej strony widać w niej kształtujący się styl Żulczyka, wyraźnie wyszlifowany w późniejszych dziełach. Nie sposób nie docenić potencjału w tworzeniu porównań i metafor.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ drugiej strony jednak w wielu miejscach to czyste grafomaństwo a rozbudowane struktury słowne nie dość, że nic nie wnoszą do fabuły, to jeszcze brzmią szalenie...
Mokry sen o nimfetce, mocno inspirowany Masłowską. Bezpośredni, brutalny język i niekiedy interesujące porównania, choć mało uniwersalne. Raczej wpasowane w konkretne roczniki odbiorców. To chyba książka dla facetów 35+, chcących przypomnieć sobie młode lata.
Mokry sen o nimfetce, mocno inspirowany Masłowską. Bezpośredni, brutalny język i niekiedy interesujące porównania, choć mało uniwersalne. Raczej wpasowane w konkretne roczniki odbiorców. To chyba książka dla facetów 35+, chcących przypomnieć sobie młode lata.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tobitch, i need an exorcism after that
bitch, i need an exorcism after that
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOszalałam!
Dałam się porwać językowi i głosowi Sokoła, który rewelacyjnie czytał - nie, on płynął! - po tej historii. Dla mnie to polski Trainspotting - ok, może nie ma tu za dużo dragów i przypałów po nich, ale jest niezła faza!
Uwielbiam zabawę słowem, te wszystkie nieoczywiste zestawienia, szokujące porównania, kapitalne inwektywy i inne fenomalne nagromadzenia głosek ze sobą sąsiadujących.
Fabularnie trochę się rozjechała, ale to język, JĘZYK jest ciastem, wnętrzem, nadzieniem tej powieści.
Mniam mniam! - tak określę moje pierwsze spotkanie z Żulczykiem.
I NA PEWNO nie ostatnie!
PS To kiedy ekranizacja??
Oszalałam!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDałam się porwać językowi i głosowi Sokoła, który rewelacyjnie czytał - nie, on płynął! - po tej historii. Dla mnie to polski Trainspotting - ok, może nie ma tu za dużo dragów i przypałów po nich, ale jest niezła faza!
Uwielbiam zabawę słowem, te wszystkie nieoczywiste zestawienia, szokujące porównania, kapitalne inwektywy i inne fenomalne nagromadzenia głosek...